Czy to jeszcze zima? A może wiosna przyszła wcześniej? Wczoraj pokazywano w telewizorze owocujące truskawki... Mamy przecież styczeń... Przyroda całkowicie zwariowała... A może oszalała? Mając chwilę czasu i ja wyszłam do ogrodu zobaczyć czy i u mnie nie dojrzewają truskawki... Hi hi hi... Żartowałam... I co zobaczyłam? To, że kwitną białe ciemierniki to nic nowego, ale trawnik zieleni się... Kępkami kwitną stokrotki, prymulki... W warzywniku rośnie soczysta sałata, pietruszka puściła nowe listki, cebula ma soczysty szczypior a kalarepa jest tak smaczna jak w lecie... Zerwałam trzy kalarepy na dzisiejszy obiad i trochę sałaty na jutrzejsze śniadanie...
Wyszłam do Małego Lasku... Prześlicznie prezentuje się krzak dzikiej róży... Obsypany jest czerwonymi koralami... Leszczyna puszcza pąki i zaczyna pylić... Lilaki także mają pąki... Na drzewach pojawiły się bazie, czyli pierwszy zwiastun wiosny... Ptactwo nie zjadło owoców ligustru... A może przyroda wyczuła pierwsze powiewy wiosny?
Zerwałam kilka darów ogrodu i powoli zaczynam zmieniać dekoracje świąteczne... Niezmiernie mnie cieszy, brak śniegu, siarczystych mrozów... Jest coraz cieplej, temperatura około + 10 st.C i słońce też jest wyżej, przyświeca i dzień jest już ciut, ciut dłuższy, ale? co będzie z przyrodą? A może w zimie zafunduje nam wiosnę...a wiosną zimę? Pamiętam, tak było w ub. roku...
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego weekendu...
Pozostawiam serdeczne pozdrowienia...
the berries are beautiful. i LOVE kohlrabi! my mother grew it every year!
OdpowiedzUsuńI also love kohlrabi. It is healthy and very tasty.
UsuńGreetings.
Pogoda faktycznie się trochę pogubiła :) U mnie mimo słońca było zimno, mroźno, chyba jednak zima sobie przypomniała, że to jej czas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
U mnie jest ciepło...Martwię się, że przyjdą mrozy i znowu utraciły większość swoich wspaniałych roślin...
UsuńPozdrawiam:)
Mnie się też podoba wiosna zimą. Boję się jednak, jeśli przyjdą silne mrozy, a nie będzie śniegu, o nasze rośliny w ogrodach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGrażynko, mnie się też podoba...Mam podobne obawy i boję się o swoje rośliny.
UsuńPozdrawiam:)
niestety... rośliny pogubiły się... osobiście mnie to martwi... luty jest najbardziej zimowym miesiącem... jak zmrozi młode pąki to nie wiem czy zdążą a jeśli tak to kiedy na nowo je rozwinąć...
OdpowiedzUsuńaż pójdę jutro i zerknę na swoją pietruszkę... hihi
buziaczki Lusiu
Asiu, dwa lata temu wymroziło wszystkie rośliny cebulkowate, budleje, bzy, forsycje...Oj, luty może nam pokazać gdzie raki zimują...
UsuńPozdrawiam:)
Podobno w Szczecinie zakwitły jabłonie. Na Twoich zdjęciach Lusiu jest mniej więcej koniec marca. Gdyby to rzeczywiście był początek wiosny... Obawiam się jednak że wkrótce zima uderzy mocno i mroźno. Lepiej niech już przyjdzie bo nie doczekamy się prawdziwej wiosny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńEwuś, już kilka razy cieszyliśmy się z ciepłego stycznia. Potem przyszedł luty i ten dopiero nam pokazał...Widziałam kwitnące jabłonie. Niesamowite.
UsuńPozdrawiam:)
TE STYCZNIOWE STOKROTKI mnie zahipnotyzowały ... uwielbiam te delikatne kwiatuszki , rosną z taką gracją i ciągle patrzą na nas tymi swoimi wielkimi złotymi oczami ....
OdpowiedzUsuńHaniu, to nie są pojedyncze kwiaty. To są liczne kępki...Bardzo lubię gdy rosną na trawniku.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Na miejskich trawnikach stokrotki od kilku lat potrafią wychylać kwiatuszki nawet spod śniegu.
OdpowiedzUsuńU mnie od dwóch dni ponuro a dziś lało. Na pocieszenie dla mnie na storczykach pojawiły się pąki, może zakwitną..
A u Ciebie tak pięknie :)
Pamiętam jak w ub. roku kwitły stokrotki a na następny dzień były już opady śniegu. Nie przewidziały nadejścia zimy.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przyroda została wprowadzona w błąd. Słyszałam, że zima jednak przyjdzie , tylko tak jak napisałaś, wiosną. Nie wiem co z tego wyniknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Oczywiście, że zima przyjdzie. Kiedy i co nam zgotuje...
UsuńCzy wiosną będzie zbyt krótka? Wiosenne kwiaty szybko wykwitną?Takie zadaję sobie pytania.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Lusiu ! Ja też mam wątpliwości czy to zima czy wiosna a może jeszcze jesień... U mnie kwitnie sporo stokrotek i wrzosy. Nie lubię zimy i uwielbiam wiosnę. Ale takie anomalie pogodowe nie wróżą nic pozytywnego. Żeby tylko zimy nie było w maju....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
U mnie też kwitną wrzosy. Ja też nie lubię zimy. Jednak gdy jest mroźna i bezśniegowa niszczy wiele roślinności. Dwa lata temu majowe przymrozki zniszczyły pod folią wszystkie pomidory, papryki, azalie i rododendrony.
UsuńPozdrawiam:)
Może w tym roku zima będzie łagodna; mam nadzieję, że bez takich mrozów, jakie były w zeszłym roku. Zaskoczyłaś mnie tymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mrozy są każdej zimy ale nie zawsze robią spustoszenia w ogrodach...
UsuńCykl zimna przesuwa się na wiosenną porę.
Pozdrawiam:)
Witaj Lusiu! Pięknie jest u Ciebie. U nas dziś trochę padało i +7 stopni. Ja też drżę o moje rośliny. Boję się nagłego ataku mrozów i śniegów. Rośliny faktycznie poczuły wiosnę, jedna z moich azalii japońskich ma tak napęczniałe pąki jakby miała zaraz kwitnąć. Pozdrowienia. Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńWczoraj i dzisiaj jest piękna jesienna pogoda. Właściwie wiosenna. Przyroda budzi się do życia. czy zauważyłeś, że rododendrony nie skuliły liści? Pąki są nabrzmiałe, pragną strzelić kwiatami...Miłego weekendu.
UsuńPozdrawiam:)
A ja właśnie schrupałam rukolę przywiezioną z działki, natka pietruszki czeka jeszcze na pokrojenie :) Miłe dla oka te zwiastuny wiosny, za którą tęsknimy, ale podobnie jak Ty, wolałabym, aby zima była zimą a nie na wiosnę - obawiam się konsekwencji tak długo utrzymującego się ciepła w przyrodzie. I nie chodzi mi tylko o róże, ale o szkodniki, choroby itd. Podobno luty ma być bardzo zimowy :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa też mam rukolę. Rośnie pod folią. Oglądałaś zioła. Melisa ma 5 cm wysokości. Szałwia jest srebrzysta...Oregano i tymianek wyglądają jak jesienną porą... Martwię się o róże wysokopienne. Są otulone włókniną, gdy będzie im ciepło puszczą pędy...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ciemierniki kwitną we właściwej porze, ale prymulki, stokrotki? U siebie widziałam kwitnące bazie.
OdpowiedzUsuńJest takie stare przysłowie "bój się w styczniu wiosny, bo marzec zazdrosny".
Pozdrawiam
Stare przysłowia często się sprawdzają...Bazie na drzewach gdy zostaną zmrożone, nie będzie dużej straty, ale drzewa owocowe?
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zima na pewno jeszcze zdąży przyjść, pytanie kiedy... Nie daruje nam.
Usuńmi taka pogoda jak najbardziej odpowiada
OdpowiedzUsuńto prawda przyroda nieco wariuje, zwierzeta nie widza co sie dzieja ale niech sie przyzwyczaja bo ja chce tak co roku :P
http://historie-prawdziwe-dziwne-smieszne.blogspot.com/
Mnie się też podoba taka pogoda. Boję się jednak o rośliny.
UsuńMiłego weekendu.
Pozdrawiam:)
rosliny bywaja silniejsze niz nam sie to wydaje
UsuńRzeczywiście, oby nie było za ciepło, bo zima znów przytrzyma wiosnę ;) Bardzo udane fteczki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wielu udanych wpisów. :)
I tego boję się najbardziej:)
UsuńMnie nie cieszy ta pogoda , ale czy mamy wpływ , niestety nie piękne obrazki , ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńMnie cieszy taka pogoda, martwię się jednak o swoje rośliny.
UsuńPozdrawiam:)
Niby jest fajnie, że taka przyjazna pogoda, ale dla przyrody to są z pewnością anomalia i chyba wyjdzie jej to na dobre
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że gdy spadnie śnieg to ochroni nasze rośliny.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kyllä minua hulestuttaa kasvien tila, miten nyt keväällä ne pärjää
OdpowiedzUsuńToivottavasti tulee vähän lunta että se suojaisi vähän kasveja. jos tulee kovat pakkaset, viellä kun ollaan vasta tammikuussa. Terveisiin halaukksiin:)
Olá,
OdpowiedzUsuńestamos em Janeiro mas as flores nascem como se fosse primavera.
Sua fotos são de excelente qualidade e beleza.
Abraço
ag
Brak zimy wcale by mnie nie martwił, ale przyroda??? zbiory??? Czy w lutym będziemy mieć czereśnie, w marcu wiśnie, w kwietniu śliwki itp.? ech... brak słów.
OdpowiedzUsuńBuziaczki Luciu:)
Masz rację Aniu. Brak zimy mnie też nie martwi.
UsuńBoję się o rośliny. Wiśnie mają nabrzmiałe pąki, gdy przyjdzie mróz...
Pozdrawiam serdecznie:)
No winter here either, I'm afraid. Very lovely shots. Hope you had a great Christmas.
OdpowiedzUsuńFiona, Christmas was no snow.
UsuńIn January, should be snow showers.
Have a nice weekend.
Greetings.
Łucjo,wprost niewiarygodne jest to ,co pokazujesz.u nas tez bardziej wiosennie,niz zimowo,ale nie az tak.przykro będzie,jak spadnie śnieg i zaczną się śnieżyce.I pewnie będzie tak jak w zeszłym roku,że zima przejdzie od razu w lato.ale nie powiem,że nie chciałbym w grudniu zbierac liście sałaty...
OdpowiedzUsuńBasiu, to dziwne, że w styczniu zbieramy sałatę, kalarepę, szczypior cebuli...
UsuńPragnę cieszyć się długą wiosną. Podziwiać wspaniale, kwiaty cebulkowe tak długo oczekiwane...Pamiętasz ub.r. tulipanami zachwycałam się przez kilka dni. Bardzo szybko przekwitały.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ja też się cieszę z takiej pogody:)))nie wiem czy to jednak dobrze dla przyrody:)))bardzo lubię zaglądać do Twojego domku:)))śliczne dekorację,szczególnie te wiszące koszyczki mnie urzekły:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, zgadzam się z Tobą.
UsuńPozdrawiam:)
Todella erikoinen talvi.
OdpowiedzUsuńSaa nähdä mitä on edessä.
Kaunis postaus sinulla taas.
Oikein hyvää jatkoa alkaneelle vuodelle 2014.♥
Beautiful to remember Spring is coming . Very beautiful.
OdpowiedzUsuńWe had a blizzard here last night winds and snow ~ about 16 inches of snow this morning .
Witaj Lusiu, u mnie na działce również zakwitły stokrotki a rukola pozostawiona ja grządce ma się bardzo dobrze i wygląda na to, że nic jej nie szkodzi bo w dalszym ciągu wypuszcza nowe listki. Super fotki zrobiłaś, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńBeatko, zdjęcia robione były dosłownie w biegu. Robiłam je po godzinie 15-tej.
UsuńKorzystałam z pięknego słońca... Lada moment miało zachodzić a ja musiałam iść do domu gotować szybkościowy obiad...
Pozdrawiam serdecznie:)
Hi Lucy, piękny blog. Kwiaty w Januar jest dość niezwykłe. Tylko proszę nie płaci za to przed końcem zimy. MY mamy dużo śniegu. Posiadają piękny dzień w miłości i świetle
OdpowiedzUsuńCyn
Ja też jestem zaskoczona kwiatami w styczniu. Wczorajszy i dzisiejszy dzień był bardzo piękny. Ciepły i słoneczny.
UsuńŻyczę ci miłego weekendu.
Pozdrawiam:)
No tak, też mam wrażenie, że jest wiosna. Dlatego korzystam z tej pogody ile wlezie, bo zima na pewno przyjdzie, a wtedy już tak miło nie będzie. Chociaż zimę taką białą, słoneczną i lekko mroźną lubię, ale nie w kwietniu.
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię mroźnej zimy w kwietniu. Tym bardziej przymrozków w maju.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kwitnące stokrotki
OdpowiedzUsuńciągle spotykam.
LW
czytałam, że w Warszawie kwitnie ich sporo.
UsuńPozdrawiam:)
Primulas and Christamas rose are blooming. Very vernal! Happy weekend, Lucia!
OdpowiedzUsuńYes. The weather in January is spring.
UsuńGreetings.
Ech, nie ma to jak styczniowa kalarepa prosto z ogródka! :):) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńIzo, w styczniu kalarepa to prawdziwa rozkosz.
UsuńCiągle próbowałam czy jest już miękka. Bałam się, że braknie nam na obiad.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj, Łucjo,
OdpowiedzUsuńja nie lubię zimy, więc takie widoki jedynie mnie wzruszają i zachwycają.
Stokrotki u mnie, na Dolnym Śląsku są na porządku dziennym, wysuwają się spod opadłych liści i cieszą oczy, jak słoneczka.
Dziś było 8 na plusie.
Różne kwiatki widziałam, ale ja słabo znam nazwy (uczę się u Ciebie i u Ani).
Jak dla mnie mogłoby w ogóle nie być zimy, jednak matka natura na pewno się jeszcze o nią upomni. Oglądałam którejś nocy film na BBC Knowledge, że największe mrozy z reguły przychodzą po 19 stycznia.
Dziś rano w radio Zet jasnowidz Amala (och, cóż za autorytet!) zapowiedziała klęskę żywiołową w postaci śnieżyc w całym kraju, które rzekomo mają opanować nasz piękny kraj w połowie stycznia. ;-)
Co będzie, zobaczymy, ja mam nadzieję, że nie będzie tak źle i te piękne rośli będą nadal cieszyć oczy.
Serdecznie pozdrawiam, j.
JoAnno, na Dolnym Śląsku jest dużo cieplej, dlatego możesz podziwiać wiele kwitnących roślin...Wiem doskonale, że zima nas nie ominie i mogą być śnieżyce i mrozy...Mam nadzieję, że przyroda się obroni.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zaraz, zaraz, jaka kalarepa?
OdpowiedzUsuńTo kalarepa może zimować w glebie i nie zgnije do wiosny? No tak to chyba pryma-aprylis....
Moja ma się świetnie. Dzisiaj jadłam na obiad.
UsuńPowiem Ci szczerze, nie sądziłam ze będzie tak dobrze smakować.
Pozdrawiam serdecznie:)
Przyroda szaleje, ale to piękne szaleństwo :) Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w 2014.
OdpowiedzUsuńTobie też wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
UsuńPozdrawiam:)
Pogoda płata figle, ale żeby w styczniu w ogrodzie były takie plony to niespotykane - życzę smacznego :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mnie również cieszy,brak zimy!!Nie lubię jej!!!Tylko żeby nie przyszła w marcu,kiedy chciałabym otworzyć centrum ogrodnicze.U mnie na pólnocy nie ma takich oznak wiosny,choć mam w ogrodzie bazie kotki na małej wierzbie płaczącej:)))A dziś na dole w kwiaciarni zobaczyłąm krokusy i prymulki!!!Więc już niedługo zmieniam dekoracje bożonarodzeniowe na wielkanocne.A co tam:))Lusiu dziękuję za wizyty u mnie!!Bardzo!!!
OdpowiedzUsuńPues es como estar en primavera, lo cierto que estás disfrutando de una buena temperatura en invierno y de un hermoso jardín envidioso con tanta belleza floral y frutal.
OdpowiedzUsuńQue pases un feliz fin de semana.
everything here is covered, in a fresh, white blanket of snow!! it's always nice to view flowers, we appreciate them even more in the dead of winter!!
OdpowiedzUsuńJeszcze przed świętami spotkałam kwitnące bazie, później chodząc na spacery coraz więcej oznak wiosny można było spotkać. Jakoś nam się pory roku pozamieniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aquí en Extremadura, hoy teníamos 14 grados pero lloviendo. Besos.
OdpowiedzUsuńThe flowers, berries and fresh vegetables are so beautiful. Warms me up looking at them on this cold night.
OdpowiedzUsuńTak, tak i mamy anomalia pogody. Teraz pogoda przepiękna tylko nie wiadomo czy w maju nie będzie śniegu i mrozu. Ot, świat przewrócił się do góry nogami i mamy skutki; śnieżyce w USA, zalania w Anglii itp. U mnie na ogródku czosnek już zaczął wyłazić, a pietruszka nic nie zmieniła swojego koloru od lata nie mówiąc już o kwiatach. Też nie wiem jak przyroda z tym wszystkim da sobie radę.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam.
PS.
Chciałam zaprosić Cię na mój drugi blog, na grochówkę
http://babuni-blog49.blog.onet.pl/2014/01/03/grochowka-wspaniala/
To prawda, że mamy wiosnę. Tylko przykro będzie jak śniegi mróz te wszyskie sliczności zakryje. Bo przecież musi zima przyjść!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie.
The spring has come, flowers are in bloom. The winter has forgotten us:))
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend, Lucia!
...na jabłoni u mojej koleżanki pojawiły się pierwsze pączki...ale na pewno je zmrozi i ...latem będziemy cierpieć... finansowo...owoce podrożeją...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Ja jestem ciepłolubna i taka pogoda mi pasuje ale jeżeli ma mrozić w lutym czy w marcu i mieszać w Przyrodzie to wolę normalność. Święta białe przy niewielkim mrozie i bez zawiei i zamieci dla mnie najpiękniejsze. Trochę zimy w styczniu i lutym a później wiosna. Czyli normalne 4 pory roku ale to nie od nas zależy i zobaczymy , co dalej?
OdpowiedzUsuńWitam! Jestem pod wrażeniem Pani bloga! W moim ogrodzie również panuje wiosna. Bez cały w pąkach, a ptaki swoim głośnym i radosnym śpiewem obwieszczają, że zimy nie czują. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa również pamiętam zimę zeszłorocznej wiosny. Oj sypało porządnie śniegiem :) Za to tej zimy wiosna do nas przyszła radosna:) Nie wiem co wolę bardziej wiosnę zimą , czy zimę wiosną ? ...chyba wolę normalnie zimę -zimą a wiosnę -wiosną. Przyznam ,że tęsknie za białym puchem i mroźnym powietrzem i jeszcze fajnym styczniowym słońcem. Lubię tak spacerować , gdy śnieg skrzypi pod butami....dlatego napiszę , przyrodo nie zabieraj nam fajnej , mroźnej zimy :) Lusiu, strasznie smakowicie wyglądają warzywa z Twojego warzywniaka :) Buziaki Kochana !
OdpowiedzUsuńGreat shots! happy New Year too!
OdpowiedzUsuńHave a nice day- Cath.
No to taką mamy zimę. Piękne zimowe zbiory. U mnie też rośnie szczypiorek, sałata, rzodkiewka, pietruszka. I wszystko można wykorzystywać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...nie cieszy mnie brak zimy, bo jak znam życie, wszystko się przesunie i może być tak, że w maju pobieli...
OdpowiedzUsuńTe pogodowe anomalie nie wróżą nic dobrego...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że zauważyłam ją w Amsterdamie, a w Gdańsku dopiero po powrocie. Dopiero podczas wyjazdu znalazłam czas na rozglądanie się wokół siebie i dojrzenie tego, czego nie widziałam na co dzień. Podczas spaceru nad rzeką Amstel zauważyłam ludzi robiących porządki w ogródku przy rzece (mieszkających na łodziach) i pomyślałam no tak- w końcu wiosna się zbliża. A za chwilę pojawiła się myśl- zaraz, jaka wiosna, wszak mamy Boże Narodzenie, a nie Wielkanoc :)
OdpowiedzUsuńU nas też wiosna. Dziś zięć jechał po Lenkę i opowiadał jakie zielone są pola, oziminy rosną w najlepsze. Może być krucho. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI u nas cieplo i zielono ...dziwnie jakos ...pozdrawiam pierwszy raz tym roku :)
OdpowiedzUsuńLovely captures of the flowers. Very bright and cheerful!
OdpowiedzUsuńWish you a very happy New Year!
Witaj Łucjo:) Niesamowite widoki... w styczniu:) Myśmy dziś zainaugurowali tegoroczny sezon rowerowy:) Co ma się pogoda marnować:) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńPiękny wiosenny post. W Borach Dolnośląskich już wiosna. Kwietną leszczyny i olchy i osiki. Na podwórku mnóstwo stokrotek, a w ogrodzie pełno ciemierników. Taka zima mi odpowiada. Nie muszę wydawać dużo na opał na ogrzanie mojej wielkiej chałupy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWiosna w styczniu a zima zrobi nam niespodziankę na Wielkanoc, i wreszcie będą białe święta :). Niedawno czytałam, że w Szczecinie zakwitły drzewka wiśniowe. Trzeba się cieszyć, że póki co pogoda dopisuje, bo jeszcze za tym ciepełkiem zatęsknimy...
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy przecieramy oczy ze zdumienia, co dzień na termometrze wyższa temperatura, przyroda tez wariuje. Ładne te twoje zdjęcia, a kalarepą to jestem zdumiony. Rzeczywiście to tegoroczne zdjęcie ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
U nas też ziemniaki obrodziły na kompostowniku. Ale to chyba tylko taka podpucha. Mąż widział koty u swojej mamy i twierdzi, że się mocno "ofutrzyły" a zima na półkuli amerykańskiej uderzyła aż strach.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że u nas tak nie będzie.
Miłego wypoczynku życzę Ci Łucjo.
To prawda Lusiu mamy piękną wiosnę tej zimy... na twoich zdjęciach prezentuje się znakomicie,
OdpowiedzUsuńja boję się, że to tylko opóźnienie, że ona przyjdzie i znow nas bedzie długo męczyć tak jak to było w zeszłym roku - każdy pamięta, choć cieszę się że jest ciepło :)
a może zmienia nam się klimat i zimy nie będzie :) byłoby wesoło ;)
ściskam Was bardzo serdecznie i dobrego weekendu życzę
przeraża mnie ta wiosna...ja chciałabym tak normalnie...jak to u nas w tradycji...cztery pory roku... lubię, jak jest ciepło, ale...w styczniu kwiecień...o co chodzi?
OdpowiedzUsuńBeautiful flowers and vegetables. So fresh
OdpowiedzUsuńPiękną mamy wiosnę tej zimy Wczoraj i dzisiaj jest piękna jesienna pogoda. Przyroda budzi się do życia. Pąki są nabrzmiałe, pragną strzelić kwiatami...co będzie dalej oby nie przyszedł mróz serdeczności niedzielne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPogoda jest trochę szalony Lucia. Bo tu jest dużo deszczu i bardzo mało śniegu w tym roku.
OdpowiedzUsuńpocałunek.
Oj biedne będą te wszystkie roślinki , jak ostro przymrozi nam w lutym.
OdpowiedzUsuń