Tęsknię za Włochami gdy za oknem jest jesienna szaruga... Do tego kraju zawsze czułam ogromną słabość... Dziś z przyjemnością przywołuję wspomnienia... Niespiesznie spacerowałam uliczkami SIRMIONE... Zatrzymywałam się na krótką chwilę przy niektórych witrynach sklepowych... Wpadałam w zachwyt nad rozmaitością kolorów i smaków tutejszych lodów... Fotografowałam każdy uroczy mijany zakątek i każdą ciekawostkę... I nagle go zobaczyłam..." La petite botique" Mały przeuroczy sklepik...
Z nieukrywanym zachwytem patrzyłam na włoską ceramikę Bassano... Dla jednych była zbyt kiczowata, mnie się jednak podobała... Prawdopodobnie wytwarzana ręcznie, w niewielkich włoskich manufakturach... Przepiękne cacka doskonałej jakości...
Wspaniale prezentowały się różnokolorowe, bogato zdobione talerzyki, wazy, misy, patery, kubki, owoce, figurki zwierząt... Oglądana kolekcja była cudowna... Włosi słyną z dobrego stylu i miłości do jedzenia... Porcelana przez nich tworzona jest wyjątkowa... Bogactwo kolorów i form przyciągało moją uwagę...
Od pewnego czasu z żadnego wyjazdu nie przywożę pamiątek, souvenirów, ale tym razem? Nie mogłam się oprzeć, musiałam coś kupić... Miałam ogromny dylemat ze względu na różnorodność towaru... Bardzo długo zastanawialiśmy się nad wyborem... Asortyment niezwykle bogaty ale i ceny dosyć wysokie... Jednak coś kupiliśmy i jestem z tego bardzo zadowolona... Poniżej, moje zakupy z Sirmione...
Ależ wspaniała ceramika! Pozdrawiam cieplutko!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Niektórzy uważają, że ta ceramika jest kiczowata.
UsuńMnie się podoba. Jest kolorowa, szczególnie dobra na szare, jesienne dni.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lucia, lovely pictures, especially I like the atmosphere of the first three images.
OdpowiedzUsuńSirmione lemons...wow !!
Hugs!
Greetings.
Sirpa,
UsuńAll towns on Lake Garda are beautiful.
Sirmione, too.
Hugs and greetings.
Mnie urzekły koszyczki wypełnione kwiatami i jasno-zielony dzbanek ozdobiony (chyba) porami :)
OdpowiedzUsuńGdybym była milionerką, kupiłabym cały sklep.
UsuńAch nie, po jednym egzemplarzu z każdego asortymentu.
Pozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba ich wzornictwo. Uliczki, kwiaty i te detale... ale zachwyciły mnie te ceramiczne owoce, nigdy takich nie widziałam i w takiej ilości, coś pięknego!! Buziaki :D
OdpowiedzUsuńJeden post poświęciłam Sirmione. Mam jeszcze sporo niepublikowanych zdjęć może kiedyś je przedstawię? To miasteczko jest urocze.
UsuńPozdrawiam:)
Muy bonitas. Besos.
OdpowiedzUsuńBeautiful ceramic plates and decorations Lucia! You are so right: we do need some color and joy in this grey autumn. Hugs 💕
OdpowiedzUsuńItalian pottery is very beautiful and colorful.
UsuńWonderful on the gray autumn days.
Hugs and greetings Riitta :)
Goodness, what amazing dinnerware!! I would have to empty my cabinets, I would want one of everything!!
OdpowiedzUsuńTrue, it is a beautiful Italian ceramics.
UsuńI really like.
Happy Wednesday, Debbie:)
Por tus fotografías puede apreciarse que la cerámica se lleva muy bien con flores y frutos de todo tipo y color.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Porcelanowe cacuszka są bardzo wesołe dzięki kolorom i wzornictwu.
OdpowiedzUsuńPoprawiają nastrój w jesienne dni.
Serdecznie pozdrawiam :)
Pokazując kolorową ceramikę miałam nadzieję, że dzięki kolorom poprawi humor w szare, pochmurne dni.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
WOW! How beautiful objects! Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńWe women, we like nice ceramics.
UsuńThis is exceptionally beautiful.
Greetings.
Najbardziej zauroczyły mnie cytryny w różnych układach.
OdpowiedzUsuńTak. Cytryny królują w miasteczkach nad Jeziorem Garda.
UsuńTen element (cytryna) jest ślicznie zaprezentowany.
Pozdrawiam:)
Witaj. Byłam w Sirmione we wrześniu, ale teraz z radością bym się tam chciała znaleźć. Może jest cieplej i nie tak mokro jak u nas. Podziwiałam i ja śliczne "różności" na wystawach sklepowych, ale nic nie kupiłam. pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOch Grażynko,
Usuńnawet nie wyobrażasz sobie jak się cieszę z Twojej obecności na moim blogu.
Tak długo Cię nie było. Tak długo. Bardzo tęskniłam. Byłaś znowu w Sirmione? To już drugi pobyt w tym malowniczym miasteczku? Nie umiałam sobie odmówić zakupów. Dobrze, że parking był niedaleko ale musieliśmy czekać na następny statek. Coś za coś.
Całuję i serdecznie pozdrawiam:)
Niesamowite! Nie wiem po co wiele z tych dekoracji ale są fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńTak. Niesamowite.
UsuńMoże przez ten przesyt ozdób ta ceramika jest taka fantastyczna?
Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo ładną ceramikę przywiozłaś z podróży. Teraz, patrząc na te talerze, zawsze możesz powspominasz swój pobyt we Włoszech.
OdpowiedzUsuńAniu,
Usuńwybrałam te najbardziej użytkowe i znośne cenowo.
Te zakupy wyglądałyby inaczej gdyby to był koniec podróży.
W czasie wyjazdu należy być na wszystko przygotowanym i nie można szastać tym euro.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ależ fajna porcelana! Generalnie lubię dość proste talerze czy wazy. Najchętniej białe i bez zdobień. Ale mam w swojej kolekcji też takie, jak te z Italii. Kolorowe i ręcznie zdobione :-) Urzekły mnie sfotografowane przez Ciebie koszyczki na owoce i wielki talerz czy patera, albo na przystawki albo na różne krakersiki i drobne ciasteczka :-) Serdeczności Lusiu. PS. Tęsknię za słoneczną Italią!
OdpowiedzUsuńAndrzejku,mamy podobnie. My też lubimy proste białe talerze i takich używamy.
UsuńMasz na myśli duży talerz na arbuza? To warzywo należy do moich ulubionych. W sezonie gości codziennie w naszym domu. On przywraca energię, regeneruje komórki, buduje tkanki, poprawia krążenie, reguluje poziom cukru we krwi, odmładza. Ma również działanie antyrakowe. Jednym słowem: należy go jeść!!!
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj Lusiu! Talerz na arbuza jest też śliczny. Uwielbiam arbuzy i melony! W sezonie królują u mnie najpierw truskawki, a potem czereśnie i arbuzy. Mniam. Uwielbiam je! Miałem jednak na myśli taki duży talerz podzielony na kilka "sektorów". Widać go na 5 zdjęciu od góry. Jest cudny! Przypuszczam, że można by tez na nim podać różne oliwki, suszone pomidory, papryczki czy winogrona i może fetę :-) Serdeczności. Zrobiłem się głodny!
UsuńMasz rację. Kupiłam taki talerz. zapomniałam go sfotografować.
UsuńPodaję na nim różne rodzaje oliwek, serek feta w kosteczkach, pomidory suszone, maleńkie papryczki faszerowane.
Ślę Ci moc serdeczności:)
Piękne miasteczko, na dzisiejszy ciemny i wietrzny dzień, wspaniała wycieczka.
OdpowiedzUsuńA ceramika, czego też ludzie nie wymyślą.
Do mnie uśmiechnął się kotek i talerz z arbuzem :-))
Bogno, moje serce też podbił talerz z arbuzem i dlatego go kupiłam. Ten ogromny psiak też mi się spodobał ale go nie kupiłam.
UsuńTam było całe mnóstwo zwierzaków. Kto lubi tego typu ceramikę byłby zachwycony.
Serdecznie pozdrawiam:)
Thank you Lucja-Maria lovely photos. These plates are really cool.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńHello. True stunning to look at. Dishes are truly amazing.
OdpowiedzUsuńI did a little shopping. I could not refuse.
UsuńGreetings:)
Masz rację to prawdziwe cacuszka:)))też miałabym mętlik co wybrać:)))Twoje pamiątki bardzo ładne:))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńReniu,
Usuńwybierałam praktyczne rzeczy. Raczej mnie mogla sobie pozwolić na szaleństwo.
Cieszy mnie to co mam.
Serdecznie pozdrawiam:)
Przypuszczam Droga Łucjo, że podobnie jak Ty nie potrafiłabym się oprzeć tym wszystkim
OdpowiedzUsuńporcelanowym ślicznościom.
Muszę Ci uchylić rąbka tajemnicy, że w marcu 2017 planuję podróż do Włoch, a konkretnie w okolice Toskanii. Mam nadzieję, że moje plany przeistoczą się w jak najbardziej namaccalną rzeczywistość:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Ja już teraz nie szaleję z pamiątkami. Wszystkie zostały spakowane do kartonów i schowane. Teraz kupujemy do domu rzeczy praktyczne, przeważnie jest to żywność. Gdy jesteśmy na terenie Niemiec to oczywiście chemia gospodarcza.
UsuńMario, trzymam kciuki by spełniły się Twoje marzenia i plany. Ten kraj ma tak wiele do zaoferowania, że mogłabym tam zamieszkać. Z przyjemnością.
Ech nie. Nie wyobrażam sobie życia na stałe w innym kraju.
Ja jestem zakochana w Toskanii. Jestem zakochana w Italii. Wystarczy mi jeden, dwa dni w tym kraju by zapamiętać klimat tego kraju. W tym roku kilka godzin spędziłam w Ankonie i cały dzień w Wenecji i na razie mi to wystarcza.
Serdecznie pozdrawiam:)
Beautiful pottery to deposit exquisite delicacies in a sumptuous table
OdpowiedzUsuńKisses
Exquisite, very beautiful ceramics.
UsuńKisses:)
Looks like a lovely area. I like the first two photos best, but it is neat to see all the interesting dishes and glassware.
OdpowiedzUsuńI see that you like Sirmione.
UsuńThis beautiful Italian town located on Lake Garda.
Greetings.
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńI like ceramic decorations are beautiful, thank you for sharing my dear!
I wish you a beautiful autumn day!
Hugs and kisses!
ELENA!
UsuńI hope to show up beautiful golden autumn.
I miss because it is still raining.
Greetings:)
Que maravilha de fotografias e aquelas loiças são espectaculares.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Andarilhar
A ja mogłabym zamieszkać w tym miasteczku. Miałabym na co dzień te piękne krajobrazy. Te porcelanowe cacuszka są przecudne. Mnie najbardziej spodobały się wiśnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Ja też mogę na okres jesienny i zimowy zamieszkać w Sirmione.
UsuńChociaż, tam też pogoda lubi kaprysić.
Pozdrawiam:)
śliczna ceramika, a wisienki jak żywe! Bardzo ładne cacuszka kupiłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie też zauroczyły cytryny i czereśnie ale kupić jedną dwie sztuki nie było sensu. Kilkanaście to spory wydatek.
UsuńPozdrawiam:)
Those ceramic decorations are gorgeous !!! Thanks for sharing those beauties !!!
OdpowiedzUsuńHave a lovely day !
Anna
I also liked the ceramic plates, bowls, dishes.
UsuńThey are beautiful.
Greetings.
Prześliczna porcelana jestem zauroczona.Ja bym nie wiedziała co sobie kupić. Cudeńka!!!
OdpowiedzUsuńPrzy takiej ilości ciekawej ceramiki, można mieć dylemat co wybrać.
UsuńWybrałam to co najbardziej praktyczne.
Pozdrawiam:)
Con lo que me gustan las cerámicas hubiese disfrutado en esta visita.
OdpowiedzUsuńLas bandejas muy chulas.
Un abrazo.
Miło znów było pospacerować po Sirmione razem z Tobą. To urocze miasto wciąż mam jak żywe w pamięci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pamiętam Twoje zauroczenie Sirmione. To maleńkie bardzo urokliwe miasteczko pozostanie nad długo w mojej pamięci.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Prawdziwe cudeńka nam pokazałaś, ale najbardziej oczarowały mnie te czerwone kuleczki czereśni.....miałam wrażenie, że są one prawdziwe.
OdpowiedzUsuńZakupy świetne.
Ależ tam pięknie.
Pozdrawiam Cię Łucjo serdecznie.
Gdy zobaczyłam na wystawie i w sklepie czerwone czereśnie trudno było mi uwierzyć, że są ceramiczne. Byłam nimi zachwycona. Niestety, nie kupiłam.
UsuńGdybym wiedziała, że zostanie mam sporo euro to bym kupiła. Jednak na początku urlopu nie mogłam sobie pozwolić na ryzyko.
Serdecznie pozdrawiam:)
What pretty ceramics dishes are! Gorgeous photos!
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta ceramika. Od zawsze miałam słabość do pięknych talerzy, dzbanków i filiżanek. W domu mam kolekcję poniemieckiej, pięknie zdobionej porcelany. Sama kupiłabym talerz z obrazkiem kalii.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Twoi goście są zachwyceni, gdy podajesz im przystawki w tych cudownych talerzach.
Bardzo cieplutko pozdrawiam.
Bardzo piękne wyroby. W naszym Muzeum jest wystawa ceramiki, kilka razy ją oglądałam. W domu mam kilka rzeczy, to pamiątki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńByłam w tym roku po raz pierwszy w Toskanii i Umbrii. Siena,Asyż snią mi się po nocach.... To piękny kraj!
OdpowiedzUsuńJaka cudowna,energetyczna ceramika. Bardzo podobają mi się Twoje zakupy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁucjo może i kiczowata,ale aż się oczy do niej śmieją😁
OdpowiedzUsuńKilka takich na stole i od razu zmienia się nastrój.
Serdeczności zostawiam dla Ciebie 😊
Aż się oczy śmieją. Tyle kolorów w te ponure dni. Mnie urzekły Twoje cacuszka, a szczególnie ten w którym jest rukola. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńCzasem przestaje byc ważne co się je a na czym się je.Ja uwazam i jedno i drugie za bardzo wazne w kwestii jedzenia.Urzekła mnie ta ceramika i bardzo podoba mi się patera na której jest rukola.Do sałat jakże piękne nakrycie.Uwielbiam takie male formy ceramiczne.Też mam kilka takich cacuszek w swoim domu.Przetrwały moje liczne przeprowadzki i są z nami na dobre i złe.Jeden z moich kuzynów walczacych z japonczykami po stronie amerykanskiej po powrocie szcześliwym z II wojny swiatowej podarowal mi japonska czarkę filiżanke do herbaty.Jest ze mną od 1945 roku i kiedy na nią patrzę zawsze się rozplaczę tak mnie wzrusza.Lusia piękne te twoje posty stale mnie zadziwiasz.To juz 5 lat minęło jak je czytam i cały czas widzę coś nowego Pozdrawiam.U mnie znowu choroba ,ta okropna.
OdpowiedzUsuńEstive em 2014, muito perto de Sirmione. As fotos mostram uma cidade pitoresca e agradável. Muitos famosos estiveram aqui, por temporada ou habitando.
OdpowiedzUsuńA cerâmica é maravilhosa, eu gosto muito e as suas aquisições foram de muito bom gosto.