Brak wiary w siebie jest chorobą.
Jeśli stracisz panowanie nad tym,
wątpliwości staną się twoją rzeczywistością.
(John Flanagan)
Podróżując po Podlasiu spotykałam nie tylko kościoły, ale także nieliczne meczety, synagogi i przede wszystkim cerkwie... I to właśnie cerkwie są niewątpliwie najczęściej spotykanymi budynkami sakralnymi... To one od dawna są obiektem mojej fascynacji...
Przybyłam do Białowieży aby zobaczyć tutejszą świątynię prawosławną, jej wyrafinowaną architekturę oraz cenne wyposażenie... Za wschodnią bramą Parku Pałacowego wznosi się cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy... Została ufundowana przez Aleksandra III w końcu XIX wieku... Po wykupieniu przez cara dóbr białowieskich w 1888 roku świątynia stała się carską cerkwią...
Piękną ceglaną budowlę na planie krzyża greckiego zaprojektował wileński architekt Pimienow... Miejsca na budowę cerkwi nigdy nie wybierano przypadkowo... Tę pobudowano na niewielkim wzniesieniu... Posadowiona na fundamentach z kamieni zebranych w Puszczy Białowieskiej... Wieńczą je dwie kopuły kryte blachą, z których jedną przeznaczono na dzwonnicę... Zewnętrzna bryła cerkwi wygląda imponująco... A jak wygląda jej wnętrze?
Niewielki przedsionek oddziela mnie od nawy, środkowej części świątyni... Wnętrze zachwyca swym pięknem, kolorytem i niezwykłym ikonostasem... W powietrzu unosi się przyjemny, subtelny zapach świec woskowych i kadzidła... Na środku nawy anałojczyk - stolik, na ktorym znajduje się ikona świętego Mikołaja Cudotwórcy, patrona świątyni... Mikołaj z Miry, to od wieków jest on jednym z najpopularniejszych świętych... Czczony był w chrześcijaństwie wschodnim i zachodnim... Jego ikona znajduje się niemal w każdej cerkwi...
Trudno opisać to co widzą moje oczy ale wierzcie mi, jest na co popatrzeć... Najcenniejszym elementem wyposażenia jest wykonany w Petersburgu ikonostas z chińskiej porcelany, zdobiony japońską majoliką... Białowieski ikonostas, czyli ściana z ikon oddzielająca nawę główną od ołtarza... To granica świata realnego i duchowego... Znajdują się tam cztery ikony większe, przedstawiające m.in. Jezusa, Bogarodzicę, świętego Serafima z Sarowa... Na szczycie ikonostasu znajduje się przepiękna ikona Ostatnia Wieczerza...
Tutejszy ikonostas, to jedyny tego typu zabytek w Polsce... Szczęśliwie przetrwał on I wojnę światową ale bardzo ucierpiał we wrześniu 1939 roku... Do renowacji przystąpiono w 1943 roku, zgodę na remont wydał sam Herman Goering... Wkrótce świątynia została ponownie konsekrowana.... Porcelanowe ramy zdobią wiele ikon w tutejszej cerkwi...
Na ścianie bocznej znajduje się ikona Opieki Matki Bożej... Jest to największa ikona pisana na płótnie jaka znajduje się na Podlasiu... Jej wymiary: 280 x 338 cm... Kto ją napisał, pozostaje tajemnicą... Ikona jest szczególnym dziełem sztuki cerkiewnej, prawdziwą perłą, niewątpliwie...
Po prawej stronie ikonostasu, w drewnianej ramie ikona Rodziny Carskiej... W Rosyjskim Kościele Prawosławnym od wielu lat funkcjonuje kult Mikołaja II i jego rodziny... Wszyscy członkowie rodziny carskiej zostali uznani za świętych cierpiętników... Zostali kanonizowani w 2000 roku...
W cerkwi jest kilka ikon Matki Bożej, na wszystkich widać zatroskany wyraz twarzy... Jej smutek ma różne odcienie: zadumy, żałości ale na wszystkich dostrzegam, że niesie mądrość, wewnętrzną siłę i matczyne błogosławieństwo...
Cerkiew można zobaczyć od środka, jednak godziny otwarcia są trochę dziwne...
Czynne: od poniedziałku do piątku: 10 - 10,30, 13 - 13,30, 16 - 16,30
Oplata za zwiedzanie wynosi - 5 zł a za fotografowanie, filmowanie - 15 zł
Pieniądze przeznaczone są na renowację świątyni...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę zdrowego, szczęśliwego tygodnia...
Beautiful interior and beautiful photos! :) It never crossed my mind that there are Orthodox churches in Poland. I didn't notice any when I was in Krakow or in Warsaw. Thanks for posting this. :)
OdpowiedzUsuńHave a nice new week Lucja-Maria!
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolory:))piękna po prostu:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńW swoich wędrówkach po kraju na Podlasiu bywałem bardzo rzadko.Żałuję teraz tego.Trzeba się poprawić.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lusiu za ucztę duchową i dla oczu. Lubię bywać w cerkwiach, ale ikonostas rzeczywiście jest wyjątkowy. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńPiękna! Byłam, widziałam, ale nie wchodziłam do środka, a szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Na Podlasiu byłam tylko raz ale tam akurat nie była . Faktycznie godziny zwiedzania bardzo dziwne i okrojone. Zdjęcia przepiękne :)
OdpowiedzUsuńCerkiew przepiękna. Zwiedziliśmy dużo cerkwi, ale każda była budowlą drewnianą. Ikonostas zjawiskowy i taki odmienny od tych, które widzieliśmy. Dzięki Tobie Łucjo mamy plan na wyjazd na Podlasie. Pozdrawiamy - Gośka i Wiesiek
OdpowiedzUsuńGostei de conhecer esta bela igreja.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Ikonostas jedyny taki w Polsce, robi wrażenie. Mieliśmy szczęście być tam i widzieć na własne oczy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękna cerkiew. Jednak najbardziej zachwyciło mnie wnętrze cerkwi - bogate i kolorowe.
OdpowiedzUsuńRobi duże wrażenie.
Serdecznie pozdrawiam :)
W Białowieży byłam kilka lat temu i niestety cerkiew ta była akurat w remoncie. O unikatowym ikonostasie czytałam i bardzo chciałam go zobaczyć, niestety nie było mi to dane. Pozostałe miejsca też warte zobaczenia. Super restauracja w dawnym budynku dworca. Stolik na peronie, pyszne dania i bardzo miła obsługa. Może jeszcze kiedyś tam pojadę, po ten ikonostas.
OdpowiedzUsuńHello:)
OdpowiedzUsuńNice place, and your photos are as always inspiring and beautiful.
Wish you a nice week:)
Zazdroszczę podróżowania. Tak mi go brakuje. Niestety w tym roku nie wybiorę się nigdzie. Z tym większą przyjemnością oglądam zdjęcia tych, który mogą teraz podróżować.
OdpowiedzUsuńPiękna jest i pełna uduchowienia.
OdpowiedzUsuńCudowna. Chętnie bym ją zobaczyła na własne oczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cerkwie to chyba jedne z najbogaciej zdobionych świątyń jakie widziałam. Byłam w kilku w tej akurat nie dziękuję ,że mnie tu zabrałaś. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBrak mi słów, by opisać piękno cerkwi. Wszystko cudnie pokazałaś na zdjęciach i opisałaś.:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że w ogóle można było zwiedzać, często przecież można pocałować przysłowiową klamkę.
Kilkanaście cerkwi, którymi się także zachwycałam, zwiedziliśmy z M. w Grecji.
Tak bardzo chciałabym kiedyś zwiedzić Podlasie.:)
Ślę moc pozdrowień Łucjo i uścisków.
That is such a beautiful church both inside & out
OdpowiedzUsuńEl templo me parece precioso y tan distinto a los que tenemos en España. Besos y gracias.
OdpowiedzUsuń