Spacer po Heidelbergu

 

Przyjaźń jest najdelikatniejszym kwiatem, 

który rozwija się z wzajemnych kontaktów międzyludzkich.

Jeżeli nie dbamy o niego cierpliwie i niestrudzenie,

więdnie i usycha, zanim otworzy wszystkie swoje pączki.

(Zenta Maurina)

Heidelberg położony w Badenii-Wirtembergii jest jednym z najpiękniejszych miast w Niemczech... Malowniczo usytuowany po obu brzegach Neckaru, na  stromych zboczach południowego Odenwaldu,  u podnóża góry  Königstuhl... Jest to miasto pełne  piękna i historii... Pierwsza wzmianka  pochodzi z 1196 roku, kiedy został stolicą Nadreńskiego Palatynatu i rezydencją elektorskich palatynów... W 1386 roku Ruprecht I, elektor Palatynatu ufundował Uniwersytet, który jest  najstarszą uczelnią w Niemczech... 

Miasto wzbudza podziw, rozkochuje ludzi swym pięknem, jednocześnie przyciąga swym klimatem... Wiele osób, które gdy tylko zobaczą Heidelberg, obdarzają go szczerą, gorącą miłością... Zachwycali się nim znakomici Polacy... Urzeczeni miastem i zamkiem byli: Adam Mickiewicz oraz  Antoni Edward Odyniec... Prywatny koncert dał tu Fryderyk Chopin... Miasto natychmiast oczarowało Jarosława Iwaszkiewicza, który pisał: jest to nieprawdopodobnie piękne, tak, że się nie chce wierzyć w rzeczywistość... Kilka razy Heidelberg odwiedził Ignacy Krasicki... Z tego miasta nawet  sprowadził ogrodnika do ogrodu przypałacowego... Na tutejszej uczelni studiował i bronił doktorat  Adam Asnyk... Tu spotykał się Zygmunt Krasiński z Delfiną Potocką...

Snucie opowieści o historii Heidelbergu, można by zacząć od opisu świata sprzed pół miliona lat... W 1908 roku w żwirowni, na głębokości 24 metrów w pobliżu miasta odkryto prawie kompletną  żuchwę Homo heidelbergiensis... Szczęka jest niezwykle duża i mocno koścista, ale zęby są małe dla tego gatunku... 

Człowiek heidelberski pojawił się w Europie 500 tys. lat temu... Nie był w pełni osobą myślącą, ale miał  duży mózg... Jego mózgoczaszka była stosunkowo wąska i dość wysoka, a czoło silnie wysklepione... Potrafił posługiwać się prymitywnymi narzędziami kamiennymi, z drewna i kości oraz ogniem... Homo heidelbergiensis mógł być praworęczny i prawdopodobnie był wytrawnym myśliwym...

Heidelberskie Stare Miasto (Altstadt) jest wciśnięte między Neckar a lesiste zbocze ograniczające go od południa... W mieście zachował się średniowieczny układ, jednak dwukrotne zniszczenia dokonane przez Francuzów w 1689 i 1693 roku, spowodowały, że niemal wszystkie budynki pochodzą z XVIII wieku, lub są jeszcze młodsze... Zniszczenia spowodowały odbudowę miasta w stylu barokowym... Jeden z domów z ozdobną fasadą, który przetrwał nieszczęścia i pożogi XVII wieku to dom Pod Rycerzem (Haus zum Ritter)...  Fronton zdobi statua świętego Jerzego... Dom wyróżniają okna wykuszowe, kariatydy, fantazyjna attyka...  Został wybudowany dla zbiegłego hugenota, kupca-sukiennika... Mieści się tutaj Hotel Zum Ritter...

W środku pięknego Starego Miasta znajduje się Heiliggeistkirche (Kościół Świętego Ducha) z XIV wieku... Jest to jeden z największych i najważniejszych kościołów w mieście... Na początku był to kościół katolicki obecnie protestancki... Nie można go przeoczyć... Jest widoczny z wielu miejsc w tym mieście... Jego wieża dominuje i kształtuje pejzaż miasta...  Ten gotycki kościół halowy zbudowany jest z czerwonego piaskowca... Wnętrze trzynawowe bardzo jasne, sklepienia krzyżowo-żebrowe... Było to miejsce pochówku elektorów Palatynatu... Do naszych czasów zachował się jedynie grób budowniczego kościoła, elektora Ruprechta III, który w 1400 roku został królem niemieckim...

Stoję w samym centrum Starego Miasta na Marktplatz, ozdobionym jedną z wielu pięknych heidelberskich fontann... Fontanna Herkulesa została zbudowana w latach 1706 - 1709 aby upamiętnić ogromny wysiłek włożony w odbudowę miasta po zniszczeniach wojny trzydziestoletniej... Rynek jest jednym z najstarszych placów w mieście... Otoczony prześlicznymi kamieniczkami oraz gmachem ratusza (Rathaus)... W Rynku są liczne sklepy, restauracje, kawiarnie i tradycyjne puby...

Urzekł mnie kamienny, łukowaty Stary Most (Alte Brücke Karl-Theodor) zbudowany pod koniec XVIII wieku przez elektora Karola Teodora Wittelsbacha... Poważnie zniszczony 29 marca 1945 roku przez jednostki niemieckiego  Wehrmachtu... Detonacja była bezcelowa bo i tak następnego dnia Dywizja Piechoty USA bez problemu wkroczyła do Heidelbergu... Po zakończeniu wojny mieszkańcy odbudowali w 1947 roku... 

Most zdobi posąg Jana Nepomucena oraz... rzeźba małpy.  Już w 1481 roku przy wieży istniejącego wówczas mostu znajdował się posąg małpy i w ręku trzymała również lusterko, które wzywało obywateli do autorefleksji... Pierwotna, kamienna rzeźba została zniszczona podczas wojny dziesięcioletniej (1688-1697)... Obecna z brązu, jest autorstwa profesora Gernota Rumpha i powstała w 1979 roku...  Obok małpy jest umieszczony wiersz Martina Zeiller'a z 1632 roku:

Co ty tu robisz gapiąc się na mnie?

Nie widziałeś starej małpy?

Spójrz tam, z powrotem na Heidelberg.

Zobaczysz tam więcej mojego gatunku.

* Obraz Friedricha Rottmann'a z 1800 roku *

Heidelberg od pierwszej chwili mnie oczarował... Krążyłam urokliwymi uliczkami miasta robiąc zdjęcia kamieniczkom, na które akurat padało wiosenne słońce... Wiele symboli, detali architektonicznych przykuło moją uwagę... Fotografowałam okna wykuszowe, płaskorzeźby, ślimacznice, gzymsy, kartusze, ryzality, wici roślinne,  dekoracyjne reliefy... Wierzę, że kiedyś wrócę do Heidelbergu bo dla pewności, tak jak wszyscy, którzy chcą wrócić do tego uroczego miasta, polerowałam lusterko trzymane przez małpę...

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Życzę Wam pięknych, słonecznych, wiosennych dni...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...