niedziela, 30 sierpnia 2020

Kościół Pokoju w Jaworze







Nie rezygnuj z marzeń, tylko dlatego, 
że na ich realizację potrzeba czasu,
bo ten czas tak czy inaczej upłynie.

(Epiktet)







Trudno uwierzyć, że budowla oparta na drewnianym szkielecie wypełnionym masą z piasku,  gliny i sieczki słomianej przetrwała ponad 365 lat... A jednak to prawda... W naszym kraju są dwa Kościoły Pokoju zbudowane taką metodą: w Świdnicy i w Jaworze...  Te kościoły to prawdziwe perełki, to cudeńka jakich mało... Oba zabytki znajdują się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO...

Już wcześniej na blogu prezentowałam*Kościół Pokoju w Świdnicy* teraz przyszedł czas na  Kościół Pokoju w Jaworze...

Jawor,  miasto w województwie dolnośląskim... Miejscowość swą nazwę wzięła od drzewa jawor, powszechnie rosnącego w Sudetach... Miasto Jawor, to miasto z imponującą historią... Najstarsze ślady bytności człowieka na tej ziemi stwierdzono w czasach neolitu około 5000 lat przed narodzeniem Chrystusa...

W  późniejszych wiekach, Jawor należał do rodu Piastów świdnicko-jaworsko-ziębickich... Wiek XVI to wiek reformacji... Reformacja była ruchem religijnym, zapoczątkowanym przez Marcina Lutra... Jej celem była odnowa chrześcijaństwa...

Jest początek XVII wieku, zbliża się jeden z najstraszniejszych konfliktów zbrojnych w historii Europy, początek "czasu  apokalipsy" - wojna trzydziestoletnia... Ta wojna religijna trwa od 1618  do 1648 roku... Liczbę ofiar wojny historycy szacują na 3 do 9 mln podczas gdy Europę Środkową zamieszkiwało wtedy  15 - 20 mln ludzi... W gruzach legły nie tylko miasta i wsie  ale i struktury państwowe... Po trzydziestu latach wojny, 24 października 1648 roku podpisano Pokój Westfalski...

Po podpisaniu pokoju, Śląskim luteranom przyznano wówczas prawo do budowy trzech świątyń w tym regionie... Kościoły miały mieć charakter budowli tymczasowych, łatwych do zburzenia... Zaplanowano je tak aby mogły pomieścić wszystkich luteranów z dwóch księstw: świdnicko-jaworskiego oraz głogowskiego... Mimo wojen, dwie z trzech świątyń przetrwały do naszych czasów... 








Kościoły nie mogły być zbudowane w granicach miasta, nie mogły być murowane,  posiadać wieży ani dzwonnicy... Każdy z kościołów musiał być wybudowany poza granicami miasta... Musiały być wybudowane i przekazane w użytkowanie  w ciągu jednego roku...

Luteranie szybko zebrali pieniądze na budowę kościoła w Jaworze... Rozpoczęto ją 24 kwietnia 1654 roku ceremonialnym  położeniem kamienia węgielnego... Uroczystego poświęcenia kościoła dokonano 23 grudnia 1655 roku, w czwartą niedzielę adwentu, nadano jej wezwanie Ducha świętego... Budowla mogła pomieścić 6000 osób w nawie głównej i w dwóch nawach bocznych...

Przysiadam w kościelnej ławie, obrzucając uważnym spojrzeniem całe wnętrze... Z głośnika przewodnik opowiada o historii, architekturze, wyposażeniu luterańskiej świątyni...








Wystrój kościoła w Jaworze jest skromniejszy od tego w Świdnicy, jednak wciąż pozostaje imponujący... W 1656 roku kościół wyposażono w drewnianą chrzcielnicę, ławy, krzesła, taborety... W 1670 ustawiono ambonę wykonaną przez Mathiasa  Knote z Legnicy, a dwa lata później do świątyni  wstawiono ołtarz wykonany przez Martina Schneidera  z Kamiennej Góry... W ołtarzu obraz Chrystus modlący się Ogrójcu autorstwa J.A.W. Sohna... Figura anioła ze zwieńczenia ołtarza to dzieło z 1672 roku wykonane w pracowni Michaela Steigera...

Po stronie północnej i południowej wzniesiono po cztery kondygnacje empor, których parapety zdobią obrazy ilustrujący Stary i Nowy Testament oraz pejzaże z zamkami i tarcze heraldyczne...  Każdy obraz z osobna jest opatrzony opisem, z podanym rozdziałem Pisma Świętego... Dekoracje malarskie pokrywają niemal każdą dostępną przestrzeń... 







Struktura świątyni jest prosta, jednak wprawiło mnie w zachwyt  bogactwo zdobień i monumentalność świątyni... Wnętrze kościoła urządzone jest w stylu barokowym... Przepiękny jest kasetonowy sufit z ornamentem w kolorach białym i niebieskim... Warte uwagi są cztery konfesjonały z obrazami z XVII i XVIII wieku... Trzy pochodzą z fundacji mieszkańców Kamiennej Góry oraz jeden z fundacji mieszkańców Jawora... 

Przy zachodniej ścianie kościoła usytuowano dwuprzęsłową emporę przeznaczoną na organy...  Ich twórcą był legnicki organów Johann Hoferichter...








Typowa szachulcowa budowla przetrwała wieki, wierzę, że będą ją podziwiać kolejne pokolenia... Urzekł mnie Kościół Pokoju,  a poza tym czuję się spełniona... Dane mi było zobaczyć kościoły wpisane na Listę UNESCO, które faktycznie powstały z niczego...  A jednak, wbrew obiegowej opinii budowle z gliny, słomy i drewna nie są mniej trwałe od tradycyjnych materiałów... W tym przypadku przetrwały ponad 365 lat... Jestem pewna, że każdy kto zobaczy tę wyjątkową świątynię będzie nią zachwycony... Ja byłam pod jej ogromnym wrażeniem...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę zdrowego, szczęśliwego, pełnego słońca tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


środa, 26 sierpnia 2020

Kwiaty lipca i sierpnia








Jak w tyglu farb ostatnia zieleń się zataja,
tak jest to płaskie, suche, omszałe listowie
za baldachami pąków, które nie na sobie
noszą błękit, lecz go odzwierciedlają z dala.

Odzwierciedlają tylko łzawy i zatarty,
jakby znów go utracić chciały w świetle nowym,
i jak w starym niebieskim papierze listowym
żółtość, fiolet i szarość kładą się na karty;

wyprany jak fartuszka dziecinnego bladość,
nie noszony, z ktorym nic więcej się nie dzieje,
jak czuje się małego życia krótkotrwałość.

Lecz nagle płatki nowym błękitem się mienią
w jednym z baldaszków, widać już, jak przed zielenią
wzruszająca niebieskość wesoło jaśnieje.

(Rainer Maria Rilke)








Kończy się sierpień i powoli kończy się też lato... Od lipca przekwitło wiele krzewów ozdobnych i kwiatów w moim grodzie... Na początku lipca jego ozdobą były urodziwe, niezwykłe kwiaty jednego dnia, liliowce... Niegdyś bardzo popularne, były  obowiązkowym elementem w każdym ogrodzie... Mam jeden, bardzo stary krzak liliowca z Babci ogródka...

Przekwitły  niezwykle efektowne ostróżki ogrodowe, które wspaniale zdobiły letnie  rabaty... Ze względu na niezwykłą urodę i dużą popularność, te kwiaty doczekały się obecnie mnóstwa atrakcyjnych odmian... Lipiec należał również do lilii, cudownych kwiatów w bajecznych kolorach...

Kwitły też dumne kwiaty Agapanty często nazywane lilią afrykańską  lub lilią nilową... Jej nazwa wywodzi się od greckich słów - agape - miłość i anthos - kwiat... Jest to wieloletnia roślina kłączowa... Agapanty które posiadam nie są odporne na mrozy i na zimę są przenoszone do pomieszczenia z temperaturą około 6°C....






Lubię wszystkie kwiaty, począwszy od polnych przez tulipany, konwalie, kalie, dalie, malwy, róże... Te ostatnie obecnie kwitną już kolejny raz... Już w starożytności zachwycano się urodą tych kwiatów... Były symbolem miłości, dumy, elegancji, młodości i piękna...

Safona, legendarna poetka starożytnej Grecji, żyjąca w VII -VI w p.n.e. nazwała różę królową kwiatów... Nic się nie zmieniło od tamtej pory - róża wciąż króluje w naszych ogrodach... Grecy wierzyli, że cudowny zapach otrzymała od Amora, który przelał na nią nektar w czasie jednej z olimpijskich uczt... 


Szczegółowo analizując płatki nikt jeszcze nie pojął piękna róż.

(Anthony de Mello)

Róża urzeka swym niesamowitym pięknem... Jej motyw pojawia się w niezliczonej ilości pozycji literackich, utworów muzycznych, malarstwie, mitologii i religii... Narodowy poeta szkocki Robert Burns w swym wierszu pisze tak:

Ma miłość jest jak róży krew,
Krew róży w czerwca świt.
Ma miłość jest jak rzewny śpiew,
Melodii cudnej rytm.


A Maria Pawlikowska-Jasnorzewska tak:

W tym parku pobladłym bez śmiechów
przy róży rozkwitłej stoję.
Otośmy jedynymi świadkami pilności -
ja jej a ona mojej.








Hortensja bukietowa oraz hortensja ogrodowa to jedne z najpopularniejszych krzewów ozdobnych  w Polsce... Hortensja bukietowa cieszy moje oczy od połowy lata czasem do późnej jesieni... Bardzo je lubię ponieważ mają mniejsze wymagania od ogrodowych... Uważam, że nie mają żadnych wad i niezawodnie kwitną co roku na nowych pędach, co czyni ją świetnym wyborem do naszego klimatu... Hortensje bukietowe mają kwiatostany o różnych kształtach, zwykle o dużych rozmiarach... Ich kwiaty są białe, zielonkawe, o różnym nasyceniu różu... Bardzo ładnie zasychają o ile przymrozki nie zniszczą kwiatostanów


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...