Istnieją ludzie, w których towarzystwie człowiek czuje się lepiej,
wszystko, co gorzkie przemija, a świat rozpromienia słońce.
(Hans Christian Andersen)
Około 10 -tej dotarłam do Kopenhagi, stolicy Królestwa Danii... Trochę głodna i spragniona mocnej kawy udałam się w kierunku Nyhavn...
Cóż to jest Nyhavn ? Wg mnie, najbardziej urokliwe miejsce Kopenhagi... Nyhavn w tłumaczeniu to Nowy Port... Ten kanał portowy ma w nazwie Nowy, a jednak powstał w latach 1671 -1673 z inicjatywy króla Christiana V.
Od pierwszej chwili urzekło mnie to miejsce kiedy zobaczyłam je w promieniach słońca... W którąkolwiek stronę skierowałam swoje kroki, spotykałam coś ciekawego... Nad brzegiem kanału zacumowane są liczne łodzie, statki i barki... Wzdłuż nabrzeża stoją niewielkie i bardzo kolorowe kamieniczki z XVII i XVIII wieku... Mieszczą się w nich liczne puby, kawiarnie i restauracje...
W sezonie letnim dodatkowe stoliki wystawiane są na zewnątrz... Mimo to trudno znaleźć miejsce... Zamawiamy kawę, pajdę pysznego chleba z masłem, miód i konfiturę oraz croissanta... Jedzenie niewyszukane ale bardzo smakowite... Posileni wyruszamy na spacer po mieście...
Powoli dochodzimy do najpiękniejszego placu przy którym mieści się Amalienborg, oficjalna rezydencja rodziny królewskiej od 1794 roku... Zespół pałacowy składa się z czterech przepięknych, rokokowych, bardzo okazałych budowli zbudowanych wokół ośmiokątnego placu... Na jego środku stoi konny pomnik Fryderyka V. Króla przedstawiono w stroju cesarza rzymskiego...
W pobliżu Amalienborg znajduje się Frederiks Kirke, kościół Fryderyka zwany Kościołem Marmurowym zbudowany w stylu barokowo-eklektycznym... Moją uwagę przykuła charakterystyczna zielona kopuła wzorowana na watykańskiej bazylice św. Piotra... Nie mogło być inaczej, poznałam wnętrze świątyni... Z każdą chwilą coraz bardziej podobała mi się Kopenhaga... Miała tak wiele do zaoferowania... A ja miałam tak mało czasu na to miasto... Niecałe dwa dni... Jest kilka muzeów, które chciałabym zobaczyć... Niestety, odwiedziłam tylko Muzeum Narodowe i Galerię Narodową... Brak czasu nie pozwalał na więcej... Zwiedzanie było gratis... Kopenhaga to miasto parków, zieleni, fontann, kwiatów...
København (Kopenhaga) - pierwotnie Købmændenes havn, czyli port kupców, nazwę tę nosi miasto nie przypadkiem... Bogaciło się z handlu śledziami... Tuż obok kopenhaskiego portu dumnie i niedostępnie wznosi się Zamek Christiansborg... Potężna budowla przypomina jak rozpoczęło się wznoszenie stolicy Danii... W XII wieku zostało założone miasto a w XV wieku Kopenhaga została stolicą... Stary zamek niemal w fanatyczny sposób bronił portu...
Pora wyruszyć na nabrzeże portowe i poznać symbol Kopenhagi, słynną Małą Syrenkę... Spacer nadmorską promenadą Langelinie należy do bardzo przyjemnych... Już z daleka widzę duże skupisko ludzi... Domyślam się, że to właśnie tam jest słynna rzeźba... Mała Syrenka siedzi na granitowym głazie i patrzy w kierunku bardzo ruchliwego portu Europy Północnej... Andersenowska Mała Syrenka stała się inspiracją dla duńskiego rzeźbiarza Edvarda Eriksena... Rzeźba jest faktycznie bardzo piękna i niemal każdy kto odwiedzi Kopenhagę pragnie ją zobaczyć... Ja również...
Spacerując już kilka godzin po mieście w letni, słoneczny dzień, wdychając morskie powietrze, zaczyna nam burczeć w brzuchu... Nasze podniebienia mają ochotę na bogato przybraną kanapkę tzw. smørrebrød... Szkoda, że nie znamy duńskiego... Zamiast kanapki zamówiliśmy coś innego ale bardzo smacznego... Posileni idziemy zobaczyć słynną fontannę Gefiony, kościół anglikański św.Albana, Cytadelę...
Miasto tętni życiem... My jednak powoli kończymy nasz wielogodzinny spacer... Czas odpocząć, jutro też jest dzień na poznawanie Kopenhagi...
Thank you for sharing these lovely photos, Copenhagen is wonderful city.
OdpowiedzUsuńGreetings and have a nice August!
Sirpa, I agree with you. Copenhagen is a great city.
UsuńI regret that I had little time to see everything.
I hope to get to know other regions of Denmark.
Have a nice Sunday.
Greetings:) *
fajnie pospacerować po Kopenhadze choćby wirtualnie jak ja !
OdpowiedzUsuńbardzo ładne miasto... i z tego co widzę czyste...
pozdrawiam Lusiu
Asiu,
Usuńfajnie poznawać nowe miejsca, nawet wirtualnie.
Potem marzyć i ze wszystkich sił marzyć aby odwiedzić je, już na żywo.
Podoba mi się Kopenhaga. Jest tutaj dużo zieleni, wody a przede wszystkim czysto.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Hello Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful photos from København! It's quite a trip you have this summer with your visit to Norway and Denmark :)
Have a nice Sunday!
Dear Marit,
UsuńI met this year in Denmark and Norway.
I still have several days of vacation. I hope I go somewhere?
Have a nice, sunny Sunday:) *
Łucjo - nie zdrabniam Twojego imienia, bo Łucja podobała mi się zawsze właśnie jako Łucja :)) - z przyjemnością czytam, skromne niestety ilościowo, twoje teksty i z zachwytem oglądam zdjęcia ! Mieszkam niedaleko Bochni ale dopiero dzięki Tobie dowiedziałam się, że jest tam skansen !! Dzięki!! Ogród zazdrośnie podglądam, bo też mam - spooory...ale jako emerytka od niedawna nareszcie mam czas tylko dla niego ;) i nadrabiam zaniedbania minionych lat ;) . Jeśli pozwolisz i zechcesz powymieniamy się radami ? A może mieszkasz też gdzieś niedaleko? Ta A4....Całkiem niedawno odkryłam ogrodowe blogi i bardzo wiele dzięki nim skorzystałam . Na początek napiszę o mojej walce z nornicami - więc, oczywiście czosnek tak, bardziej okrutne - zakopywanie w korytarzach kawałków karbidu (przysypane ziemią nie zagrażają zwierzakom domowym), moi sąsiedzi to stosują; ja dość skutecznie i z pożytkiem dla roślin wsadzałam w otwór korytarza końcówkę węża ogrodowego i puszczałam wodę dopóki nie zaczynało jej cofać. Nie są to metody "na zawsze", ale zniechęcają przynajmniej lokalnie i na parę sezonów. Oczywiście - mam też dwa koty :) Ślimaki ..... cóż, podobnie jak Ty, ku utrapieniu odkąd sięgam pamięcią wszystkich co ze mną mieli do czynienia ;)), przed piątą rano ubieram kalosze i idę na tą wojnę... ;)). Mam co prawda pomocników - w moim ogrodzie pełno jaszczurek, zaskrońców, dwie piękne ropuchy też są. Dziwię się, że nie ma tych pomocników u Ciebie - pisałaś chyba, że masz w ogrodzie jakąś wodę? Zaobserwowałam też, że bardzo trzeba sprawdzać nowo kupowane rośliny - niestety, wiele szkodników przywleka się ze szkółek i centrów ogrodniczych w ich doniczkach. Właściciele tych miejsc szaleją chemicznie, no ale też nie bez końca, bo to przecież kosztowne, nie wszystko ginie a w nowym miejscu zaczyna szaleć. Jej! Sie rozpisałam...!! No ale jak chodzi o ogród to ja mogę bez końca :))) Wszystkie dobrego, dalszego radosnego zwiedzania !
OdpowiedzUsuńWitaj Nieznajoma!!!
UsuńBardzo żałuję, że pod tekstem komentarza nie umieściłaś swojego imienia.
Cieszy mnie Twoja opinia dotycząca mojego bloga. Z przyjemnością czytasz, skromne ilościowo moje teksty.
To fakt. Są skromne. Czasem nawet bardzo skromne.
Bardzo często zastanawiam się co zrobić. Czy ograniczyć ilość zdjęć i umieścić więcej tekstu? Czy zostawić moje posty w obecnym stanie. Gdybym zostawiła ilość zdjęć ( i tak zbyt spore ilości) i dodała obszerny tekst to nie każdy przeczyta dany post do końca.
Muszę się nad tym zastanowić i projekt poddać pod dyskusję.
A - 4 to świetna droga. Dzięki niej można się szybko przemieszczać z Zachodu na Wschód naszego kraju.
Mieszkasz w pobliżu Bochni? to miasto tak jak i wiele polskich miast w ostatniej dekadzie bardzo wypiękniało... A ludziom lubiącym poznawać nasz piękny kraj ma bardzo wiele do zaoferowania... Muszę kiedyś powrócić do moich zdjęć i pokazać jak Bochnia malowniczo wygląda.
A co do ogrodu? to temat morze...Ostatnio brakuje mi czasu aby się nim zająć. Dojrzewa wiele owoców, które nie mogą się przecież zmarnować. Moje Przyjaciółki nie chcą bawić się w przetwarzanie, zaprawianie. I nam w tym roku wpadł pomysł aby na części warzywnej i ziołowej w przyszłym roku wyrosła piękna, angielska trawa. Muszę Ci się przyznać, że w tej chwili coraz bardziej odstępuję od tego zamiaru. Dlaczego? bo warzywnik, kwiaty to miejsce wyjątkowo relaksujące. Wiesz co to znaczy i jaka to przyjemność wyjść w sobotę w piżamie do ogrodu po świeże zioła? Przynieść pachnące pomidory, szczypiorek, sałatę? Lidl, Kaufland, Tesco nigdy nie sprzedadzą mi takich ekologicznych warzyw...
A co do nornic, ślimaków, turkuci? faktycznie są wkurzające. Będę je sukcesywnie tępić.
A co do pomocników? jaszczurek u mnie jest sporo. Ropuch nie mam w ogrodzie ponieważ zostały zjedzone przez zaskrońce. Widziałam ich pozostawione resztki. Natomiast na zaskrońce( też widziałam) polowanie urządziły sobie jakieś ptaki. Być może były to jastrzębie. W ogrodzie jest spora sadzawka a na łące zaraz za ogrodem, staw. Tam jest sporo wiosną kumkających żab.
Muszę Ci powiedzieć, że w swoim ogrodzie jedynie do kwiatów i trawy stosujemy chemiczne nawozy. W warzywniku, ziołach i pod drzewami owocowymi nie stosujemy chemii. Kupujemy nawóz naturalny i używamy kompost.
Mam nadzieję, że Twoja wizyta na moim blogu nie była jednorazowa. Będzie mi bardzo miło wymieniać wszelakie rady. Do każdej uwagi będę starała się ustosunkować.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)*
Dziękuję za błyskawiczną odpowiedż :) , a możesz mi napisać , jaką masz ziemię w ogrodzie ? Bo z zazdrością patrzyłam na Twoje odętki na zdjęciu... baardzo zawsze mi się podobały a u mnie rosną tak marnie... przesadzam je już w trzecie miejsce i dalej kiepsko :(. Wiesz - piszesz ciekawie, ale chyba żal by mi było gdybyś musiała dawać mniej tych pięknych zdjęć :)) w końcu ich uroda wszystko i tak wyjaśnia :)). A ja żyję sobie w ogrodzie pod lasem tak między Bochnią a Krakowem , gdybyś wybierała się do Krakowa, daj znać - zapraszam :) !! Barbara
UsuńBarbaro, bardzo dziękuję za zaproszenie. Może kiedyś się spotkamy. Jak wiesz; góra z górą...
UsuńJaką mam ziemię w ogrodzie? nie jest to glina ani piaseczek. Jaka klasa? nie sprawdzałam.
Bardzo lubię Odętki wirginijskie. Muszę poszukać innych kolorów ponieważ mam tylko białe.
Trochę mnie dziwi, że masz z nimi takie kłopoty. mam wrażenie, ze są bardzo łatwe w uprawie.
Mieszkasz między Krakowem a Bochnią? W lipcową sobotę byłam w Nowym Wiśniczu i za Bochnią wjeżdżałam na A - 4.
Pozdrawiam serdecznie:)*
No to chyba dlatego, że u mnie dość ciężkie gliny :( . A w Nowym Wiśniczu mam rodzinę :))
UsuńDuużo serdeczności :))) Barbara
Lusi zabrałaś nas na kolejną ciekawą wycieczkę,czuję się prawie jakbym była tam razem z Wami :)))
OdpowiedzUsuńKopenhaga to bardzo ciekawe miasto,zdjęcia świetne,ach te Twoje wypady w świat :)))
Pozdrawiam serdecznie Lusi
Małgosiu,
Usuńten post to namiastka tego co dane mi było zobaczyć w Kopenhadze.
Oczywiście ten temat będę rozwijać. Bardzo szczegółowo przedstawię poznane miejsca.(tekstowo i zdjęciowo). Ostatnio bardzo brakuje mi czasu na publikowanie postów ale dzisiaj jesteśmy w domu ponieważ od rana pada deszcz. W soboty i niedziele "nosi nas po Polsce" ale czasem potrzebny jest domowy czas relaksujący. Musimy się bardzo spieszyć z wszystkimi pracami ponieważ za kilkanaście dni bierzemy kolejną partię urlopu.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Jak ja się cieszę że jesteś, że mimo iż w tym roku nie mogę wyjechać, to dzięki Tobie mogę chociaż wirtualnie zwiedzać te piękne miejsca! Dziękuję Lusiu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Och Aniu,
Usuńto ja się cieszę, że Jesteś i mimo ogromnego nawału pracy systematycznie odwiedzasz mój blog.
Miłej, relaksującej niedzieli.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)*
Piekne zdjecia;) piekne miejsce!ma swoj urok.
OdpowiedzUsuńPrzed wyjazdem oglądałam zdjęcia Kopenhagi. Miasto mi się podobało.
UsuńJednak na żywo zachwyciłam się jego urokiem.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Zachwyciłaś mnie Łucjo tym miastem.
OdpowiedzUsuńJest piękne ...uwielbiam stare części miast...ten klimat wieków, które minęły....
Z ogromną przyjemnością powędrowała, twoim śladem aż mi się zachciało kawy.....
Pozdrawiam serdecznie.
Nyhavn, zachwyciło mnie od pierwszego spojrzenia. Na nabrzeżu mogłabym siedzieć godzinami. Miałam wrażenie, że czas tam biegnie jakby wolniej... Siedziałabym przy stoliku, z kieliszkiem Carlsberga w ręku i podziwiała piękne żaglowce, statki, przechodzących ludzi... I chłonęłabym atmosferę tego miejsca.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Chyba przed każdą wyprawą w nowe miejsce zapoznajesz się z tym, co warto zwiedzić. Ja właśnie tak robię, aby niepotrzebnie nie tracić czasu na oglądanie byle czego.
OdpowiedzUsuńPodobną syrenkę widziałam na jednej ze skał w pobliżu Capri. Syrenka do nas machała, więc ja też do niej pomachałam, mając nadzieję, że jeszcze tam wrócę. Niestety, już nie wróciłam.
Życzę miłej niedzieli.
Anno, oczywiście. Siedzimy w domu nad mapą danego miejsca, planujemy i wszystko zapisujemy.
UsuńWcześniej czytamy przewodniki. Bierzemy zakładki czasowe. W takich miejscach nie można się spieszyć ale i nie można pobytu przedłużać w nieskończoność. Szwendanie się po ulicach bez celu to strata czasu.
Anno, zawsze należy mieć nadzieję.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Witaj Lusiu !! Dużo słyszałam o Danii od moich znajomych którzy tam często bywają ale dopiero na Twoich zdjęciach przekonałam się że to przepiękny kraj ! Miło było spacerować po Kopenhadze z takim doskonałym przewodnikiem jak TY !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Byłam bardzo ciekawa Kopenhagi. Miasto urzekło mnie. Czułam się tam bardzo dobrze.
UsuńMiałam wrażenie, że mieszkam od lat.
Pozdrawiam serdecznie:)*
W Twoich fotkach wyrażnie widać piękno Kopenhagi.Poczułam się jakbym w tej chwili tam była ,a wszystko dzięki Tobie,świetny spacer.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSikorko
Usuńcieszę się, że Kopenhaga Tobie się również podoba.
Modraszko,najwyższa pora by wracać na bloga.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Kochana już wróciłam,pozdrawiam.
UsuńOczywiście, wpadnę.
UsuńPozdrawiam:)*
Wszystko jest takie piękne, uchwyciłaś naprawdę piękne chwile! Najbardziej podoba mi się ten posąg na kamieniu.
OdpowiedzUsuńTemus
Usuńdziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz.
Domyślam się, że podoba Ci się Mała Syrenka?
Pozdrawiam:)*
Hello dear, Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful Denmark, your pictures are great!
Thanks for your visit and kind words!
Have a great Sunday, dear soul!
Kiss and hug you dearly!
ELENA
UsuńThank you very much for your visit and nice comment.
Greetings:)*
Dziękuję za przepiękną fotorelację z wizyty w Kopenhadze. Uważam, że piszesz wystarczająco dość informacji pod zdjęciami, gdyż z góry wiem, że nie wszyscy lubią czytać długie teksty. Najbardziej spodobały mi się kolorowe kamienice i oryginalny młyn, ale cała Kopenhaga wydaje się piękna i godna polecenia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMnie też od razu urzekło Nyhavn. Nie miałam mieszanych uczuć gdy patrzyłam na żarówiaste fasady kamienic. Myślę, że kolory zostały uzgodnione z konserwatorem zabytków. A wiatrak znajduje się w dawnym forcie Kastellet (Cytadela). Zbudowano go w 1847 roku. Kopenhaga jest miastem godnym polecenia.
UsuńPozdrawiam:)*
What a wonderful time out, my friend. Realy love your pictures and my virtual trip to Kopenhagen! Great post!
OdpowiedzUsuńHappy days
Elisabeth
Elisabeth,
Usuńthank you very much for the nice comment.
I send greetings and have a nice week:)*
Zupełnie nie znam tego miasta więc dzisiejszy post sprawił mi mnóstwo radości. Zdjęcia jak zwykle piękne. To była miła wycieczka, dziękuję. Pozdrawiam Cię Lusiu bardzo ciepło.
OdpowiedzUsuńJa też nie znałam wcześniej tego miasta i od razu poczułam jego klimat.
UsuńKopenhaga, to przyjazne miasto. Stolica Danii, szczyci się tysiącletnią historią, umiejętnie łączy stare z najnowszymi trendami. Jest zachwycające.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Piękny cytat, a widoki z miastem jeszcze piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę zazdroszczę wspomnień :)
Miasto jest piękne i bardzo czysto.
UsuńMam nadzieję,że kiedyś poznasz Kopenhagę.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Piękny spacer po Kopenhadze i piękne widoki. Dzięki za piękne zdjęcia. Dzięki Tobie można wiele zobaczyć. Dziękuję:):):):)
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba :) bardzo tam ładnie! Pozdrowienia zostawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie też się bardzo podobało:)*
UsuńMe gustan especialmente esos trabajos con la perspectiva que dan profundidad a las fotografias. Lógicamente la Sirenita no podía faltar en una serie cono ésta.
OdpowiedzUsuńUn saludo,
Momentos mágicos, olhando aqui! Maravilhosas imagens! Amei a da rosa! Beijos e linda semana!
OdpowiedzUsuńPrecioso viaje, me encanta. Besos.
OdpowiedzUsuńUwielbiam porty, gdyby nie to, że jestem lądowym ludziem to bym pomyśała, że jestem portowym dzieckiem, jakkolwiek to zabrzmiało :))))) Pozwiedzałam razem z Tobą, dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńJa tez lubię porty... I bardzo chętnie poznaję takie miejsca.
UsuńPozdrawiam:)*
MNie też Kopenhaga zachwyciła! Poznaje miejsca, które odwiedziłam dwa lata temu.... ah uroczo :)) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńWpadnę do Ciebie i pooglądam zdjęcia.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Piękne miejsce, dziękuję Ci za wycieczkę, bo pewnie nigdy tam nie będę!
OdpowiedzUsuńBasiu,
Usuńnigdy nic nie wiadomo.
Pozdrawiam:)*
Una serie muy variada de la que me has hecho disfrutar en el sueño del paseo por Copenhague.
OdpowiedzUsuńUn feliz domingo.
Nie byłem nigdy w Kopenhadze. Tym bardziej dziękuję za przyjemność spaceru po tym pięknym mieście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo dużo podróżujesz, sądzę, że i tam dotrzesz w niedługim czasie.
UsuńPozdrawiam:)*
Dziękuję za spacer !
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś zadowolona.
UsuńPozdrawiam:)*
Przywołałaś wspomnienia, byłam przed laty na jeden dzień w Kopenhadze. Bardzo fajna relacja i piękne zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAvelino,
Usuńczy są jakieś miejsca gdzie nie byłaś?
Cieszę się, że przywołałam twoje wspomnienia.
Pozdrawiam:)*
Udana wycieczka, dzięki:) N|gdy nie byłam w Danii, Kopenhaga przepiękna. Miło tak pospacerować tymi uliczkami i pojeść pajdy chleba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, miłego pobytu.
Ja też byłam pierwszy raz w Danii. Ten kraj bardzo mi się podoba.
UsuńA Kopenhaga jest wyjątkowym miastem.
Pozdrawiam:)*
Kopenhaga to piękne miasto. Bardzo dziękuję za tą wirtualną wycieczkę po nim.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Bardzo piękne miasto.
UsuńPozdrawiam:)*
Bardzo podoba mi się Kościół Marmurowy; ma rzeczywiście wspaniałą kopułę.
OdpowiedzUsuńI Mała Syrenka jest urocza, inspirująca.
Pozdrawiam serdecznie :)
Kościół Marmurowy ma kopułę bardzo podobną do tej z Rzymu.
UsuńPozdrawiam:)*
Dzięki Tobie wiemy dokąd jechać, co zobaczyć. Podajesz jak na tacy wskazówki przydatne wielu niezdecydowanym. Na pewno nie będą żałować podążając Twoimi trasami.
OdpowiedzUsuńA dzisiaj?
Z Tobą spacerowałam, zwiedzałam, jadłam... Wspaniała wycieczka :-)
Zwiedzamy na pełnym ludzie. Zawsze jest czas na kawę, jakieś jedzenie, lody, odpoczynek.
UsuńCieszę się, że się Tobie podobało.
Pozdrawiam serdecznie:)*
...czarowny kawałek świata pokazałaś:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Kopenhaga to piękne miasto. Czułam się tam świetnie.
UsuńTo nie jest moloch. Bardzo przyjemna stolica.
Pozdrawiam:)*
Kopenhaga jest piękna, taka sama jak w Twoich zdjęciach, byłam kilka razy długo graliśmy Mistrzostwa Świata, przyjechałam samochodem, promem, odbierałam zawodników, przejechałam ja wzdłuż i wszerz, zawsze lubiłam okolice małych knajpek w porcie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńj
Troszkę zazdroszczę, że Danię poznałaś wzdłuż i wszerz.
UsuńPozdrawiam:)*
Nie ma to jak przy śniadaniu pospacerować z Tobą po Kopenhadze. Świetne zdjęcia! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się dlaczego tak późno jesz śniadanie.
UsuńTeraz już wiem. Wróciłaś z Przystanku Woodstock.
Pozdrawiam:)*
Twoje zdjęcia Kopenhagi sporo o niej mówią. Fajnie przedstawiłaś klimat tego miasta. No i syrenka musi być. Wiadomo - symbol miasta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSyrenkę, jak każdy chciałam zobaczyć. Jakoś inne miałam wyobrażenia o tym miejscu.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Copenhagen is a marvellous city and your photographs show it off superbly.
OdpowiedzUsuńThanks, Margaret!
UsuńŁucjo, dziękuję Ci bardzo za ten cudny spacer! Byłam w Kopenhadze w lutym, było zimno, wietrznie, pochmurno.. Mam w pamięci obraz zupełnie innego miasta.. Twoje jest kolorowe, tętniące życiem, piękne! Na pewno tam wrócimy letnią porą, bo warto:) Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAniu
Usuńpogoda w czasie naszych wyjazdów często jest nieprzewidywalna. Nic na to nie poradzimy.
Przypuszczam, że lutowa pogoda w tym kraju raczej nie jest zachwycająca.
Może następnym razem będzie tak jak marzysz.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Lusiu, masz niewątpliwy dar robienia rzeczom, kwiatom i krajobrazom ciekawych ujęć fotograficznych. Zawsze z przyjemnością oglądam twoje zdjęcia. Jak zwykle bardzo ciekawa relacja! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńInko,
Usuńbardzo dziękuję. Zaczerwieniłam się czytając Twój komentarz.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Jakie to piękne miasto ta Kopenhaga.Dzięki tobie je zobaczyłam.Podziwiam twoją mobilność.Ciagle gdzies w drodze.Ale dzięki temu tacy ludzie jak ja.Niepełnosprawni,schorowani mogą jeszcze podziwiać piękno tych wszystkich cudownych miejsc ktore odwiedzacie. Lusiu !Dziękuję Ci za to ,że byłaś te kilka lat w moim życiu obecna.Bądz zdrowa.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHalinko
Usuńmam nadzieję, że będziesz gościła na moim blogu.
Bardzo cieszy mnie każda wiadomość od Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Wonderful photos Lucja! I love Copenhagen as well and especially canals and Palace square. Did you ride on canal boat? The houses are very picturesque.
OdpowiedzUsuńNadezda,
Usuńthank you very much:)*
Łucjo, bardzo się cieszę, że dzięki Tobie zobaczyłam Kopenhagę w letnim wydaniu. Kilka lat temu spędziliśmy Nowy rok w tym mieście, dosłownie kilka godzin, w ramach Sylwestra świętowanego na promie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje posty, zachwycające zdjęcia i opisy.
Serdecznie Cię pozdrawiam.:)
Celu, jesteś niesamowita. Spędziłaś Nowy Rok w Kopenhadze?
UsuńTo musiało być bardzo ekscytujące.
Pozdrawiam:)*
Świetny spacer:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)*
UsuńJestem świeżo po wizycie w Danii, a dokładnie na Bornholmie. Ten kraj ma w sobie coś niesamowitego, niepowtarzalny klimat, takie przełamanie między starym kontynentem, a surową Skandynawią. W Kopenhadze jeszcze nie byłam, świetnie oglądało się to miasto Twoim okiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bornholm też był w naszych planach. A co do Danii? podoba mi się ten kraj.
UsuńChcę tam jeszcze wrócić. Co wybierzemy?
Pozdrawiam serdecznie:)*
Ach Łucjo jak ja lubię z Tobą chodzić na te wycieczki... :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony to dobrze, że one są wirtualne, bo moje nogi by niewytrzymały tego tempa.
A z drugiej strony dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy.
Pozdrawiam cieplutko.
Marylko? czy moje spacery są aż tak bardzo męczące?
UsuńTo były spacery na luzie a nie na czas.
Pozdrawiam:)*
Kopenhaga, podobna w klimacie do Gdańska :)
OdpowiedzUsuńCóż, chciałabym kiedyś ją zwiedzić, Tak dzięki Tobie zobaczyłam ciekawe zdjęcia i "liznęłam" atmosferę miasta.
Pozdrawiam serdecznie.
Gdy porównam Gdańsk i Kopenhagę, uważam, że nasz Gdańsk jest piękniejszy.
OdpowiedzUsuńMieliśmy dylemat co zobaczyć Bornholm czy Kopenhagę. Zdecydowaliśmy się na to drugie.
Czy dobrze?
Pozdrawiam:)*
Wspaniała wycieczka Lusiu! Byłem w Kopenhadze kilka razy. Bardzo spodobał mi się tamtejszy ogród botaniczny! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńByłeś kilka razy w Kopenhadze? Zazdroszczę!
UsuńNo tak! Twoją ogromną pasją są Ogrody Botaniczne.
Doskonale rozumiem.
Pozdrawiam:)*
Miło się z Tobą spaceruje:))))piękne miejsce:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu,
Usuńbardzo dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie:)*
To miasto "czeka na nas" a może ja czekam na Kopenhagę...piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMażenko, jesteś osobą uwielbiającą podróże, więc i do Kopenhagi zawitasz.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
What gorgeous shots of the city.
OdpowiedzUsuńFiona
Usuńthank you very much:)*
Lusiu podziwiam Was za dążenie do podróżnego celu, Ciebie za chęć dzielenia się tym z nami :) jak zawsze ciekawie, jak zawsze piękne zdjęcia :) choć wydawało mi się że juz pisałaś o Kopenhadze - widocznie miałam urojenia ;)
OdpowiedzUsuńps. lubię schemat Twojego bloga, zawsze jest ciekawie i nie ma znaczenia długość wpisu ani ilość zdjęć -po prostu Lubię to!!!
uściski
Justynko
Usuńnigdy nie byłam w Kopenhadze. Żałuję, że ciągle przesuwałam wyjazd.
Dziękuję, że tak oceniasz mój blog.
Całuję i pozdrawiam:)*
Wonderful København!
OdpowiedzUsuńI great place to visit:)
Thank for sharing with us:)
Copenhagen is a beautiful and very peaceful city.
UsuńI am glad that I met him.
Greetings.
Lusiu,
OdpowiedzUsuńokiem, aparatem i sercem jest Twoja Kopenhaga :)))
Zuziu
Usuńbardzo, bardzo dziękuję.
Miłego dnia:)*
Copenhagen looks like a beautiful city, Lucia, and a wonderful city to walk in.
OdpowiedzUsuńThank you so very much for taking us along with you!
Have a wonderful week, sweet friend. xo.
Lisa, thank you very, very much:)*
UsuńI znów z wielką przyjemnością pooglądałam wspaniałe zdjęcia i poczytałam ciekawą relację.
OdpowiedzUsuńBardzo dużo zobaczyłaś w tak krótkim czasie. Jestem pod wrażeniem
Moc pozdrowień.
Ale piękna ta Kopenhaga... Szczególnie te parki do mnie przemówiły - uwielbiam "zielone miasta" :)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nigdy nie widziałam Kopenhagi na zdjęciach. Jakoś mnie nie interesowała. A tyle w niej piękna się kryje...
OdpowiedzUsuńByłam w Kopenhadze dwatygodnie temu, piękne miasto :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń