Podczas gdy sukces oznacza, że masz rzeczy, których pragniesz,
szczęście oznacza, że potrafisz się cieszyć z rzeczy, które masz.
(Bodo Schäfer)
Jak pewnie już wiecie, uwielbiam zwiedzać zamki, pałace, warownie, dworki... I każdy taki obiekt to dla mnie super przygoda... I praktycznie nie ma dla mnie większego znaczenia, czy są to już tylko ruiny, czy też pięknie odbudowy czy rekonstrukcje obiektów...
I kiedy na blogu u Wkraj'a zobaczyłam potężny * Zamek w Javorniku * bardzo mnie zaintrygował... Byłam całkowicie pewna, że kiedyś tam dotrę i będę spacerować po jego wnętrzach... Była końcówką maja gdy odwiedziłam Javornik, niewielkie miasto położone blisko polskiej granicy... W potężnym zamku aż do 1945 roku mieściła się letnia siedziba biskupów wrocławskich...
Wjeżdżając do miasteczka, już z daleka widzimy potężny Zamek Jánský Vrch (Wzgórze Jana) na skalistym cyplu, na wysokości 258 m n.p.m.... Muszę przyznać, że budowla robi ogromne wrażenie...
Jego historia rozpoczęła się prawdopodobnie już w drugiej połowie XII wieku, kiedy to w strategicznie korzystnym miejscu nad dobrami Javornica wybudowano zamek... Pierwsza pisemna wzmianka o zamku Javornik pochodzi z 1307 roku... Był wtedy własnością książąt świdnickich...Czterdzieści lat później, przekazali go biskupowi wrocławskiemu... To oni stopniowo przekształcili średniowieczny zamek na monumentalny pałac barokowy... Dla uczczenia swego patrona Jana Chrzciciela nadali mu nazwę Jánský Vrch...
Zatrzymałam się na niewielkim parkingu u podnóża cypla... Stąd rozpoczęłam powolną wspinaczkę w kierunku zamku... Wzgórze porastała kalina koralowa, krzewy o kwiatach skupionych w kuliste kwiatostany... Rosły również piwonie drzewiaste, których ozdobą są przepiękne, bardzo duże kolorowe kwiaty... Po przekroczeniu barokowej bramy z kutego żelazu, z herbem Biskupiego Księstwa Nyskiego znalazłam się na dziedzińcu zamkowym... Po wykupieniu biletu okazało się, że muszę poczekać jeszcze 10 minut na Panią przewodnik... Przed drzwiami czekało również sporo turystów z Polski... Równo o 14-tej weszliśmy do środka... Zwiedzanie odbywa się w języku czeskim... Grupa polska otrzymała materiały po polsku... Wchodzimy na piętro i rozpoczynamy zwiedzanie pomieszczeń reprezentacyjnych
Trasa zwiedzania obejmuje autentyczne wnętrza głównie z XIX wieku... Moją uwagę przykuwają przepiękne papierowe tapety we wszystkich pomieszczeniach mają ponad 200 lat... Z zainteresowaniem przyglądam się oknom i zwiewnym firanom, które wykonane są z delikatnych tkanin, które dodają przestrzeni uroku... One również liczą ponad 200 lat... Już od pierwszego wnętrza świeże kwiaty w wazonach przyciągają mój wzrok... Na ścianach wiele obrazów niemieckiego malarza Constantina Bauera a meble, które widzimy są w stylu biedermeier... Wazy osiemnastowieczne o wzorach orientalnych pochodzą prawdopodobnie z Chin lub Japonii... W niszy okiennej znajduje się fisharmonia a na ścianie wisi fagot...
Na ścianach przykuwają uwagę grafiki jednego z najsłynniejszych zabytków na świecie - Bazyliki świętego Piotra w Rzymie... W oszklonej serwantce podziwiam piękne figurki porcelanowe, z których każda trzyma inny instrument muzyczny... Figurki pochodzą ze znanych wytwórni porcelany m.in. Miśni, Wiedniu... Przy wejściu do Sali Koncertowej wisi portret biskupa wrocławskiego Filipa Gotharda Schaffgotscha... Jego okres panowania obejmował niemal całą drugą połowę XVIII wieku...
Przechodzimy do Sali Koncertowej... Biskup wrocławski Filip Gothard Schaffgotsch był wielkim mecenasem sztuki i miłośnikiem muzyki... Był też inicjatorem powstania orkiestry dworskiej... Za czasów biskupa zamek szybko stał się centrum życia muzycznego całego Śląska... Sala w kolorze błękitnym została urządzona w stylu barkowym... Na ścianach i na suficie freski kwiatów... W sali koncertowej nieodłącznym elementem jest fortepian... Ten instrument przez dziesięciolecia wyznaczał status w kulturze europejskiej... Rozwijając się na przestrzeni lat, odkrywał przed człowiekiem wszystkie swe tajemnice... Piękny kaflowy barokowy piec również zdobi salę koncertową... Po śmierci biskupa salę koncertową przemianowano na jadalnię...
Przeszliśmy do jednej z palarni znajdującej się w południowym skrzydle zamku, które powstało za czasów biskupa wrocławskiego Filipa Gotharda Schaffgotscha, a więc w XVIII wieku... Fotele, kanapy wyłożone pluszową, brokatową tapicerką... Meble w stylu empire... Na stoliku zabytkowe fajki, szeroki asortyment dla palaczy... Na ścianach wisi fajką wykonana z drewna wrzośca oraz obrazy, w tym dwa o tematyce biblijnej: Adam i Ewa oraz Ucieczka do Egiptu... Obrazy reprezentują malarstwo niemieckie i wpływy szkoły włoskiej... Jest tutaj lustro w stylu rokoko oraz perskie dywany z XVIII wieku...
Po chwili przeszliśmy do Saloniku Rokokowego... Na uwagę zasługują portrety członków cesarskiej rodziny Habsburgów... Jest tutaj portret cesarzowej Marii Teresy, jej syna Leopolda II, Franciszka Józefa I jako 18 letniego młodzieńca, na drugim obrazie występuje w wieku 30 lat oraz portret jego żony Elżbiety (Sissi)... W roku stoi przepiękny, klasycystyczny piec kaflowy... Na stoliku przesliczne orientalne wazy...
Znajdujemy się w skrzydle zamku zbudowanym również przez biskupa Schaffgotscha... W tym pomieszczeniu urządzono Małą Jadalnię dla mniejszej ilości gości... Pani Przewodnik opowiada o szklanych kredensach w których zgromadzono naczynia stołowe... Jest to głównie fajans angielski i francuski... Na stole piękna porcelana z XVIII wieku wyprodukowana w Karlowych Warach... Meble w stylu biedermaier i późne rokoko... Na ścianach obrazy o tematyce kwiatowej i romantycznej...
W zamku, oprócz komnat biskupich zwiedzamy również kaplicę... Rzeźby i malowidła w kaplicy zamku górnego należą do najcenniejszych zabytków... Jest to przede wszystkim wczesnobarokowy ołtarz z płytowymi renesansowymi obrazami świętych z połowy XVI wieku... Są też dwie rzeźby późnogotyckie: święta Barbara i święta Helena oraz późnogotycka drewniana figura świętej z XVI wieku... Jest też przepiękna barokowa figura Matki Boskiej na Półkolu z Dzieciątkiem Jezus... Na stolikach dwa stojące Krucyfiksy pełniące funkcję relikwiarza... W kaplicy nie mogło zabraknąć symboli eucharystycznych, czyli komunikantów...
Kolejne pomieszczenia to pokoje gościnne i sypialnie... Zamek autentycznie może poszczycić się ogromnym zbiorem mebli w stylu biedermaier i empire oraz późnego rokoko... Komplety mebli są uzupełniane biblioteczkami, sekretarzykami w stylu empire, serwantkami z piękną porcelaną a całości dopełniają liczne obrazy...
Korytarzem przeszliśmy do Sali Bilardowej... Na ścianach portrety dostojników kościoła władających zamkiem... Byli oni mecenasami sztuki, utrzymywali liczne kontakty z wieloma artystami, gromadzili obrazy, porcelanę, umacniali prestiż kościoła i rozwój szkolnictwa kościelnego...
Na środku ogromnej komnaty ustawiono stół bilardowy... Bilard to wbrew pozorom stara gra... Trudno jednoznacznie określić, kiedy i gdzie po raz pierwszy rozegrano partyjkę bilarda... Tutejszy bilard pochodzi z XIX wieku... W Sali Bilardowej nie mogło zabraknąć pięknych mebli, żywych kwiatów... Uwagę przykuwa kolorowy, wypchany paw...
Na koniec zwiedzania przechodzimy do pomieszczenia w którym znajduje się największa ekspozycja fajek i akcesoriów do palenia w Republice Czeskiej... Zbiór obecnie liczy 1200 eksponatów... Jest nieustannie powiększany przez zakupy lub długoterminowe wypożyczenia... Można tutaj zobaczyć fajki z XVIII, XIX i XX wieku... Podstawą wystawy są zbiory doktora Emila Tomanka...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę udanego, słonecznego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
A mí también me encanta visitar castillos, palacios, catedrales e iglesias. Me gustó mucho ver y leer tu reportaje de hoy. Un abrazo Lucía.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten zamek, a właściwie pałac, świetnie urządzony, robi wrażenie zamieszkałego aktualnie, a nie tylko jako obiekt muzealny.
OdpowiedzUsuńBelle le foto e interessante la descrizione. Grazie.
OdpowiedzUsuńFelice settimana, un abbraccio
enrico
Beautiful tour in a gorgeous place ! The sceneries and details are beautiful !
OdpowiedzUsuńLovely pictures ! Thanks for sharing !
Have a nice week !
Anna
Witam!
OdpowiedzUsuńPiękny zamek, piękne i oryginalne wnętrza, meble i sprzęty. Czuje się klimat dawnych czasów.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję zwiedzić zamek. Pozdrawiam - Goska N.
Czesi chcieli Dolny Śląsk dla siebie. Gdyby Stalin poszedł na to zamiast Wrocławia byłby Bracław. Trudno uwierzyć, że ludzie w takim zamku mieszkali i to duchowni ;)
OdpowiedzUsuńPiękna foto-relacja💚😊
OdpowiedzUsuńCudne, to Twoje podróżowanie🙂
Serdeczności zostawiam:)
Niezwykłe miejsce! Ja też uwielbiam zwiedzać zamki, pałace, dwory, także te opuszczone. Mają niesamowity klimat.
OdpowiedzUsuńZamek jest niezwykły uwielbiam gdy mogę na chwilkę przenieść się w czasie dzięki tak zachowanym wnętrzom z przedmiotami z dawnych lat. Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńVery beautiful place.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że podążyłaś naszym śladem. My też lubimy zamki w każdej postaci a Czechy są blisko i oferują takie budowle w znacznych ilościach, mało tego zazwyczaj wszystkie obiekty są zadbane i dobrze wyposażone. Wiem, że duży wpływ na to ma to, że Czechy przetrwały wojnę bez większych szkód, ale u nas czego nie mogę zrozumieć wiele obiektów przetrwało wojnę a zniszczeniu uległo już w czasach pokoju. My z kolei po Twoich publikacjach z Niemiec, w długi majowy weekend wybraliśmy ten kierunek. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię zwiedzać takie miejsca! Zapisuję w moim notesie podróżnika:)
OdpowiedzUsuńTodos estos edificios antiguos, son maravillas de un esplendoroso pasado. Lo veo en perfecto estado de conservación.
OdpowiedzUsuńQue tengas una excelente semana. Un abrazo.
To musiała być świetna wycieczka i niesamowite przeżycia, bo zamek robi niebywałe wrażenie. Tyle eksponatów, szczegółów i bibelotów... Kolekcja fajek przypomniała mi moją niedawną wycieczkę do Przemyśla i wizytę w Muzeum Dzwonów i Fajek, gdzie właśnie oglądałam podobne cudeńka :) Super relacja, dziękuję Ci bardzo za tę wirtualną wycieczkę i gorąco pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPamiętam ten wpis Wkraja. Świetnie go przypomniałaś i uzupełniłaś. I nie dziwię Ci się, że chciałaś tam pojechać, bo to wspaniałe miejsce z pięknymi zbiorami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Dziękuję za kolejną, cudowną wycieczkę. Ja również lubię zwiedzać zamki, pałace i dzięki Tobie poznałam kolejny. Cudnie tam i jest takie wrażenie jakby ktoś tam mieszkał. Tyle cudnych bukietów, naczyń robiących wrażenie, że tylko przysiąść i wypić kawę. Wnętrza robią wrażenie. Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńLugares preciosos en los que tus fotografías compiten para mostrarnos tanto el exterior y la naturaleza como los magníficos interiores.
OdpowiedzUsuńUna abrazo,
Witaj :) Wow, Twoje przygody z zamkami i pałacami brzmią naprawdę ekscytująco! Jestem pewiena, że zwiedzanie tych historycznych miejsc to dla Ciebie niezwykłe doświadczenie, bez względu na to, czy są to pełne życia pałace czy jedynie ruiny.
OdpowiedzUsuńZamek w Javorniku, który odwiedziłaś, wydaje się być imponującym miejscem. Z jego potężnymi murami i piękną lokalizacją na Wzgórzu Jana, musiał robić ogromne wrażenie. Fascynująca jest również jego długa historia, sięgająca drugiej połowy XII wieku. Od czasów książąt świdnickich po przekształcenie w monumentalny pałac barokowy przez biskupów wrocławskich, zamek przeszedł przez wiele rąk i ewolucji.
Twój opis spaceru wzdłuż kaliny koralowej i piwonii drzewiastych brzmi niezwykle malowniczo :) I misze przyznac ze ten zamek wyglada bardzo ładnie :)
Wnętrza zamku zapierają dech w piersiach. Dziękuję za udostępnienie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńSuper! Dziękuję za kolejną inspirującą wycieczkę :) Sama ostatnio nie mam kiedy podróżować, dzięki fotorelacjom mogę zobaczyć piękne zakątki polski i świata ^^ Cudowne zdjęcia, zamek prezentuje się okazale :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Through your beautiful photographs you have given us a wonderful tour of the castle, thank you.
OdpowiedzUsuńAll the best Jan
Bardzo ciekawy zamek, w środku i na zewnątrz. I jakie kompozycje kwiatowe... :)
OdpowiedzUsuńŁucjo, to tak charakterystyczny, dzięki swemu położeniu i kolorystyce elewacji - zamek, że doskonale go pamiętam z publikacji wkraja. Z przyjemnością obejrzałam więc Twoją wspaniałą fotorelację. Mnóstwo tam stylowych mebli, pięknych obrazów, cennych bibelotów. Zachwycił mnie prześliczny klasycystyczny piec w Saloniku Rokokowym a zdumienie budzi fakt, że tapety i firany przetrwały 200 lat i wciąż trwają...
OdpowiedzUsuńPrzesyłam weekendowe pozdrowienia!
Anita
Zamek piękny... A cytat prawdziwie mądry.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Stokrotki
Zamek rzeczywiście robi wrażenie. I ja nie wiem dlaczego do większości takich budowli trzeba się wspinać hihi ;).
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrza, a pokój z błękitną tapetą mnie zachwycił :).
Dzięki tobie czuję jak gdybym już tam była :)
OdpowiedzUsuńZamek mnie zachwycił, szczególnie jego wystrój. Niektóre obrazy w jego komnatach są cudowne, a sala bilardowa mnie zachwyciła. Zwłaszcza ten paw. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZachwycające. Choć niektóre bibeloty może nieco trącą kiczem to jednak większość z nich świadczy o artyzmie ich twórców. Ilekroć odwiedzam takie miejsca nie mogę wyjść z podziwu dla kunsztu tamtych majstrów i zachcianek zamawiających. W czas dzisiejszych, kiedy króluje funkcjonalność i prostota z radością cieszą oczy takie wyposażenia wnętrz, jak meble, porcelana, obrazy, rzeźba, zegary, kominki, instrumenty muzyczne.
OdpowiedzUsuńWidać, że czas się tam zatrzymał. Cudowne miejsce <3
OdpowiedzUsuńAnother beautiful old castle, Lucja. I liked the porcelain cutlery. The castle is located high, wonderful forged gates. Pleasant fresh flowers in vases, beautiful decor on the walls and ceiling.
OdpowiedzUsuńthe bodo quote is so true. you have seen so much of the world lucy, this castle is magnificent!! your images are lovely!!
OdpowiedzUsuń