Nawet najsprytniejszy człowiek uwierzy w to,
w co pragnie wierzyć,
wbrew wszelkim faktom i wszelkim podręcznikom świata...
(George Bernard Shaw)
W odległości około 15 km od Budapesztu znajduje się bardzo urokliwe miasteczko Szentendre - Święty Andrzej... Rozłożone wzdłuż brzegu Dunaju... Można tutaj podziwiać zapierający dech w piersiach widok Zakola Dunaju... Miasteczko jest malownicze, romantyczne, urocze i po prostu piękne... Szczyci się bogatą historią i kulturą... Słynie z barokowej architektury, kościołów różnych wyznań, wąskich, brukowanych uliczek, kilku muzeów...
Szentendre znane jest jako przystań artystów i często nazywane jest Miasteczkiem Artystów, Miastem Serbów, Miastem Baroku, Miastem 7 Wież...
Pierwsze dokumenty historyczne już w 1009 roku wspominają o tym miejscu... W I w n.e. Rzymianie podbili i założyli tutaj obóz wojskowy Ulicisia Castra...
W czasie swoich wojaży lubię odwiedzać muzea... Oczywiście nie wszystkie bo muzeum muzeum nie jest równe... Moje ogromne zainteresowanie wzbudzają bardzo ciekawe eksponaty posiadające pewną wartość historyczną, dokumentacyjną, naukową bądź artystyczną...
W Szentendre jest kilka muzeów... Pierwsze, które dzisiaj przedstawię to muzeum słodkości - Muzeum Marcepanu - Szamos Marcipán... Poświęcone życiu i pracy dwóch wybitnych węgierskich cukierników: Mátyása Szamos'a i Károly Szabó... Muzeum znajduje się przy głównej ulicy Szentendre - Dumtsa Jenő 14 ale wejście jest z boku budynku - w bocznej uliczce...
Ze względu na łagodniejszy niż w Polsce klimat w okolicach Budapesztu i Szentendre jest możliwa uprawa migdałowców a nawet figowców... Prawdopodobnie dlatego wykształciła się tutaj produkcja marcepanu...
Marcepan to bardzo smaczny, jednak dosyć słodki deser migdałowy... Przypuszczalnie w XIII wieku przywędrował do Europy z Bliskiego Wschodu... Prawdopodobnie już w IX wieku wymyślili go Persowie... Pojawił się w Wenecji, Neapolu i na Sycylii... Pierwotnie nazywany marypan od łacińskiego marci-panis czyli chleb Marka... Co ciekawe, aż do XVIII wieku wyrobem marcepanu zajmowali się nie cukiernicy ale aptekarze... Stosowany był jako lekarstwo i dostępny jedynie bogatej szlachcie... Marcepan przyrządza się z mielonych migdałów, cukru i olejku migdałowego... Powstaje wtedy plastyczna masa z której cukiernicy mogą ulepić wszystko... Marcepanu używa się do dekoracji ciast, tortów, ciasteczek...
Muzeum Marcepanu jest bardzo malutkie ale niezwykle bogate w przecudowne eksponaty... Są tutaj tylko cztery sale wystawowe... Każde pomieszczenie poświęcone jest innej tematyce... W tym muzeum oglądałam arcydzieła cukiernictwa i marcepanowe... Znajduje się tutaj ponad 30 oszklonych gablot a w nich: marcepanowe obrazy, ślubne dodatki, figurki, sławne osobistości z węgierskiej historii, postaci ze znanych kreskówek... Największą z marcepanowych figur jest model węgierskiego Parlamentu, którego długość wynosi 1,60 m, postać Michaela Jacksona, księżnej Diany... Wszystko co tutaj oglądamy jest wykonane z masy marcepanowej... Tutejsze eksponaty to prawdziwe cudeńka a ich widok wprost zachęca do oderwania jakieś drobnostki i zjedzenia... Niestety, ukryte są za szybami... Przy każdym okazie podano ilość zużytego na jego produkcję marcepanu oraz czas wykonania...
Przy wejściu do muzeum można prześledzić cykl produkcji marcepanu oraz wytwarzania różnych produktów... Oczywiście, to wszystko jest robione na potrzeby turystów... Domyślam się, że cykl produkcyjny na miarę przemysłową odbywa się w całkowicie innym miejscu... Gdy przyjdzie ochota na coś słodkiego, to przy muzeum jest sklepik w którym można kupić marcepanowe pyszności oraz cukiernia i przytulna kawiarnia z aromatyczną kawą, lodami, marcepanowymi deserami...
Na świecie jest pięć muzeów marcepanowych między innymi w Lubece, Tallinie, w Budapeszcie i Egerze... Jednak to Szentendre jest najliczniej odwiedzane... Będąc w Budapeszcie warto odwiedzić miasteczko i muzeum marcepanu...
Wstęp kosztuje 500 HUF czyli około 7 PLN...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...