Kolejny post o moim ukochanym mieście, Krakowie... Spacerując ulicami miast nie raz zastanawiam się skąd wzięła się dana nazwa ulicy... Na krakowskim Starym Mieście, każda ulica jest z czymś lub kimś związana lub z czegoś znana... Dzisiaj pragnę przedstawić fragment ulicy Jagiellońskiej, ulicy, którą darzę ogromnym sentymentem...
Idąc Plantami na moment zatrzymuję się u wylotu ulicy Jagiellońskiej przed zabytkową figurą Matki Boskiej Łaskawej... Ufundowała ją Zofia Sokołowska w 1771 roku... Stało się to na wieść o śmierci syna Mariana Sokołowskiego, konfederata barskiego... Figura wykonana jest z piaskowca pińczowskiego, w stylu późnego baroku...Przechodziła różne koleje losu aż w końcu tutaj znalazła swoje miejsce...
Zabytkowa Ulica Jagiellońska w Krakowie przebiega przez dzielnicę uniwersytecką... Jej długość to około 335 metrów... Szerokość od 8 -12 metrów... Krzyżuje się z ulicami; Gołębią, św. Anny i Szewską... W 1881 roku została nadana oficjalna nazwa ulicy... Dochodzę pod nr. 15, mieści się tutaj Collegium Maius jeden z najsłynniejszych i najstarszych budynków Uniwersytetu Jagiellońskiego... Po przekroczeniu bramy, wchodzę ...
... na dziedziniec arkadowy. Bardzo lubię to miejsce... I za każdym razem robi na mnie duże wrażenie... Kiedy jest ciepło, siadam przy stoliku i podziwiam każdy detal budowli... Na środku dziedzińca stoi studnia... Teraz, przyozdobiona choinką... Collegium Maius zbudowane jest z czerwonej cegły i kamienia...
Obecnie w Collegium Maius znajduje się Muzeum UJ... W muzealnych zbiorach są przedmioty związane z dziejami uniwersytetu... Jak pewnie już wiecie, jestem uzależniona od robienia zdjęć... W związku z tym, że post miałby ich ponad normatywną ilość o Muzeum i dalszym spacerze Ulicą Jagiellońską, napiszę w oddzielnych postach...
Jak zwykle cudnie się z Tobą zwiedza Kraków, nawet po raz kolejny.......
OdpowiedzUsuńPozdrawaim
Justo, jak doskonale wiesz, Kraków to miasto bogate pod względem historycznym i przeze wszystkim turystycznym. Było ono stolicą Polski przez pięć stuleci więc nagromadziło się wiele cennych zabytków...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Pięknie dziękuję za ukazanie cząsteczki Krakowa.
UsuńByłam w tym mieście 50 lat temu, ze szkolną wycieczką.
Do dzisiaj, gdy przymknę powieki, widzę Ołtarz Wita Stwosza, który wtedy, zrobił na mnie, podlotku, piorunujące wrażenie.
Dziękuję, że są tacy LUDZIE JAK PANI, Z OGROMNĄ PASJĄ I JESZCZE WIĘKSZYM SERCEM, DO TEGO, CO ROBIĄ I DZIELĄ SIĘ TYM Z INNYMI:):):)
Piękna jest ta ulica...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZ pewnych względów darzę ją szczególnym sentymentem...
UsuńFakt, jest bardzo piękna...
Pozdrawiam:)
Tak jak pisałam to już wielokrotnie: Kraków to moje ukochane miejsce:) W Collegium Maius na dziedzińcu lubię sobie posiedzieć tak na spokojnie i bez pośpiechu. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, ja też uwielbiam tutaj przesiadywać...Przymykam oczy i przenoszę się w dawne czasu...Wiem, obie i nie tylko, mamy słabość do tego miasta...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
W ogromnej zawierusze wojennej, kiedy każda ze stron niszczyła co się da, Kraków ocalał. Wiem, że nie sam z siebie, ale ocalał. Jest , stoi jak stał przed wiekami. Dobrze jest móc zobaczyć jego zabytki i zdobnicze cudeńka.
OdpowiedzUsuńNiektóre zachwycają urodą , a czasem i dowcipem twórcy. Pokazywane przez Ciebie obiekty ciągle cieszą oczy swoją urodą, niezmiennie od wielu już wieków. Czasem sobie wyobrażam harcujących tam żaków, płatających figle.
Pozdrawiam:)
Kiedy przysiadam przy jednym ze stoliczków..."przenoszę się w czasie". Widzę żaków płatających figle, noszących ogromne księgi. Przecież stare przysłowie mówi :" Żak, co się uczy bez księgi nie będzie to doktor tęgi"...
UsuńA gdyby tak wrócić do tamtych czasów ? Wcale nie mieli wspaniałych czasów... Posługiwano się łaciną...Hi hi hi, znajomość tego języka osiągano pamięcią i rózgą.. Źródła historyczne mówią, że żaków bito niemiłosiernie... Żak był bity kiedy okazał się leniwy, ale też dostawał rózgi za to, że nie był zdolny... Lepsze są nasze czasy...
Pozdrawiam serdecznie:)
I tu się pozwolę wtrącić.
UsuńZawsze mnie irytuje, gdy ludzie młodzi, czy w moim wieku, narzekają na nasze, rzekomo, bardzo ciężkie czasy, nie zdając sobie sprawy, jak nam jest teraz łatwo. ;-))
Witaj Lusiu ! W taki deszczowy dzień miło obejrzeć cudowne kolorowe miejsce. Ja też uwielbiam stary Kraków. Dziękuję za wspaniałą wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie :)
Faktycznie, dzisiaj mamy bardzo ciepły + 12 st.C ale deszczowy dzień.
UsuńElu, Kraków jest dobry na każą pogodę...Kiedy byłam w tym mieście już od rana świeciło słońce...Na początku muskało dachy kamienic by z biegiem godzin wedrzeć się w wąskie uliczki...
Życzę miłej niedzieli...
Tyle razy byłam w tym ukochanym mieście i jakoś nigdy nie dotarłam na dziedziniec Uniwersytecki, uczynię to przy najbliższej okazji. Przy okazji chyba wdarła ci się literówka - Palant, czy Plant :)
OdpowiedzUsuńGosiu, dziedziniec uniwersytecki, muzeum to ciekawe miejsce, które warto odwiedzić...
UsuńA co do Palanta? oczywiście, że miało być Planty. Muszę się w końcu nauczyć by czytać swoje posty i zmieszczone komentarze. Potem wychodzą takie bzdury, głupoty, idiotyzmy...Tak to jest jak się coś robi " nagle i po diable"
Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi...
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Mnie często zdarzają się błędy spowodowane pośpiechem :) Te jeszcze mogę poprawić, gorzej z komentarzami, które nie zawsze mogę usunąć, bo czasami nie ma takiej opcji. Pamiętam, że kiedyś zrobiłam błąd ortograficzny, który tak wypaczał sens słowa, że aż nie mogłam wyjść ze zdziwienia co też ja wymyśliłam, na szczęście mogłam komentarz usunąć. Pozdrawiam
UsuńKraków wciąż przede mną, ale w tym roku zaplanowałam. Piękny Kraków na Twoich zdjęciach, nie dziwię się, że jesteś w nim zakochana.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam ciepło:)
Och, to moje wielkie marzenie by kiedyś oddać w swoich zdjęcia piękno Krakowa...Może kiedyś?
UsuńI chociaż widziałam wiele wspaniałych miast, to darzę ogromnym sentymentem.
Przypuszczam, że zawsze będę mu wierna...
Pozdrawiam serdecznie:)
Kraków... może wreszcie uda mi się tam wybrać w tym roku. Byłem już w Krakowie wiele razy i ciągle coś nowego tam odkrywam. Miasto miało szczęście w czasie wojny. Moja ukochana Warszawa został zniszczona najpierw przez Niemców, po Powstaniu jeszcze ją spalili, a potem zniszczyli ją komuniści odbudowując w debilny sposób. Teraz pięknieje z dnia na dzień i zawsze do niej chętnie wracam. nawet z Krakowa :) Pozdrowienia Lusiu!
OdpowiedzUsuńWarszawa została zniszczona, to nie zaprzeczalny fakt. Teraz z każdym dniem pięknieje...Nie jestem zaskoczona, że chętnie do niej wracasz...
UsuńKraków, to piękne, zabytkowe miasto...Jest niczym kobieta zmienne i piękne i jak mężczyzna tajemnicze. Za każdym razem coś nowego nam pokazuje, coś nowego odkrywa...Ja też tutaj chętnie wracam...
A poza tym mam dużo bliżej...
Pozdrawiam serdecznie:)
Lubie te z Tobą podróże
OdpowiedzUsuńi oby trwały najdłużej.
LW
JanToni, Twój komentarz jest jak zawsze bardzo miły...
UsuńNie braknie mi raczej tematów i miejsc do pokazania...
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Wspaniały spacer a ulica Jagiellońska ma swój niepowtarzalny klimat. Najbardziej spodobał mi się Ogród Profesorski :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńWiosną, gdy będę miała więcej czasu, odwiedzę Ogród Profesorki...
UsuńPozdrawiam:)
Znam tą ulicę:)))Kraków to magiczne miejsce,można się przenieś w inną epokę:)))Pozdrawiam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńNa Starym Mieście zachwyca niemal każda uliczka.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Lusiu nie znałam tej ulicy i serdecznie dziękuję za ten post i przybliżenie tego miejsca. Przy najbliższej wizycie w Krakowie z radością udam się na Jagiellońską a także do Ogrodu Profesorskiego by zobaczyć te miejsca na własne oczy. Pozdrawiam serdecznie :) Ina
OdpowiedzUsuńInuś, koniecznie odwiedź to miejsce gdy będziesz w Krakowie.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cudowne miejsce. Mogłabym ciągle spacerować po Krakowie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, ja też mogę godzinami spacerować po tym niezwykłym mieście.
UsuńPozdrawiam:)
Kraków to cudowne miasto miałam okazję jeszcze kolejny raz pospacerować w Twoim Towarzystwie ulicami Krakowa serdeczności niedzielne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpacer ulicami Krakowa zawsze jest prawdziwą przyjemnością.
UsuńPozdrawiam:)
Piękny, uroczy post. Mimo że nie są mi obce te miejsca, czytam ze wzruszeniem, bo Kraków zawsze wywołuje najwyższe uczucia
OdpowiedzUsuńEwo, podobnie jak Ty, zawsze jestem wzruszona gdy przebywam w tym mieście. Magia Krakowa działa na mnie... Gdy pomyślę, że chodzę śladami, Matejki, Wyspiańskiego, Mehoffera, Boya, Gałczyńskiego, wzrastają emocje...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kawał historii kryją te budowle. Znam je tylko ze zdjęć, niestety. Również robię zdjęcia na potęgę, nie potrafię inaczej ;)
OdpowiedzUsuńPiękno tego miasta doceniano już w średniowieczu. I powstał taki dwuwiersz:
Usuń...Możesz się godnie z tego szczycić, cny Krakowie,
Iżeś jest drugim Rzymem, jako masz posłowie...
Pozdrawiam:)
Have a lovely day darling...love Ria...x !
OdpowiedzUsuńRia, thank you very much!
UsuńLovely place, Very neat captures!
OdpowiedzUsuńIndrani, thanks!
UsuńFotos lindas, cheias de ricos detalhes! Tudo de bom! beijos,chica
OdpowiedzUsuńW Collegium Maius byłam po raz pierwszy i jak dotąd jedyny w 1976, czy 77....widzę, że wiele się zmieniło. Dziękuję za te zdjęcia i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZamurowało mnie. 1976 rok? Nie wiem jak wtedy wyglądało miasto.
UsuńWiem, że w ciągu 5 lat przeszło gruntowną renowację. Każdego roku czymś mnie zaskakuje.
Pozdrawiam serdecznie:)
a beautiful city with lovely architecture. i like all the brick and stone and the arches.
OdpowiedzUsuńTeresa, some buildings are gothic ...
UsuńOf course, since then undergone renovation.
Greetings.
Czekam zatem na ciąg dalszy fotorelacji krakowskiej, bo to miasto i jego historia zawsze będą mnie fascynować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mocno i serdecznie! j.
JoAnno, mnie też to miasto fascynuje i zawsze czymś zaskakuje.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witaj!Przede wszystkim dziękuję za Twoje dobre słowa ktorymi mnie obdarzałaś.Cieszę się,że już mogłam przeczytać wszystkie Twoje wspaniałe posty od kilku tygodni nie bylam sobą.Działając jak w malignie,czytałam i nie wiedziałam zupełnie co czytam.Dzisiaj pierwszy raz wreszcie przeczytałam wszystko ze zrozumieniem.W roku 1958-1959 przez rok mieszkałam w Krakowie,więc dobrze rozumiem twoją fascynację tym cudownym miastem.Lusiu jeszcze raz dziekuję za duchową pociechę w tym trudnym dla mnie czasie.Jesteś bardzo dobrym człowiekiem.Zyczę ci w Nowym Roku dużo zdrowia bo teraz dopiero tak naprawdę zobaczyłam jak bardzo ono jest ważne.Jestem na Twoim blogu z wielką radościa .Jak pięknie te gwiazdki spadają.Cudo.Pozdrawiam serdecznie Halina
OdpowiedzUsuńHalinko, mocno wierzyłam, że przezwyciężysz chorobę. Nie poddasz się tak łatwo. Dobrze, że w siebie uwierzyłaś. Cieszę się, że gościsz na moim blogu...
UsuńŻyczę Ci dużo zdrowia.
Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie:)
Thank you for sharing this beautiful city! I feel like I was walking the streets with you! Lovely photos.
OdpowiedzUsuńHave a happy day and week ahead!
I'm glad that you visited me historic Krakow.
UsuńI wish you a nice week.
Greetings.
Muy buen reportaje, esos patios internos que dan tranquilidad y derraman tanta belleza son todo una envidia.
OdpowiedzUsuńEstuve dos veces en Cracovia pero ahora la puedo admirar mucho mejor con tus fotos y documentación.
Un feliz domingo.
Piekne są te kryształowe sklepienia; zawsze robią na mnie duże wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Haniu, zachwycam mnie każdy fragment Collegium Maius. Uwielbiam budowle z czerwonej cegły, arkadowe krużganki...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Pięknie uchwyciłaś nasz Kraków.
OdpowiedzUsuńMażenko, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
...piękne fotki...
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Krakow is a beautiful and interesting city. I have not been there yet, but my friend is, she praised the place very much.
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures again. Lucia.
xo
Yes. Krakow is a beautiful and interesting city.
UsuńPrecioso paseo por la Calle Jagellónica de Cracovia ...sus edificios, monumentos, jardines ¡¡¡una maravilla!!!
OdpowiedzUsuńMe ha gustado conocer el edificio de el Collegium Maius y su precioso patio adornado con el arbol de navidad.
Gracias por este delicioso paseo.
Un abrazo desde El Terrao (Badajoz-España)
Piękny spacer po ulicy Jagiellońskiej w Krakowie ... budynki, pomniki, ogrody wspaniałe!
Podobało mi się, wiedząc, budynek Collegium Maius i jego piękny dziedziniec ozdobiony choinką.
Dziękuję za ten wspaniały spacer.
Uścisk z El terrao (Badajoz, Hiszpania)
Masz rację to jedna z najpiękniejszych zabytkowych ulic tego starego grodu.
UsuńPozdrawiam:)
En vakker by Krakow..håper jeg kan besøke den en gang:)
OdpowiedzUsuńtakk for hilsen hos meg:)
Ønsker deg en fin ny uke:))
Z przykrością muszę stwierdzić, że nie znam Krakowa, bo co można zobaczyć na dwóch szybkich wycieczkach?! Jedynie Sukiennice, Kościół Mariacki i Wawel, dlatego dziękuje Luciu, że przybliżasz nam jego piękno:)
OdpowiedzUsuńAniu, wycieczki pokazują najważniejsze rzeczy. Aby poznać kazde miasto należy przemierzać go samemu.
UsuńPozdrawiam:)
Collegium Maius spodobało mi się tak bardzo, że swego czasu rozważałam możliwość studiów podyplomowych w tym miejscu, ale że to teraz muzeum, więc do realizacji nie doszło ;) Uwielbiam atmosferę jego dziedzińca i nie wiedzieć czemu zawsze mam wrażenie, że słyszę tam dawno przebrzmiałe pobrzękiwanie ostróg i zbroi... a przecież to nie Malbork ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAch, znajome kadry - miło było zobaczyć...ileż ja to już nie byłam w Krakowie...oj za długo:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
cafetime.bloog.pl
Najwyższa pora aby odwiedzić zabytkowy Kraków.
UsuńPozdrawiam:)
Kraków to ulubione miasto mojego męża. Ja jestem zakochana w Gdańsku i, w Mariackiej.
OdpowiedzUsuńW K.M. bardzo zadziwiły mnie stoły pod arkadami, czyżby otworzyli jakąś restaurację?
Jakby nie patrzeć Kraków jest piękny w każdej porze roku.
Odnośnie wiosny. Dzisiaj przy śniadaniu, zaważyliśmy z mężem falujące skrzydła motyla. Najczęściej cytrynki widziałam w maju. Może na Wielkanoc będą upały a nie śnieg jak w tamtym roku?
Pozdrówki.
Tak. W podziemiach najstarszej części kamienicy Collegium Maius znajduje się kawiarnia "U Pęcherza". Podają świetną kawę i herbatę....
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Marzylam sobie kiedys, ze ulica Jagiellonska, bedzie chodzil moj syn-student;)
OdpowiedzUsuńAle on wybral inne miasto:Wroclaw. Zamiast wiec wloczyc sie po pikenym i znanym mi Krakowie(ach ta Golebia), poznawalam Wroclaw:) Nie zaluje:)
Ale Collegium Maius-uwielbiiam:)
Serdecznosci sle:)
Wrocław jest bardzo pięknym miastem. Przypuszczam, że Kraków też kiedyś zobaczysz.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
to jedna z niewielu ulic, która w Krakowie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie pozdrawiam ;) jak zawsze zdjęcia mniam :D
Mnie też się bardzo podoba.
UsuńPozdrawiam:)
Such beautiful archetecture , superb !
OdpowiedzUsuńYes, beautiful archetecture...
UsuńLusia o studiach przy tej ulicy marzy nie jeden student w naszym kraju, to było też moje marzenie, ale nie ze względu urokliwość tego miejsca a raczej na renomę :) marzenia gdzieś sie rozprysły a ty dziś przypomnialaś mi o nich i pokazałaś to miejsce z tej nie docenionej przeze mnie strony, dziękuję swoim wpisem przywróciłaś moje marzenia, ściskam serdecznie J.
OdpowiedzUsuńOczywiście. O UJ ma wyjątkową renomę, prestiż, uznanie...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
The curve seat look so interesting.
OdpowiedzUsuńHappy New Year!
OdpowiedzUsuńThat historical and beautiful town attracts many tourists, I believe.
Tomoko, actually is a beautiful and historic city...
UsuńI've just returned from Poland & can not tell you how much I love your country!! Krakow is so lively & beautiful. I wish to visit again soon.
OdpowiedzUsuńHere are some of the photos from Poland thru my eyes. :-)
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10152059163494166.1073741838.322897164165&type=3
I am happy that you like in Poland.
UsuńI invite you once again ...
Beautiful pictures from Kracow!
OdpowiedzUsuńI wish you a nice new week, Lucia!
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńWhen you feel the spring, gorgeous images!
Have a beautiful week my dear!
A hug and a kiss!
*ELENA*
*ELENA*, thank you very much!
UsuńMiło na moment zajrzeć do Krakowa, choćby wirtualnie... Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, miło...
UsuńPozdrawiam:)
Kolejne piękne miejsce w Krakowie. Spacerowałam tam, ale w Muzeum nie byłam :(.
OdpowiedzUsuńWczoraj miałam kłopoty z internetem. Byłam u Ciebie, pisałam komentarz, ale opublikować już nie mogłam, bo brakło go :(
Ja też mam jakieś kłopoty. Nie mogłam pisać komentarzy...
UsuńPrzypuszczam, że to Bloger...
Pozdrawiam:)
Doskonały raport i zdjęcia Lucia, patio jest wspaniały Kocham swoją architekturę z czerwonej cegły
OdpowiedzUsuńMieć dobry poniedziałek, przyjaciela;)
pocałunek
Ja też kocham architekturę z czerwonej cegły.
UsuńPozdrawiam:)
W październiku się tam wybrałam, bo dawno nie spacerowała w tej okolicy, ale dałam sobie spokój, bo trwały jakieś prace ziemne, brak chodnika, drogi pozagradzane znacznie utrudniają spacer. A do Collegium Maius za drugim razem udało się wejść na dziedziniec, bo pozamykane z uwagi na remonty, dopiero zauważyłam którędy studenci chodzą i tez tam weszłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Może następnym razem nie będziesz miała żadnych problemów.
UsuńPozdrawiam:)
w bydgoszczy tez jest ulica jagiellonska a nawet rondo jagiellonow i waly jagiellonskie ;p
OdpowiedzUsuńi wlasnie z walami jagiellonskimi kojarzy mi sie zabawna sytuacja
jade autobusem, jedziemy wlasnie owymi walami jagiellonskimi, obok siedzi ojciec z synem
syn sie pyta wskazujac na mijany pomnik kazimierza wielkiego "a co to za krol?"
na co ojciec odpowiada "to na pewno jest jagiello"
:P
skoro waly jagiellonskie to powinien byl jagiello, logiczne ;p
Ha ha ha, podoba mi się co napisałaś w tym komentarzu...
UsuńPozdrawiam:)
Zbyt rzadko bywałam w Krakowie i nie dotarłam do tej ulicy, dlatego z ciekawością oglądałam Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Anno, może kiedyś...
UsuńPozdrawiam:)
Bonjour dear Lucia!
OdpowiedzUsuńwow amazing photography as always, you are very talented with your camera in hands. This city is wonderful, with plenty of beautiful buildings, I love the sculptures and the brick walls!
Happy 2014!
hugs
Léia
Leia, thank you very much!
UsuńWitaj Droga Lusiu.Przeszlam się uliczkami Krakowa,widzianymi Twoimi oczami i jak zykle piękny spacer.Dziękuję Ci slicznie za piękne zyczenia pozostawione na moim blogu.Życzę Tobie wszystkiego co najlepsze na ten rok,a nade wszystko zdrowia i pogody ducha.
OdpowiedzUsuńEwo, wszystkiego najlepszego w nowym roku.
UsuńPozdrawiam:)
Τι υπέροχες φωτογραφίες αγαπημένη μου φίλη!!!
OdpowiedzUsuńΜας έμαθες τόσα πολλά!
Βλέπω ότι η Κρακοβία είναι ένας υπέροχος τόπος!!!
Καλή κι ευλογημένη χρονιά, γεμάτη ταξίδια!!!
Πολλά φιλάκια
What a beautiful old city!
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z Krakowa - szłam tymi uliczkami , ale nie były tak piękne , dzisiaj miejscami było błotko !
OdpowiedzUsuńBłoto w Krakowie? Jestem zaskoczona...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Lucia, es una ciudad preciosa. Muchos besos.
OdpowiedzUsuńAleż Lusiu zachęcasz do ponownego odwiedzania tego pięknego miasta:) Piękne zdjęcia i pięknie opisałaś. Spacer cudowny:)
OdpowiedzUsuń