Lubię sierpniowe pogody,
upały bez żaru lipca,
łagodne wieczorne chłody,
i fiolet na wrzosowiskach.
Astrów zapach w ogródkach,
z tym dawnym, wiejskim urokiem,
i noce co jeszcze zbyt krótkie,
by serce napełnić mrokiem.
W niebo sierpniowych gwiazd
patrzę gotowa na jesień,
lata dopełnia się czas,
ptak złote jabłka niesie.
Spełniają się życzenia,
owoce zaokrąglają,
coś z raju ma w sobie ziemia,
w człowieku budzi się anioł.
Jest sierpień czasem spokoju,
zwalniają swój rytm zegary,
nie spieszy się nikomu,
do szkoły czy na wagary.
Nie spieszy się do słoty,
do świerszcza za kominem,
nie spieszy do tęsknoty,
za czasem co przeminie.
(Maciej Świątek)
Dzisiaj kończy się sierpień, a wraz z nim również wakacje... Okres urlopów właściwie też już za nami... Ranki i wieczory coraz chłodniejsze... Hmm, każdego dnia słońce świeci nad horyzontem coraz krócej... Zaś nocne mroki stają się coraz dłuższe...
Ostatni weekend był taki piękny, letni... Chłonęłam wszystko; każdy promyk letniego słońca, zapachy owoców i warzyw, piękne kolory... Nie potrafię się oprzeć i na zdjęciach zatrzymuję czas lata, pachnących pomidorów, rumianych jabłek, soczystych brzoskwiń, malin, ostrężyn... Z zachwytem patrzę na prześliczne barwy lata i dlatego staram się, naładować baterie na resztę roku...
Do domu zawitały wrzosy bo jutro już wrzesień... Niesamowite, jak ten czas płynie nieubłaganie... A my, nic nie możemy zrobić, aby go zatrzymać albo cofnąć... A skoro wrzesień, to już jesień, za to jabłek pełna kieszeń... Tak mówi znane przysłowie...
Przyznaję, za jesienią i zimą nie tęsknię... Brakuje mi wtedy słońca i nie lubię zimna... Nie narzekam na pory roku, te muszą trwać... Oczywiście, bardzo lubię gdy wyjdzie słońce i ruda pora roku czaruje kolorami a zimą srebrzy się śnieg i okrywa wszystko wokół... Mało jest takich dni... Podobno szczęśliwi czasu nie liczą i nie narzekają na pogodę... Podobno. Ale cóż poradzić... Jedynie w tym przypadku lubię marudzić i narzekać... A upały, słońce nigdy mnie nie znudzą... Dają mi wiele energii, radości i wspaniałe samopoczucie... Mogą trwać cały rok.
A przecież słońce już zachodzi,
i nie da się na wędkę złapać,
srebrnym skrzydełkiem muska wodę
ostatnia ważka tego lata.
Nie ma już malin do obiadu,
topnieje cisza niczym wosk,
gdy kropla deszczu nagle spada
na pierwszy wrzos,
na pierwszy wrzos.
(Andrzej Brzeski)
Dziękuję Ci Kochana za ten piękny post, który przeczytałam rankiem z kubkiem aromatycznej kawy w dłoni, tuż przed wyjściem do szkoły. Wszak jutro ruszamy...który to już raz? Jutro u mnie będzie post, bo 1 września to dla mnie od zawsze bardzo ważny dzień!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia cudownie oddają radość tych pięknych dni i poezję dobrałaś wspaniałą.
Delektuję się pięknem u Ciebie i też mi żal lata.
A że koniecznie chcę być szczęśliwą, lubię wszystkie pory roku:-))))
Basiu,
Usuń1 września zawsze był w mojej rodzinie bardzo ważnym dniem.
A koniec sierpnia oznacza dla mnie nadchodzącą nieubłaganie jesień.
Basiu, przecież z Twojego bloga bije szczęście. Kochasz nie cztery pory roku a pięć.
Pozdrawiam:)*
So beautiful late summer colors! <3
OdpowiedzUsuńGreetings!
Yes, the beautiful colors of summer.
UsuńGreetings.
Pięknie:) aż brak słów!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)*
Cudne są te ostatnie dni lata.Zdjęcia przepiękne.Miłego dnia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
What a gorgeous post!!!!!! All of your flowers are clarity and deep! The sunlight on your photos are beautiful.
OdpowiedzUsuńSeptember is soon.I am coming back blogging.
Tomoko,
Usuńthank you for a very nice comment.
Greetings.
So many 'goodies' in this post. The fruit and sweets are mouth watering and I love all the flowers
OdpowiedzUsuńMargaret
UsuńI also love all the flowers.
Sweets, too.
Greetings.
Twój sierpień piękny kolorowy i bardzo smaczny:)))szkoda lata ale upały trochę mnie męczą,dlatego czekam na złotą jesień:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem, że nie każdy lubi takie upały.
UsuńJa też przywitam piękną, słoneczną jesień. Gdy będzie deszczowa i pochmurna?
Wolę o tym w tej chwili nie myśleć.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Piękne plony i takie dorodne. Kolory zachwycają. Nie cieszę się, że jutro zacznie się wrzesień, bo (niestety) rymuje się ze słowem- jesień.
OdpowiedzUsuńCo to za biały kwiatek na pierwszym zdjęciu, który tak uroczo wygląda?
Serdecznie pozdrawiam w ostatnim dniu sierpnia.
Anno,
UsuńTy również nie lubisz jesieni ani zimy. Jesteśmy wyjątkami.
Ten biały kwiat to psianka jaśminowa. Piękne pnącze, wspaniale zarastające kratownice na balkonie.
Szkoda, że nie pachnie. Jej pędy dochodzą do3 - 4 metrów.
W tym roku posadziłam kilka psianek. Psiankę paprykową o pomarańczowych i białych maleńkich owocach.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Nawet nie wiem kiedy te wakacje minęły...a już jutro wrzesień...
OdpowiedzUsuńMnie też szybko minęły.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Szkoda,że sierpień się już kończy. Bo to znak, że wakacje też już się kończą.
OdpowiedzUsuńPiękny post.
Serdecznie pozdrawiam:)*
Sierpień prawie się skończył. Nic nie poradzimy.
UsuńCieszmy się dniami , które nadejdą. Mam nadzieję, że będą piękne i słoneczne.
Pozdrawiam:)*
Hello Lucia
OdpowiedzUsuńVery beautiful photos of flowers from your garden, and fruits and berries too. Impressive photo of the dragonfly!
Have a nice day!
Dragonflies are very beautiful creatures.
UsuńThis is small, I like it.
Greetings.
Gorgeous colors of fruits and flowers ! Thanks for this medley !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice week !
Anna
Anna, thank you very much:)*
UsuńZa każdym razem, gdy oglądam te piękne zdjęcia tęsknię za Domem, za ogrodem... chyba miasto jednak nie do końca jest dla mnie ;) Muszę to przemyśleć porządnie :D
OdpowiedzUsuńWiem, że nie każdy z nas może mieszkać na wsi, obrzeżach miast.
UsuńNie potrafię sobie wyobrazić mieszkania w mieście. Zawsze mieszkałam z dala od miasta wśród przyrody.
Mój Eryk mieszkał w bloku, w dużym śląskim mieście. Toteż całym sercem pokochał obecne mieszkanie.
Pozdrawiam:)*
Pięknie udało Ci się uchwycić to co teraz dzieje się w przyrodzie. Cudnie tam u Ciebie, i to nic, że się powtarzam. Bo o zauroczeniu Twoim domem i ogrodem pisałam już kilka razy. Coś się kończy by zacząć się mogło coś innego. pór roku nie zatrzymamy ale chyba jest dobrze tak jak jest...
OdpowiedzUsuńOd trzech lat liczę i zapisuję słoneczne, zimowe dni.
UsuńI wiesz jaki jest wynik? nie przekraczają 10
I właśnie te pochmurne dni mnie dołują.
Pozdrawiam:)*
Ah- the lovely fruits and flowers of summer!
OdpowiedzUsuńFiona, thanks!!!
Usuńsuch beautiful late summer blooms, you still have a lot of color!! what a joy for the spirit!!!!
OdpowiedzUsuńDebbie,
Usuńthank you very much:)*
Wiersze, Twoje teksty i do tego koniec sierpnia w Twoim ogrodzie. I jaki smakowity podwieczorek :-)
OdpowiedzUsuńLubię koniec lata i wczesną jesień, właśnie za te barwy, które przyciągają wzrok.
Pięknie to wszystko przedstawiłaś :-)))
Bogno,
Usuńzapraszam na ciasto i ciasteczka. zawsze mam zapas w zamrażalce.
Ja też lubię złotą, polską jesień. Jest bajkowa.
Pozdrawiam:)*
Hermosura de la naturaleza con sus flores y sus frutos.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Ale smakołyki :) Mniam, aż się głodny zrobiłem :) Pozdrowienia Lusiu!
OdpowiedzUsuńCiasto, ciastka jemy tylko w sobotę i niedzielę. Nigdy w ciągu tygodnia.
UsuńKiedy piekę ciasto i ciasteczka zawsze porcjuję i zamrażam.
Nigdy mnie nie zaskoczy niespodziewany gość. Zawsze mamy zapasy.
Pozdrawiam:)*
Como siempre me das envidia sana con tus fotos, tus jardín y tus vegetales y todo lo bueno que sacas de ellos.
OdpowiedzUsuńPor aquí el mes de Agosto no ha sido muy caluroso, temperatura ideal para vivir y disfrutar aunque nos queda mucho todavía del buen tiempo.
Un abrazo.
"ostrężyn"? - nie znam tego słowa... U nas dzisiaj nieco inaczej, niż w wierszu, bo upał niczym w lipcu i wieczór z utrzymującą się temperaturą 30 stopni. Jeszcze podobno tylko jutro taki żar. Tęsknię za tymi spokojnymi temperaturami końcówki lata, za spokojnym, ciepłym i przyjaznym słońcem - cieszę się na ten czas. Pięknie sfotografowałaś plony, bardzo lubię taki jesienny klimat zdjęć. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOstrężyna ma kilka nazw; jeżyna, ożyna, popielice...
UsuńU mnie dzisiaj też powyżej 30 st.C
Spada ciśnienie na barometrze więc zbliża się bardzo potrzebny deszcz.
Pozdrawiam:)*
Witaj Łucjo:)
OdpowiedzUsuńEch, szkoda lata, jak ten czas ucieka...Jutro już nowy miesiąc, nowa pora, nowy etap...Pięknie pożegnałaś sierpień, wiersze mnie wzruszyły:)
Pozdrawiam ciepło
Bardzo dziękuję za komentarz. Długo nie było Ciebie. Dobrze, że odblokowałaś u siebie komentowanie.
UsuńŻałuję, że lato powoli odchodzi. Czas biegnie nieubłaganie.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Sierpień się kończy, wakacje też, ale lato będzie jeszcze chwilę trwać. Choć powietrze coraz bardziej jesienne.
OdpowiedzUsuńOby jak najdłużej letnia pogoda. Prognozy mówią o nadchodzącym deszczu i ochłodzeniu.
UsuńRoślinom bardzo deszcz potrzebny.
Pozdrawiam:)*
Przepiękna muzyka, przecudne fotki! Dziękuję, naładowałam baterie na jutrzejszy bardzo ważny dzień w moim życiu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz.
UsuńPozdrawiam:)*
Tak u Ciebie pięknie i nastrojowo, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńDla mnie sierpień to miesiąc o najbardziej nasyconych kolorach, to moment, że wszystko jest takie piękne a w tym roku wyjątkowo ciepłe.
Tak. Sierpień to miesiąc o wyjątkowo pięknych i ciepłych kolorach.
UsuńPozdrawiam:)*
Nie chcę końca lata, ale nie chcę również tak wysokich temperatur jakie są u nas od dłuższego czasu. One mnie męczą. Nie można nawet popracować w ogródku i cieszyć się nim jak Ty swoim. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOgródek wymaga pracy. Byłam przez godzinkę od 17 -tej do 18 - tej. Musiałam zerwać maliny i ostrężyny.
UsuńZasypałam cukrem jutro zrobię sok.
Pozdrawiam:)*
lovely blooms. i enjoy fresh berries every day, too. :)
OdpowiedzUsuńTex, thank you very much:)*
UsuńKończy się, niestety, już się kończy.Jego koniec kojarzy mi się zawsze ze zbliżającą się jesienią i końcem lata.Ale za rok znowu go będziemy gościć.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzas biegnie nieubłaganie. Ani się oglądniemy i będzie wiosna a potem lato...
UsuńPozdrawiam:)*
Ihana postus Ihana postaus kauniita kuvia Kiitos Terveisiin :)
OdpowiedzUsuń¡ Me encanta Lucia, maravillosas fotografías. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńBeautiful and fresh!
OdpowiedzUsuńEndah, thank you very much:)*
UsuńSkończył się sierpień i nieuchronnie zbliża się jesień. A mnie , podobnie jak Tobie Lusiu, jest bardzo szkoda lata...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi szkoda lata. Inko, nic na to nie poradzimy.
UsuńPozdrawiam:)*
Bogactwo urodzaju- masz jak w raju :)
OdpowiedzUsuńWrzesień- u mnie upał, czyli ciąg dalszy lata... Udanego "babiego lata", które niechybnie nadchodzi.
U mnie też jest ciepło o 17 -tej było 33 st. C w cieniu.
UsuńBabie lato szybko nadejdzie.
Pozdrawiam:)*
Po wakacjach zostały tylko wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńWitaj w nowym roku szkolnym:)*
UsuńTego lata sporo narzekałam na upały ale teraz, gdy lato mija już wiem, że będę tęsknić. Masz rację Lusiu, trzeba się cieszyć każdą chwilką. Śliczne zdjęcia! Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńJa nie narzekam bo wiem, że zimą będę za słońcem i upałami tęsknić
UsuńPozdrawiam:)*
Prześliczne zdjęcia. Sierpień na Twoich fotkach jest baaardzo poetyczny. To mój ulubiony miesiąc.
OdpowiedzUsuńZawsze mi żal, kiedy się konczy, ale tak jak piszesz, taki czas, pory roku następują po sobie i nie mamy na to wpływu.
Wspomnienia wakacyjne to też dla mnie odskocznia. :)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Wspomnienia wakacyjne podtrzymują mnie w zimowe szare dni.
UsuńWtedy wracam do zdjęć i oglądam.
Pozdrawiam:)*
Dear Lucia, so many wonderful images of your flowers, fruits, delicious treats you have cooked and the heather is especially beautiful.
OdpowiedzUsuńHappy September dear friend!
Love and hugs, Dianne.
xoxoxo ♡
Dianne, thank you very much:)*
UsuńTrochę smutno się robi, że lato już się kończy, noce coraz zimniejsze, choć dni jeszcze upalne. Za to mamy pyszne owoce i warzywa z ogrodu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOwoce warzywa są wyjątkowo pyszne. Przesycone słońcem.
UsuńPozdrawiam:)*
Ja również kocham lato jak większość z nas. Choć upały dały mi mocno w kość, a susza spowodowała, że powoli znikają kolory w moim ogrodzie, ja i tak będę tęsknić za latem. Zdjęcia jak zwykle urocze. Ja zawsze oglądam je kilka razy, bo u Ciebie jest jak w raju:):):):):):)
OdpowiedzUsuńW takim ogrodzie i upalne lato nie jest straszne. Chociaż Ty lubisz upały, więc pewnie nie uciekasz do niego by szukać ochłody, a bardziej, by zebrać te smakowite owoce. Mnie upalne dni męczą, wolę takie do 25°C.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lusiu pomimo tegorocznych upałów w twoim ogrodzie pięknie i kolorowo, jak Wy to robicie,
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za jesienią i zimą, okres ten nieuchronnie przypomina mi o przemijaniu, jak zmieniamy się by nie powiedzieć starzejemy... Dobrego czasu, zatrzymania dobrych chwil w tym pędzącym czasie
uściski
Lusiu, jak zwykle przepięknie u Ciebie! Zdjęcia takie malownicze, czerwone jabłka zachwycają. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń...świetne fotograficzne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńMi jakoś nie szkoda sierpnia, dla mnie był za gorący...
Serdeczności :)
Witaj Łucjo:))) Jakie piękne zdjęcia.. Z Twojego bloga bije taka harmonia i piękno.. Wiesz, ja też kocham słońce - którego tak niestety brakuje tutaj w Szkocji..
OdpowiedzUsuńŁucjo mam pytanie: jak wiesz założyłam bloga na blox.pl ale jedna moja blogowa znajoma uważa, że to nie jest zbyt dobra witryna, chodzi o komentarze, komentujący muszą zostawiać swoje IP.. (zerknij proszę na jej komentarz u mnie), proponuje WP. Ja przyznam, że nie zwróciłam na to uwagi wcześniej. WP nie bardzo mi jednak odpowiada. Zrobiłam próbny wpis na wordpress.. Gdybyś mogla zobaczyć: https://marigold66.wordpress.com/ Proszę o radę, gdzie lepiej zostać?? Przepraszam, że zajmuję Ci tym czas:) To tak w wolnej chwili,, ewentualnie:))) Serdecznie pozdrawiam:)))
Cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńUpałów nie lubię, ale to juz wiesz, tęsknię natomiast za dawnymi normalnymi porami roku, gdzie zima była zimą, lato latem. Wiadomo było że na Boże Narodzenie będzie śnieg, a Wielkanoc to czas kiedy odkłada się zimowe ubrania do szafy. Teraz nic nie jest pewne, a do tego te afrykańskie upały... wrrr.
Pozdrawiam Lusiu:)
Nie żal mi sierpnia, bo jako zodiakalna Panna lubię wrzesień, zwłaszcza jego część letnią.
OdpowiedzUsuńPodglądam Twoje piękne wpisy o Rumunii i muszę kilka podobnych zrobić, nie da się tego uniknąć, ale postaram się zwrócić uwagę na inne ciekawostki. Jesteśmy zachwyceni Maramureszem i Bukowiną, mój M. dawno chciał tam pojechać, a ja zdecydowałam się po Twoich postach, dziękuję za ten pomysł.
Pomyliłam chronologię wpisów, ale to chyba nie ma znaczenia.
Serdecznie Cię pozdrawiam.:)
Piękne zdjęcia...idzie jesień, będzie pięknie i kolorowo! Oby tylko ciepło było:)
OdpowiedzUsuńPani jesień u próg stoi bardzo smaczny i kolorowy post serdecznosci pozdrawiam
OdpowiedzUsuń