Bierz od świata to, co ci daje,
ale nie domagaj się tego,
czego ci dać nie chce.
Natomiast prosić możesz zawsze...
Ali ibn Abi Talib
Nysa... Nie znałam tego miasta... Chciałam go koniecznie zobaczyć... I mieć swój pogląd i obraz jak ono wygląda... Zaciekawiło mnie... Było prezentowane na wielu blogach... Pojechaliśmy w październikową sobotę... Dzień zapowiadał się nie najgorzej...
Kroniki Świata z 1493 roku wymieniają Nysę jako jedno z najważniejszych miast polskich, zaraz po Krakowie i Wrocławiu... Położona na skrzyżowaniu dróg była wtedy prężnie rozwijającym się ośrodkiem... Dziś o jej świetności przypominają zabytki, dzięki ktorym zyskała kiedyś opinię najpiękniejszego miasta na Śląsku...
Już w XVI wieku to przepiękne, zabytkowe miasto położone w kotlinie u zbiegu dwóch rzek - Nysy Kłodzkiej i Białej Głuchołaskiej uznawane było za perłę Śląska... Słynna panorama wież widoczna z okolicznych wzniesień być może przywodziła na myśl przybywającym tu pielgrzymom włoskie San Gimignano... Jednak to nie z małym toskańskim miasteczkiem porównywano wtedy Nysę, tylko z siedzibą papieża... Miano śląskiego Rzymu Nysa zawdzięcza wspaniałym zabytkom sztuki sakralnej... To efekt działalności biskupów wrocławskich, którzy w 1342 roku tutaj przenieśli swoją siedzibę... Z ich inicjatywy powstały liczne kościoły i budowle klasztorne, które dziś stanowią największą atrakcję miasta...
GPS zaprowadził nas do centrum... Od razu wpadłam w zachwyt widząc niepowtarzalny urok tego miasta... Cała ja... Ale jak się nie zachwycić gdy na niewielkiej powierzchni znajduje się taka ilość obiektów zabytkowych... Zabytek obok zabytku... Stałam, podziwiałam i nie mogłam oderwać od nich oczu...
Na wyciągnięcie ręki miałam Dom Wagi Miejskiej... Piękny!!!! Budowla pochodząca z XVII wieku, zbudowana w stylu renesansu północnego... Jeszcze dzisiaj możemy zobaczyć zachowane fragmenty polichromii... Kiedyś mieściła się tutaj siedziba władz księstwa biskupiego oraz izba miar i wag...
Spacerując zauważam, że ocalało niewiele zabytkowych kamieniczek... Te, które oglądam są barokowe i renesansowe i pochodzą z XVI i XVII wieku... Armia Czerwona zniszczyła około 60 % zabudowy miasta... Kolejnego zniszczenia w latach pięćdziesiątych dokonały władze polskie... Nakazały wyburzenie wielu cennych kamienic w celu pozyskania cegły do odbudowy Warszawy... Czyż nie było to barbarzyństwo na cennych zabytkach? Jak kiedyś powiedział E.Osmańczyk: " "Odrąbana gałązka wróciła do macierzy". I dlatego musiano ją zniszczyć?
Nad Starym Miastem góruje gotycka bazylika św. Jakuba i św. Agnieszki... Od razu przyciąga całą moją uwagę... Przecież kocham gotyk!!!! Och! zaraz pragnę znaleźć się w środku, by usiąść i ogarnąć wzrokiem całe wnętrze świątyni... Muszę poczekać... W bazylice odprawiana jest msza święta... Obecna świątynia powstała w XV wieku... To jedna z najpiękniejszych gotyckich budowli historycznego Śląska... Obok bazyliki znajduje się czterokondygnacyjna dzwonnica... Jej budowę rozpoczęto w XV wieku...
Tuż przy centrum, na skrzyżowaniu trzech ciągów komunikacyjnych znajduje się piękna barokowa Fontanna Trytona... Pochodzi z XVIII wieku. Wzorowana na rzymskiej Fontanna del Tritone Gian Lorezno Berniniego z 1613 roku... Wykuto ją z jasnego marmuru śląskiego... Skręcam w ulicę Bracką...
Tutaj znajduje się osiemnastowieczny, barokowy kościół św. Piotra i św. Pawła... Patrząc na świątynię, zauważam, że wymaga szybkiej renowacji. Jej wnętrze zaskakuje... Śmiało mogę powiedzieć, że to perła Śląskiego Rzymu... Nysa, to zabytkowe miasto położone w kotlinie, nad rzeką Nysą Kłodzką... Po wielowiekowej niewoli prastare, piastowskie miasto wróciło do Macierzy...
Uważam, że słusznie nazywana jest perłą Śląska... Tutaj działali i mieli swoją siedzibę biskupi wrocławscy... To dzięki nim powstawały liczne kościoły i budowle klasztorne... O dawnej potędze tego miasta świadczą wspaniałe budowle, które są pieczołowicie odbudowywane i restaurowane... Nabierają dawnego blasku i wracają do świetności...
I oto Wieża Ziębicka... Czworoboczna, gotycka budowla, którą zbudowano w 1350 roku... Jest wspaniała i co najważniejsze nie zatraciła swoich cech stylowych... Zbudowana z cegły ( wiśniówki) z dodatkiem ciemniejszej ( przepalonej) zendrówki... Czyż nie jest piękna? Mam na myśli oczywiście wieżę i cegłę... Staruszki, liczące sobie prawie 700 lat... Lubię patrzeć na gotyckie ściany ceglane i na to jak są murowane... I cegły układane... W gotyckim murze na przemian leżą wozówki ( te dłuższe) i główki (wąskie)...Ta wnęka to nowsza sprawa... A i figura renesansowego lwa prawdopodobnie pochodzi z XVI wieku.
Stojąc przy Domu Wagi Miejskiej dostrzegłam ją w oddali... Biała wieża. Jej nazwa to Wieża Wrocławska... Jedna z czterech dawnych wież przybramnych... Też gotycka. Szkoda, że otynkowana... Wzniesiona w 1351 roku...
Jej nazwa pochodzi od pięknej, kutej kraty... Taka nazwa słusznie się jej należy... To prawdziwe arcydzieło barokowej sztuki... Krata to ręczna robota i została wykonana w 1686 roku przez Wilhelma Hellewega... Dochodzę do kolejnej świątyni... To późnogotycki kościół... Jest p.w. św. Barbary zbudowany na przełomie XIV/XV wieku... Został przebudowany w stylu renesansu i baroku... W XIX wieku został przekazany protestantom...
Przy Rynku Solnym znajduje się barokowy kościół Wniebowzięcia NMP... Wybudowany przez jezuitów w 1673 roku... Jak większość kościołów jezuickich i ten wzorowany jest na rzymskim kościele II Gesu... Wzorowany ale nie identyczny... Wytworny w proporcjach i pozbawiony przepychu dekoracji... Patrząc na świątynię mam wrażenie, że wymaga szybkiej renowacji...
Pobieżnie pokazałam Nysę, perełkę Dolnego Śląska... Zwiedziłam wiele tutejszych zabytków i ciekawych miejsc...Wiem, że muszę tam wrócić... Czekają na mnie inne nyskie zabytki... Pragnę wejść na Wieżę Bramy Ziębickiej i zobaczyć panoramę miasta... Wejść do dzwonnicy gdzie umieszczono skarb świętego Jakuba... Odwiedzić Pałac Biskupi bo tam mieści się miejskie muzeum... A może starczy mi czasu by odpocząć chociaż przez godzinę nad Jeziorem Nyskim?
Kochani, jestem wzruszona i bardzo Wam dziękuję za pamięć, za troskę... Niespodziewanie, na kilka dni wyjechaliśmy w góry... Po powrocie okazało się, że znowu mam zepsuty komputer...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie...