Pewnego majowego dnia odwiedziłam Ojcowski Park Narodowy... Świeża zieleń czarowała oczy, a wiosenne powietrze było wyjątkowo ciepłe... Zwiedzałam ruiny zamku kazimierowskiego, Na moment zatrzymałam się przy Kaplicy "Na Wodzie"... Wyruszyłam w kierunku zamku w Pieskowej Skale... Podziwiałam fantazyjną skałę, jaką jest Maczuga Herkulesa... To najsłynniejszy ostaniec w Ojcowskim Parku Narodowym... Stąd do zamku to już tylko kilkaset metrów...
Od ponad dwóch stuleci wznoszący się na wysokim brzegu zamek przyciąga artystów i rysowników, starających się uwiecznić ten niezwykły widok... Badacze przypuszczają, że Pieskową Skałę ufundował król Kazimierz Wielki... W 1377 roku zamek został nadany przez Ludwika Węgierskiego Piotrowi Szafrańcowi z Łuczyc, podkomorzemu krakowskiemu... Nazwa zamku prawdopodobnie pochodzi od zdrobniałego imienia Piotr - Pieś, Pieszko... Na początku XVII wieku, po wygaśnięciu rodu Szafrańców, Pieskowa Skała stała się własnością słynnych rodzin: Łubieńskich, Śladkowskich, i Zebrzydowskich... Zamek dwukrotnie został zniszczony przez najazdy szwedzkie... Wtedy właścicielami byli Wielowiejscy... Warownię odbudowali w duchu późnego baroku... W połowie dziewiętnastego wieku Pieskowa Skała należała do Mieroszewskich... To za ich czasów zamek spłonął i popadł w ruinę...
Dopiero na początku XX wieku dzięki inicjatywie Adolfa Dygasińskiego zebrano fundusze na wykupienie zamku, wyremontowanie i otworzenie pensjonatu... Po drugiej wojnie światowej przeprowadzono bardzo długą i gruntowną restaurację obiektu, przywracając mu renesansowy charakter...
Zostały odsłonięte XVI wieczne arkady - które podobnie jak na Wawelu - zostały zamurowane... Ponownie pojawiły się na ścianach krużganków, dawne dekoracje rzeźbiarskie - maszkarony, herby, portale, odkryto też ślady polichromii... Od 1966 roku na zamku istnieje muzeum... Prezentowana obecnie we wnętrzach ekspozycja, obrazuje przemiany stylowe zachodzące w sztuce europejskiej od XIV do XIX wieku... Zbiory znajdujące się w muzeum pochodzą z kolekcji wawelskiej...
* Renesansowa rezydencja Pieskowa Skała - część I *
Jestem na II piętrze renesansowej rezydencji... Podobnie jak na I piętrze możemy zobaczyć wysokiej klasy wyroby rzemiosła i dzieła sztuki, m.in. niderlandzkie kredensy, rokokowe obrazy, wspaniałe rzeźby, które pozwalają wyobrazić sobie, jak wyglądało życie codzienne w dawnych rezydencjach...
Jest tutaj m.in. makieta zamku przedstawiająca jego stan z okresu międzywojennego... Oglądam portrety kolejnych właścicieli Pieskowej Skały - Wielopolskich i Mieroszewskich... Na jednym z obrazów Marianna Wielopolska z domu D'Arquien, jako Diana... Obraz autorstwa Luisa Ferdinanda Elle II... Na ścianie mosiężny świecznik ścienny z odblaśnicą pochodzący z XVIII wieku... Podobnie jak na I piętrze, tutaj również możemy podziwiać rekonstrukcje strojów z prezentowanych epok stylowych...
Przechodzę do kolejnej sali... Moją uwagę przykuwa bardzo piękny, osiemnastowieczny zegar stojący na konsoli, wahadłowy typu pendule oraz porcelanowy pomnik konny króla Augusta III Sasa, pochodzący z królewskiej manufaktury z Miśni... Jest też marmurowa rzeźba Amorki skłócone o serce, z XVIII wieku... Kolejna rzeźba to Archanioł Gabriel, pochodzący z Niemiec... Wśród licznych obrazów Widok Canal Grande w Wenecji budzi moje zainteresowanie... To praca Francesco Guardi, weneckiego malarza rokokowego, uważanego za jednego z ostatnich klasycznych malarzy szkoły weneckiej...
W czasie zwiedzania, przechodzę z jednego pomieszczenia do kolejnego, i jestem miło zaskakiwana prezentowanymi eksponatami... Napawam się widokiem przepięknej, alabastrowej Piety oraz popiersiem kobiety z marmuru... Są też liczne obrazy m.in. portret Doroty z Jabłońskich Czartoryskiej, która była jedną z najciekawszych polskich dam przełomu XVIII I XIX stulecia... Zasłynęła wyjątkową urodą, siłą charakteru i salonem, który prowadziła najpierw w Warszawie, potem w Dreźnie i Rzymie...
W każdym muzeum na dłużej zatrzymuję się przy portretach kobiet... One bowiem od zawsze były inspiracją dla artystów... Zwracam uwagę na ubiór, uczesanie zgodne z modą i stylem epoki... Bardzo często śledzę historię portretowanej kobiety... W Pieskowej Skale podziwiałam portret Aleksandry z Lubomirskich Rzewuskiej, którego autorem jest Giovani Battista Lampi, włoski malarz... Aleksandra była córką Aleksandra Lubomirskiego i Rozalii Chodkiewicz, która została zgilotynowana w Paryżu w czasie rewolucji francuskiej... Dzieje Rozalii Lubomirskiej - Kwiatu Podola opisuje w swojej książce Alina Zerling-Konopka...
W tej sali jest spora kolekcja zegarów kominkowych, stojących... Są z kompozycjami figuralnymi, posiadają pięknie zdobione tarcze, charakteryzuje je bardzo wysoka dbałość o detale i solidność wykonania... Niestety, źle oceniłam czas postoju na płatnym parkingu i byłam zmuszona przyspieszyć zwiedzanie w muzeum...
* Ruiny Zamku Kazimierzowskiego w Ojcowie *
* Pustelnia bł. Salomei w Grodzisku k. Ojcowa *
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę udanego, słonecznego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Piękne tereny, akurat znam je :)
OdpowiedzUsuńMam niezwykły sentyment do terenów Ojcowskiego Parku Narodowego. Po raz pierwszy byłem tam w czasach studenckich i to właśnie wiosną. Jest to pierwsze skojarzenie jakie mam odnośnie Ojcowa i okolic. Odwiedziliśmy stosunkowo niedawno zamek w Pieskowej Skale już po renowacji, wygląda pięknie a zwiedza się również z przyjemnością. Dziękuję za ten spacer, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNabieram coraz większej ochoty, aby odwiedzić to miejsce. Może w wakacje mi się to uda ? Urocze kadry. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSiempre es un placer para mí pasar por tu blog. Un abrazo Lucía.
OdpowiedzUsuńZamek na wzgórzu, poniżej staw i pobliski ostaniec w postaci maczugi gwarantują malownicze widoki. Bardzo miło wspominam spacer po tej okolicy. Pozostał mi do zwiedzenia tylko zamek. W Twej ciekawej fotorelacji Łucjo, wnętrza zachęcają, by zgłębić historię tego miejsca, a dziedziniec już chyba zrewitalizowany, bo podczas naszego majowego wyjazdu w ubiegłym roku trwały tam wykopy i wszędzie wokół rozstawione były ogrodzenia...
OdpowiedzUsuńPrzesyłam najcieplejsze pozdrowienia!
Anita
Znowu ciekawy cytat i miejsce też. Byłam tam dwukrotnie. Szkoda, że większość ciekawych miejsc zlokalizowana jest na południu, więc na krótki wypad dla mnie za daleko. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńTiene mucho que ver. Te habrá costado bastante verlo por completo, incluyendo sus bellos jardines.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Bardzo lubię spacerować z Tobą po takich pięknych zamkach.
OdpowiedzUsuńStokrotka
An interesting visit, no doubt. Too bad that you had to cut it short to get back to the parking area.
OdpowiedzUsuńJak było miło odwiedzić to piękne miejsce w Twoim towarzystwie. Tyle zamków już dzięki Tobie poznałam. Dziękuję Lusiu🌹🌹
OdpowiedzUsuńI poczułam się jakbym była tam razem z Tobą. Super przewodnik z Ciebie. Fotografie jak zawsze piękne. Dziękuję za wycieczkę . Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńWspaniale zachowany :) Z ogromną przyjemnością pospacerowałam wraz z Tobą. Bardzo Ci dziękuję :)
OdpowiedzUsuńZachwycające tam widoki a muzeum... Piękno samo w sobie. Dziękuję za oprowadzenie po tym malowniczym miejscu.
OdpowiedzUsuńDo takiego muzeum warto się wybrać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Thanks for sharing the blog so well and I hope you have something new for me to study.🥰
OdpowiedzUsuńIt's very interesting to see paintings of people who have passed away.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, dlatego z wielką przyjemnością obejrzałam i przeszłam się razem z Tobą na tę wycieczkę :) Szkoda, że to tak daleko ode mnie, naprawdę chętnie odwiedziłabym to miejsce... Uściski przesyłam gorące :)
OdpowiedzUsuńWhat a fantastic place, the photos are incredible and we almost felt that we were there with you too.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ożywienie wspomnień.
OdpowiedzUsuńLovely photographs.
OdpowiedzUsuńAll the best Jan
Piękne miejsce, warte odwiedzenia:)
OdpowiedzUsuńTwoje foto-relacje oglądam, czytam zawsze z przyjemnością:)
Słonecznie pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję za relację z tego miejsca i zdjęcia. Cieszę się, że mogę z Tobą wirtualnie pozwiedzać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Byliśmy - no pięknie tam !!! Miejsce urocze i zamek interesujący !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPiękny zamek w pięknym otoczeniu przyrody i całkiem blisko nas. Byłam tam cztery razy, ale ostatnio jeszcze przed jego remontem. Widzę, że warto kolejny raz odwiedzić jego wnętrza i otoczenie. Pozdrawiam - Gośka N.
OdpowiedzUsuń