Piękna jest polska jesień w liściach złotych,
W uśmiechach słońca bladych i łagodnych.
Liść spada cicho jak złocisty motyl:
Wieczór gwiaździsty jest rzeźwiąco chłodny
Do parku teraz iść bierze ochota:
Ileż tam teraz z liści żółtych złota.
(Konstanty Ćwierk)
Była końcówka września... Niebawem miał nadejść październik... Zastanawiałam się czy będzie ciepły, pełen kolorów czy deszczowy i szary? Czy już od pierwszych dni przywita nostalgią czy też przedłuży wspomnienia o upalnym lecie? Właściwie nikt nie wiedział... Ja jednak miałam nadzieję, że będzie rozpieszczał mnie dłużej ciepłymi promieniami słońca i feerią barw... Że po intensywnych i pracowitych letnich miesiącach przyniesie chwile oddechu... Pozwoli dłużej zatrzymać się nad filiżanką herbaty Earl Grey, miseczką smażonych bez pośpiechu powideł czy książką odłożoną na później...
Październik w tym roku był przepiękny... Wypełniony słonecznymi spacerami bo pogoda autentycznie mnie rozpieszczała... W taki czas, jesień staje się niezaprzeczalnie piękną porą roku, zwłaszcza gdy mówimy o cudownej złotej, polskiej jesieni... Właśnie wtedy parki i ogrody mienią się feerią barw... Liście wielu drzew i krzewów przybierają kolory ognia, przebarwiają się na żółto, pomarańczowo a nawet bordowo... W taki cudowny czas wybrałam się na długi spacer po parku pszczyńskim...
Park pszczyński porasta dorodny starodrzew, a teren dodatkowo urozmaicają stawy z wysepkami i łukowatymi mostkami, kanały wodne, malownicze rozlewiska rzeki Pszczynki... Brzegi stawów i kanałów obsadzono drzewami "płaczącymi", ze zwisającymi tuż nad wodą konarami i gałązkami...
Jesienią to miejsce jest wyjątkowe... Drzewa mienią się przepięknymi kolorami, a spadające liście przyozdabiają alejki i ścieżki i szeleszczą pod stopami... Jesienne kolory jeszcze bardziej podkreślają wyjątkowy klimat... W czasie spaceru przykuwają moją uwagę złote liście dębów i klonów, ogniste bukowe korony, i do tego wirujące w słońcu liście lip, sypiące się na ziemię przy najlżejszym powiewie... W tym jesiennym dniu cały park zdaje się migotać i pulsować życiem... Uwielbiam ten park i za każdym razem zachwycam się urodą tego miejsca...
Przez park przepływa rzeka Pszczynka, którą w XIX wieku wykorzystano do tzw. kreowania krajobrazu... Jej nurt tutaj płynie wolno, dzięki czemu stworzono system malowniczych stawów, kanałów, rozlewisk... By ten sztuczny system funkcjonował prawidłowo, założono dodatkowo urządzenia w postaci przepustów i jazów, piętrzących wodę i pomagających utrzymać pożądany poziom, zarówno w kanałach, jak i stawach... Kanały nabrały naturalnego charakteru, stwarzając dogodne warunki do zasiedlenia przez ptactwo wodno-błotne...
Rododendrony, zamiennie nazywane różanecznikami, w parku pszczyńskim zawsze były wyjątkowymi roślinami... Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, wśród zachowanych starodrzewów można zobaczyć nie tylko różaneczniki ale i żółte azalie pontyjskie... Przepięknie kwitnące wiosną są wizytówką parku pszczyńskiego...
Kwitnące różaneczniki jesienną porą były miłą niespodzianką... To kwitnienie jest znacznie mniej bujne od tego wiosennego... Pomimo to, cieszyły moje oczy i serce...
Zwierzęta bardzo chętnie wybierają miejskie parki... Tutaj czują się bezpieczne bo nie ma większych drapieżników... Spacerując po Parku Pszczyńskim zawsze wypatruję żyjących tutaj zwierząt... Słychać jedynie stukania dzięciołów, przelatujące i skrzeczące sojki... Zawsze robię sobie krótki odpoczynek by poobserwować ptactwo wodne... Zawsze mam dla nich ziarna pszenicy... Odnoszę wrażenie, że w ubiegłych latach było dużo więcej... Od kilku lat nie spotykam wiewiórek, zajęcy, łabędzi niemych, łysek, czapli... Może nie mam szczęścia aby je zobaczyć? Tym razem spotkałam jedynie kaczki krzyżówki, gołębie i gęsi kubańskie...
Urokliwą kładką docieram do malowniczej wysepki, położonej po środku ogromnego stawu parkowego... Rosną tutaj liczne różaneczniki, azalie, magnolie, klony japońskie i palmowe... Oczywiście, główną ozdobą klonów palmowych są ich piękne liście, które na jesień przebarwiają się na kolor czerwony, purpurowy... Na tej wysepce znajduje się urokliwa Herbaciarnia Daisy... W tym czasie trwał jej remont... Jest to pawilon w stylu neoklasycystycznym, który został wybudowany w II połowie XIX wieku... Był miejsce spotkań pszczyńskich książąt i ich gości... W Herbaciarni prowadzono działalność kawiarnianą... Jest obiektem sezonowym, działającym tylko w pogodne dni... Pośród pięknej przyrody postawiano stoliki i krzesła... Stąd można się delektować się zachwycającym widokiem na widoczny w oddali pałac Hochbergów...
Park pszczyński jesienią nabiera przepięknych barw... Spacerując chłonęłam niesamowite widoki... Tu jest naprawdę pięknie... Przypuszczam, że każdego oczaruje to miejsce... Złota jesień w tym parku to czas, kiedy natura i historia spotykają się w idealnej harmonii... Kolorowe liście na alejkach i ścieżkach spacerowych sprawiają, że osobom, które uwielbiają polską, złotą jesień, serce zabije co najmniej dwa razy szybciej... Mój spacer powoli się kończył... Będzie miłym wspomnieniem w szare, jesienne dni...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
So beautiful.
OdpowiedzUsuńI was also delighted by the autumn in this park.
UsuńHugs and greetings:)
cudowne miejsce :O
OdpowiedzUsuńJa też jestem oczarowana parkiem Pszczyńskim.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękne kadry. Wypełnione słońcem i cudownymi barwami.
OdpowiedzUsuńTym bardziej cenne teraz, kiedy za oknem jest już szaro albo momentami nawet biało, kiedy przymrozek zetnie jesienne szarości albo słaby śnieg pokryje ziemię.
To był piękny spacer, prawie czułam szelest liści pod butami i te słoneczne promienie na plecach. Cudownie jest właśnie teraz móc wrócić do tych październikowych chwil.
Serdecznie Cię pozdrawiam, Lusiu... i przesyłam moc pozytywnej energii :)
Iwonko!
UsuńJesienny spacer po Parku Pszczyńskim zawsze budzi zachwyt. Park ze swoimi stawami i rzeczkami, w których przeglądają się jesienne drzewa jest przepiękny. Nie mniej uroczy jest skansen z wtopionymi w przyrodę malowniczymi chałupami drewnianymi.
Wiem, że to trochę późno na publikowanie jesiennych zdjęć ale wcześniej nie miałam czasu aby to zrobić. Było porządkowanie ogrodu przed zimą a później po 10 listopada operacja i wiele zakazów m.in. zakaz pracy na komputerze, czytanie i bardzo utrudniające życie zakrapianie oczu kilkoma lekami, niemal co godzinę.
Serdecznie pozdrawiam:)
Przepiękne uroki pszczyńskiego parku.Wspaniała całość wpisu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Eljocie. Ten park naprawdę jest pełen uroku.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
The autumn colour is surely incredible and impeccable
OdpowiedzUsuńThe colors of this year's fall were amazing. They were enchanting, enchanting.
UsuńGreetings:)
A beautiful post.
OdpowiedzUsuńSuch an enjoyable look back to October and a walk in a beautiful park, the colours are all lovely.
All the best Jan
https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/
Thank you very much, Jan.
UsuńAutumn this year was wonderful. It was delightful and wonderfully warm. Such a beautiful autumn is not every year, this one was phenomenal.
Hugs and greetings:)
Really that you visited and incredible and a magic place. This is one of the best natural parks that I ever never seen. The soberbious quality of the color of your photographs is really incredible. Nice, and nice every photograph, that I am traslated to inside this gorgeous park.
OdpowiedzUsuńMy blessings and thanks are with you.
Formidable work!!
Droga Łucjo, nie dziwię się, że tak ukochałaś park pszczyński, który wielokrotnie gościł na kartach Twojego bloga. Prezentuje się wspaniale o każdej porze roku, jednak jesienią wygląda magicznie. Miękkie promienie słońca, drzewa odbijające się w tafli wody i kolory liści sprawiają, że niektóre ze zdjęć do złudzenia przypominają płótna najlepszych impresjonistów!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam najcieplejsze pozdrowienia, życzenia zdrówka i pomyślnej rekonwalescencji!
Anita
Bardzo miłe i piękne wspomnienie jesieni.
OdpowiedzUsuńMnie też zachwycała tegoroczna jesień. Była naprawdę piękna.
UsuńElu, ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, jak już u mnie pisałaś byłyśmy w parku pszczyńskim niemal w tym samym czasie. Bogactwo kolorów rozświetlone promieniami słońca, liście szeleszczące pod nogami sprawiają że jesienny spacer wśród tych wszystkich stawów i rozlewisk to prawdziwa przyjemność. Twoje zdjęcia pełne uroku znakomicie pokazują walory tego miejsca. Serdeczności dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńDroga Lusi!
UsuńTegoroczna jesień była nie tylko niesłychanie piękna, ale też inspirująca. Ciepła, słoneczna i kolorowa. Spacerowałam, i nie mogłam oderwać oczu od widoku gdy gdy promienie słońca przebijały się między gałęziami drzew. Pod stopami miałam szeleszczące liście. Na dodatek jeszcze te kwitnące różaneczniki. To było coś niezamowitego.
Pozdrawiam serdecznie:)
Luciu trafiłaś idealnie w pogodę. Zdjęcia jak z bajki. Przepiękne przebarwienia. Spacer cudowny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW tym roku w parku odnalazłam niezwykłe bogactwo barw liści, nie zawsze tak jest. Jesień każdego roku jest inna. W tym roku była przecudna, z niesamowitymi przebarwieniami. Przypuszczam, że na to piękno mają w pływ duże ilości wody.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witam.
OdpowiedzUsuńAż ciepło zrobiło się na sercu od tych zdjęć z przepięknymi widokami oraz florą i fauną.
Park w Pszczynie ma swoja magię. Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej - Małgorzata N.
Park Pszczyński tej jesieni dosłownie tonął w ciepłych, złotych barwach, a światło miękko otulało każdy kadr. Było zjawisko, natura malowała piękne obrazy, a kolorowe liście były główną atrakcją.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Such a beautiful, inviting area. Thanks for including a few birds too. No doubt there were more hiding in the foliage. It would have been my mission to find them! The weekend will soon be here. Enjoy! All the best - David
OdpowiedzUsuńWalking through this park, I could admire the unique shades of red, orange and yellow that contrasted with the blue sky. David, is it possible that birds and squirrels hid in the trees that day?
UsuńGreetings:)
Lusiu piękny spacer, który jak piszesz zostawił Ci zdjęcia i piękne wspomnienia. To prawda, że tegoroczna jesień był pad tym względem wyjątkowo łaskawa i pozwoliła nam nacieszyć się takimi widokami. Osobiście uwielbiam jesień, ale jeśli chodzi o widoki to w takich miejscach każda pora roku oferuje coś niezwykłego, nawet tak mało zachęcająca do spacerów jak listopad i przedwiośnie bo drzewa oraz krzewy pozbawione liści otwierają w parku zupełnie inne perspektywy, niedostrzegalne podczas bujnej wegetacji. Wspaniale że żyją tam różne stworzenia, mam nadzieję że wiewiórki się nie wyprowadziły ani nie wyginęły, bo to byłoby smutne i oznaczało, że stało się coś złego. Lusiu wracaj do pełni zdrowia, przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń
UsuńJesienny spacer po parku był doskonałą okazją do odpoczynku i obcowania z naturą. Kolorowe liście, zachwycające krajobrazy, kwitnące o nie typowej porze różaneczniki, tworzą niezapomniany klimat. W taki niezwykły czas, warto uzbroić się w aparat i uchwycić magię Parku Pszczyńskiego. Tutaj naprawdę było wiele zwierząt i zastanawiam się co stało się, że tej jesieni nie mogłam nigdzie się ich dopatrzeć.
Serdecznie pozdrawiam:)
Buenas muestras de los bellos colores, de esta buena estación de otoño.
OdpowiedzUsuńQue tengas un excelente día.
Dear Antonia!
UsuńThis year's autumn was beautiful. It enchanted with magical colours.
Hugs and greetings.
Ten park jest przepiękny nawet jesienną porą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam Park Pszczyński i dlatego go tak często odwiedzam.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
How beautiful colors Lucja-Maria!
OdpowiedzUsuńAnne!
UsuńI'm glad you like them.
Hugs and greetings:)
Magical photos. The colors of autumn are truly stunning.
OdpowiedzUsuńRed, gold and brown and all their shades – this is how autumn dresses up. This beautiful season seduces with an incredible mixture of colors, it is phenomenal.
UsuńGreetings:)
Wow, what a beautiful place and amazing colors.
OdpowiedzUsuńThis park is truly a beautiful and unique place, especially in spring and autumn.
UsuńAll the best - Łucja
Wspaniałe zdjęcia, jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Jesień w Parku Pszczyńskim tamtego dnia była przepiękna.
UsuńHaniu, pozdrawiam Cię serdecznie:)
Bardzo kolorowo i pięknie w pszczyńskim parku. Aż dziw, że rododendrony kwitły. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTego październikowego dnia Park Pszczyński był nie tylko piękny ale i kolorowy.
UsuńPozdrawiam:)
Z ochotą wróciłem do pięknego parku w Pszczynie, który jesienią w złocie i purpurze liści wygląda obłędnie. Odbicia drzew w stawach i to światło dodają zdjęciom klimatu i uroku. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak z pewnością już wiesz uwielbiam ten park i często tutaj bywam. Jesienią naprawdę wygląda zjawiskowo.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Przepiękne kolory jesieni w całej krasie. Fantastyczny pomysł z krzesełkami i stoliczkami, które zapraszają, aby przysiąść i porozmawiać w tak uroczej scenerii. Muszę się kiedyś tam wybrać. Że o odbiciach wodnych nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńNa wysepce Daisy stoliki z krzesełkami są świetnym pomysłem szczególnie gdy nie pada deszcz. Można przy dobrej kawie czy herbacie kontemplować cudowną przyrodę tego parku.
UsuńUściski i pozdrowienia:)
Zabrałaś nas Lusiu na przepiękny spacer po parku. Rzeczywiście październik obfitował w ciepłe dni i to pozwoliło na to, by ten kolorowy spektakl zaistniał. Zdjęcia jak zwykle przepiękne, a szczególnie podobają mi się te odbijające się w wodzie widoki. Niesamowite!!! Lusiu co do postów na moim blogu. Zdziwił mnie fakt, że u mnie zniknął nawet post, który się ukazał i pod którym napisałam komentarz. Wykonałam taki manewr, jak u Maksa przez chwilę usunęłam Cię z blogów obserwowanych i po kilku minutach ponownie zaczęłam Cię obserwować. U Maksa zadziałało. U Ciebie zobaczymy. Jeżeli nie pojawię się z komentarzem to znaczy, że post się nie ukazał. Jednak Cię odnajdę być może z opóźnieniem. Uściski posyłam !!!!
OdpowiedzUsuńJaneczko!
UsuńFaktycznie, październik zachwycała cudowną pogodą, kolorami liści na drzewach, kwitnącymi kwitami...
Jakiś czas temu zniknęły mi wszystkie ulubione blogi. Dopiero sama zaczęłam od nowa gromadzić adresy aby móc Was odwiedzać. Muszę, że różne "cuda" dzieją się na Bloggerze.
Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Jest wspaniale, bajecznie kolorowo i wesoło. No i ślady stóp niezwykłej Daisy w parku jeszcze bardziej podkreślają urodę tego miejsca. Cieszę się, że tym wpisem umiliłaś dzisiejszy grudniowy dzień. Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to był cudowny spacer w ten słoneczny październikowy dzień. Park Pszczyński autentycznie był zachwycający.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Skansen w Pszczynie muszę koniecznie jeszcze raz odwiedzić. Nie jest zbyt duży ale jest naprawdę piękny. Ten w Nowym Sączu totalnie mnie zauroczył. Kusi mnie jeszcze ten w Sanoku i Zubrzycy Górnej. A wracają do Pszczyny to ten park przy stajniach książęcych i te chińskie gęsi są niesamowite. Cudne te twoje jesienne kadry Łucjo. Dziękuję z całego serca za tę relację.
OdpowiedzUsuń