Wzywam cię w boskiej wspomnienia godzinie,
Stań tu przede mną, nim ta chwila minie -
Stań tu przede mną - lecz jak wtedy - cała
Lekkimi szaty błękitna i biała,
Z dumy ponurym na ustach znamieniem,
Z smutku na czole niewymownym cieniem,
Piękna w tym smutku i dumie zarazem -
Na pół stworzona potęgi obrazem,
Na pół nieszczęścia! - O, stań tu przede mną -
W tej samej chwili raz jeszcze bądź ze mną!
Niech głos twój słyszę, niech ujrzę twą postać,
Choćbym miał potem w wiecznym szale zostać
I wołać wiecznie: "Gdzie ona? gdzie ona,
Ta cudna moja - ta moja stracona?"
( Zygmunt Krasiński)
W Złotym Potoku w kompleksie pałacowo-parkowym oprócz Pałacu Raczyński znajduje się również Dworek Krasińskiego... Parterowy budynek dworu nazwany jego został wzniesiony prawdopodobnie w 1829 roku z inicjatywy Stanisława Leskiego herbu Gończa... Leski był siostrzeńcem poprzedniego właściciela Potoka, Michała Pruszaka herbu Leliwa, pułkownika wojsk napoleońskich... Dziesięć lat później dworek należał do Skarżyńskich, a niedługo potem do Pintowskich...
Dworek wzniesiony na planie prostokąta, prezentuje sobą styl klasycystyczny... Dziewięcioosiowa elewacja frontowa posiada ganek wsparty na dwóch kolumnach toskańskich... Dach kryty jest gontem... Wnętrze dworku zostało przebudowane po pożarze w 1952 roku...
Zygmunt Krasiński, wybitny twórca romantyczny, poeta, prozaik, filozof i dramatopisarz urodził się 19 lutego 1812 roku w Paryżu... Jego ojciec - Wincenty Krasiński był generałem wojsk napoleońskich, a później lojalny poddany cara Rosji... Ojcem chrzestnym był sam Napoleon, choć to nie on trzymał go do chrztu... Nadano mu, zgodnie z tradycją, pięć imion - Napoleon, Stanislaw, Adam, Feliks i Zygmunt... Był jedynakiem... Matkę stracił gdy miał kilkanaście lat... Ojciec drugi raz się nie ożenił... Zygmunt studiował prawo w Warszawie...
Mając siedemnaście lat wyjechał do Genewy i od tej pory mieszkał za granicą, głównie we Włoszech i Francji... Posiadacz tytułu hrabiowskiego, był zamożny i niezależny, był ordynatem na Opinogórze... Zygmunt wybrał mieszkanie poza krajem, aby uniknąć planów ojca co do jego kariery dyplomatycznej w służbie cara...
Zygmunt w wieku 22 lat spotkał kobietę, w której zakochał się a nie mógł jej poślubić... Joanna Bobrowa a właściwie Bóbr -Piotrowicka, miała wówczas 27 lat i była żoną ziemianina z Wołynia i matka dwóch córek... Krasiński poznał ją w Rzymie, dokąd przyjechała w celu podreperowania zdrowia... Chociaż kochankowie zachowywali ostrożność, plotki o romansie poety z mężatką rozchodziły się po Europie...
Ojciec spotkał się z synem w Neapolu w 1838 roku aby wyperswadować mu ten romans i by rozpoczął starania o rękę bajecznie bogatej Elizy Branickiej... Obaj zostali zaproszeni na uroczystą polską Wigilię wydaną w Palazzo Gallo, należącym do wdowy Honoraty z Orłowskich Komarowej... Tu spotyka się z córką gospodyni, Delfiną Potocką, która stała się jego Muzą i powiernicą... Dla Krasińskiego okazała się prawdziwym objawieniem - poeta zupełnie stracił dla niej głowę... Małżeństwo Delfiny z Mieczysławem Potockim rozpadło się, gdyż partner był domowym sadystą, dziwakiem i skąpcem... W ramach separacji zobowiązał się wypłacać Delfinie 100 tysięcy franków rocznie, w tej sytuacji nie miała ona żadnych problemów finansowych... Delfina była rówieśnicą Bobrowej, olśniewała urodą, dysponowała dużą inteligencją, czarowała śpiewem... Oprócz muzyki uprawiała także malarstwo...
Romans Delfiny i Zygmunta trwał kilkanaście lat, mimo małżeństwa Krasińskiego...
Zygmunt w 1838 roku poznał również Elizę Branicką, ale to Delfiną był oczarowany... Po naciskach ojca a może groźbie odcięcia funduszów, poeta zgodził się na małżeństwo z Elzą w 1843 roku w Dreźnie... Krasiński okazał się znamienitym aktorem... Namiętnie korespondował z kochanką, planując kolejne spotkania, a pod okiem ojca czule opiekował się żoną... Krasińska nie protestowała, a w listach do rodziny twierdziła, że głosy o wciąż trwającym romansie męża są tylko plotkami...
Zygmunt Krasiński przebywał na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej trzykrotnie... Po raz pierwszy w październiku 1849 roku wraz z żoną Elizą z Branickich, i ojcem hrabią generałem Wincentym Krasińskim... Złożył wizytę na Jasnej Górze i zwiedził okolice Częstochowy... Jura tak bardzo spodobała się Krasińskim, że w 1851 roku ojciec Zygmunta nabył dobra złotopotockie od Cypriana Pintowskiego... Zygmunt kolejny raz odwiedził Złoty Potok w grudniu 1852 roku...
Na dłużej poeta przyjechał do dworku wraz z rodziną latem w 1857 roku... Zygmunt z żoną i dziećmi dokonuje licznych wędrówek po okolicy... W czasie tych spacerów poeta nadaje nazwy tutejszym skałom, stawom i źródłom... Sielski pobyt przerywa śmierć najmłodszej córki, czteroletniej Elżbiety...
Z ganku weszłam do niedużej sieni... Od razu moją uwagę przykuwają niewielkie obrazy stworzone przez Jolantę Madej, artystkę po ASP w Krakowie... Podziwiam na nich piękno przyrody i otaczającego świata... W tym pomieszczeniu znajduje się również kasa, można też nabyć drobne pamiątki, przewodniki i mapy po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej... Muzeum podzielone jest na dwie części... Z sieni na prawo, przechodzę do dwóch niewielkich pomieszczeń, których znajdują się nieliczne eksponaty po Krasińskich... Są dwa zydle tzw. sgabello z XIX wieku, bardzo ładny stolik intarsjowany, bardzo ciekawy piec kaflowy tzw. piec herbowy z XIX wieku, na kaflach możemy zobaczyć średniowieczne herby rycerskie, jest też kilka obrazów o tematyce religijnej m.in. Chrystus na krzyżu -XVIII wiek...
Wśród prezentowanych eksponatów znajdują się pierwsze wydania niektórych utworów Zygmunta Krasińskiego, dwie serwantki wypełnione bibelotami Krasińskich, popiersie Caracalli, cesarza rzymskiego, konsola ścienna z XIX wieku, portret Wincentego Krasińskiego z XIX wieku... Na ścianach możemy zobaczyć fragmenty listów pisanych przez Krasińskiego m.in. do Delfiny Potockiej, żony Elizy, Aleksandry Potockiej...
W kolejnym pomieszczeniu znajduje się portret dzieci Krasińskich, oraz portret dziecięcy Zygmunta Krasińskiego, Elizy Krasińskiej namalowany przez Franza Xavera Winterhalter'a, portret Delfiny Potockiej... W tym pomieszczeniu znajdują się marmurowe popiersia: Zygmunta i Elizy Krasińskich, komplet mebli w stylu klasycystycznym z początku XX wieku , zegar konsolowy oraz pianino marki Erard, wybrane w Paryżu przez Fryderyka Chopina dla muzy poety, Delfiny Potockiej...
W drugiej części Muzeum Krasińskich prezentowana jest wystawa: Wrześniowym Szlakiem 7. Dywizji Piechoty. Bitwa pod Janowem 1939... Dywizja Piechoty od pierwszych minut II wojny światowej podjęła walkę z niemieckim agresorem... Na wystawie możemy poznać losy żołnierzy walczących pod Janowem...
Kolejna wystawa upamiętnia bitwę stoczoną 8 lub 9 lipca 1863 roku w okolicach Zloty Potok... Starcie zakończyło się klęską powstańców dowodzonych przez kapitana Zygmunta Chmieleńskiego...
Złoty Potok na Jurze to miejsce wyjątkowe, które ma wiele do zaoferowania m.in. historyczną pstrągarnię, liczne ostańce, Rezerwat leśny" Parkowe", wywierzyskowe źródła i dolina Wiercicy...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknych, jesiennych dni...
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie...
Uroczy jest ten klasycystyczny dworek.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się kobiece portrety.
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję Łucjo za ciekawostki i wirtualne zwiedzanie dworku. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczne miejsce, pełne wspaniałych pamiątek i jak widać, przesiąknięte jeszcze tamtymi czasami. Te wszystkie detale i szczegóły pomagają wrócić do tamtych lat i do życia tamtych ludzi.
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zauroczył ten piec, a właściwie jego kafle... prawdziwe działo sztuki.
Dziękuję Ci, Lusiu, za tę przepiękną wycieczkę.
Pozdrawiam Cię cieplutko...
Dworki, pałace to takie sentymentalne podróże, ale ja je uwielbiam. Tam zatrzymany został czas dla przyszłych pokoleń.
OdpowiedzUsuńMe gusta mucho ese edificio antiguo y todo lo que he visto en su interior.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Through your lovely photographs I enjoyed my tour ... and also enjoyed seeing the wonderful blue skies and flowers.
OdpowiedzUsuńAll the best Jan
https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/
Przed tym dworkiem mam zdjęcia z najlepszymi kolegami z podstawówki. Niestety, nigdy jeszcze nie miałam okazji być w środku. A szkoda, bo widzę, że przechowuje wiele pamiątek po naszym wieszczu narodowym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo za cudowne miejsce znalazłaś. Dziękuję za możliwość poznania muzeum. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByłam i tam, to bardzo ciekawe miejsce, czuć w nim ducha historii oraz literatury. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis o tym fragmencie życia rodziny Krasińskich. Niedawno czytałam bardzo interesującą biografię Zygmunta. Jako człowiek z pewnością był trudny w obcowaniu a na dodatek ciągle chorował co zapewne wpływało na jego charakter. Często pisze się o nim, że był hipochondrykiem co uważam za idiotyczne, bo to nie były wyssane z palca dolegliwości. lecz choroby, z którymi nie radziła sobie ówczesna medycyna. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak on z tym wszystkim funkcjonował i jeszcze miał siłę tworzyć tak obszerne i skomplikowanie myślowo dzieła a do tego romansować i prowadzić obszerną korespondencję z wieloma osobami. Lusiu serdecznie pozdrawiam, mam nadzieję że weekend będzie piękny, przesyłam uściski!
OdpowiedzUsuńIt would certainly be nice to live in a house like that.
OdpowiedzUsuńGreat place. And very interesting. Greetings.
OdpowiedzUsuńBeautiful place.
OdpowiedzUsuńit looks like a small but pretty place, the art is outstanding. i always enjoy seeing the vintage pictures!! a very nice post...it is so interesting about how marriages were handled back then, i am so happy they are no longer arrainged!!
OdpowiedzUsuńUroczy dworek, pełen historii w której można odnaleźć fragmenty życia wielkiego poety. Ciekawie opisałaś jego romanse ale też życie rodzinne. Ślady tego kryją zdjęcia i portrety a także wyposażenie wnętrz. Dzięki tobie odświeżyłem swoje wspomnienia, bo zdjęcia gdzieś przepadły. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce i ciekawa historia życia poety.
Masz talent w wyszukiwaniu perełek!!!
Pozdrawiam serdecznie - Małgorzata N.
Dzień dobry Łucjo :) Złoty Potok wygląda na naprawdę magiczne miejsce z bogatą historią. Dworek Krasińskiego i Pałac Raczyńskich to pewnie świetne połączenie kultury i przyrody. Ciekawe, jak wiele tajemnic skrywa ten region! Fajnie, że podzieliłeś się szczegółami o Zygmuncie Krasińskim – jego historia jest pełna zwrotów akcji. Muzeum musiało być interesujące, zwłaszcza z tymi eksponatami. Dzięki za relację, pozdrawiam serdecznie i życzę jeszcze wielu wspaniałych odkryć!
OdpowiedzUsuńPrzecudne miejsce z duchem wieszcza, pamiątkami po nim. Bardzo lubię takie unikatowe miejsca. Joanna Bobrowa była piękna i zrobiła wrażenie nie tylko na Zygmuncie.
OdpowiedzUsuńA czytając Twój post przypomniał mi się zabawny test Mariana Hemara pt. Maryla (włożony w usta Putkamerowej):
" Zygmunt Krasiński - ach, przykry dreszcz
Też duży talent, a słabszy wieszcz
Lecz to, niestety, nie jego wina
Przysięgłabym, to ta Delfina
Od rana - tak, w południe - tak
Wieczorem - tak, bez szczególnych perswazji
W ojczyźnie - tak, na emigracji - tak
I człowiek nie miał do bólu okazji
Sam przyznał, że przez Delfiny czary
Bóg mu odmówił tej anielskiej miary
Szczęściem dla niego świat go umieszcza
Wprost dla symetrii też jako wieszcza" (...)
Moim jednak zdaniem dorównywał talentem innym polskim romantykom i miał charakter.
A obraz przedstawiający dworek w makach - cudowny!
Uściski droga Łucjo, dobrego weekendu.
Lubię sobie poczytać o miejscach w których jeszcze nie byłam,dużo zdjęć i informacji, dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo lubię odwiedzać takie miejsca.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo ciekawe miejsce ku pamięci Zygmunta Krasińskiego. Z przyjemnością przeczytałam o jego życiu, możliwość przebywania w miejscu gdzie żył i tworzył to pewnie nie lada gratka dla osób lubiących twórczość Krasińskiego. Złoty Potok to miejsce bogate w doznania i bardzo ciekawe jako turystyczna destynacja. Widać, że spędziłaś tam wartościowy dzień. Wysyłam Ci ogrom pozdrowień i dobrych życzeń na nowy tydzień. Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że takie skromne. Domyślam się, że w Muzeum w Częstochowie jest sporo eksponatów Krasińskich.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękny dworek. <3 Moja rodzina miała Rozwadów... ale podobno jakaś czarna owca przegrała dworek w karty... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)
Rozwadów? wow to może będziesz dochodzić swoich roszczeń.
UsuńPozdrawiam:)
Como siempre me ha encantado tu reportaje, todo es precioso.
OdpowiedzUsuńBesos.
Thanks, Teresa:)
UsuńZygmunt Krasinski's words are hauntingly beautiful and evoke a deep sense of longing and melancholy. His ability to convey such profound emotions is truly remarkable.
OdpowiedzUsuńWishing you a great day. Read my new post: https://www.melodyjacob.com/2024/10/ultra-rich-anti-aging-cream-for-improved-skin-hydration-and-radiance.html
Thank you very much, Melody:)
UsuńUwielbiam oglądać takie miejsca. Ten klimat, przepiękne wnętrza, eksponaty...to wszystko robi na mnie duże wrażenie :)
OdpowiedzUsuńW dworku Krasińskiego nie było mnie jeszcze ale może kiedyś kto wie ;)
Pozdrawiam :)
Ja też bardzo lubię odwiedzać takie miejsca dlatego ten zamieszczony post.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jaka sentymentalna wycieczka ♥️. Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie 🙂
OdpowiedzUsuńto była przepiękna wycieczka nie tylko pod względem pogodowym ale kulturowym.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)