niedziela, 30 kwietnia 2017

Ciekawe rośliny ze szklarni w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie








W  czasie  spaceru po  Ogrodzie Botanicznym w  jednej  chwili  zrobiło  się ciemno i zaczął padać grad.... W takim momencie,  jedynym  doskonałym schronieniem był kompleks  szklarni Viktoria składający się z pięciu części ekspozycyjnych... Rośliny egzotyczne i pochodzące z cieplejszych stref klimatycznych gromadzone są właśnie pod ich dachami... Niestety, jeden z najstarszych szklanych pawilonów gdzie znajdują się m.in. azalie, kamelie, drzewka pomarańczowe ze względów bezpieczeństwa jest zamknięty... W takich miejscach panują znakomite warunki do uprawy tropikalnych roślin wodnych i błotnych... Oczywiście, w każdym pawilonie panuje inna temperatura... 

Po wejściu do środka obiektyw momentalnie zachodził mgłą ponieważ temperatura dochodziła do około + 30 st. C i panowała wysoka wilgotność powietrza... Zgromadzono tutaj spore kolekcje pięknych roślin ze strefy subtropikalnej, a wśród nich  anturie, krotony, alokazje, difenbachie, monstery, aglaonemy, platycerium ( płaskla, łosie rogi), filodendrony... Zawsze zachwycam się czerwonymi warkoczykami  (Acalyphy) pokrzywca szorstkowłosego... Przepięknie prezentuje się wśród zielonych roślin...









Lubię klimat panujący w szklarniach i bujną roślinność, która  przybliża mi egzotykę krain dalekich... Basen   dosyć mocno porośnięty jest  Eichornią gruboogonkową czyli hiacyntem wodnym, (pływającym)... Szkoda, że tym razem na tej zielonej tafli nie ma niebieskich kwiatów... Niczym firany zwisają długie, cienkie rozgałęziające się łodygi   oplątwy brodaczkowej... Jest to roślina występująca w Ameryce Południowej oraz w południowych obszarach Ameryki Północnej... Mogłam podziwiać kwiaty świętej rośliny bowiem  zakwitły lotosy (grzybienie)  egipskie  (Nymphea lotus)  i  indyjskie  (Nelumbo nucifera)...

 Z jednym i drugim kwiatem związane są legendy... Homer opisujący historię Odyseusza wspomina jego pobyt w krainie Lotofagów, czyli ludzi żywiących się lotosami... Mieszkańcy chcieli ich skusić tym przysmakiem... Na szczęście Odyseuszowi wydało się to podejrzane... Dwóch jego towarzyszy zjadło lotosy i zapomniało o swojej ojczyźnie i rodzinie... W Egipcie już 3500 lat temu pojawiły się w świątyniach i często bogini Izyda przedstawiana jest z tym kwiatem ponieważ był jej poświęconym... Największą sławę lotos zyskał w Indiach... Jest symbolem ciała kobiecego, zaś jego pyłek wskazuje na wieczne odradzanie się życia... Te szklarnie to miejsca gdzie co krok wzdycham z zachwytu... Jest tutaj wiele zielonych subtropikalnych roślin i wspaniałych kwitnących kwiatów...







Moją uwagę przykuwa piękna Medinilla wspaniała, egzotyczna piękność pochodząca z Filipin gdzie znana jest pod nazwą Kapa -kapa... Jej liście są błyszczące, grube, skórzaste,  ciemnozielone...  W naturalnym środowisku dorasta do 3 metrów wysokości... Imponujące, różowe grona kwiatów pośród zielonych liści sprawiają ogromne wrażenie...






Kolejną piękną rośliną przypominającą motyle, jest Clerodendrum (Kolerodendron Thomsona) pochodzi z tropikalnych obszarów: Mali, Kamerunu, Zairu, Ghany, Nigerii, Sierra Leone... W Afryce jest to wiecznie zielone pnącze dorastające do 4 metrów... Ma piękne ciemnozielone liście, podłużne, jajowate... Kwiaty są zebrane w grona, szkarłatne, otoczone białymi kielichami... Prawdopodobnie jest bardzo prosta w rozmnażaniu, wystarczy urwać gałązkę i umieścić ją na jakiś czas w wodzie...





Dekoracyjnym pnączem z ciekawymi, okazałymi  kwiatami jest Aristolochia czyli Kokornak wielkolistny... Kwiaty ma  ubarwione na purpurowobrązowo z białymi plamkami i żółtą nasadą... Roślina pochodzi z tropików ale rośnie również w klimacie umiarkowanym...Zachwyciły mnie kwiaty kokornaka... Są nie tylko piękne ale i ciekawe w kształcie...






Na bocznych parapetach eksponowane są paprocie, ananasowe, storczykowate... Przechodząc przez szklarnię łącznikową podziwiam dorodne  mandarynki, pomarańcze, cytryny... Tuż obok znajduje się Kaktusiarnia...  Są tutaj grubosze, aloesy, wilczomlecze oraz wiele rodzajów kaktusów... Z pewnymi oporami opuszczam kompleks szklarniowy Viktoria by zobaczyć jak prezentują się storczyki w szklarni "Holenderce"...







Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, długiego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...








czwartek, 27 kwietnia 2017

Wiosenne kwiaty z Ogrodu Botanicznego w Krakowie







Tulipany od róż piękniejsze
ale tylko gdy wiosną
kraśnieją wielobarwnym strojem
tylko gdy słońce opromienia
ich kielichy jaśniejące czarem
tylko gdy ręka kobiety
uśmiechniętej, tajemniczo
zamyślonej
do policzka przytula cudowny 
kwiat
tulipany od róż  wtedy piękniejsze.






Końcówka  kwietnia... Muszę  się  przyznać,  że  z  upragnieniem  czekam  na  słoneczną i ciepłą wiosnę... Niestety, pogoda nas nie rozpieszcza... Jest bardzo chłodno, deszczowo a nocą zdarzają się nawet przymrozki... Ależ uparta ta wiosenna pogoda... Dzień w dzień to samo... W sobotę odwiedziłam Ogród Botaniczny w Krakowie by właśnie tam szukać zachwycających, soczystych kolorów  i  pięknych  kwiatów...  Spacerując  alejkami  zaobserwowałam,  że  tegoroczna,  nietypowa zima  zrobiła  spore  spustoszenia  w  roślinach... Wiele z nich  wymarzło... Dostrzegłam puste miejsca na rabatach i przygotowane dołki prawdopodobnie na nowe nasadzenia...








Może to się komuś wydać  dziwne ale każdej wiosny ogarnia mnie tulipomania... Oczywiście, nie jest to tulipomania jaka zapanowała w 1630 roku w Holandii... Moja miłość do tego kwiatu zaczęła się od pierwszego wejrzenia bo wg mnie tulipany to jedne z najpiękniejszych kwiatów...  Wyróżnia je bogactwo barw, zarówno jaskrawych, jak i pastelowych... Paleta barw obejmuje prawie wszystkie kolory od białego po czarny...  

Z Turcji, do Holandii zostały sprowadzone te egzotyczne kwiaty...  Budziły zachwyt i stały się bardzo pożądanym towarem... Tulipanowe szaleństwo spowodowało ogromny  wzrost  cen... Niektórzy, sprzedawali wszystko co mieli by kupić upragnione cebulki...  Wkrótce holenderskie tulipany zostały zaatakowane przez wirusa pstrości, który sprawił, że płatki przybrały nieznane wcześniej kształty o brzegach postrzępionych i pofałdowanych... Szczególną wartość osiągnął Semper Augustus, kwiat o kielichu białym w  czerwone, ogniste  pręgi... Ten "chory" tulipan wyglądał zjawiskowo i został sprzedany za 6000 guldenów... Niestety, do naszych czasów nie przetrwały cebulki tego tulipana... Możemy jednak podziwiać go na obrazach Hansa Bollongier'a...




Kwitnące magnolie to jeden z najbardziej zachwycających widoków wiosennych... Magnolia nazywana jest arystokratką w ogrodzie albo  królową wiosny...  Kiedy zakwitają można to zjawisko nazwać polskim hanami...  Lubię podziwiać je w krakowskim Ogrodzie Botanicznym ponieważ jest tutaj spora ich kolekcja... Niestety, wiosenne, kwietniowe przymrozki nie są w naszym kraju zaskoczeniem... W tym roku przetrzebiły zalążki kwiatowe czereśni... Żałośnie wyglądają wrażliwe kwiaty magnolie, ich płatki są brązowe i nieestetycznie wyglądają... Szkoda, nie mogłam nacieszyć się ich pięknem... Dostrzegłam lekko poparzone są sasanki a nawet hiacynty...







Ogród Botaniczny to przyjemne miejsce, można w tym czasie  podziwiać wiosnę i kwitnące kwiaty... I chociaż nie jest z tych największych to niezwykle ciekawy...  Niezliczonymi ścieżkami można spacerować  wokół całego Ogrodu... Alejki  prowadzą nad staw gdzie pływają kaczki a na brzegach kwitną kaczeńce...  Nagle na niebie pojawiły się czarne chmury i zaczyna padać grad... Biegniemy do szklarni i tam szukamy schronienia, ale o tym innym razem...








Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, ciepłego, słonecznego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam... 









Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...