Jeśli nie potrafisz być wdzięczny za to, co otrzymujesz od losu,
bądź przynajmniej wdzięczny za to,
co cię omija.
(John Henry Newman)
Niewielkie miasteczko Tomar jest jednym z historycznych klejnotów Portugalii... Położone około 30 kilometrów od Fatimy... Było miastem Templariuszy... Narodziło się bowiem w murach Convento de Cristo - Klasztoru Zakonu Chrystusa... Ten kompleks klasztorny jest prawdziwym sakralnym arcydziełem... Tutaj mogłam podziwiać cały przekrój architektury wielu wieków, zaczynając od romańskiej aż do baroku...
Klasztor początkowo miał stanowić symbol rekonkwisty, w 1318 roku stał się siedzibą Zakonu... W czasach manuelińskich przekształcił się w symbol przeciwstawny - otwarcia Portugalii na inne cywilizacje... Wraz z księciem, Henrykiem Żeglarzem Zakon Chrystusa zaczął przygotowywać naród portugalski do wielkiego przedsięwzięcia jakim były odkrycia morskie w XV i XVI wieku... Mistrz Zakonu którym został Henryk Żeglarz przekształcił rycerzy w żeglarzy których misją było powiększenie królestwa i szerzenie wiary poprzez nowe odkrycia...Własnie dlatego karawele nosiły Krzyż Rycerzy Chrystusa na swoich żaglach...
Klasztor Zakonu Chrystusa został założony w 1162 roku z inicjatywy Gualdima Paisa Wielkiego Mistrza osnutego legendami Zakonu Templariuszy... Gualdim Pais był krzyżowcem, rycerzem templariuszem w służbie pierwszego króla Portugalii Alfonso Henriquesa - Alfonsa I Zdobywcy...
Gualdim Pais otrzymał od króla ziemie, które leżały na pograniczu terytoriów chrześcijańskich i mauretańskich... Zakonni rycerze skutecznie pomogli całkowicie wyprzeć Maurów z Półwyspu Iberyjskiego... W podzięce obsypano ich licznymi posiadłościami... Jednak na przełomie XII i XIII wieku ekspansja zakonu stała się tak duża, że niektóre z państw zdecydowały się na stopniowe konfiskaty dóbr Templariuszy...
O zasługach Zakonu pamiętano także wtedy, gdy król Francji Filip IV Piękny, wsparty przez papieża Klemensa V, w obawie przed ich rosnącą potęgą i z chęci zagarnięcia bajecznych dóbr, zlikwidował zakon, właściwie rozprawił się z Templariuszami... Spalił kilkudziesięciu braci zakonnych wraz z Wielkim Mistrzem Jakubem de Moley na stosie...
Papież Klemens V w 1314 roku rozwiązał klasztor w Tomar, jednak cztery później król Dionizy I odtworzył zakon pod nazwą (Ordem de Cristo) Zakon Rycerzy Chrystusa...
Papież Klemens V w 1314 roku rozwiązał klasztor w Tomar, jednak cztery później król Dionizy I odtworzył zakon pod nazwą (Ordem de Cristo) Zakon Rycerzy Chrystusa...
Klasztor początkowo miał stanowić symbol rekonkwisty, w 1318 roku stał się siedzibą Zakonu... W czasach manuelińskich przekształcił się w symbol przeciwstawny - otwarcia Portugalii na inne cywilizacje... Wraz z księciem, Henrykiem Żeglarzem Zakon Chrystusa zaczął przygotowywać naród portugalski do wielkiego przedsięwzięcia jakim były odkrycia morskie w XV i XVI wieku... Mistrz Zakonu którym został Henryk Żeglarz przekształcił rycerzy w żeglarzy których misją było powiększenie królestwa i szerzenie wiary poprzez nowe odkrycia...Własnie dlatego karawele nosiły Krzyż Rycerzy Chrystusa na swoich żaglach...
Klasztor powstał na wzgórzu w miejscu dawnego grodziska istniejącego tu prawdopodobnie już od czasów rzymskich... Jest to potężna budowla, która od 900 lat strzeże miasta... Jej budowa trwała ponad 400 lat, w związku z tym mogłam oglądać różne style architektoniczne... Są tutaj romańskie mury, gotyckie sklepienia, renesansowe krużganki... W labiryncie zabudowań klasztornych szukałam drogi aby zobaczyć słynne okna i wspaniałe detale... W detale naprawdę długo trzeba się wpatrywać, by dostrzec liczne szczegóły... Dbałość o nie widać na każdym kroku... Wokół inkrustowanych koralowcami masztów kłębią się różne motywy morskie, jak łańcuchy kotwić, liny i węzły o wyrazistych splotach czy stylizowane wodorosty... Cały kompleks odzwierciedla ogromne bogactwo Zakonu Templariuszy...
Dziś Convento de Cristo jest zachowane jako muzeum... W 1983 roku zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO...
Najważniejszą budowlą zespołu klasztornego jest XII- wieczna Charola, oratorium templariuszy, zwane też rotundą, miejsce dziwne i tajemnicze, mało podobne do tradycyjnego kościoła chrześcijańskiego, choć wzorowane na świątyni Grobu Pańskiego w Jerozolimie...
Jestem oczarowana i zachwycona bogactwem wnętrza... Jego widok zapiera dech w piersiach... Tutaj czas się zatrzymał... Przysiadłam i kontemplowałam detale architektoniczne... Muszę przyznać, że romańska Charola oszałamia... Bogactwo wnętrza ukazywać miało wspaniałość Boga i Jego moc... takie robiło wrażenie przed wiekami jak i teraz...
Monumentalny zespół klasztorny w Tomar to miejsce niezwykłe, które zarazem fascynuje i zmusza do refleksji... Jego architektura i sztuka oszałamia różnorodnością, stapiając się z wydarzeniami, które decydowały o portugalskiej historii...
Muszę się przyznać, że będąc w tym niezwykłym miejscu targały mną duże emocje... Myślami wracałam do tajemniczego Zakonu Templariuszy, owianego legendami, bogactwem i bardzo burzliwej historii... Zastanawiałam się ile jest prawdy o Templariuszach w tych wszystkich mitach... Byli wyjątkowi, bo tam gdzie się pojawiali nie było głodu, budowali drogi, szpitale, hospicja...
Chociaż miałam niewiele czasu, to jednak warto było odwiedzić dawną siedzibę Zakonu Templariuszy ze względu na bogactwo artystyczne i kulturowe...
Muszę się przyznać, że będąc w tym niezwykłym miejscu targały mną duże emocje... Myślami wracałam do tajemniczego Zakonu Templariuszy, owianego legendami, bogactwem i bardzo burzliwej historii... Zastanawiałam się ile jest prawdy o Templariuszach w tych wszystkich mitach... Byli wyjątkowi, bo tam gdzie się pojawiali nie było głodu, budowali drogi, szpitale, hospicja...
Chociaż miałam niewiele czasu, to jednak warto było odwiedzić dawną siedzibę Zakonu Templariuszy ze względu na bogactwo artystyczne i kulturowe...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę udanego niedzielnego wypoczynku i całego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...