wtorek, 14 kwietnia 2020

W kilka godzin dookoła świata - Część II - Inwałd







Podróżujemy więcej niż kiedykolwiek, 
ale choćbyśmy poświęcili degustacji całe życie,
skosztujemy zaledwie okruchów delicji rozsypanych po Bożym stole.

(Paul Johnson)






W tym paradoksalnym czasie, trwa bowiem epidemia, marzymy o podróżowaniu, odkrywaniu nowych miejsc, wędrowaniu po znanych i nieznanych zakątkach... Obecnie mało kto planuje wyjazdy wakacyjne... Jest strach, obawa, panika... W czasie pandemii koronawirusa boimy się podróżowania, latania... Uważam, że nie można robić czegoś za wszelką cenę... Są granice, których nie byłabym w stanie przekroczyć, aby móc zobaczyć coś nowego, interesującego...  Poza tym mamy ograniczenia dotyczące przemieszczania się, podróżowania i przebywania w miejscach publicznych...  Pozostały nam zatem wirtualne podróże, wycieczki i wspomnienia... Dzisiaj wyruszam w "dalszą podróż dookoła świata"... * Inwałd - Część I *

Abu Simbel -  w samotnym miejscu, zagubionym pośrodku Pustyni Nubijskiej, stoi jedna z najwspanialszych świątyń  w Egipcie, dzieło ekscentrycznego faraona... Dla starożytnych architektów ten projekt musiał stanowić nie lada wyzwanie... W samotnym miejscu wykuto w litej skale świątynie o wymiarach 38 x 65 metrów... Niezwykły  fronton rzeźbiły tysiące niewolników... Fasada składa się z czterech gigantycznych posągów faraona  siedzącego na tronie... Każdy z nich ma 20 metrów wysokości... Wnętrze budowli było kiedyś bardzo kolorowe, wypełnione pięknymi malowidłami... Choć barwy zniszczył upływ czasu,  to należy wejść do środka ponieważ wewnątrz  jest właściwe sanktuarium, gdzie niegdyś stały posągi triady, czyli bóstw Amona-Ra, Harmakisa i Ptaha oraz samego Ramzesa II Wielkiego... Pośrodku budowli było miejsce tzw. cudu słońca...Otóż dwa razy do roku 21 marca i 21 września rankiem, o godzinie 5,58 promień słońca przebiega 65-metrową drogę od wejścia do wewnętrznej kaplicy, by rozświetlić posągi Amona-Ra oraz Ramzesa II... Chwilę później pada na Harmakisa, a po 20 minutach gaśnie...  Nigdy nie pada na posąg Ptaha, gdyż jest on bóstwem ciemności...  Obok swojego monumentalnego grobowca władca wystawił niewielka kaplicę dla swojej małżonki Nefertari... To wyjątek, bowiem nigdy przedtem żony faraona nie przedstawiono na fasadzie jakiejkolwiek świątyni...  Zabytek o mały włos nie zniknął na wieki w sztucznym jeziorze... dzięki pomocy UNESCO i szwedzkim inżynierom, latem 1965 roku pocięto świątynię na kawałki i przeniesiono wyżej jej pierwotnego poziomu... Strukturę wzmocniono żywicą, która wstrzyknięto przez 17 tys. wydrążonych otworów... Ta niezwykła świątynia powstała w XIII w p.n.e. zrobiła na mnie ogromne wrażenie... Nigdy nie zapomnę jej piękna i monumentalności...






Hagia Sofia bizantyjski cud, arcydzieło które miało przemożny wpływ na architekturę zarówno w budownictwie chrześcijańskim jak również islamskim... Przez blisko 1500 lat kopuła (Hagi Sofia - te greckie słowa oznaczają "Świętą mądrość") - dominowała nad życiem duchowym Konstantynopola... Posiada cztery strzeliste minarety... Była  pomyślana i  zbudowana jako kościół chrześcijański... Jeden  z najzdolniejszych muzułmańskich architektów świata zmienił świątynię w meczet... W 532 roku cesarz Justynian zlecił  jej wzniesienie... Sprowadzano najlepsze materiały z Grecji, Afryki, Syrii,  Rzymu, Turcji... Po wejściu do wnętrza każdy zachwyci się i zrozumie, jak wspaniałe było to osiągnięcie i nie zdziwi się słowom cesarza, który wchodząc pięć lat później,  do konsekrowanej  świątyni ponoć zawołał: "O Salomonie, przewyższyłem Ciebie" (chodzi o wzniesioną przez króla Salomona Pierwszą Świątynię w Jerozolimie)... Zgodnie z tradycją islamską, Sinan Pasza nadworny architekt czterech kolejnych sułtanów, zamalował większość figuralnych, przepięknych mozaik zastępując je tarczami z fragmentami z Koranu... Po upadku imperium osmańskiego, ówczesny przywódca kraju Mustafa Kemal  Atatürk polecił w 1934 roku, aby Hagia Sofia została zamieniona w muzeum... Dzięki temu stopniowo odsłaniano wspaniałe bizantyjskie mozaiki zdobiące ściany świątyni, które ponad 500 lat przykryte były warstwą tynku... Nad głównym wejściem podziwiamy najsłynniejszą z mozaik - Chrystusa Pantokratora - Władca Świata...






Kolejna budowla pochodzi z wykutego w skale  "Różowego Miasta" znajdującego się w Jordanii... Petra jest antyczną stolicą  Nabatejczyków leżącą  w trudno dostępnej  dolinie górskiej... Do wciśniętego między skały miasta można się dostać jedynie wąskim, kilkusetmetrowym wąwozem Siq, po jego przekroczeniu ukazuje się nam wielki architektoniczny skarb Petry - Al Khazneh (Skarb Faraona)... Beduini uważali, że tak wspaniała budowla musiała być skarbcem egipskiego władcy... Raczej mało prawdopodobne ale do tej pory nie wyjaśniono czy była świątynią czy grobowce Wycięty w skale i doskonale zachowany niczym klejnot w szkatule wokół wznoszących się dookoła skał... Bardzo wyrafinowana, klasyczna forma i przepiękne delikatne detale... Środkowa postać to egipska bogini Izyda, która pokochali Nabatejczycy... Budowla jest skierowana  na wschód - wschód wschodzącego słońca, co sugeruje związek z narodzeniem, życiem, płodnością... Piękno przyrody i umiejętność człowieka sprawiły, że powstała tutaj naprawdę wyjątkowa perła architektury...







Faraon Chefren do tradycyjnego kompleksu grobowego - piramid, dodał coś nowego - Sfinksa...  Jest najbardziej tajemniczy i zagadkowy monument na płaskowyżu Gizy... Leżący lew z głową człowieka od wieków głosi nieograniczona potęgę króla, pana świata faraona... Sfinks stał się wielkim symbolem starożytnego Egiptu... Swym ogromem przytłacza każdego widza... Na temat genezy i wieku Sfinksa powstało wiele teorii m.in. jedna z nich mówi, że nie strzeże on skarbów ukrytych w piramidach, ale pomaga faraonowi osiągnąć życie wieczne... Prawdopodobnym jest, że ten monolityczny posąg został zbudowany 4500 lat temu... 

Herodot, wielki podróżnik żyjący w V wieku p.n.e. napisał, że jedno jest pewne - zadanie Sfinksa zniknęło z ludzkiej pamięci... On podobnie jak wiele innych zabytków starożytnego Egiptu pozostanie dla nas rzeczywiście zagadką... 

Możemy jedynie spekulować dlaczego faraon Chefren nakazał stworzyć z naturalnej bryły wapieniatak wspaniały monument... Niektórzy uczeni twierdzą, że miał być strażnikiem miejsca spoczynku władcy, przed odbyciem podróży do innego świata... Arabowie nazywają Sfinksa - Abu- El - Hol  co znaczy Ojciec Strachu...

Ten pół człowiek pół lew wydaje się reprezentować cechy obu gatunków... Twarz symbolizuje ludzką inteligencję, ciało potęgę i naturalną władzę... Nie ma pewności czy Sfinks rzeczywiście na twarz faraona Chefrena, jednak na pewno to głowa faraona ponieważ ten rodzaj nakrycia głowy to symbol monarchy egipskiego...


Fizyk laureat Nagrody Nobla Luis Kalvarez klika lat przygotowywał się do przebadani Sfinksa... Nowoczesna aparatura emitująca wiązki elektronów miała przeniknąć warstwy piaskowca i ostatecznie ustalić czas powstania pomnika... Luis Kalvarez chciał sporządzić dokładną mapę  wewnętrznych uszkodzeń posągu, niezbędną do prac konserwatorskich... Kiedy fizyk włączył swoją aparaturę, wiązki elektronów zachowywały się tak, jakby zupełnie oszalały i miały w nosie zasady fizyki... Wykresy obrazujące ich przenikanie przez Sfinksa wykazały, że wewnątrz oprócz skały wapiennej istnieją inne minerały i pierwiastki... Co więcej, znajduje się tam metal, a także, u podstawy Sfinksa, co najmniej sześć pustych komór...  Jedna z nich ma wymiary dwanaście na dziewięć metrów i głębokość nie mniejszą niż pięć metrów...  Kolejne badania wykazały, że to ulewne deszcze spowodowały erozję skały Sfinksa... Potwierdziły to badania wielu geologów z całego świata... otóż wynika z tego, że Sfinks powstał dużo wcześniej, niż dotąd sadzono... Deszcze miały miejsce w tym regionie tuż po zakończeniu epoki lodowcowej, a więc jakieś 15 000 lat przed naszą erą... Deszcze przestały padać  w dolinie Nilu 7000 lat przed naszą erą...
Zatem powstaje pytanie kto  zbudował  Sfinksa, skoro według ustalonej wcześniej chronologii, po terenie dzisiejszego Egiptu włóczyły się w tamtym czasie jedynie pierwotne, prymitywne plemiona... Naukowcy mieli nadzieję, że dalsze badania komór pod Sfinksem przyniosą odpowiedź na pytania... Jednak rząd egipski i egiptolodzy zabronili dalszych badań... Dlaczego? to pozostaje również zagadką...






Statua Wolności... To posąg znajdujący się na Liberty Island w Nowym Jorku... Nieoficjalnie uznana za symbol wolności, a także Nowego Jorku i całych Stanów Zjednoczonych... Należy do zabytków wpisanych na Listę  Światowego Dziedzictwa UNESCO...




Posągi Moai - Wyspa Wielkanocna...  Są one największą atrakcją małej wyspy... Figury ciosano z jednego kamienia o średniej wysokości 6 metrów o wadze nawet do 20 ton... Transportowane były za pomocą drewnianych bali i stawiano za pomocą lin... Posągi zostały wykute między 1250  a 1500 r n.e. Ich pochodzenie i cel pozostają nieznane...




Armia Terakotowa... Armia z terakoty została odkryta przypadkowo w 1974 roku podczas kopania studni przez chińskich chłopów... Odkopane figury generałów, łuczników, medyków, urzędników znajdowały się w grobowcu cesarza Qin Shi Huangdi - twórcy chińskiego imperium oraz inicjatora budowy Wielkiego Muru... 700 tysięcy osób przez 38 lat tworzyli  mauzoleum cesarza... Część ekipy budowlanej władca skazał na śmierć by nikt nie znał planów i tajemnic jego miejsca spoczynku... Wspaniała armia glinianych żołnierzy powstała ponad 2200 lat temu... 



Świątynia Kukulcana w Meksyku... Znajduje się w Chichén Itzá - mieście założonym przez Majów na półwyspie Jucatan około 450 roku naszej ery... Cywilizacja Majów istniała przez kilka tysiącleci i pozostawiła po sobie wiele "wymarłych miast" i pomników kultury... Świątynia Kukulcana ma kształt piramidy stopniowej... Ma 24 metry wysokości, a na jej szczyt prowadzi 91 schodów...






Zamek Himeji w Japonii... Jest jednym z największych, najpiękniejszych i najlepiej zachowanych zamków... Został zbudowany w 1581 roku... Malownicza warownia stanowi wspaniały przykład japońskiej architektury zamkowej z czasów siogunów...






Tadź Mahal to nie tylko perła architektury, ale i symbol wielkiej miłości... ta wspaniała budowla została wybudowana z polecenia władcy Szahdżahana dla upamiętnienia przedwcześnie zmarłej żony - Mumtaz Mahal... Księżniczka miała 36 lat i zmarła podczas porodu czternastego dziecka... Po śmierci żony władca cierpiał tak bardzo, że jego włosy zbielały w ciągu jednej nocy...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...