Dalekie podróże mają to do siebie,
że przywozi się z nich coś zupełnie innego niż to,
po co się pojechało.
(Nicolas Bouvier)
Największe włoskie jezioro Garda ma 55 km długości i do 12 km szerokości... Przywodzi na myśl raczej wielką, morską zatokę niż jezioro... Skojarzenie jest tym bardziej uzasadnione, że u schyłku średniowiecza na jeziorze staczały bitwy floty Mediolanu i Wenecji... Wenecjanie sprowadzili na Gardę swoje morskie statki z Adriatyku... Imponująca jest też jego głębokość jeziora, sięgająca 346 metrów... To świadczy o potędze spływających z Alp lodowców, które utworzyły Gardę... Jego nazwa pochodzi od miejscowości Garda...
Tylko południowy brzeg jest nizinny... Im dalej na północ, tym wyżej piętrzą się skalne ściany... Te okolice łączą urok regionu śródziemnego z majestatem Alp... Nad błękitną taflą i ukwieconymi miasteczkami wznoszą się turnie... Nad jeziorem wznoszą się kupieckie kamienice, XIX wieczne rezydencje arystokratów i milionerów z całego świata, zachowały się również średniowieczne twierdze i zamki ...
Na południowym wybrzeżu w wody Gardy wcina się wąski półwysep długości czterech kilometrów... Starożytni Rzymianie odkryli jego urok i przyjeżdżali tu na wypoczynek oraz kuracje... Na tym półwyspie położone jest niewielkie, zabytkowe miasteczko... Jest ono zdominowane przez trzynastowieczny Rocca Scaligera, który przepięknie prezentuje się z tafli jeziora Garda....
Świetnym pomysłem na poznanie jeziora Garda i położonych nad nim miasteczek, jest rejs statkiem lub łodzią... Chętnych jest sporo bo to spora atrakcja... Tym razem płyniemy wzdłuż wybrzeża jeziora, skąd podziwiamy panoramiczny widok na piękne wybrzeże Sirmione, Centrum Termalne, na mury i wieże zamku Scaligero, willę Marii Callas, Grotę Katullusa...
Na końcu cypla znajduje się park archeologiczny Grotte di Catullo (Groty Katullusa) nazwa nadana ruinom potężnej rzymskiej willi pochodzącej z przełomu I w przed i po narodzeniu Chrystusa... Już w III wieku uległa zaniedbaniu, w późniejszym czasie została włączona do umocnień, które umacniały półwysep... Na terenie parku cały czas prowadzone są prace wykopaliskowe...
Majestatyczny i nieprzystępny zamek ze wszech stron otoczony jest wodami jeziora Garda... Jego zadaniem była obrona portu oraz bronienie dostępu do Werony... Jest to jeden z najlepiej zachowanych zamków we Włoszech... Jego budowę rozpoczęto w XIII wieku prawdopodobnie na pozostałościach rzymskiej fortyfikacji... Bardzo charakterystyczne są średniowieczne blanki, które mają kształt "jaskółczego ogona", trzy wieże oraz baszta wysoka na 47 metrów...
Już w 1405 roku Sirmione i zamek znalazły się pod kontrolą Republiki Wenecji, a po jej upadku w 1797 roku miasteczko zostało zajęte przez wojska Napoleona...
Z wód jeziora podziwiałam zamek Scaligeri... Muszę przyznać, że zachwycił mnie swoją urodą i malowniczością... Jest bardzo piękny, imponujący, świetnie zadbany i pełen historii... Należał do rodziny Della Scalla zwanej także Scaligeri i został zbudowany przez Mastino I władcy Werony...
Kim zatem była rodzina Scaligeri? Pierwsi Della Scala mieszkali w Weronie już w XI wieku... Ten znamienity ród rządził Weroną w latach 1262 do 1387... Okres ich panowania charakteryzuje się wielką polityczną rangą, ekonomiczną siłą i terytorialna ekspansją miasta... Della Scalla byli mecenasami artystów i naukowców... O ich potędze świadczy też spora ilość zamków... Głównym atrybutem tego rodu są też prywatne i publiczne budynki oraz imponujące pałace... Kiedy Wenecja zawładnęła Weroną, większość członków zbiegła do Bawarii, gdzie ich nazwisko zostało przetłumaczone na język niemiecki i nazywali się Von Der Leiter... Ta gałąź rodu wymarła w XVI wieku...
Jak niemal każdy zamek, tak i ten jest miejscem legendy... Mieszkali tutaj Ebengardo i Arice... Ci młodzi ludzie żyli bardzo szczęśliwie, zanim doszło do tragedii... Podczas burzliwej nocy wenecki markiz Elalberto szukał schronienia w zamku... Para otworzyła drzwi nieznajomemu... Ten zachwycił się pięknem Arice i w nocy wszedł do jej pokoju aby ją uwieść... Kobieta zaczęła krzyczeć... Elalberto, aby ją uciszyć, zadał jej cios sztyletem... Ebengardo zwabiony krzykami Arice wbiegł do komnaty i zastał ją martwą... W porywie rozpaczy, że nie uchronił ukochanej, zabił sztyletem markiza... W ciemne, burzliwe noce duch Ebengardo wędruje po zamku w poszukiwaniu pięknej Arice...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknego, słonecznego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Oh, how interesting place. What flowers are in the last picture? Have a nice evening Lucja-Maria;-)
OdpowiedzUsuńTaki rejs to prawdziwa atrakcja.
OdpowiedzUsuńMasz rację Basiu, to jest piekna atrakcja.
UsuńPozdrawiam:)
Zgadzam sie :))to musiała być prawdziwa atrakcja:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńLubię wszelakie rejsy. Po rzekach, jeziorach i morzach.
UsuńPozdrawiam:)
Son maravillosas las vistas de tu hermoso recorrido.
OdpowiedzUsuńBesos
Hi Lucja. Your photos are superb. Fantastic place. Greetings.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńWow. Beautiful place and flowers. Hmm, wants a cruise.
OdpowiedzUsuńThanks, Matti:)
UsuńImpresionante castillo dominando el paisaje sobre el lago.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Beautiful views!
OdpowiedzUsuńUdało mi się oglądać wschód słońca nad j. Garda, ale ponieważ naszym celem były inne jeziora włoskie, byłam tam tylko przejazdem. Może kiedyś uda mi się tam wrócić i popłynąć w rejs statkiem :)
OdpowiedzUsuńInne jeziora mnie zawiodły. Nad Como i Maggiore lalo jak z cebra.
UsuńPozdrawiam:)
Very impressive castle
OdpowiedzUsuńThis is a great castle.
UsuńGreetings.
Kochana!
OdpowiedzUsuńChętnie się, dzięki Tobie z samego ranka rozmarzyłam. Piękny rejs i fotografie:)
Serdeczności przesyłam na cały dobry weekend:)
Tak, to był wspaniały rejs.
UsuńPozdrawiam:)
Brava Łucja, l'ente del turismo del lago di Garda dovrebbe offrirti una vacanza gratuita sul lago per questo bel post.😊
OdpowiedzUsuńFelice weekend, un abbraccio
enrico
Grazie mille, Enrico.
UsuńChciałabym tam pojechać ☺
OdpowiedzUsuńTo bardzo piękne miasteczko.
UsuńPozdrawiam:)
Mam z Sirmione cudne wspomnienia, m.in. najpyszniejszą pizzę, którą zjedliśmy...na śniadanie :). Byłam we Włoszech na przełomie grudnia i stycznia kilka lat temu i styczniowa pogoda pozostawiała wiele do życzenia. Ale na dzień naszej wizyty w Sirmione wyszło słońce a niebo zachwycało błękitem więc na zdjęciach zamek wygląda jak by to była pełnia lata.
OdpowiedzUsuńTen zamek jest piękny i cudownie usytuowany, Jezioro Garda też nas zachwyciło.
Cudownego weekendu.
Pamiętam Twój post z Sirmione. To miasto jest bardzo malownicze i piękne.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Powtórzę się, ale na jak wysokim poziomie budownictwa byli kiedyś, że stoi do dziś. Moglibyśmy się od nich uczyć, bo nasze budowle ledwo dociągają 80 lat i zaczynają się sypać...
OdpowiedzUsuńSmutna historia... zawsze się musi jakaś wrednota trafić i zniszczyć coś pięknego... okropność ;/
Pozdrawiam :)
Dawni budowniczy byli niesamowici.
UsuńPozdrawiam:)
Maravilloso castillo, me encanta todo es precioso. Besitos.
OdpowiedzUsuńPięknie tam jest. Aż się rozmarzyłam... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie i dlatego lubię wracać do Włoch.
UsuńPozdrawiam:)
Byłam w Wenecji, ale w zaprezentowanym przez Ciebie mieście nie byłam, a szkoda.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Ja też kilka razy byłam w Wenecji. Sirmione jest uroczym miasteczkiem.
UsuńPozdrawiam:)
Przecudownie.
OdpowiedzUsuńMnie też się bardzo podoba.
UsuńPozdrawiam:)
Cudnie! Nie byłem nad tym jeziorem. Widoki przepiękne, zapierają dech w piersiach. Uwielbiam Italię. Serdeczności Lusiu, miłego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Italię i dlatego chętnie wracam.
UsuńOboje nie przepadamy za zimą i szarymi dniami.
Pozdrawiam:)
Italia está llena de preciosidades, cada rincón tiene su atractivo.
OdpowiedzUsuńBuen crucero debió de ser.
Un feliz fin de semana.
Miły spacerek, piękne widoczki! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńTo był miły rejs i spacer też
UsuńPozdrawiam:)
Łucjo tak przeglądam zdjęcia z tegoż rejsu i już marzy się nam wycieczka, gdzieś pojechać odetchnąć od codzienności.
OdpowiedzUsuńMusimy jeszcze poczekać. Dłuższy wyjazd planowany mamy na kwiecień, a raczej na końcówkę po świętach w Polskę, a na urlop czekamy aż do września w tym roku :)
Serdeczności.
Wspaniałe miejsce, cudowne widoki! Nie byłam we Włoszech i raczej nie będę, nie moja strefa klimatyczna, dlatego dziękuję Ci za możliwość wirtualnego zwiedzania:)
OdpowiedzUsuńRejsowo się zrobiło u ciebie ostatnio ;-)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się trekking wokół jeziora i jeszcze popływać tam kajakiem. Życia braknie na takie projekty ;-)
Ale fajnie popatrzeć.
Nieczęsto wybieram rejsy jako sposób zwiedzania, ale muszę przyznać, że podziwianie świata z pokładu statku to zupełnie inne wrażenia niż po prostu spacerując po lądzie.
OdpowiedzUsuńZamek mnie zachwycił. Kolejna Łucjo wspaniała wycieczka.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia, szczególnie zamku - zachwycające.
Moc pozdrowień.