Bierz od świata to, co ci daje, ale nie domagaj się tego,
czego ci dać nie chce.
Natomiast prosić możesz zawsze.
(Ali ibn abi Talib)
Największą atrakcją Niedzicy jest * Zamek Dunajec *... Warto też zobaczyć zaporę wodną na Dunajcu oraz udać się w rejs po Jeziorze Czorsztyńskim... Opuszczamy piękny, baśniowy i tajemniczy zamek, który przez wieki obrósł w legendy...
Jedna z nich dotyczy dębu, którego pień możemy zobaczyć przy parkingu... Wewnątrz znajduje się bardzo ciekawa kapliczka z XVIII wieku z rzeźbą Michała Archanioła... A co do legendy. Dąb pochodzi z czasów, kiedy w zamku panowali okrutni Horvathowie... Pewnego razu gdy Jan Horvath spacerował w pobliżu zamku zobaczył Cygankę wróżącą z kart... Zaciekawiony zatrzymał się, by wysłuchać wróżby... Cyganka przepowiedziała zgubę jego rodu... Rozsierdzony Horvath kazał powiesić Cygankę, która tuż przed egzekucją zdążyła wetknąć w ziemię żołądź zapowiadając, że koniec ich rodu nadejdzie wtedy, gdy uschnie dąb, który z niego wyrośnie... Przepowiednia spełniła się, a uschnięty pień owego dębu oglądamy jako dowód, że legenda opiera się na prawdzie...
Ścieżką spacerową dochodzimy na koronę zapory na Dunajcu... Jest ona najwyższą zaporą ziemną z centralnym uszczelnieniem glinowym w Polsce... Chociaż korona jest betonowa to do jej budowy użyto niemal 2 mln³ żwiru... Zapora ma 56 metrów wysokości... Dzięki spiętrzeniu wód powstał zbiornik wodny o pojemności 232 mln m³... Pośrodku 400 metrowego deptaka znajduje się trójwymiarowy mural "Moc żywiołów"...
Z korony zapory roztaczają się przepiękne widoki na soczyste łąki, krajobrazy Pienin, z jednej strony na Jezioro Czorsztyńskie a z drugiej na Jezioro Sromowieckie, zamki: Dunajec i Czorsztyn a w oddali na szczyty Tatr...
Jedna z nich dotyczy dębu, którego pień możemy zobaczyć przy parkingu... Wewnątrz znajduje się bardzo ciekawa kapliczka z XVIII wieku z rzeźbą Michała Archanioła... A co do legendy. Dąb pochodzi z czasów, kiedy w zamku panowali okrutni Horvathowie... Pewnego razu gdy Jan Horvath spacerował w pobliżu zamku zobaczył Cygankę wróżącą z kart... Zaciekawiony zatrzymał się, by wysłuchać wróżby... Cyganka przepowiedziała zgubę jego rodu... Rozsierdzony Horvath kazał powiesić Cygankę, która tuż przed egzekucją zdążyła wetknąć w ziemię żołądź zapowiadając, że koniec ich rodu nadejdzie wtedy, gdy uschnie dąb, który z niego wyrośnie... Przepowiednia spełniła się, a uschnięty pień owego dębu oglądamy jako dowód, że legenda opiera się na prawdzie...
Ścieżką spacerową dochodzimy na koronę zapory na Dunajcu... Jest ona najwyższą zaporą ziemną z centralnym uszczelnieniem glinowym w Polsce... Chociaż korona jest betonowa to do jej budowy użyto niemal 2 mln³ żwiru... Zapora ma 56 metrów wysokości... Dzięki spiętrzeniu wód powstał zbiornik wodny o pojemności 232 mln m³... Pośrodku 400 metrowego deptaka znajduje się trójwymiarowy mural "Moc żywiołów"...
Z korony zapory roztaczają się przepiękne widoki na soczyste łąki, krajobrazy Pienin, z jednej strony na Jezioro Czorsztyńskie a z drugiej na Jezioro Sromowieckie, zamki: Dunajec i Czorsztyn a w oddali na szczyty Tatr...
Piękne malowidło "Moc żywiołów" od którego trudno oderwać wzrok, jest dziełem Ryszarda Paprockiego i Zbigniewa Wojkowskiego... Mierzy 34 metry i 7 metrów szerokości i przedstawia zapadniętą strukturę zalewaną wodospadami z odsłoniętymi w głębi turbinami... To iluzja pękniętej zapory... Autorzy użyli trwałych farb, tym samym malowidło powinno przetrwać kilkadziesiąt lat... Przyznaję, ten obraz robi wrażenie i jest sporą atrakcją nie tylko dla nas Polaków ale i turystów z zagranicy...
W niewielkiej odległości od zamku znajduje się przystań statków pasażerskich... Prowadzi do niej dobrze oznakowana alejka... Po drodze mijamy Wozownię, w której znajduje się kolekcja kilkunastu powozów z lat 1900 - 1939... Możemy zobaczyć Bałgułkę czy Czartopchajkę, powozy pochodzące z dawnych Kresów Wschodnich...
Po wykupieniu biletu oczekujemy na statek Harnaś, który wypływa z przystani o każdej pełnej godzinie... Jest to jedyny statek pasażerski pływający na rejsy widokowe po Jeziorze Czorsztyńskim... Rejsy cieszą się dużym zainteresowaniem... Na przystani oczekuje spora ilość turystów... Czas trwania rejsu to 50 minut... Szlak wiodący przez wody tego nietuzinkowego zbiornika oferuje fenomenalne jesienne pejzaże... Taki rejs pobudza wyobraźnię, pozwala odetchnąć od szarej rzeczywistości i dostarcza nowych, niezrównanych wrażeń... Wysiadamy po 20 minutach na przystani Czorsztyn, ponieważ chcemy zobaczyć trwałe ruiny królewskiego zamku... Po godzinie ponownie wsiadamy na statek i po 30 minutach kończymy nas rejs...
Jezioro Czorsztyńskie to sztuczny zbiornik położony częściowo na terenie Pienińskiego Parku Narodowego... Akwen ma około 9 km długości i 1,30 km szerokości... Głównym dopływem zbiornika jest rzeka Dunajec... Malownicze położenie sprawia, że jest ono prawdziwą ozdobą regionu... W czystych wodach jeziora żyje sporo gatunków ryb... Z pokładu można podziwiać malownicze krajobrazy, nad jeziorem górują sylwetki dwóch średniowiecznych zamków - Czorsztynie i Niedzicy...
Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego znajduje się stara wieś Maniowy, która już od średniowiecza (XIII w)... Kiedy zaplanowano budowę zapory i powstanie jeziora, od lat 70 - tych XX wieku zaczęto przesiedlać ludzi ze wsi Maniowy do nowej lokalizacji na zbocza Gorców... Część zabytków starych Maniów została rozebrana i przeniesiona do skansenu... Starą wieś wyburzono, aby wyczyścić przyszłe dno jeziora... Zapora i jezioro mają za zadanie chronić zabudowania poniżej przed powodziami...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę udanego, słonecznego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Hi Lucja-Maria! Wonderful waterway. Have a nice evening
OdpowiedzUsuńIt was a pleasant autumn cruise.
UsuńHugs:)
Łucjo, piękne zdjęcia i jak zwykle opis. Tyle razy tam byłam i nie skorzystałam z rejsu, teraz żałuję.
OdpowiedzUsuńMoc serdecznych pozdrowień przesyłam.:)
To był kolejny mój pobyt w Niedzicy a też nie dotarłam do pobliskiego skansenu.
UsuńŚlę moc serdeczności:)
Ślicznie tam:))to tylko 50 km od nas:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTylko 50 km? to jesteś tam dosyć często.
UsuńPozdrawiam:)
Mieliście piękną pogodę na ten rejs. Od dawna można się wybrać na taką wycieczkę po jeziorze Czorsztyńskim?
OdpowiedzUsuńJulo, taki rejs jest dużą przyjemnością. Jeżeli mam tylko okazję to zawsze wybieram się taką formę podróżowania.
UsuńPozdrawiam:)
Great photos. The scenery is really beautiful.
OdpowiedzUsuńThanks:)
UsuńBuenas vistas desde esa hermosa embarcación. Es un agradable paseo, por las aguas de ese bello lago.
OdpowiedzUsuńBesos
Hola Lucja-Maria. Muchas gracias por tan hermoso paseo, tus fotos son preciosas. Feliz semana. Besos.
OdpowiedzUsuńMoje okolice<3 pięknie jest wracać w te rejony<3
OdpowiedzUsuńO tak. te okolice są przepiękne i z ochota tam wracam.
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję Łucjo za ten wspaniały, chociaż wirtualny rejs. Czułam się tak, jakbym sama brała w nim udział. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko, bardzo dziękuję za miły komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Droga Łucjo!
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny ożywiłaś moje miłe wspomnienia sprzed lat. Muszę kiedyś "odkurzyć" zdjęcia z tej wycieczki. Okolice skąpane w słońcu i jesiennej scenerii wyglądają zjawiskowo. Dziękuję zwłaszcza za rejs, bo z tej atrakcji wówczas nie skorzystaliśmy.
Przesyłam moc serdeczności i uściski. Anita
Już wcześniej byłam w Niedzicy i okolicy ale zdjęcia leżą gdzieś na samym dnie archiwum. Lubie odświeżać wspomnienia i wracać w ulubione miejsca. Tak było i tym razem.
UsuńJa zaś kolejny raz nie dotarłam do skansenu na półwyspie Stylchen a tak bardzo lubimy odwiedzać takie miejsca.
Pozdrawiam serdecznie:)
Mi piacciono i castelli e vorrei visitarlo, poi mi piacciono tantissimo le auto e le carrozze antiche. Un bel servizio fotografico, complimenti.
OdpowiedzUsuńBuon martedi.
Grazie mille, Giancarlo.
UsuńAmazing photos!
OdpowiedzUsuńThe lake is so wonderful with all the views surrounded it. The trees are changing colors and the lake more colorful, very impressive.
Have a great day, Lucia!
The weather on this autumn day was beautiful.
UsuńThe boat trip was an interesting attraction and pleasure.
Hugs and greetings:)
Uma maravilha este lugar e aproveito para desejar uma boa semana.
OdpowiedzUsuńAndarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Me han encantado todas tus fotografías, el lugar se ve maravilloso me encantaría conocerlo. Besos.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce na wycieczkę, ah rejs statkiem piękny zameczek. Chętnie poznałabym więcej legend z nim związanych :) Ten mural mnie zachwycił. Miejmy nadzieję, ze faktycznie przetrwa jak najdłużej. Musze się wybrać by popodziwiać go na żywo :)
OdpowiedzUsuńZ zamkiem Dunajec związanych jest wiele legend, które warto poznać.
UsuńMnie też zachwycił ten obraz. Poznanie na żywo zawsze jest ciekawsze.
Pozdrawiam:)
Interesante paseo por ese lago artificial rodeado de una campiña en la que los tonos del otoño se hacen presentes.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
The water and the colours of autumn look so inviting. i would love to meander down the river at my leisure. There would be so much to see, so many sensations to enjoy.
OdpowiedzUsuńHello David!
UsuńRafting on the Dunajec rafts is very attractive.
During the cruise you can admire the gorge of the river and wonderful landscapes.
Hugs and greetings:)
Wspaniałą atrakcja okraszona przepięknymi widokami. Wpisuję na moją mapę podróżniczą :-) Na pewno tam zajrzę przy okazji wycieczki na południe Polski :-) Serdeczności Lusiu :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobnie. Ciekawe miejsca, które zobaczę na którymś z blogów zapisuję w Notesiku Marzeń. Natomiast dużo gorzej jest z realizacją.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ooo ciekawa legenda. Ja tam wierzę, że są osoby, co to mają dar i widzą więcej. :)
OdpowiedzUsuńTe szczyty mnie zachwyciły, boskie widoki. Chciałabym się wybrać w taki rejs. Hehe Co Ty pokazujesz na blogu, to mnie się tam marzy pojechać. hehehe Ja dzięki Tobie podróżuję więcej, bardzo inspirujesz Łucjo i powtarzać Ci to będę. Tulę wtorkowo. Zdjęcia cudne, miejsce cudne. <3
Agnieszko, mnie szczególnie zachwycił widok Babiej Góry. Warunki pogodowe tego dnia były wspaniałe i miałam to szczęście zobaczyć beskidzką królowę, matkę niepogody. Jej osamotniony szczyt wznosi się wysoko ponad okolicę, a to sprawia, że warunki bywają tu bardzo zmienne – rozpędzone wiatry i burzowe fronty swobodnie uderzają w masyw, wywołując pogodowe skrajności. Agnieszko, ja mam podobnie. Gdy zobaczę jakieś ciekawe miejsce na zaprzyjaźnionych blogach, też bym od razu wyruszyła aby go poznać. Niestety, czas mnie ogranicza.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
z przyjemnością obejrzałam wszystkie zdjęcia. Byłam tam kilka lat temu, również pływałam i zwiedzałam zamki. Obecnie zachwyciło mnie to malowidło, wtedy jeszcze nie było. Wspaniały pomysł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoc Żywiołów" podziwiać je można od 1 kwietnia 2011 roku. Jak pisałam w poście, malowidło jest dziełem Ryszarda Paprockiego oraz Zbigniewa Wojkowskiego. Ja też pierwszy raz byłam w Niedzicy przed powstaniem tego obrazu.
UsuńPozdrawiam:)
Agnieszko, to był cudowny, jesienny dzień pełen wrażeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jak tam ładnie. Gdy byliśmy ostatnio był pochmurny dzień i padało od czasu do czasu, dopiero na Twoich zdjęciach przy słonecznej, jesiennej pogodzie widać cały urok tego miejsca. Widzę, że trochę się pozmieniało nie było tego malowidła i nie wiem czy były możliwe rejsy statkiem. Chociaż w taką pogodę jak mieliśmy nie byłoby żadnej frajdy. Z przyjemnością więc sobie obejrzałem. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWiele razy razy w czasie wyjazdów trafialiśmy na deszcz, niepogodę. Wędrowaliśmy pod parasolami bezsensem byłoby przerywać podróż i wracać do domu. Zdjęcia z takiego wyjazdu leczą gdzieś na dnie archiwum. Tego dnia w Niedzicy było słonecznie, bardzo pięknie. To był udany wyjazd.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękna okolica. Łucjo,Wasz rejd był bardzo udany, trafiliście na cudowną pogodę. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ten wyjazd był udany pod każdym względem. Pogoda też dopisala.
UsuńPozdrawiam:)
Łucjo jakże miło i ciepło zrobiło się nam na serduszku, bo przypomniała się nam nasza poślubna podróż.
OdpowiedzUsuńW 2017 roku na drugi dzień po ślubie pojechaliśmy do Zakopanego na parę dni. Będąc w tym miejscu uznaliśmy, że na zamki do Czorsztyna i Niedzicy daleko nie mamy, więc zrobiliśmy sobie wycieczkę.
Dziękujemy za cudne zdjęcia i wywołanie wspomnień.
Edytko, pamiętam Twoje/Wasze przygotowania do wesela i wyjazd w podróż poślubną na starym blogu.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo nam miło Łucjo.
UsuńOdpowiedziałam na Twoje pytanie u mnie na blogu, ale odpowiem też i tutaj. W razie większych pytań pisz na e-maila: sikorkowyswiat@gmail.com :):)
Kupiliśmy domenę i hosting, a w przenoszeniu bloga na serwer pomógł nam Karol, człowiek dobrodusza, którego poznaliśmy na facebooku na jednej z grup. Zaproponował nam pomoc. Wgrał nam na hosting czy jak to tam się zwie wordpressa i teraz już sami stawiamy pierwsze kroki.
Serdeczności.
Tam jeszcze nie dotarłam a jest tak pięknie. Dzięki za inspiracje Lusiu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie dotarłaś a przecież tak dużo podróżujecie po Polsce. Odwiedzacie niezwykłe miejsca.
UsuńPozdrawiam:)
Dwa lata temu pojechaliśmy na tydzień do Czorsztyna i do zamku mieliśmy niedaleko :).
OdpowiedzUsuńW Niedzicy też oczywiście byliśmy i udało nam się statkiem popływać ale tylko po samym jeziorze.
Było nas z 10 osób, bo był, to koniec kwietnia więc jeszcze nie w sezonie.
Są, to piękne rejony. Bardzo mi się tam podobało tylko wszędzie pod górkę hihi.
Super było obejrzeć te rejony jesienią :).
Agnieszko, Pieniny to kolejny przepiękny region Polski.
UsuńZ ogromną przyjemnością udaję się w tamte strony.
Pozdrawiam:)
Legenda o dębie jest bardzo przekonująca.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Lubię legendy i opowieści o duchach krążących po komnatach zamkowych.
UsuńPozdrawiam:)
Wprawdzie wirtualny ale cudny rejs. Twoje piękne zdjęcia sprawiają, że można poczuć się tak jak by się tam było. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńTo jest już drugi mój rejs po Jeziorze Czorsztyńskim.
UsuńLubię Pieniny są bardzo malownicze i pełne klimatu.
Pozdrawiam:)
Miałam kiedyś okazję wybrać się w taki rejs i bardzo miło to wspominam :))
OdpowiedzUsuńPrawda, że fajna sprawa?
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniały pomysł na wycieczkę, można podziwiać tą piękną okolicę z zupełnie innej perspektywy.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Lusiu :)
Przypuszczam, że teraz jest tam jeszcze piękniej.
UsuńZ przyjemnością bym pojechała kolejny raz.
Miłego weekendu:)
Mi piacerebbe visitare quella fortezza. Un post fantastico, complimenti a te.
OdpowiedzUsuńUna serena serata.
"Moc żywiołów" pamiętam szczególnie namalowane na tamie, widać że piękne akcenty i niektóre charakterystyczne punkty zachowały się do dziś, mimo że ja miałem przyjemność tam być juz sporo czasu temu bo w 2012 roku.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia i końcówki października życzę :)
Wygląda na to że połowa Polski już po zalewie stateczkami pływała a ja jeszcze nie... i co mam o tym myśleć?
OdpowiedzUsuńPewnie nic, pakować kajak i samemu popływać. ;)
A pamiętasz jak w czasie powodzi tysiąclecia zbiornik napełnił się w kilka dni, podczas napełnianie planowane było na trzy lata z okładem? Najsmutniejsze jest to że ta powódź niczego "ekologów" nie nauczyła.
Kocham te rejony, można tu zarówno latem coś fajnego porobić, jak i zimą (narty). Co do Czorsztyna to również spływ Dunajcem wchodzi tu w grę. Na stronie https://gokajak.com/ znajdziecie przeróżne kajaki, ja w ten zainwestowałam.
OdpowiedzUsuń