Śpiewaj jakby nikt nie słuchał. Kochaj jakby nikt nigdy cię nie zranił.
Tańcz jakby nikt nie patrzył.
I żyj tak jakby to było niebo na ziemi.
(Mark Twain)
W naszym kraju znajduje się kilkaset gotyckich kościołów, wśród których można spotkać prawdziwe perełki architektury czy sztuki... Jestem miłośniczką gotyku... Wszystkie budowle powstałe w tym stylu wprawiają mnie w zachwyt i dlatego ciągle poszukuję ich wzniosłego piękna...
Wiślica, to kolejne miejsce na mapie, które miałam okazję odwiedzić... Dziś niewielkie miasteczko leży na uboczu... Położone w południowej części województwa świętokrzyskiego w regionie zwanym Ponidzie... Życie toczy się tu wolniej, leniwiej, monotonniej... Z dala od zgiełku wielkiego świata, a przecież w średniowieczu było ważnym ośrodkiem... Wiślica należy do najstarszych miejscowości w Polsce, powstałych jeszcze przed powstaniem państwa polskiego... To tu, według "Żywota świętego Metodego", w 880 roku przyjął chrzest książę Wiślan - Wysz, ojciec Michała... Kształcili się tu następcy tronu, a królowie budowali umocnienia strzegące przeprawy przez Nidę...
Kazimierz Wielki postawił tu zamek, ufundował bazylikę, wzniesiono także mury obronne o trzech bramach... Miasto otrzymało prawo do sprzedaży soli... Tu na zjeździe uchwalono w 1347 roku tzw. Statuty Wiślickie, które były pierwszą kodyfikacją prawa zwyczajowego... Statuty są najstarszym polskim dokumentem dotyczącym ochrony przyrody... Wprowadzały kary za wyrąb dębów i innych drzew w cudzych lasach... Statuty zawierały m.in. przepisy dotyczące ustroju państwa, jak i prawa sądowego, potwierdzały również obowiązek służby wojskowej rycerstwa...
Z piętnastowieczną Wiślicą silnie jest związany Jan Długosz, najwybitniejszy polski historyk i kronikarz... Studiował sztuki wyzwolone na Uniwersytecie Krakowskim... Był wychowawcą synów króla polskiego Kazimierza IV Jagiellończyka...
Tuż obok kolegiaty - Dom Długosza w którym mieszkał i pracował słynny kronikarz... Budowla z cegły piętrowa, późnogotycka ufundowana przez niego w 1460 roku z przeznaczeniem dla wikariuszy i kanoników kolegiaty... Ceglane szczyty mają ostrołukowe wnęki, w których umieszczono kamienne tarcze z herbem Długosza - Wieniawa...
Należy wspomnieć, że Kazimierz Wielki był jednym z największych uwodzicieli zasiadających na polskim tronie... Był niezwykle kochliwy, był donżuanem, notorycznym uwodzicielem... Żony zdradzał nagminnie, bardzo często zmieniał nałożnice... Jedną z kochanek miała być urodziwa Żydówka - Esterka... Nie każdy o tym wie, król był też bigamistą...
Skandaliczne zachowanie króla wywołało oburzenie Kościoła... Biskup krakowski Bodzanta wysłał do Kazimierza Wielkiego kanonika Baryczkę... Ksiądz udał się do króla z napomnieniem biskupim i obwieszczeniem ekskomuniki... Kazimierz ponoć wpadł w złość, rozkazał uwięzić duchownego, a następnie polecił utopić go w przerębli w Wiśle w 1349 roku... W obliczu ekskomuniki król ukorzył się i w ramach pokuty wybudował sześć efektownych, gotyckich kościołów... Obecna świątynia należy więc do serii baryczkowskiej - kościołów, które król wystawił jako pokutę za zabójstwo kanonika Marcina Baryczki...
W 1350 roku Kazimierz Wielki ufundował kolegiatę wiślicką p.w. Narodzenia NMP... Powstała na miejscu dwu poprzednich kościołów romańskich... Nad portalem prowadzącym do świątyni, na południowej elewacji znajduje się tablica erekcyjna, która została wykonana sto lat po ufundowaniu kościoła... Powstała w 1464 roku z polecenia Jana Długosza... Każdy odwiedzający Wiślicę podziwia ją, a gdy w najbliższym czasie odzyska dawny blask będzie budzić zachwyt nie tylko miłośników gotyku...
W obecnym czasie nie można obejść kolegiaty dookoła... Trwają prace archeologiczne, badawcze i konserwatorskie... Naukowcy sprawdzają co jest pod ziemią... Powstanie też podziemna trasa łącząca pawilon z reliktami romańskiego kościółka świętego Mikołaja z X wieku, z podziemiami kolegiaty...
Główne wejście do kolegiaty znajduje się od strony południowej... Ze względu na prace archeologiczne obecnie jest zamknięte... Wchodzimy przez północny portal... Skromne, proste wnętrze, sprzyjające wyciszeniu... To kościół orientowany, dwunawowy z wąskim prezbiterium nakrytym sklepieniem krzyżowo-żebrowym... Na belce tęczowej późnobarokowy krucyfiks z XVIII wieku... W prezbiterium dębowe stalle kanonickie i tron prepozyta (przewodniczącego) kapituły z rzeźbą świętego Stanisława... Wnętrze prezbiterium rozświetlają ostrołukowe okna gotyckie z witrażami z XX wieku...
W ołtarzu głównym umieszczono figurę Matki Bożej Uśmiechniętej nazywaną również Madonną Łokietkową ponieważ jest darem Władysława Łokietka... Rzeźba przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem, które w lewej ręce dzierży jabłko królewskie, a prawą unosi w geście błogosławieństwa... Rzeźbę wykuł nieznany artysta koło 1300 roku...
Wnętrza kościoła zdobi polichromia rusko-bizantyjska powstała z fundacji Króla Władysława Jagiełły z lat 1397 - 1400... Bardzo rzadko możemy zobaczyć z tamtego czasu, w miarę dobrze zachowane freski... Muszę przyznać, że są ogromniaste i mimo zniszczeń, pokazują rozmach monarchy... Freski przedstawiają sceny z życia Matki Boskie i Jezusa... Dostrzegam: Zwiastowanie, Boże Narodzenie, Narodzenie Marii, Ostatnią Wieczerzę, Ukrzyżowanie, Wjazd do Jerozolimy, Zaśnięcie Marii... Zwracam uwagę na zworniki na sklepieniach są tam herby ziem Królestwa Polskiego oraz rycerskie: Nałęcz, Szeliga, Rawicz, Leliwa...
W kolegiacie zobaczyłam liczne epitafia i nagrobki... Dostrzegłam wykuty w marmurze późnorenesansowy nagrobek Anny z Krzepickich Stawiskiej, która zmarła w czasie porodu w 1617 roku... Anna "śpi" na prawym boku, z głową wspartą na poduszce...
Wnętrze kolegiaty robi na mnie niesamowite wrażenie, zachwyca piękne, gotyckie sklepienie w korpusie nawowym, które jest wsparte na trzech smukłych, wielobocznych filarach... Żebra oparte są na przyściennych wspornikach architektonicznych... Podziwiałam jego lekkość i delikatność...
W kolegiacie Narodzenia NMP w Wiślicy po lewej stronie znajduje się kopia Tablicy Dziesięciorga Przykazań... Nie mam pojęcia kto jest fundatorem i autorem wiślickiej kopii i od kiedy znajduje się w tej kolegiacie... Nie miałam kogo zapytać bo w kościele nikogo nie było...
Oryginał oglądałam w Kościele Mariackim w Gdańsku... Wisi on na jednym z filarów pośrodku kościoła... Tablica powstała około 1480 roku... Podzielona jest na 10 pół, a przykazania należy odczytywać od lewej ku prawej stronie, począwszy od góry, ku dołowi... W każdym z pól ludziom towarzyszą wysłannicy Dobra i Zła, czyli anioł i demon... Nazwisko autora tempery nie jest znane, przypuszcza się jedynie, że jest to malarz dolnoniemiecki...
Planując pobyt w Wiślicy wiedziałam z internetu, że kolegiata jest otwarta codziennie od godziny 8,00 - 20,00... Otwarty kościół w naszym kraju to rzadki przypadek... Nie mam na myśli obecnego czasu epidemii... Przesyłam wielkie podziękowania Księdzu proboszczowi bo to jego decyzja o niezamykaniu świętego miejsca przed wiernymi, pielgrzymami, turystami... Bardzo dziękuję, że mogłam wejść do wnętrza świątyni, usiąść w ławce, w ciszy porozmawiać z Bogiem, poddać się refleksji, zadumać się nad historią tej niezwykłej kolegiaty... Dane mi było podziwiać cenne zabytki gotyckie i uświadomić sobie a może i innym, że w takich miejscach jak Wiślica tkwią korzenie naszej wiary, jest to również ważny punkt w historii Polski, który naprawdę warto odwiedzić...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze..
Życzę zdrowego, wspaniałego, słonecznego, udanego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Beautiful church to visit.
OdpowiedzUsuńOtra genial entrada, para admirar la belleza del arte sacro.
OdpowiedzUsuńBesos
Bardzo dziękuję za tę relację, bo podczas mojego pobytu w Wiślicy, odbywało się nabożeństwo w kolegiacie i nie mogłam jej zwiedzić, a Ty nam ją pokazałaś w sposób profesjonalny.
OdpowiedzUsuńAleż tam jest pięknie. A tą ciekawostką z królem Kazimierzem to mnie zaskoczyłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolegiata to jest unikat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękny obiekt, bardzo obszerny opis Zamieściłaś, wiele dowiedziałam się o miejscu nie znanym mi. Bardzo dobre szczegółowe zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMaravilloso reportaje, que me ha encantado. Besos.
OdpowiedzUsuńQue bonito reportaje Lucja Maria, es un placer conocer tan interesantes lugares a través de tus maravillosas fotos. Besos.
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie!
OdpowiedzUsuńJedno z bardziej lubianych przeze mnie miejsc w kraju, byłem tam już kilka razy i nadal nie mam dość.
OdpowiedzUsuńW podziemiach domu Długosza, jest lapidarium i mała ekspozycja, tam też zazwyczaj dyżuruje ktoś kto oprowadza po kościele. Choć obecnie w czasie remontu i pandemii różnie z tym być może.
Na pewno na uwagę zasługują też wojenne ślady na elewacji świątyni a także znaki murarskie.
Beautiful.
OdpowiedzUsuńNie byliśmy w Wiślicy. Dziwnym trafem omijamy Wiśnicz jak robimy objazdówki po świętokrzyskim. Następnym razem zbaczamy z głównej drogi i obieramy kierunek na Wiśnicz. Wspaniale czyta się Twoje relacje. Są przepełnione pozytywnymi emocjami.
OdpowiedzUsuń...oczywiście kierunek na Wiślicę
OdpowiedzUsuń