Przyszły do mnie motyle, utrudzone lotem,
Przyszły pszczoły z kadzidłem i mirrą i złotem,
Przyszła sama Nieskończoność,
By popatrzeć w mą zieloność,
Popatrzyła i odejść nie chciała z powrotem...
Bolesław Leśmian
Marzyłam bo marzenia się spełniają... Nie jeden raz... marzyłam, aby do mojego ogrodu przybyły motyle, utrudzone lotem... Owszem, przybyły ale nie były zmęczone i nie przysiadały... Wielokrotnie uganiałam się za nimi... A one fruwały z kwiatka na kwiatek by potem szybko skryć się w konarach drzew...



Panowanie w powietrzu było marzeniem ludzi od tysięcy lat... Wiemy o tym już z mitów greckich ... Jednak wrodzoną umiejętność latania otrzymały od natury tylko niektóre stworzenia... Należą do nich m.in. motyle... Dzięki temu udało im się opanować niemal całą planetę... Motyle to jedne z najbardziej zjawiskowych stworzeń... Przypuszczam, że każdy zachwyca się ich pięknem i nie może przejść obok nich obojętnie... Staram się ich zjawiskowość uchwycić na zdjęciach... Niestety, rzadko mi się to udaje... Żałuję, że takie cudo natury żyje bardzo krótko... Dzięki wielkim pasjonatom, możemy podziwiać bardzo bogate, kolekcje różnych gatunków motyli... Do Bochni pojechałam aby pooglądać piękno zamknięte w gablotach...





W Muzeum Motyli Arthropoda w spokoju, skupieniu i ciszy mogłam do woli zachwycać przyszpilonym pięknem tęczowych motyli... Tutaj znajduje się największa stała ekspozycja motyli świata... Kolekcja należy do Pana Jacka Kobieli, który 32 lata temu zbiór założył... Dla tych niezwykłych okazów został zbudowany specjalny budynek... Niezwykle barwna kolekcja prezentowana jest na dwóch poziomach... Możemy tutaj podziwiać nie tylko motyle ale i modliszki, chrabąszcze, pluskwiaki, skorpiony...
Ekspozycja prezentowana jest w sposób bardzo ciekawy i barwny... Wiele bardzo cennych i ciekawych informacji o zgromadzonych motylach przedstawia kustosz muzeum Filip Kobiela, syn Pana Jacka Kobieli... Niektóre motyle to dar od Edwarda Palika z PAN-u w Krakowie... Niektóre okazy pochodzą z XIX wieku... Możemy zobaczyć gatunki które już...wyginęły. Prezentowana kolekcja to ponad pięć tysięcy okazów z prawie całego świata...




Patrząc na te motyle nie jestem zaskoczona, że są symbolem piękna, lekkości, subtelności, delikatności i doskonałej formy... Aztekowie żyjący na meksykańskiej ziemi, wierzyli, że na ich terytorium bogowie po raz pierwszy zstąpili z niebios pod postacią owadów... Według legendy, kiedy bogowie odwiedzali Ziemię, całą swoją potęgę umieścili w niewielkich ciałach owadów... Bóg wiatrów, twórca sztuk pięknych Quetzalcatl, przybył na świat w kokonie, z którego wydostał się pod postacią przepięknego, wielobarwnego motyla... A inny bóg, bóg deszczu, władający wszystkimi wodami, kojarzony był również ze zjawiskowymi motylami... Aztekom, Majom wizerunki motyli towarzyszyły w wojnach... A dusze poległych wojowników podążały za słońcem, by po kilku godzinach powrócić na Ziemię pod postacią motyli...





Przyjeżdżając do Bochni, koniecznie wstąpcie do Muzeum Motyli, które mieści się przy ul. Czackiego 9... Na miejscu dowiecie się jak z gąsienicy poprzez kokon tworzy się dorosła forma motyla... Jak poprzez barwę i kształt motyle bronią się przed drapieżnikami... Wizyta w muzeum to doskonała lekcja z przyrody a co najważniejsze to wspaniała uczta dla oczu... Warto to miejsce odwiedzić... Polecam...