Łąka jest jadowita lecz piękna jesienią
Krowy się na niej pasą
I trują zielenią
Zimowit tam rozkwita jego barwa sina
I liliowe twe oczy są jak ta roślina
Fioletowe jak jesień i sine ich cienie
Zabija mnie trujące twych oczu spojrzenie...
(Apollinaire Guillaume)
Jutro już październik a w moim ogrodzie rośliny zachowują się jakby była pełnia lata... Kwiaty kwitną z całą obfitością, a wszystko to dzięki słonecznej, ciepłej pogodzie... To, że od kilkunastu dni kwitną zimowity to nic specjalnego, to przecież ich pora... Kwiaty jednak utrzymują się bardzo długo w pełnej krasie i jest ich... mnogość. Bardzo lubię zimowity chociaż są zapowiedzią nadchodzącej zimy... Są roślinami bardzo ozdobnymi i wieloletnimi... A kolejne kwiaty jesiennej pory, to astry bardzo często nazywane Marcinkami... Na drzewach jeszcze mnóstwo jabłek a pod folią dojrzewają pomidory... Są jeszcze ogórki, zielona sałata... Dojrzewa groszek cukrowy... Na dowód, że zdjęcia są autentyczne zmieściłam gazetę "To & Owo".
Powoli z drzew opadają liście, inne się już żółcą, ogród bardzo powoli staje się szary, nijaki...Jednak to dzięki słonecznikom nabiera on jeszcze jaskrawości i ożywienia. Na dojrzałych zaś roślinach ptactwo znajduje pożywienie...Swoje zadowolenie oznajmiają radosnym świergotem.
Zamieszczone zdjęcia pochodzą z wczorajszego i dzisiejszego spaceru po moim ogrodzie... Widzę, że kwitną jeszcze cynie, lwie paszcze, dalie... Prezentują się wspaniale... A to wszystko dzięki temu, że niema i nie było przymrozków... I niech tak będzie jak najdłużej...