W kalendarzu się rozgościł pan Listopad,
W długim płaszczu, w kapeluszu rozłożystym,
Wizytówką jego szarość jest i slota,
Facet dżdżysty.
Życie jego trwa niedługo - dni trzydzieści,
W miarę, gdy przybliża wolno się do końca,
Suchym liściem w barwie brązu zaszeleści,
Twarz bez słońca.
Dobrze wie, co czekać może go u schyłku,
Kiedy będzie znikał już z jesiennej sceny,
Wychudzony i zgarbiony, bez posiłku.
Nuci treny.
(Andrzej Wróblewski)
Jak ten czas szybko leci... Za nami kolejny miesiąc - już jedenasty... Najsmutniejszy z najsmutniejszych... Dla mnie najgorszy miesiąc w roku, najbardziej depresyjny i pogodowo przytłaczający... Jeden z najbardziej deszczowych, szarych, ponurych miesięcy...
Na dworze łyse drzewa, brak kolorów, szarości, mgły od rana... Dni są krótkie, aura za oknem nie zachęca do spacerów... Jak sobie w takim razie dodać energii i poprawić nastrój? Jednym z listopadowych polepszaczy mojego nastroju są zawsze kwiaty... One są doskonałe na ukojenie skołatanych nerwów...
Przyznaję, że kwiaty w domu to prawdziwy zastrzyk samopoczucia... Jakie okażą się najlepsze? Stawiam po prostu na te kolorowe, przybierające najpiękniejsze barwy oraz cudownie wydzielające aromaty... Na widok bukietu kwiatów budzą się wszystkie moje zmysły bo jest w nich coś niezwykłego, magicznego...
Jesteś tu tylko na krótką chwilę.
Nie spiesz się, nie martw się.
I pamiętaj też, aby powąchać kwiaty po drodze.
(Walter Hagen)
Jak już wielokrotnie wspomniałam kocham kwiaty! Za ich kolor, delikatność, ulotność i za to, że żyją zbyt krótko, choć są takie piękne... Są one stałymi gośćmi w naszym domu.... I zawsze tak było...
W moim ogrodzie rośliny kwiatowe już w pierwszej dekadzie listopada zakończyły wegetację... Jest to miesiąc, w którym przyroda powoli zapada w senność z nadzieją na przebudzenie wiosną...
Skoro listopad to w moim domu nie mogło zabraknąć chryzantem... Te bardzo piękne kwiaty nieustanie mnie zachwycają... Historia pochodzenia tego kwiatu jest owiana legendą, często związaną tematem nieśmiertelności... Jest uprawiana w Chinach od ponad trzech tysięcy lat... Podziwiana za swoje wyrafinowane piękno, chryzantema została uznana za symbol jesieni...
Zakazany kwiat
Jesienne chryzantemy mają piękny kolor
Zrywam ich płatki wilgotne od rosy
- pisał w IV wieku znany chiński poeta Tao Yuanmig, który żył za czasów dynastii Wei oraz Jin...
Cięte goździki i róże to dosyć częsty widok na moim blogu... Dlaczego? bo nie tylko są piękne ale dostępne przez cały rok i potrafią długo cieszyć oko... Goździki, kwiaty o bogatej historii, symbolice, o wyjątkowym uroku, są uprawiane od ponad 2000 lat... Według legendy chrześcijańskiej wyrosły tam, gdzie Jezus niósł krzyż... Goździki pojawiły się również tam, gdzie Maryja płakała za Jezusem... Te wspaniałe kwiaty przeżywają renesans...
Do bukiecików użyłam również gałązek kocanki włoskiej... Być może nie każdy ją zna... Jest to prześliczna, wieloletnia roślina o drobnych, omszonych, srebrnych listeczkach i cudownym zapachu, pochodząca z południa Europy... W lecie ozdobą są również złociste kwiaty... Kocanka włoska często nazywana curry albo maggi ze względu na intensywny aromat... Jest doskonała do zup, mięs, ryb, sosów, dań z ryżu, makaronu i dekoracji kwiatów... Poza tym jej cudowny zapach unosi się w całym pomieszczeniu...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...




















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..