Idę do Ciebie łąką, idę do Ciebie boso
Zielonawym dywanem skropionym ranną rosą
Gdzie zapach kumaryny i małe płatki stokrotek...
usiądę koło rowu nie pójdę z powrotem
-Ewa Willaume-Pielka
Muszę przyznać, że jestem spragniona zieleni i kolorów... Choinka i dekoracje świąteczne już dawno rozebrane i schowane... Od tego czasu w domu zrobiło się jakoś dziwnie, pusto... Czegoś mi ciągle brakuje... Wczoraj zerwałam ostatnie ciemierniki... Zdobią nasz dom od pierwszych dni listopada... Dobrze, że zaczęły kwitnąć storczyki... Niewiele ich, ale zawsze coś...
W markecie kupiłam kilka fiołków alpejskich, kalanchoe, hiacynty... Te rośliny nie są kapryśne i zawsze dobrze rosną w moim domu... Tęsknota za wiosną sprawia, że pragnę widzieć zieleń wszędzie... Nawet warzywa kupuję w kolorze zielonym... Często gości u nas cukinia, brukselka, szpinak... Dzisiaj jedząc brukselkę na obiad, usłyszałam od mojego E..., że niedługo zaczniemy " Grać w zielone", czemu nie? Przypomnimy sobie dzieciństwo i beztroskie lata...
Od kilkunastu dni wysiewam rzeżuchę... Tak. Sieję ją nie tylko na święta wielkanocne... Zimą to prawdziwa skarbnica witamin... I najważniejsze, usuwa z organizmu nagromadzone w ciągu zimy toksyny i wzbogaca go w zestaw naturalnych witamin i minerałów...
W wielu regionach jest biało, spadł śnieg... A u mnie? w dalszym ciągu szaro i pochmurno... Bellusia wygląda przez okno i wypatruje białej zimy... Uwielbia hasać po śniegu... A jego brak... Zaczynam martwić się o moje rośliny... Mogą zmarznąć, gdyż nie są przykryte pierzynką śniegową... Temperatura już spadła do - 12 st.C i noc ma być jeszcze mroźniejsza...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, udanego weekendu...
Mimo niesprzyjającej pogody życzę optymizmu i uśmiechu...
Pozostawiam serdeczne pozdrowienia...
Życzę miłego, udanego weekendu...
Mimo niesprzyjającej pogody życzę optymizmu i uśmiechu...
Pozostawiam serdeczne pozdrowienia...
Chętnie zagram w zielone :). Też tęsknie za zielenią na dworze, ale Tak jak u Ciebie, można mieć w tej chwili tylko w domu. U mnie roślinki w ogródku przykryła pierzynka, ale dość cieniutka. Pepa miała okazję zobaczyć i poszaleć na śniegu.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚwietnie. To jest nas już trójka...Cieszę się, że twoje roślinki przykryła śnieżna pierzynka. Boję się zimy jak przeżyliśmy dwa lata temu. Pepa jest szczęśliwa, że mogła się wyhasać..
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Lusiu u Ciebie można grac w zielone bo masz jej dużo mimo mrozów. A śnieg faktycznie chociaż niedużo to jakoś przyjemniej. U mnie śniegu niewiele. Aha ,odpowiedziałam na Twój komentarz ale jeszcze tu napisze , że laleczkę kupiłam w Petersburgu. Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńKaziu, dlaczego nie piszesz o takich pięknych miejscach. Przypominam sobie, że miałaś takie plany... St. Petersburg ciągle jest w moich marzeniach...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wciąż jeszcze nie opracowałam. Czasu brakuje:) Póki co miło mi sie zwiedza u Ciebie:) Pozdrawiam
UsuńLusiu, ale wesoly post:)
OdpowiedzUsuńRzezuchowo-fiolkowy;)
Pookrywalam magnolie swierkowymi galazkami, porobilam kopczyki.Pewnie Ty tez zabezpieczylas swoich ogrodowych podopiecznych.
Dadza rade!
Kasiu, wszystkie krzewy okryte są włókniną...Martwię się cebulkowym.Dwa lata temu zmarzły mi prawie wszystkie cebulkowe. Teraz też są nakryte włókniną i igliwiem ale przy takich mrozach to raczej nie pomaga...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
W ubiegłym roku, gdy przedłużała się zima, też proponowałam grę z przed lat w zielone. Odezwało się wiele osób pamiętających zabawę. U mnie teraz mroźno i śnieżnie. Ale jeszcze przed mrozami przyciągnęłam do domu hiacynty i fiołki. Tak, bez urywania listków mam w domu zielono wiec przyłączam się do gry w zielone! serdecznie pozdrawiam i dziękuję za śliczne, cieszące oczy zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTak. Teraz przypomniałam sobie o Twojego posta i "Grę w zielone".
UsuńU mnie jedynie mroźno...A co do kwiatów? zimową pora lubię w domu hiacynty i fiołki. Żonkile bardzo szybko przekwitają. Zachwycają ich słoneczne (żółte) kolory.
Pozdrawiam cieplutko.
Lusiu u mnie nad morzem jest biało....ale jak wiesz nie lubię zimy.Ja podobie jak Ty gdy zdjęłam dekoracje chodziłam po domu i szukałamdziury w całym.Dzisiaj do kuchni wróciły niebieskie kolory i przyniosłam krokusy,lilie,tulipany i żonkile.Nie mogę się doczekać wiosny!!!Pozdrawiam Cię cięplutko i wiosennie.
OdpowiedzUsuńBeatko, nie jestem zdziwiona Twoim zachowaniem. Twój dom był pięknie, kolorowo udekorowany na świąteczny okres. Twoje dekoracje w czerwonym kolorze wprowadzały dużo radości...Ja też nie mogę doczekać się już wiosny...
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Kauniita kukkia ja ihana musiikki.
OdpowiedzUsuńKiitos tästä värikkästä postauksesta.
Hyvää viikonloppua♥
Jak miło obejrzeć takie kolorowe i "kwitnące" zdjęcia. Ja też jestem uzależniona od zieleni i bardzo mi jej brakuje. Mam nadzieję że rośliny jakoś sobie poradzą z mrozem i wiosną zechcą zakwitnąć. Coraz dziwniejszy ten nasz klimat. Pozdrawiam...zielono!!!
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję, że rośliny obronią się.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Lusiu ! Doskonale Cię rozumiem i podzielam Twoją tęsknotę za zielenią. W moim Lubelskim jest już śnieg, zawsze to jakaś odmiana i kolor inny niż szary. Też kupuję kwiaty żeby mieć małą namiastkę wiosny. Dziękuję że przypomniałaś mi o wysianiu rzeżuchy. Jestem zachwycona Bellusią, jest tak słodka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zimową porą, kwiaty są maleńką namiastką wiosny.
UsuńPozdrawiam:)
Bellusia jest bardzo przyjaznym pieskiem.
Thank you for sharing the beautiful greenery in your house with us. I, too, am longing to see green, but it is still very cold here. It got down to -6F last night here in Tennessee. We're not used to temperatures that low.
OdpowiedzUsuńIn winter we are accustomed to low temperatures.
UsuńFor me, now missing the snow and I fear for the plant.
Greetings.
Witaj Lusiu! U nas śniegu mało ale mrozisko paskudne. Dziś było nad ranem -15 stopni. Tęsknię już za ciepłem, słońcem, zielenią i kolorami wiosny i lata. Pozdrowienia. Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńU mnie też jest mróz. Temperatura - 12 st.C najgorszy jest wiatr, ktory potęguje ziąb.
UsuńNawet nie wiesz jak ja tęsknię za ciepłem i wiosną.
Pozdrawiam:)
Jaka wiosna?- dopiero się zima zaczęła i tak ma być jeszcze ze dwa miesiące.
OdpowiedzUsuńZdaje się, że potrzebujesz odpoczynku i przestrzeni. Czy możesz swobodnie oddychać? Twoje serce tęskni (nie tylko) za śniegiem. Organizm daje znać i się dopomina. Nie katuj już tak swego męża jednym kolorem- może on akurat potrzebuje czegoś innego. Pozdrawiam nie lodowato :)
Och, jeszcze dwa długie miesiące. Masz rację brakuje mi wyjazdów, podróży.
UsuńW domu mam dużo przestrzeni ale to nie jest to... Jako Bliźniak kocham ciepło...
Made Injo, mój Eryk bardzo lubi zieleninę, czasem się droczy ale to są tylko żarty.
Pozdrawiam:)
Tu hogar reina de aromas y está embellecido con todas esas bonitas plantas que tienes, disfruta del verde y come sano.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
i zrobiło się nie tylko zielono, ale wręcz kolorowo i apetycznie.
OdpowiedzUsuńJak żeś spragniona to wstąp też do łańcuckiej storczykarni....
http://zrakiemwtle-zofijanna.blogspot.com/2014/01/zjawiskowo_18.html
Cóż dla Ciebie znaczy odległość ?
Moc serdeczności
Hi hi hi, Zofijanko, co tam odległości. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak szybko popędziłabym do Łańcuta tylko dzień jest krótki...Znam Oranżerię i Storczykarnię w Łańcucie.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
U nas mróz już poniżej 15 stopni, śniegu niewiele, więc również martwię się o rośliny, ale wydaje mi się, że nawet taka zima jest dla nich lepsza, niż wiosenne temperatury w styczniu. Przyniosłam dziś do domu hiacynty, jutro posieję rzeżuchę i zawinięta w ciepły koc poczekam na wiosnę ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMartwię się brakiem śniegu. Dwa lata temu straciłam dużą kolekcję fantastycznych tulipanów, hiacyntów, narcyzy, cesarskich koron...Większość cebul kupowałam w Holandii podczas naszych wyjazdów. Niektóre to prawdziwe unikaty...Bardzo lubimy rzeżuchę i to ekologiczna porcja witamin.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
W ramach zapotrzebowania na zieleninę kupiłam trzy hiacynty i teraz cieszą moje oczy zielenią i różem :)
OdpowiedzUsuńHiacynty kupuję odkąd pojawiły się w marketach. Było to na początku grudnia.
UsuńJest jeden feler zbyt szybko wykwitają. Nic to. Cieszą oczy i bardzo pachną.
Pozdrawiam.
Muchas gracias a ti Lucia por esas fotos tan lindas. Besos.
OdpowiedzUsuńOlá, querida, você caprichou nas imagens lindas! Quantas flores e vegetais! Eu amei! Saudades e um grande abraço!
OdpowiedzUsuńBeautiful flowers and veggies. The flowering bulb is very interesting. Yummy... delicious meal.
OdpowiedzUsuńEndah, thank you very much!
Usuńmasz rację Lusiu... przy temperaturach juz powyżej 5 stopni na minusie bez powłoki śnieżnej roślinki mogą zamarznąć
OdpowiedzUsuńdlatego też ... cieszę się, że u mnie dużo białego puchu...
mamy teraz prawie 8 godzinę a u mnie 22 stopnie na minusie...ale się nie martwię ... bo wszędzie biało;
śniegu życzę Ci szczerze... bo zima zapewne trochę pobędzie
Asiu,przez ostatnie dwa lata zima była mroźna. temperatury dochodziły przecież do - 30 st.C. Martwię się, że nie jest biało.
UsuńPozdrawiam:)
Zielone warzywa są bardzo zdrowe :) Już niedługo, w lutym zacznę wysiew pierwszych warzyw do wielodoniczek, brakuje mi tego. Póki co trzymam na oknie koperek, zawsze to coś - świeży i pod ręką. Jestem maniaczką warzyw i ziół, szczególnie takich z własnego ogródka. Storczyki i fiołki alpejskie u mnie też teraz kwitną. Widzę, że masz całkiem pokaźną biblioteczkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A to ciekawe. Wysiewasz warzywa do doniczek? W poniedziałek wysieję papryczki chili, selery i pomidory...
UsuńJa też jestem maniaczką ziół z własnego ogródka. mam jeszcze dużo zamrożonych i wykorzystuję je do obiadów...
Sporą biblioteczkę? To jedna z wielu...Ta w "świetlicy" jest podręczną.
Pozdrawiam serdecznie:)
U mnie jest powłoka śnieżna i to na szczęście, ponieważ dzisiejsza noc dała nam w prezencie -19stopni. Ale czytam , że u innych jeszcze bardziej mroźno. Ja jak corocznie pod koniec stycznia zaczynam już tak na prawdę tęsknić za wiosną.
OdpowiedzUsuńNa razie nacieszyłam oczy u Ciebie, piękną i apetyczną zielenią słuchając przy tym tak miłej dla ucha muzyki:)) Tylko tyle, a może raczej aż tyle:)))
Serdeczności takie gorące posyłam.
Juto, bardzo dziękuję za miły komentarz.
UsuńPozdrawiam:)
Hello dear LUCIA!
OdpowiedzUsuńNice ... I liked both the song and the beautiful pictures!
I wish you a nice weekend!
With great love kiss and hug!
Thank you very much!
UsuńU mnie śniegu jest dużo. Ale zielni nam potrzeba. Bardzo pachnie mi hiacynt, który rozkwitł, u Ciebie są jeszcze pączki. Pewnie dokupię ich więcej, bo jestem zauroczona tym letnim aromatem w moim mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńIdę poszukać w domciu rzeżuchy, powinnam jeszcze mieć.
Aniu, bylam u Ciebie. Hiacynt prześliczny. Lubię taki niebieskawy kolor.
UsuńPozdrawiam:)
Niesamowity kontrast udało Ci się pokazać na pierwszym zdjęciu. Wszystko śpi. Odpoczywa. Tak właściwie, to jeszcze parę dni, nie obejrzymy się, a nastanie wiosna. Będzie można stąpać po zielonym, zroszonym dywanie... Schodzimy na ziemię. Tu i teraz, pozdrawiam gorąco w ten mroźny poranek ;)
OdpowiedzUsuńOch Tereso, warto pomarzyć. Faktycznie, czas tak szybko pędzi, że przecież niedawno przygotowywaliśmy się do Świąt a tu? już miesiąc po...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Też jestem spragniona zieleni :) kupiłam podobnie jak ty Hiacynty, Żonkile i cieszę oko i nos. Nie mogę rozstać się z choinką, jeszcze stoi w salonie radośnie wypuściła zielone odrosty i cieszy cieszy....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Madziu, skoro choinka puściła pędy to już jej raczej nie wysadzisz do gruntu...
UsuńWidziałam, kupiłaś nie tylko kwiaty ale i nasiona...
Pozdrawiam:)
Lusiu, czas gdy się rozbiera choinkę jest smutny dla mnie , w domu robi się tak jakoś nostalgicznie i szaro. Fajny pomysł z rzeżuchą , muszę kupić nasionka i wysiać ją u siebie, pięknie się prezentuje ze swoją świeżą zielenią i jeszcze samo zdrowie w niej ....Buziaki Ina
OdpowiedzUsuńInuś, rzeżuchę kupuję dla fantastycznych wartości.
UsuńZielona rzeżucha fantastycznie smakuje z białym serem, którego jesteśmy smakoszami.
Pozdrawiam:)
W domu u nas też zrobiło się szaro po zdjęciu świątecznych ozdób:))))ale za oknem biało i dosyć mroźno:))czekam z utęsknieniem na wiosnę:)))ale Ty nieźle sobie radzisz domek nie wygląda na szary:)))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, ja też tęsknię za wiosną. I to bardzo...
UsuńPozdrawiam:)
Witam! Idę wysiać rzeżuchę! Pozdrawiam, W.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mnie odwiedzasz, tajemnicza /y W
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
LUSIU - widzę, że hiacynt wyłazi z doniczki radośnie. o jak ja lubię hiacynty, najbardziej te różowe. Jak pachnie hiacynt to już wiosna :-) Też sieję rzeżuchę , jemy całą zimę, chociaż zapachu tego akurat nie lubię. A zabiorę sobie gruszeczkę, piękna jest a to mój ulubiony owoc, zaraz po truskawce.
OdpowiedzUsuńLusiu - zapraszam na opowieść o mojej stuletniej Cioteczce ... ech - miałam komu złożyć życzenia na Dzień Babci
Haniu, rzeżucha ma pikantny smak ja nie czuję żadnego dziwnego zapachu.
UsuńByłam u Ciebie i czytałam post o Cioci Lili.
Pozdrawiam:)
Ostatnimi czasy aura za oknem faktycznie nie prezentuje sie zbyt oszalamiajaco... :) Na szczescie dobrze, ze w mieszkanku masz troche rosnacych kolorow:) zawsze to cieszy oczy i poprawia humor:)
OdpowiedzUsuńKasiu, każdego cieszą kwitnące wiosenne kwiaty.
UsuńPozdrawiam:)
Dear Lucia, I can imagine how you must crave colour and especially green during the long winter. You have surrounded yourself with so much beauty in flowers as well as the lovely fruit and vegetables. Gorgeous Hellebores from your garden. Did you make some small basket arrangements?
OdpowiedzUsuńI love to read your posts and thank you so much for your always kind and welcome comments on my blog.
Keep well and happy
Betty ox
Betty, I am always pleased when I am reading your comments.
UsuńThey are very beautiful and nice.
Greetings.
Lusiu, u mnie dzisiaj od samego rana pada śnieg, więc zima zagościła już chyba na dobre, mam nadzieję, że choć trochę nacieszę się zimową aurą. Też lubię rzeżuchę ale od kiedy zaopatrzyłam się w naczynie do wysiewania kiełków, to najczęściej o tej porze zaczynam wysiewać nasiona rzodkiewki, fasoli mung i słonecznika. Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńBeatko, ja też sieję kiełki. Rzeżucha smakuje nam ponieważ ma pikantny smak.
UsuńPozdrowienia:)
Such beautiful flowers and thank you for the lovely music, Lucia. Happy weekend!
OdpowiedzUsuńThank you very much!
UsuńOczy się śmieją do Twoich kwiatów:) Cudne ciemierniki, podziwiam je u Ciebie od początku zimy.. Nie wiem dlaczego mój kwitnie w marcu.. No i brukselka.. Oj, jak zapachniała:) Podobno jeszcze tydzień mrozu a później już ciepło! I od 15 lutego dzień jest zauważalnie dłuższy:) Wiosna na horyzoncie:) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńA co do ciemierników ma tylko cztery krzaczki. Zakwitają w kilku etapach.
UsuńCieszę się z tego. Mam świeże kwiat przez długi okres.
Nie ma czasu na gotowanie dużych dań. W piątek zawsze jest ryba ( tym razem był to pstrąg)brukselka i tarta marchew z jabłkiem. Sobota i niedziela jest dopiero popisowa.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam hiacynty i inne kwiaty doniczkowe, jednak w moim mieszkaniu , gdzie jest C.O. , nie bardzo chcą rosnąć. Centralne ogrzewanie nie służy roślinom. Rzeżucha ciekawi mnie, ale zapach to ona ma...
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że śnieg jednak i u Ciebie spadnie i zakryje ciepłą kołderką rośliny w ogrodzie. Szkoda by było , żeby zmarzły. Dziś kupiłam róże w przedziwnym kolorze fioletowo-różowo-szare, jeśli taki kolor w ogóle istnieje.
Są piękne:)
Pozdrawiam:)
Ewusiu, u mnie przecież też jest C.O. Sprawdzałam zapach rzeżuchy, przecież ona nie ma żadnego dziwnego zapachu. Ma fantastyczny, pikantny smak.
UsuńA to ciekawe, róże w kolorze fioletowo-różowo-szare?
Pozdrawiam:)
Piękna muzyka przypomniała mi o moim sentymencie do E.M. U mnie pięknie biało za oknem i nawet słoneczko od dwóch dni przyświeca. Dzięki za pomysł z rzeżuchą, ostatnio zabrakło mi kiełków do sałatki i myślę, że to niezły zamiennik.
OdpowiedzUsuńRzeżuchę siejemy od pierwszych dni grudnia. Dostarcza dużej porcji witamin.
UsuńA u mnie dalej szaro i pochmurno.
Pozdrawiam:)
Też tęsknię już za zielonym, wykorzystam Twoją podpowiedź i posieję rzeżuchę. Pięknie zakwitły u Ciebie storczyki, dobrze, że zimą można się ratować kwitnącymi kwiatami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Niewiele zostało z mojej storczykowej kolekcji.
UsuńOpanowały je tarczki. Byłam bezsilna w ich tępieniu.
Pozdrawiam:)
Lovely post!:)
OdpowiedzUsuńHappy WW!
Maria, thank you very much!
UsuńPomimo zimna, wiosną jest tutaj dzisiaj. Jak cudownie!
OdpowiedzUsuńDobry weekend, Lucia.
Pocałunek.
Laura, dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
such beautiful blooms for winter color!
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńHello Lucia!
OdpowiedzUsuńYou are showing beautiful flowers! I have orchids like yours in my livingroom. They are so pretty.
Have a nice evening.
Marit, thank you very much!
UsuńU nas gruba warstwa śniegu i z -20 teraz przed osiemnasta.W domu masz prawdziwa wiosnę. Chyba też posieje rzeżuchę chociaż prawie codziennie kupuje kiełki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgnieszko, rzeżuchę sieję etapami. Tak aby była cały czas nowa.
UsuńJakoś nie mam przekonania do kupnych kiełków. pamiętasz aferę z Niemiec.
Kiełki możesz kupić w każdym sklepie ogrodniczym i wysiewać.
Pozdrawiam:)
Lusiu - ciocia Lila dziękuje za tak bardzo potrzebne Jej życzenia zdrowia. Mój aniołek czekał na Ciebie ... teraz przyfrunąl :-)
OdpowiedzUsuńHaniu, telepatia działa. Nasze komentarze leciały po łączach...
UsuńPozdrawiam:)
...jak u Ciebie wiosennie. Nie mów, że masz westiego łobuziaka... :))
OdpowiedzUsuńTak, ale to dziewczynka...
UsuńPatrząc na zdjęcia, mam wrażenie, że zieleni w Twoim domu jest dość dużo.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty doniczkowe i zieleń warzyw - to niemało.
Pozdrawiam.
Dziękuję. Faktycznie, te co na zdjęciach to tylko namiastka.
UsuńOwszem są jeszcze inne.
Pozdrawiam:)
Beautiful mix of shots. I love the orchids and all of the images for that matter.
OdpowiedzUsuńCarver, I love orchises. In the winter cause me great joy.
UsuńGreetings.
Zazdroszczę tych kolorowych roślinek. U mnie nic się dłużej nie utrzyma.
OdpowiedzUsuńAleż mi przypomniałaś o grze w zielone:) świetna jest! rzeżuchy nie znoszę, ale za to już tak od połowy listopada sadzę kiełki i są to zazwyczaj: lucerna, rzodkiewka, słonecznik i brokuł - to mój ulubiony zestaw:) A u mnie się zabieliło i jest tak ślicznie i czysto:D Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńLusi aż miło posłuchać i pooglądać ,przywołuj wiosnę:)))
OdpowiedzUsuńKwiatów to Ci zazdroszczę, bo u mnie nic się nie uchowa żywego,moje kocie dewastatory wszystko zniszczą,więc cieszę swoje oczęta Twoimi roślinami marząc o wiośnie.
Ciepła życzę i miłych chwil,pozdrawiam serdecznie Lusi.
Beautiful arrangements of flowers and food. I was drooling over the plate.
OdpowiedzUsuńTeż mam dość tych mrozów...Z utęsknieniem czekam na wiosnę...Chociaż zima dopiero się zaczęła...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle tu pięknie, zielono, wiosennie, storczykowo i radośnie :)
OdpowiedzUsuńMoje dwa storczyki zakwitły po dwóch latach lenistwa :) jeden nawet na łodyżce z kwiatami wypuścił listki i korzonki :)
Zadziwił mnie bardzo :)
Pozdrawiam ciepło :)