Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego?
Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?
(George Bernard Shaw)
Palermo! Wielkie, ruchliwe, kipiące życiem, rozpadające się, fascynujące, sycylijskie miasto pełne sprzeczności... Nie wszystkim się ono podoba ponieważ obok monumentalnej katedry, pięknych pałaców i placów są obskurne, odrapane kamienice, zakątki ze śmieciami... Ja byłam nim oczarowana... Zastanawiam się dlaczego temu miastu przypisuje się złą opinię... Wiem, że miejski ruch, bieda i widok upadku barokowej wspaniałości nie są odpowiednie dla wrażliwych osób... Faktycznie, miasto pełne kontrastów... Owszem, tamtejsze kamienice potrzebują szybkiej renowacji... Brak tynku na wielu budynkach jest częścią uroku Palermo... Polubiłam go i uważam, że jest jednym z najbardziej nastrojowych i pełnych życia włoskich miast...
Palermo zostało założone w VIII wieku p.n.e. przez fenickich kupców... Później było osadą kartagińską aż do zdobycia przez Rzymian w 254 roku p.n.e... Potem zdobyli je Ostrogoci, Bizantyjczycy, a w IX wieku n.e. podbili je Arabowie... I to dzięki Arabom rozkwitło jako bogate centrum handlu z Afryka Północną... Złoty wiek Palermo to era rządów Normanów... To dzięki nim Palermo stało się stolicą królestwa, w ktorym Grecy, Arabowie, Żydzi i Normanowie, współpracowali ze szczególną harmonią, i stworzyli kosmopolityczną kulturę o niezwykłej witalności... Później panowali tutaj Niemcy, Francuzi, Hiszpanie aż w końcu zdobył je Giuseppe Garibaldi i dołączył do zjednoczonego królestwa Włoch...
Spędzając pierwsze chwile w Palermo od razu przypominają mi się słowa Johanna W. Goethe'go z 13 kwietnia 1787 roku z "Podróży włoskiej": Kto nie widział Sycylii, ten nie zrozumie Włoch. Tu bowiem jest klucz do wszystkiego.
Prawdopodobnie każdy, kto odwiedza Palermo dociera do Piazza Bellini, perły osadzonej w samym sercu miasta w pobliżu Via Maqueda... Jest jednym z najpiękniejszych placów w mieście, i nie byłby niczym niezwykłym gdyby nie dwa tutejsze kościoły... Jeden z nich to normandzki kościół Santa Maria dell'Ammiraglio nazywany "La Martorana", obecnie obrządku bizantyjsko-greckiego... Budowla ufundowana przez Jerzego z Antiochii w 1143 roku...
Obok La Martorany stoi XII-wieczna romańska świątynia San Cataldo... Z zewnątrz widoczne są wpływy mauretańskie... Kościół jest obecnie siedzibą Zakonu Rycerzy Grobu Świętego w Jerozolimie... Świątynia zwieńczona jest trzema czerwonymi kopułami...
* Katedra NMP Wniebowziętej w Palermo *
* Katedra NMP Wniebowziętej w Palermo *
W niedzielę odwiedziliśmy Palermo... Snując się uliczkami miasto słychać było dźwięk dzwonów wzywających na Mszę świętą... Kościołów jest ich tam wiele, że czasem ich nawet nie zauważamy gdyż są wtopione w ciąg kamienic... Spacerując uliczkami nie dziwi nas rozwieszone pranie nad naszymi głowami... Właściwie to nie wyobrażamy sobie bez niego włoskiego miasta... Sznury pełne prześcieradeł, bielizny, ręczników to przecież nieodłączny element włoskiego krajobrazu... W niedzielę prania jest szczególnie dużo bo w tym dniu energia elektryczna jest dużo tańsza...
Po pewnym czasie docieramy do Quattro Canti - oficjalna nazwa to Piazza Vigliena... Quattro Canti bardzo często nazywane jest Teatro del Sole czyli Teatr Słońca - ponieważ o każdej porze dnia jedna z czterech fasad jest oświetlana słońcem... Plac usytuowany jest na skrzyżowaniu bardzo ruchliwych, głównych ulic: Via Maqueda oraz Vittorio Emmanuele...
Quattro Canti dzieli miasto na cztery dzielnice... Ten ośmioboczny plac składa się z czterech, barokowych wklęsłych, skierowanych do wewnątrz pałaców z XVII wieku... Ich fasady podzielone są na trzy części... Na najniższym poziomie znajduje się rzeźba jednej z czterech pór roku... Na poziomie środkowym umieszczono figury czterech hiszpańskich królów: Karola V, Filipa I, Filipa II i Filipa III, zaś na najwyższym poziomie, rzeźby dziewic, ówcześnie czterech świętych patronek Palermo: Krystyny, Agaty, Oliwi, Nimfy...
Święta Nimfa jest w Polsce nam mało znana... Była córką Aureliana, prefekta Palermo, prześladowcy chrześcijan... Nimfa została nawrócona i ochrzczona w domu wraz z trzydziestoma innymi osobami przez biskupa Mamiliano... Gdy nie wyrzekła się wiary została zamknięta w wiezieniu z innymi chrześcijanami... Wg legendy uwolnił ich anioł, zaprowadził na wybrzeże gdzie znaleźli łódź... Udali się na Sycylię a później na wyspę Giglio, gdzie biskup Mamiliano założył klasztor dla pustelników...
Święta Nimfa jest w Polsce nam mało znana... Była córką Aureliana, prefekta Palermo, prześladowcy chrześcijan... Nimfa została nawrócona i ochrzczona w domu wraz z trzydziestoma innymi osobami przez biskupa Mamiliano... Gdy nie wyrzekła się wiary została zamknięta w wiezieniu z innymi chrześcijanami... Wg legendy uwolnił ich anioł, zaprowadził na wybrzeże gdzie znaleźli łódź... Udali się na Sycylię a później na wyspę Giglio, gdzie biskup Mamiliano założył klasztor dla pustelników...
Spacerując ulicami Palermo spotykamy setki kapliczek, ołtarzyków, figur, obrazów ze świętymi... Są nie tylko przy ulicy, czuwają w podwórkach, bramach, zaułkach ale na elewacjach kamienic, sklepach spożywczych, restauracjach, barach... Te niewielkie akcenty sakralne są również na każdym skrzyżowaniu... Oglądałam je w wielu miastach włoskich ale nigdzie nie spotkałam takiego natłoku... Tutaj ze wszystkich stron śledzą i obserwują nas święci...
Będąc w Palermo czy Katanii polecam spróbować ciastek świętej Agaty... Są to okrągłe biszkoptowe ciasteczka, nasączone likierem i wypełnione serem ricotta... Po upieczeniu pokryte białym lukrem i wykończone na wierzchu kandyzowaną wiśnią... Ciasteczko swym wyglądem przypomina obciętą pierś... Święta Agata była chrześcijanką jednak nie chcąc wyjść za mąż za namiestnika cesarza Decjusza, została skazana na tortury i polecono odciąć jej piersi...
Będąc w Palermo czy Katanii polecam spróbować ciastek świętej Agaty... Są to okrągłe biszkoptowe ciasteczka, nasączone likierem i wypełnione serem ricotta... Po upieczeniu pokryte białym lukrem i wykończone na wierzchu kandyzowaną wiśnią... Ciasteczko swym wyglądem przypomina obciętą pierś... Święta Agata była chrześcijanką jednak nie chcąc wyjść za mąż za namiestnika cesarza Decjusza, została skazana na tortury i polecono odciąć jej piersi...
Piazza Pretoria jest jednym z głównych i najpiękniejszym placem w Palermo... Znajduje się tutaj kościół świętej Katarzyny (Chiesa di Santa Caterina)... Pośrodku placu stoi wspaniała Fontana Pretoria z 1555 roku... Plac Pretoria powszechnie nazywany jest Placem Wstydu, ponieważ liczne kobiece i męskie postaci są nagie... Fontanna jest dziełem florenckiego rzeźbiarza i została wykonana na zamówienie hiszpańskiego wicekróla Don Pedra z Toledo...
Na jednej z ulic niewielkie Museo del Carretto siciliano - muzeum sycylijskich wózków... Były to pojazdy konne do przewozu towarów na całym terytorium Sycylii... Zbudowane z różnych gatunków drewna... Każdy bardzo piękny, kolorowy, ozdobiony dekoracyjnym obrazami z rycerzami mauretańskimi...
Palermo to miasto w którym wielokulturowość jest tak oczywista, że nawet nazwy ulic są pisane w trzech językach: włoskim, hebrajskim i arabskim... Byłam zaskoczona, że w wielu sklepach można kupić bez problemu: lizaki, czekolada biała i czarna,ciasteczka, gumy z marihuaną... W osłupienie wprawiły mnie "salony: fryzjerskie i golibrody... Najsłynniejsze pistacje na świecie rosną na Sycylii... W sklepach, piekarniach, restauracjach można z nimi nabyć mnóstwo wyrobów... Kupiliśmy pyszne bułeczki Bio z pistacjami... Musiałam się upewnić czy faktycznie są ekologiczne ponieważ były nienaturalnie zielone... Po wizycie w Palermo przyznaję, że jest to jedno z najbardziej nastrojowych i pełnych życia włoskich miast, w którym wciąż widoczne są ślady po arabskich, normandzkich i hiszpańskich władcach Sycylii...
Palermo to miasto tajemnicze, o ktorym nawet wschodni pisarze mówili jako o niedoścignionym pięknie, miasto, w którym ślady potęgi i dziś odnajdujemy - było grodem, gdzie po raz pierwszy zetknęły się myśl wschodnia z nauką chrześcijańską, obyczaj arabski z rycerskimi nawykami Normanów i stworzyły jedną w swoim rodzaju kulturę mieszaną. Pożywką tej kultury były greckie i rzymskie wspomnienia - a to nawarstwienie kultur, to ich bogactwo, ich kontrasty sprawiły, że wszystko tutaj, nie mieszając się ze sobą, żyło w głębokiej swobodzie. Powstał kraj wiecznej szczęśliwości. - Goethe "Podróż włoska"
Palermo to miasto tajemnicze, o ktorym nawet wschodni pisarze mówili jako o niedoścignionym pięknie, miasto, w którym ślady potęgi i dziś odnajdujemy - było grodem, gdzie po raz pierwszy zetknęły się myśl wschodnia z nauką chrześcijańską, obyczaj arabski z rycerskimi nawykami Normanów i stworzyły jedną w swoim rodzaju kulturę mieszaną. Pożywką tej kultury były greckie i rzymskie wspomnienia - a to nawarstwienie kultur, to ich bogactwo, ich kontrasty sprawiły, że wszystko tutaj, nie mieszając się ze sobą, żyło w głębokiej swobodzie. Powstał kraj wiecznej szczęśliwości. - Goethe "Podróż włoska"
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Dziekuje za taka piekna wycieczke i opowiesc o Palermo. We wloszech bylam wiele razy i uwielbiam wszystkie miasta, miasteczki i wioski, ktore odwiedzilam. Na sycylie nigdy jeszcze nie dotarlam, no ale jesli jest tak jak Goethe powiedzial, to powinnam. POzdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKamilo!
UsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i za pozostawiony komentarz. Goethe, Szymanowski, Iwaszkiewicz, Gustaw Herling Grudziński i inni zauroczeni byli Sycylią. Kiedy ja odrobinkę poznałam, to marzę aby pojechać tam jeszcze raz. Niestety, Covid - 19 pokrzyżował moje tegoroczne plany.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne jest Palermo, łącznie z praniem wywieszonym na balkonach.
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście nadaj miastu uroku.
Zaintrygowała mnie opowieść o św. Nimfie i św. Agacie; to były piękne duchem kobiety.
Serdecznie pozdrawiam :)
Sycylia słynie ze swoich świętych m.in.świętej Łucji, Rozalii, Agaty, Katarzyny...
UsuńWłoskie miasta słyną z prania wywieszanego na balkonach. Włoszki uważają, że nic tak nie wybieli białych rzeczy, jak słońce.
Pozdrawiam:)
Hai descritto molto bene questa città è le abitudini dei suoi abitanti.
OdpowiedzUsuńCaratteristiche sono anche “a Vucciria” che è un noto mercato storico di Palermo, e la Spiaggia di Mondello.
Felice domenica, un abbraccio
enrico
Un abbraccio, Enrico:)
Usuńthe shaw quote is a really fabulous one, so encouraging for right now!! beautiful captures of sicily...i am a pistachio lover!! it is interesting to see the laundry hanging outdoors, you would never see that in this area!! the flowers are extra beautiful!!!!
OdpowiedzUsuńThank you very much, Debbie:)
UsuńA beautiful place. What green delicacy is in your hand?
OdpowiedzUsuńThis delicacy is a pistachio bun.
UsuńPistachio green, not dyed.
Hugs:)
Hello dear Maria Lucia!
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful and joyful tour!
Palermo is such a lovely city to visit! Like the architecture and the amazing buildings and statues!
Superb photos that sure made my day happier! Have a lovely week! Stay safe! 💚🌸
Dimi.
Thank you very much, Dimi:)
UsuńWhat a great place that used to be ruled by many different superpower kingdoms!
OdpowiedzUsuńYou always have amazing photos as usual. The isles look beautiful and inviting!. I love flowers, lantana, in the last photo.
Have a great Sunday!
Thanks, Evi:)
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Ja rok temu byłam na Sardynii i planuje też w niedalekiej przyszłości odwiedzić Sycylie :)
OdpowiedzUsuńJa też w tym roku miałam w planach Sycylię. Epidemia pokrzyżowała nasze plany.
UsuńPozdrawiam:)
Pięknie opisałaś i pokazałaś to niezwykłe miasto:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNo cóż, Palermo to miasto często mroczne, brudne i niepokojące – jednak ma w sobie “to coś”. Mnie oczarowało architekturą, wspaniałą katedrą, niezwykłą kuchnią. Cieszę się, ze go poznałam i osobiście mogłam ocenić.
UsuńPozdrawiam:)
Incredibly beautiful place and statues. Wow. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńUna hermosa ciudad llena de contrastes. Esa fotografía de la diosa Diana cazadora sin cabeza es un poco la esencia de Palermo.
OdpowiedzUsuńUn abcrazo,
Thanks, Miguel:)
UsuńGdy epidemia odejdzie w niepamięć, to mam nadzieję, że tam trafię, jak ja kocham takie klimaty, wspaniałe miejsce! Pozdrawiam niedzielnie i życzę dobrej nocy ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś optymistą. Epidemia jeszcze nie odeszła a już rządzący mówią, że ze zdwojoną siłą wróci w listopadzie. Mnie też się już marzy jakiś wyjazd. W tym wszystkim to i pogoda nie dopisuje.
UsuńPozdrawiam:)
Kochana
OdpowiedzUsuńPrzepiękną miałaś podróż🤗
Zdjęcia i miasteczko cudne🧡
Pozdrawiam serdecznie na miły dzień i cały udany nowy tydzień 🌞🏵️🍓☕🍰🙋
Tam gdzie dopisuje pogoda, sa wspaniałe zabytki to taka podróż zawsze mnie cieszy.
UsuńPozdrawiam:)
I believe this is actually the most useful blog I've been through this entire day.
OdpowiedzUsuńSA Gaming
sagaming78
Thanks, Vanthy:)
UsuńGreat job, Lucja. One of the things I always envy you in Europe, is that you can travel with ease to so many different countries, and you often don't even have to travel far to do it. In a few hours you can experience another culture, enjoy different food, hear a new language and so on. I realize that Sicily is a little farther away, but still very accessible. Have a great week.
OdpowiedzUsuńThank you very much, David:)
UsuńSuper klimatyczne uliczki i nawet powiewające pranie nadaje swojskiego uroku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam spacery włoskimi uliczkami. Zawsze sprawiają mi ogromną przyjemność.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Mnie się miasto podoba, przynajmniej na zdjęciach. Takie miejsca pełne bogactwa zmieszane z biedą mnie dużo uczą. Bardzo ciekawy post i ciekawostki na temat tego miejsca. Te różne ciekawostki pomagają poczuć klimat. Zdjęcia cudne, no lubię Łucjo z Tobą podróżować. :) Pozdrawiam cieplutko. <3
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jaką przyjemność sprawiają mi Twoje komentarze. Zawsze są takie pozytywne, podnoszące na duchu.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Droga Łucjo!
OdpowiedzUsuńKolejna cudowna, wirtualna wycieczka z Tobą. Tym razem do moich ukochanych Włoch. Sycylię darzę czułym wspomnieniem przez pryzmat zachwycającej Taorminy, ale nie było mi dane odwiedzić Palermo. To miasto urzeka mnie tym, że nie jest odrestaurowane pod turystów. Jest takie typowo włoskie, prawdziwe z odrapanymi fasadami, suszącym się praniem, niezliczoną ilością kapliczek i ołtarzyków (podobnie jak w Neapolu). Takie miejsca mnie fascynują, takie chcę poznawać...
Pozdrawiam ciepło i życzę Łucjo dobrego, pogodnego tygodnia :-))
Anita
Mnie też oczarowała Taormina. To jedno z piękniejszych miast, które na bardzo długo pozostanie w mojej pamięci.Być może te odrapane kamienice, suszące się pranie, cudowne jedzenie, pyszne lody i kawa, boski luz Włochów sprawiają, że cały czas tęsknię za Italią.
UsuńNeapol cały czas czeka w kolejce na napisanie posta. To miasto też mnie urzekło.
Serdecznie pozdrawiam:)
Włoskie klimaty coś co uwielbiam. Dzięki za przemiły spacer po Palermo, sprawił mi wiele radości. Miasto jest urzekające i ciągle jeszcze na liście marzeń do spełnienia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa też długo czekałam na spełnienie tego marzenia. Włochy to też moje ulubione klimaty.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Buenas obras de arte hay por ahí. Me encanta esta ciudad.
OdpowiedzUsuńBesos
BESOS, ANTONIA:)
UsuńBardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za piękną wycieczkę i ciekawe opowieści. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńMe parece una ciudad con preciosos monumentos, me encantaría verla. Besos.
OdpowiedzUsuńCoś pięknego.:) Cudnie tam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniałą wycieczkę. Zdjęcia - magiczne!
Sycylia, Palermo są moim wielkim marzeniem podróżniczym.
Pozdrawiam Cię ciepło w czerwcowe południe.
Bardzo pięknie jest w Palermo, dziękuję za wirtualną wycieczkę.
OdpowiedzUsuńZnajomi ciągnęli manie na wrześniową wycieczkę autokarową na Sycylię na tydzień, ale nie zdecydowałam się, bo na samej wyspie spędza się półtorej dnia, reszta to dojazd i powrót. Jak już się tam wybiorę to samolotem, żeby mieć więcej czasu na zwiedzanie Sycylii.
Pozdrawiam :)
Wspaniałe miasto! Dziękuję Lusiu za możliwość zobaczenia go Twoimi oczami:)
OdpowiedzUsuń