Natura ma to do siebie, że nigdy nie przestaje nas zadziwiać.
Jej piękno, harmonia i zaskakujące zdolności adaptacyjne
są niekończącym źródłem inspiracji.
Każda roślina, każde zwierzę,
każdy kamień ma swoją unikalną historię
i znaczenie w wielkim obrazie życia.
(John Smith)
Nad Ischia Ponte góruje potężna bryła Zamku Aragońskiego (wł. Castello Aragonese)... Dziś ta imponująca twierdza z tysiącletnią historią jest najsłynniejszym zabytkiem Ischii i najpopularniejszą atrakcją turystyczną... Przez wieki służyła różnym celom w tym jako twierdza, klasztor i więzienie... Zamek Aragoński to ogromna fortyfikacja położona na wysepce pochodzenia wulkanicznego, na wysokości 113 m n.p.m... W rzeczywistości wydrążona w skale... Wewnątrz znajdują się liczne tunele... Jego architektura to oszałamiająca mieszanina różnych stylów, prezentująca elementy średniowiecznego, renesansowego, barokowego designu...
Na Zamek Aragoński prowadzi Ponte Aragonese czyli kamienna grobla o długości 220 metrów... Później idziemy 400 - metrowym tunelem, od którego rozpoczyna się kilka ścieżek, aż do najwyższego punktu wysepki Taras drzew oliwnych (wł. Terrazzo degli Ulivi)...
Pierwsza osada na wysepce, na której obecnie stoi zamek, pochodzi z V wieku p.n.e. kiedy Hieron I, grecki dowódca i tytan Syrakuz, przybył na wyspę ze swoją flotą, aby pomóc Kumanom (lud koczowniczy) w wojnie z Tyrreńczykami... Później otrzymał całą wyspę jako nagrodę za pomoc... Twierdza pierwotnie znana była jako Castrum Gironis, Zamek Gerona, na cześć jego założyciela... Na przestrzeni wieków twierdza przeszła w ręce Neapolitańczyków, a następnie Rzymian, którzy używali jej jako punktu obserwacyjnego do wykrywania wrogich statków...
W V i VI wieku n.e. Zamek Aragoński był używany przez mieszkańców Ischii jako schronienie przed najazdami Wizygotów i Longobardów... W następnym stuleciu Saraceni wielokrotnie atakowali wyspę, ale nie byli w stanie zdobyć zamku...
Najazdy barbarzyńców, dominacja Normanów, a następnie Szwabii, prowadzą historię Ischii do okresu walk pomiędzy Aragończykami a Andegawenami, którymi wiążą się wydarzenia na zamku... W 1423 roku władzę odzyskał Alfons I Aragoński, który zbudował drewniany most prowadzący na wysepkę i przebudował zamek, tym samym czyniąc go prawdziwą rezydencją królewską...
Wiek XVI to okres największej świetności zamku... W 1509 roku w katedrze zamkowej odbył się ślub kondotiera i szlachcica hiszpańskiego Fernando Francesco D'Avalos z poetką Vittorią Colonną... Na zamek przybyli tacy artyści jak: rzeźbiarz, malarz, architekt Michał Anioł, poeta Ludovico Ariosto, poeta renesansowy Jacobo Sannazaro oraz humanista i poeta Giovanni Pontano...
Fascynująca jest cała trasa, którą tworzy bardzo strome podejście, wzdłuż którego można podziwiać wspaniałe pozostałości poszczególnych obiektów na zamku...
Jedna z kamiennych ścieżek prowadzi do kawiarni klasztornej (wł. Caffetteria del Monastero)... Przy upalnej pogodzie jaka była tego dnia, miejsce wymarzone do zatrzymania się i schronienia się pod chłodną pergolą... Można tutaj zjeść śniadanie, lunch, wypić herbatę, filiżankę espresso czy orzeźwiający Aperol... Jest tutaj przepiękny taras ogrodowy z długa kamienną ławą, ze stolikami z majoliki, otoczony bugenwillą, jaśminem pnącym, drzewami oliwnymi, lantaną, agapantami, hortensjami... Bez pośpiechu siedząc na tarasie wpatrywałam się marzycielskim wzrokiem w malowniczy krajobraz i spokojne szybowanie mew...
Na różnych poziomach zamku spotyka się wspaniałą roślinność śródziemnomorską... Jednak ta ozdabiająca Kościół Niepokonanego Poczęcia oczaruje każdego... Kościół był zwany również kościołem Wniebowzięcia N.N.P. został zbudowany w 1737 roku na miejscu kaplicy poświęconej świętemu Franciszkowi... Kościół ma plan krzyża greckiego, zbudowany z kamienia lawowego, a wnętrze tworzą barokowe sztukaterie, podłogi wyłożone rustykalną terakotą z Kampanii...
Mam wrażenie, że w pewnym momencie czas się zatrzymał... Jestem w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny... Ze średniowiecznej budowli zachowało się niewiele... Zrujnowana katedra nadal odzwierciedla splendor minionych dni... Została wzniesiona po erupcji wulkanu Epomeo w 1301 roku, w miejscu zniszczonej katedry a wzniesionej w 1239 roku... Katedra Wniebowzięcia jest bazyliką posiadającą trzy nawy, czego dwie nakryte są sklepieniami żebrowymi...Możemy dopatrzeć się czterech kaplic, zakrystii, dzwonnicy i krypty poniżej... Ściany zdobią wspaniałe freski prawdopodobnie wykonane przez uczniów Giotta...
Powolny spacer po terenie Castello Aragonese to nie lada gratka nie tylko dla fanów historii... Tutaj każdy zakątek zachwyca i zaskakuje swoim pięknem... Z licznych punktów widokowych podziwiam przepiękne panoramy na Ischia Ponte, pobliską zatokę świętej Anny...
W czasach świetności na terenie Zamku Aragońskiego mieszkało ponad 2000 ludzi ale już w 1770 roku liczba mieszkańców spadła do 63... Było w tedy trzynaście kościołów i kaplic, oraz dwa zakony: bazylianie i klaryski, a także garnizon wojskowy...
W 1809 roku nastąpiła inwazja Brytyjczyków, którzy zaatakowali zamek strzałami armatnimi... Zniszczenia były ogromne... Po bohaterskim oporze, zamek został zmuszony do poddania się i przemienił się w stertę gruzów... Twierdza ze względu na swój stan nie mogła pełnić funkcji obronnych... Franciszek I przekształcił go w więzienie, a później w miejsce kary dla więźniów politycznych... Wraz z przybyciem Garibaldiego do Neapolu, więzienie polityczne zostało zniesione a budynki na zamku stały się własnością państwową...
W 1912 roku został wystawiony na sprzedaż... Zamek został kupiony przez prawnika Nicolę Ernesto Matterę, a jego syn, Antonio Mattera podjął się tytanicznej pracy nad odbudową i renowacją... Antonio, z tą samą pasją i oddaniem co ojciec, przekształcił znaczną część zamku, czyniąc go klejnotem, jakim jest dzisiaj... Obecnie kolejne pokolenie Mattera jest strażnikami historii i piękna tego miejsca...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
What a magnificent castle it must have been! There is a really beautiful garden there.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Anne:)
UsuńNiezwykle, malownicze i z pewnością ciekawe miejsce..
OdpowiedzUsuńZamek Aragoński położony na wulkanicznej wysepce jest zachwycający.
UsuńPozdrawiam:)
Hai un blog meraviglioso.Se ti va iscriviti al mio blog.Ciao
OdpowiedzUsuńCon grande piacere.
UsuńAbbracci e saluti:)
So much beauty. It looks like you visited Heaven.
OdpowiedzUsuńIschia Island is a small Paradise
UsuńGreetings and all the best:)
Dziękuję Łucjo za znakomitą wirtualną wycieczkę. Ślę moc serdeczności.
OdpowiedzUsuńMadziu cieszy mnie, że ten post Tobie się podoba.
UsuńPozdrawiam:)
Pokazujesz wspaniały zamek, fantastyczne morskie krajobrazy, piękną roślinność śródziemnomorską. To wszystko sprawia, że chciałoby się odwiedzić to miejsce.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Masz rację Haniu!
UsuńSzczególnie w taki czas, gdy za oknem szaro i deszczowo.
Serdecznie pozdrawiam:)
Miejsce przepiękne a oglądane dzisiaj w taki pochmurny dzień robi jeszcze większe wrażenie. Mnie też dopadła chęć przeniesienia się do Włoch i jestem w trakcie opracowywania włoskiego postu. Miał być dzisiaj, ale wnuki są w tym dniu najważniejsze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiesiu!
UsuńJuż nie mogę doczekać Twojego postu z Włoch. Jestem bardzo ciekawa jakie to będzie miejsce. oczywiście, wnuki są najważniejsze nie tylko w ten dzień.
Ściskam mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Dzien dobry Łucjo :) Twój opis to prawdziwa podróż w czasie i przestrzeni – czytając, poczułem się jakbym sama spacerowała po tych kamiennych ścieżkach i chłonąła historię zamku. Cudownie łączysz bogate szczegóły historyczne z osobistymi wrażeniami, co sprawia, że tekst ma duszę :) Aperol na tarasie z widokiem na morze to marzenie nawet teraz, byle było słońce ciepło :) Pozdrawiam serdecznie z ciemnej Norwegii :)
OdpowiedzUsuńAniu!
UsuńZamek Aragoński jest wspaniałe położony i co najważniejsze posiada niezwykle interesującą historię.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wycieczka w sam raz na zimowe chłody ! Zobaczyć trochę słońca, wody w odcieniach błękitu i kwitnące rośliny - bajka !!! Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńNie tylko zamek ale cala Ischia mnie zauroczyła. Cieszę się, ze poznałam to magiczne miejsce.
UsuńPozdrawiam:)
A wonderful ancient site to visit - and even gulls to make me happy! Have a lovely weekend - David
OdpowiedzUsuńThank you very much, David:)
UsuńŁucjo, przepiękne miejsce i Twoja fotorelacja z zamku Aragońskiego. Samo dotarcie do niego to kontakt z różnorodną i zachwycającą roślinnością śródziemnomorską, która ozdabiając Kościół Niepokonanego Poczęcia rzeczywiście oczaruje każdego...
OdpowiedzUsuńNie mniejsze wrażenie robią panoramy na okolicę z licznych punktów widokowych!
Wspaniała wycieczka na najsłynniejszy zabytek Ischii i niewątpliwie jego najpopularniejszą atrakcję turystyczną!
Pozdrawiam ciepło życząc miłego weekendu ;-))
Anita
Masz rację Anitko!
UsuńWspaniała wycieczka na najsłynniejszy zabytek Ischii i niewątpliwie jego najpopularniejszą atrakcję turystyczną! Cieszy mnie, że poznałam Ischię z jej wszystkimi wspaniałościami.
Pozdrawiam")
Jak Ty dobrze wiesz, kochana, czego człowiekowi potrzeba w grudniu, kiedy za oknem tak szaro i ponuro. Piękne, błękitne niebo, cudowne widoki i te ukwiecona zakamarki, to balsam na moją duszę tak bardzo spragnioną słońca i ciepła :) Tyle kwiatów, tyle zielonej roślinności... to cudowne miejsce, natura jest piękna i jesteśmy szczęściarzami, że możemy ją oglądać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i ślę moc serdeczności...
Iwonko!
UsuńObie uwielbiamy kwiaty i bardzo chętnie się nimi otaczamy. Oczywiście podziwiamy je w czasie swoich podróży. Faktycznie, w czasie szarej, podchmurnej jesieni Christie wracamy do wspomnień.
Pozdrawiam:)
Wow, ale nieziemska relacja Lusiu! ♥️ Miałam być na tej niezwykłej wyspie, ale jakoś się nie złożyło. Byłam na Anacapri. Przepiękny zamek i całe otoczenie. Chętnie poczytam więcej o Ishii ♥️ Ściskam i życzę dużo zdrowia
OdpowiedzUsuńJa też byłam na Capri i odwiedziłam Anacapri. Ta wyspa jest mocno przereklamowana.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Beautiful place. Flowers and scenery, really beautiful.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńPo prostu przepięknie! Połączenie architektury, pejzażu i kwitnących roślin tworzy niesamowitą całość. Może to barbarzyństwo co teraz napiszę, ale czasem mam wrażenie,, że takie ruiny są piękniejsze i mają więcej wyrazu niż pierwotna budowla. Poza tym uwielbiam bugenwille a jaśminy ze swoim oszałamiającym zapachem też są wspaniałe. Ale o czym tu mówić, we włoskim klimacie wszystko jest tak bujne a cudne niebo i morze tworzą jedyne w swoim rodzaju tło. Naprawdę niezapomniana wycieczka Lusiu i świetna relacja. serdecznie pozdrawiam i życzę miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Włochy i z wielką przyjemnością je odwiedzam. Są dwa kraje, do których regularnie wracam i dwa, do których chciałbym regularnie wracać. Do Austrii i Włoch wracam regularnie, a do Francji i Norwegii chciałabym regularnie wracać. We Włoszech kocham architekturę, klimat, kuchnię. W czasie ostatniego pobytu dowiedziałam wyspy, którymi jestem oczarowana.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
the first words about nature are so true!! it is amazing to view these images and think about what these ruins have survived and how grand in stature they still are. the pink/purple flowers steal the show, the way they grow and hug the castle. gorgeous images today!!
OdpowiedzUsuńThe Aragonese Castle was built on a volcanic island. In many places, there is beautiful Mediterranean vegetation, which adds an extraordinary charm to the building.
UsuńGreetings and all the best:)
Witam!
OdpowiedzUsuńPiękny spacer wieczorowa porą. Tam jest tak pięknie i magicznie. Przy okazji odświeżyłam sobie poprzednie trzy wpisy z wyspy Ischii.
Dziękuję - Małgorzata N.
Małgosiu!
UsuńCieszy mnie, że wróciłaś do poprzednich postów. Uważam, że Ischia jest wyjątkową wyspą, którą warto odwiedzić w czasie pobytu w Neapolu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudowne miejsce. Warto tam pojechać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja byłam nim autentycznie zachwycona.
UsuńPozdrawiam:)
Me apasiona ver los interiores de los palacios y castillo. Además has fotografiado unos preciosos jardines.
OdpowiedzUsuńQue tengas una buena semana.
Thank you very much, Antonia:)
UsuńWitaj Kochana Łucjo! Jak cudnym dla mnie widokiem są kwiaty, morze, zieleń w grudniu - ciemnym i ponurym, jak miniony listopad! Coś niesamowitego, naprawdę. Sprawiłaś mi wielką radość nie tylko tym postem, ale też swoim powrotem i bardzo się cieszę, że Twoja operacja się udała! Moc pozdrowień posyłam Tobie na nowy tydzień, uściski!
OdpowiedzUsuńJoAsiu!
UsuńJa też bardzo cieszę się, że wróciłam pomimo problemów. za oknem szara, deszczowa jesień więc dobra pora na powrót do wspomnień.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Imposing castle, majestic and beautiful both inside and in the landscape that can be seen from it.
OdpowiedzUsuńThe photos are all spectacular, I loved the window surrounded by bougainvillea.
Thank you for this wonderful virtual tour.
Greetings and all the best
Maria, I am glad that you like this post. The Aragonese Castle is a unique building that I was happy to discover.
UsuńGreetings:)
The sea, the sky so wonderfully blue and the flowers such wonderful colour too.
OdpowiedzUsuńA lovely place to visit.
All the best Jan
https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/
Ja, thank you very much:)
UsuńCieszę się, że zajrzałam do Ciebie w poniedziałkowy poranek bo zaczęłam tydzień z przytupem, w śródziemnomorskich klimatach, które jak wiesz uwielbiam. Rozgrzane słońcem piaskowe mury, klimatyczne zakamarki, uliczki wąskie niczym nitki spaghetti, dodająca kolorytów roślinność i niebo oszałamiające swoją barwą; tyle wystarczy, żeby cudnie zacząć dzień. Co prawda zamiast aperola mam earl grey'a ale nie bądźmy drobiazgowi 🙂.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię przeserdecznie i życzę samych dobrych dni w tym tygodniu.
Monia! W czasie upału aperol smakował wyjątkowo dobrze. Earl grey jest dobry na obecne jesienne dni. Wiem, że kochasz śródziemnomorskie klimaty. Ja też.
UsuńPozdrawiam:)
Zachwycające miejsce! Ileż opowiada on historii! Surowym, starym murom lekkości i piękna nadaje śródziemnomorska roślinność. To świetnie, że zamek został zachowany dla potomności. Wspaniały spacer i do tego cudne krajobrazy. Masz fantastyczne wspomnienia Lusia. Zdrówka życzę i ciepło pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńUsia!
Usuńzamek Aragoński mnie oczarował. Chociaż jego zdobycie było trochę trudne. Należało pokonać wiele schodów, podejść a na dodatek żar lał się z nieba.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Wyjątkowe miejsce, niezwykłe... To wszystko robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńPołożenie Zamku Aragońskiego robi ogromne wrażenie. Pomimo, że jest to ruina zachwyca swym pięknem.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful post:)))
OdpowiedzUsuńThank you very much, Anita:)
UsuńThe castle is super incredible
OdpowiedzUsuńI was also enchanted by it. It is beautifully situated and its history is captivating.
UsuńAle się rozmarzyłem... aż bym kupił pierwszy lepszy bilet i wybył z tej szarej, burej i ponurej codzienności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
U mnie też od kilku dni szare, deszczowe dni. Z przyjemnością wracam do letnich wspomnień.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Robi wrażenie. Mega cudowny klimat, miejsce. Dziękuję za fotorelację.
OdpowiedzUsuńAgatko, byłam tym zamkiem oczarowana. Dawno nie oglądałam takiego interesującego obiektu.
UsuńPozdrawiam:)
Interesujące miejsce, a kwiaty jak w raju...
OdpowiedzUsuńZamek Aragoński faktycznie jest interesującym obiektem pełnym historii.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
good one
OdpowiedzUsuń