Przechodniu powiedź Sparcie:
Tu leżym jej syny,
prawom jej do ostatniej posłuszni godziny.
(Symonides)
Ogromne wrażenie zrobił na mnie film 300 Spartan, który jest pełną energii i tragizmu opowieścią o bitwie pod Termopilami... W czasie tej bitwy król Spartan Leonidas wraz trzystoma wojownikami stawił czoła ogromnej armii perskiej pod wodzą króla Kserksesa... Spartanie walczyli do ostatniego wojownika... Ich odwaga i męstwo stały się wzorem dla wszystkich Greków... Wszyscy się zjednoczyli i wspólnie pokonali Persów...
I chociaż wiedziałam, że ze starożytnej Sparty prawie nic nie zostało, to bardzo chciałam zobaczyć ślady miasta wojowników...
Starożytna Sparta była największym miastem - państwem greckim... Obejmowała Lakonię, Mesenię oraz położoną u wybrzeży Peloponezu wyspę Kiterę... Obywatele nazywali się Spartanami lub Lakończykami...Cóż to byli za wojownicy... Spartanie nigdy nie uciekali z pola walki, oni też nigdy się nie poddawali... Stworzyli miasto - państwo wyjątkowe pod każdym względem... Obywatele nie zajmowali się pracą, lecz poświęcali czas ćwiczeniom wojskowym...
Kraj stał się największą potęgą militarną świata helleńskiego i walnie przyczynił się do zwycięstwa Greków nad Persami w V w. p.n.e. Spartanie z dumą mówili o sobie, że są homojoi, czyli jednakowi lub równi... W rzeczywistości równość Spartan była mitem... Społeczność obywatelską stanowili równi i równiejsi, a rządy sprawowała nieliczna grupa uprzywilejowanych mieszkańców... To niewolni chłopi, zwani helotami, byli podstawą systemu społecznego i gospodarczego... Ich liczba kilkakrotnie przewyższała liczbę Spartan...
Ustrój państwa spartańskiego odznaczał się prostotą... Władzę sprawowali dwaj królowie z dynastii Agiadów i Eurypontydów, rada starszych ( geruzja), pięciu urzędników (eforów) oraz zgromadzenie ludowe... Przypuszczam, że każdy słyszał o wychowaniu spartańskim, które słynęło z niezwykłej surowości... Los dziecka nie zależał w Sparcie od woli rodziców... Ojciec zanosił noworodka do sali zebrań, gdzie starcy oceniali stan maleństwa... Uznane za silne i zdrowe zachowywano przy życiu, słabe i chorowite porzucane na pewną śmierć w pobliskich górach Tajgetu... Nie zabijano ich, aby uniknąć zmazy religijnej... Czyż nie była to makabryczna selekcja? makabryczna i bardzo okrutna... Nie będę już przynudzać historią i obyczajami ale o dzieciach i ich ćwiczeniu na wojowników można wiele by pisać...
Współczesna Sparta nie zachwyca swym pospolitym wyglądem... Nie posiada cennych zabytków starożytności... Zaprojektowana i założona dopiero w 1834 roku przez Ottona Bawarskiego... Jest to skupisko szarych osiedli złożonych z bloków mieszkalnych... Co mnie w tym mieście zachwyciło? to drzewa pomarańczowe, oleandry, kwitnące krzewy kuflika i pomnik króla Leonidasa... Stałam przed tym bohaterem i starałam się spojrzeć mu w oczy... Niestety, patrzył gdzieś w dal...
Na północ od miasta znajdują się niewielkie pozostałości ruin... To co zobaczyłam mocno mnie zaskoczyło... Tukidydes był bardziej prorokiem niż greckim historykiem..."Jeśliby tak założyć, że Sparta nagle opustoszała, i nic nie zostało po jej mieszkańcach oprócz świątyń oraz innych budowli, ludziom z przyszłych, odległych czasów trudno będzie uwierzyć, że siła tegoż polis równała się z jego sławą...
(Sparta) nie posiada bowiem ani wystawnych budowli, ani najwspanialszych świątyń. Raczej przypomina skupisko odrębnych wiosek, z których niewiele dla przyszłości zostanie". Faktycznie nie ma tutaj wspaniałych świątyń ani ciekawych budowli... Jest jakoś ubogo i nie przypomina starożytnej Grecji...
Była tutaj niegdyś dorycka świątynia Artemidy Ortii, Ateny... Teraz są tylko mizerne ich pozostałości... Spartanie twierdzili, że polis tworzą obywatele, nie mury... Nie przywiązywali wagi do upiększania miasta... Dla nich liczyło się jedynie służenie państwu... System spartański nie brał pod uwagę tego, co nazywamy miłością dwojga lub szczęściem domowego ogniska... To władza decydowała o celu małżeństwa... W sytuacji gdy żona Spartiana była bezpłodna, ten mógł się zwrócić do innego obywatela, którego partnerka rodziła silne i zdrowe dzieci, z prośbą, aby mu ją "wypożyczył"... Podobnie było i z żonami....Jeśli mężczyzna miał już dość dzieci ze swoją żoną, było szlachetnym zwyczajem oddanie jej jednemu ze swoich przyjaciół... Aż trudno uwierzyć, że w Sparcie kobiety były traktowane tak instrumentalnie... Owszem, cieszyły się dużą niezależnością, ale działo się tak dlatego, że to właśnie na nich spoczywały wszelkie obowiązki domowe...
Spacerując po tutejszych ruinach moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach... Zachwycam się cudownymi krajobrazami, otaczającymi górami, przyrodą bogatą o tej porze roku i oczywiście całymi połaciami gajów oliwnych... Stare, niezbyt duże 2 - 3 metrowe drzewa oliwkowe mają gęste, wzniosłe korony i krzywe pnie pokryte sękami i naroślami... Są zimozielone, a ich skórzaste liście z wierzchu mają barwę ciemnozieloną a od spodu są srebrzysto - zielone lub popielate... Są tak piękne, że nie mogłam oderwać od nich oczu... Zastanawiałam się ile mogą mieć lat... Może pamiętają czasy Spartan?
Widziałam, prawdopodobnie najstarsze drzewa oliwne rosnące w Libanie w Behealeh koło Batroun... Ponoć miały 6000 lat i pochodzą z gałązki oliwnej, która miała w dziobie gołębica Noego po biblijnym potopie... A oliwki rosnące w Ogrodzie Getsemani? Mówi się, że pochodzą z czasów Chrystusa... Dotykałam, pieściłam stare pnie, miałam nadzieję, że ulżę im starości...
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknych, słonecznych dni i miłego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Hi.Lucja-Maria. Gorgeous historic place. Mighty fine flowers. Greetings
OdpowiedzUsuńHello Anne!
UsuńYou're right, this place is historical.
Are you interested, tiny cream flowers? These are the flowers of the olive tree.
Beautiful, delicate.
Happy week.
Miałaś po prostu cudowną wycieczkę. Tekst czyta się szybko oraz lekko, no i te zdjęcia pełne słońca... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo interesujący spacer po śladach starożytnej Sparty.
UsuńPozostała pamięć, legendy i historie.
Pozdrawiam:)
Oglądałam film.... Przepiękne zdjęcia.. Chciałabym kiedyś tam pojechać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))))
Nagietku wiem, że spełni się Twoje marzenie i zobaczyć nie tylko Spartę ale i wiele ciekawych miejsc w Grecji.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Artemida Ortia? pierwszy raz spotykam się z taką nazwą.
OdpowiedzUsuńWiem, że była Artemida Kalliste.
Wszystko możliwe, że nie znasz Artemidy Ortii lub Ortozji. Taki przydomek otrzymała w Sparcie. Uważano ją za opiekunkę dorastającej młodzieży. Przed ołtarzem Artemidy Ortii, sprawdzano odpowiednie przygotowanie i wytrzymałość młodego chłopca.
UsuńPoddawano go podwójnej próbie: pierwszą próbą była silna chłosta przed ołtarzem Artemidy Ortii.Chłopiec powinien był znieść bez jęku. Drugą próbę przechodzili młodzi ludzie tuż przed ukończeniem ćwiczeń i była to tzw. krypteia. Była to sztuka przetrwania zaadaptowana do celów zastraszenia.
Masakra. Chłopców pozostawiano w lasach lub górach, bez odzienia i żywności, zaopatrzonych tylko w sztylet. Młodzi wojownicy atakowali wioski niewolników. Dokonywali rzezi i zabierali to co było im potrzebne.
Mam nadzieję, że chociaż pobieżnie wyjaśniłam Ci temat Artemidy Ortii.
Pozdrawiam:)
Piękny reportaż, dziękuję za mnóstwo ciekawych wiadomości.
OdpowiedzUsuńSparta i Spartanie to bardzo interesujący i ciekawy temat.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Hello. Lovely photos. That warrior statue is really awesome. Greetings.
OdpowiedzUsuńSami!
UsuńThe warrior king of Sparta, Leonidas.
Greetings:)
Hi. Really great photos. Sun shines. Wonderful. That first photo is pretty staggering. Military statue gaze is piercing.
OdpowiedzUsuńHello Matti!
UsuńYou're right. Leonidas is penetrating gaze.
Greetings.
Nic nie wiedziałam a dzięki Tobie wiem tyle o tym niesamowitym miejscu :-) Dziękuję Łucjo i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńObyczaje Spartan wg mnie były okrutne, wychowanie młodzieńców wprost niewyobrażające. Sparta jest miejscem ciekawym bo tutaj toczyła się wyjątkowa historia.
UsuńPozdrawiam:)
Niesamowita musiała to być podróż i doznania z nią związane. Piękne widoki, mnie urzekły zwłaszcza kolory, świat jest cudny.
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie tutejsze krajobrazy, pobliskie góry i wspaniała roślinność.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Podziwiam można Spartan, chociaż nie wszystkim. Miejsce, które pokazujesz nie świadczy jednak o ich wielkości. Też byłam tym miejscem trochę rozczarowana będąc tam. Oliwki są jednak cudowne, a szczególnie te bardzo stare. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie też zauroczyły stare oliwki. One są bardzo piękne.
UsuńTak. To miejsce nie świadczy o wielkości i potędze Spartan.
Oni nie dbali o świątynie, budowle.
Serdecznie pozdrawiam:)
To niesamowicie piękna wycieczka:)))dobrze że się z nami podzieliłaś:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTo była bardzo interesująca wycieczka. Mimo skromności tego miejsca cieszę się, ze je zobaczyłam.
UsuńPozdrawiam:)
Tan solo unas piedra que bien simbolizan una historia de las duras luchas guerreras de un pasado.
OdpowiedzUsuńBonitas imágenes, un feliz domingo.
Piękny ten Twoj blog.
OdpowiedzUsuńMilo mnie zaskoczyłaś. Bardzo dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Jaka piękna i ciekawa roślinność. Zdjęcie cudne.
OdpowiedzUsuńMaj jest cudowną porą na podziwiane roślinności w Grecji.
UsuńPozdrawiam:)
Pamiętam Łucjo, że na historii starożytnej jedynym co mogła pojąć i zrozumieć moja mózgownica, to właśnie historia Sparty. Dobrze, że istniała możliwość dobrowolnego zgłaszania się do odpowiedzi, dzięki temu wyszłam obronną ręką właśnie dzięki Spartanom :). Dlatego ten post jest dla mnie szczególnie bliski. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO nie! Karolino nie mogę w to uwierzyć.
UsuńDomyślam się, że byłaś bardzo pilną uczennicą.
Mnie też zawsze interesowała i interesuje historia starożytna.
Pozdrawiam:)
Those images, one day, were scenes of ancient epic feats, of his legendary civilization.
OdpowiedzUsuńKisses
After ancient Sparta remained little souvenirs. It is history, legends, myths.
UsuńKisses:)
Brutalne to były czasy, ale niezwykle ciekawe.
OdpowiedzUsuńDziękuję Łucjo za ciekawą lekcję historii oraz śliczne zdjęcia:)
Faktyczne niewiele zostało po walecznych Spartanach /nie wiem czy dobrze odmieniłam?/, ale sama świadomość przebywania w takim miejscu rozpala wyobraźnię.
Kiedy zwiedzałam w Hiszpanii ruiny Medina Azahara moja wyobraźnia również pracowała na najwyższych obrotach:)
Ja też uważam, że były to czasy bardzo brutalne. Każdy Spartanin musiał opuścić rodzinny dom i wstąpić do wojska w bardzo młodym wieku. Żołnierze spartańscy byli bardzo zdyscyplinowani i nieustraszeni. Zyskali sobie sławę najlepszych piechurów w Grecji. W takich miejscach i moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Interesante y bonito reportaje. Besitos.
OdpowiedzUsuńPowerful photos of the long history, sculptures and shining flowers!
OdpowiedzUsuńThank you very much, Tomoko!
Usuńinteresting!
OdpowiedzUsuńThank you very much:)
UsuńMimo, że nie pozostawili po sobie zabytków, pamięć pozostała...
OdpowiedzUsuńO tak. Pozostała pamięć, legendy, mity.
UsuńPozdrawiam:)
Piękna opowieść o mitycznej Sparcie. Też oglądałam film o walecznych Spartanach. Przepiękne zdjęcia Łucjo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Bardzo dziękuję. Film jest interesujący.
UsuńPozdrawiam:)
Belo trabalho e excelentes fotografias.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Andarilhar || Dedais de Francisco e Idalisa || Livros-Autografados
Film tez ogladalam, ale dawno temu. Piekne miejsce :)
OdpowiedzUsuńFilm oglądałam dawno ale w ostatnim czasie były powtórki.
UsuńPozdrawiam:)
Warto było wybrać się w tak historycznie ważne miejsce.
OdpowiedzUsuńCzytałam niedawno artykuł o przekazywaniu, wymienianiu się żonami w Sparcie. Dziekuję za możliwość zobaczenia tego miejsca. Serdecznie pozdrawiam :)
Wymienianie się żonami w Sparcie była normalnością.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
the trees and green areas are amazing!! beautiful blue skies captured as well!!! so much history luci!!!!
OdpowiedzUsuńGreek nature and scenery are very beautiful.
UsuńGreetings.
Very handsome warrior!
OdpowiedzUsuńThe olive tree in bloom, lovely photo.
Have a nice week, Lucia!
Hugs.
Handsome warrior, king of Sparta.
UsuńGreetings.
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Zainspirowałaś mnie do wyjazdu, ponieważ jestem wielbicielką Spartan. Dziękuję za ten post.
OdpowiedzUsuńŁucjo jak zawsze ciekawy post ,który z przyjemnością przeczytałam.
OdpowiedzUsuńOdkrywasz dla nas miejsca,które na długo zostaną w pamięci :)
Pozdrawiam najmilej Lusi :)
Piękne i niesamowite miejsce! Wspaniałe zdjęcia! Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Dziękuję za piękną wycieczkę i wspaniałe zdjęcia:):):)
OdpowiedzUsuńPiękny reportaż! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! w tak ponury czas cudowna wyprawa fantastyczne słońce i tyle starych drzew oliwnych! Miejsce magiczne, bo kto nie słyszał o Sparcie!
OdpowiedzUsuńStraszny był los tych biednych,skazanych dzieci,nawet jeżeli życie było im darowane,to i tak ich los był nie do pozazdroszczenia.A kobiety-matki?Co one musiały przeżywać,nawet jeżeli taki był przyjęty zwyczaj i tak było ukierunkowane ich wychowanie,to na pewno nieraz odzywał się macierzyński instynkt
OdpowiedzUsuńPięknie tam Łucjo! Drzewa oliwne robią ogromne wrażenie.. niesamowite.. Dziękuję za piękny spacer! Dobrego dnia!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością ja zwykle zagłębiłam się w Twój post podziwiając widoki, jakie pokazałaś i czytając historię Sparty.....ciekawą a zarazem zadziwiającą faktami z życiu Spartan i Spartanek.
OdpowiedzUsuńA drzewa oliwne przypominają trochę nasze stare wierzby......
Pozdrawiam Cię serdecznie...
i teraz się zastanawiam czy uda się połączyć wyjazd na Chorwację z wizytą w Grecji. ;) każdy Twój kolejny post sprawia, że coraz bardziej chcę tam pojechać i ciągle się zastanawiam dlaczego ja tam jeszcze nie byłam i nic praktycznie o Grecji nie wiem. trochę wstyd. ;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Excellent place to stay and to be the starting point, to tour that beautiful city.
OdpowiedzUsuńKisses
Łucjo, miałaś cudowny spacer,śladami niesamowitej, starożytnej Sparty.Piękne zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO passado me interessa, mesmo com as crueldades que são contadas. Mas há muita beleza para ser apreciada.
OdpowiedzUsuńQuando vejo troncos de oliveiras, sempre me aparecem rostos de elementais da floresta, fico encantada. E como estas árvores devem ser antigas...
No i mnie zaskoczyłaś! Ciągle marzę o zobaczeniu tych miejsc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
och, i znów zaliczyłam opad szczęki... uwielbiam te mitologiczne opowiadania :)
OdpowiedzUsuńniesamowita wyprawa, i cudne zdjęcia :)
nie wiedziałam o tej selekcji dotyczącej dzieci :/ rzeczywiście to tragiczne :( natomiast całkiem niedawno czytałam o tym jak traktowane były kobiety, o seksualnych orgiach, i o tym że były przekazywane sobie między mężczyznami, szczegolnie te które rodziły zdrowe i silne dzieci, bądź te które już ich mieć nie miały w celach strikte seksualnych :O Bosz co za wypaczony światopogląd
niemniej jednak cudnie byłoby tam się znaleźć
uściski Lusiu