W drzewach, w zielonych okien ramie
przez widma miast - srebrzysty gotyk.
Wirują ptaki płowozłote
jak lutnie, co uciekły z rąk.
W lasach zielonych - białe łanie
uchodzą w coraz cichszy taniec.
Tańczą panowie, tańczą panie
" na moście w Awinion"
( Krzysztof Kamil Baczyński)
Czytając blogi, co krok natrafiam na unikatowe zabytki, ciekawe style architektoniczne, niezwykłe miejsca... Hmm, czyż to nie jest dziwne, że za każdym razem chciałabym je poznać? Niestety, wiele z nich istnieje w sferze marzeń... Muszę przyznać, że nigdy nie rezygnuję z marzeń, bo one bardzo często spełniają się...Tak było i tym razem...
Przypuszczam, że wszyscy Polacy słyszeli piosenkę Ewy Demarczyk do wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Sur le pont d'Avignion" czyli "Na moście w Awinion". Marzyłam by kiedyś zobaczyć rozsławiony most... Był piękny i przerzucony nad nurtem Rodanu...
Wjeżdżając na parking pod murami Starego Awinionu od razu go zobaczyłam... Zaskoczył i zachwycił mnie swą budową... Przypominał rzymskie mosty... Podziwiałam go o różnych porach dnia... Był skąpany w promieniach słońca, innym razem zawisły nad nim ogromne czarne chmury... Przychodziłam patrzeć na niego wiele razy... Niczym modelce, zrobiłam dziesiątki zdjęć... Przychodząc, miałam nadzieję, że na moście zobaczę tańczących messieurs (panów), belles dames (piękne panie)... Niestety, ten widok cały czas pozostawał w sferze marzeń...
Pont Saint -Benezet - Most Świętego Bezeneta został wybudowany w latach 1177 -1185 na rzece Rodan.. . Dlaczego taka nazwa? Wg legendy budowniczym mostu był święty Benezet (Benedykt)... Pasąc swoje owce pewnego razu usłyszał głos Anioła, który oświadczył mu, że ma misję do spełnienia... Nad Rodanem powinien zbudować most... Nie zastanawiając się, podążył do biskupa Awinionu... Ten, wysłuchawszy pastuszka wydrwił go... Rzeka jest ogromna a miasto nie posiada funduszy... Polecił, że ma udowodnić, iż jest to wola Boża... Benedykt podniósł ogromny blok skalny, którego nie uniosłoby 30 mężczyzn... Wtedy uwierzono, że jest to cud i jednocześnie wola boża... Mimo różnych trudności, most został zbudowany... Miał 920 metrów długości i 4 metry szerokości.. Składał się z 22 kamiennych, półkolistych przęseł o rozpiętości 33 metrów...
W XIII wieku podczas oblężenia miasta 3/4 mostu zostaje zburzone przez Ludwika VIII w czasie wojen z Katarami... Wielokrotnie niszczyły go powodzie... Jednak za każdym razem jest odbudowywany... Miasto powoli upada... Zaczyna brakować funduszy i kiedy przychodzi jedna z największych powodzi w 1668 roku, most zostaje zniszczony... I nigdy już nie odbudowany... Pozostają tylko cztery przęsła i kapliczka romańska w której pochowany jest święty Benedykt...
Usiadłam nad brzegiem Rodanu i patrzyłam na to, co pozostało z tej świetnej budowli... Wsłuchałam się w delikatny plusk wody i podziwiałam szmaragdową toń wody... Jestem trochę zawiedziona, że nie zobaczyłam tańczących par... Może to i dobrze... Wg awiniońskiej legendy będę tutaj tyle razy wracać, aż w końcu uda mi się zobaczyć tańczące pary...To nie koniec legendy... Gdy je zobaczę, zatańczę razem z nimi ... W każdej legendzie jest ziarnko prawdy... I to by się zgadzało... Mam nadzieję, że w lipcu tego roku znowu powrócę do urzekającego Awinionu... I może wtedy uda mi się zobaczyć...
Przy końcu drugiego filar znajduje się gotycka kaplica... Poświęcono ją świętemu Mikołajowi... Niestety, relikwia zniknęła w czasie Rewolucji Francuskiej... Teraz pozostała tylko kaplica... U góry gotycka, romańska na dole...
Most stał się inspiracją dla wielu malarzy... Zachwyciła ich różnorodność światła, żywe kolory i niezwykłe krajobrazy... Powstaje wiele obrazów m.in. Paula Signac'a, Jamesa Caroll Beckwith'owa....
Gorąco dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Pozostawiam serdeczne pozdrowienia.
Życzę samych słonecznych dni...
Hallo Lucy-Maria,
OdpowiedzUsuńdeine Bilder sind wieder sehr interessant und wunderschön!
Viele Grüße und eine schöne Woche wünscht dir
Crissi
Crissi, danke für das Kompliment.
UsuńIch wünsche Ihnen einen schönen Tag!
Ich sende Grüße.
Lucia
Hello Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful story and brigde! I am amazed by all the countries that you have visited.
Have a nice day!
Marit, the history of this bridge is very interesting.
UsuńThere are almost nine centuries.
Unbelievable.
Regards:)
Lucia
Hi, Lusia!
OdpowiedzUsuńBardzo udane zdjęcia! Budynek i kwiaty są wspaniałe.
Chcę łatwy tydzień, Lusia!
Pocałunek dla Ciebie!
Mario, dziękuję bardzo.
UsuńPrzesyłam pozdrowienia.
Zgadzamy się, piękne zdjęcia - widać ten wspaniały most jak na dłoni :)
UsuńSzkoda że w Polsce takiego cudu nie ma.. :)
Pozdrawiamy :)
W XII wieku byliśmy jeszcze w powijakach. Pewnie mosty, warownie były drewniane...
UsuńZdjęcia wcale nie są takie ładne. Powietrze było przymglone.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ależ tam musi być pięknie. Jestem pod wrażaniem tego miejsca. Bardzo mi się podobała Twoja historia mostu w Avinionie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, tam jest bardzo pięknie. W powietrzu unosi się zapach lawendy.
UsuńWszędzie otaczają Cię wspaniale zabytki. Możesz się napić chłodnego Cassis'a, zjeść wspaniałą zupę bazyliową ( soupe au pistou) i patrzeć na Pałac papieski. Mieć obok siebie ukochanego...
Nie trzeba więcej do szczęścia...
Serdecznie pozdrawiam:)
piękny most, piękne zdjęcia! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMost robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że jest owiany legendą.
Pozdrawiam:)
Tak to takie miejsce do którego chciałabym kiedyś dotrzeć....może to ten wiersz?
OdpowiedzUsuńMażenko, wierzę, że Twoje marzenie spełni się.
UsuńJa też marzyłam aby go zobaczyć...
Uwielbiam K.K. Baczyńskiego.
Pozdrawiam:)
a beautiful bridge... a bridge to no where.
OdpowiedzUsuńYes Tex, the bridge is very beautiful.
UsuńRegards:)
Przepiękny most. Z ciekawą legendą.
OdpowiedzUsuńZ bardzo ciekawą i piękną legendą.
UsuńŚwietnie opisany w książce Thomasa Mielke , to po nim porusza się korowód barwnych postaci, które powiązane są siecią intryg i zależności...
Pozdrwiam:)
A ja ciągle słyszę Ewę Demarczyk śpiewającą tę wspaniałą piosenkę, i ciągle się zastanawiam jak ten most wygląda. To tkwi w głowie. Teraz będzie tkwiło w moich oczach, bo nie wiem dlaczego, ale tak to sobie wyobrażałam. Jasnowidzenie?
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia Lusiu. Spokojne i ....spokojne, spokój dające... Nie wiem jak to inaczej określić.
Pozdrawiam:)
Ewuś, może mi nie uwierzysz, ale wtedy przez dwa dni nie odstępowała mnie piosenka Ewy Demarczyk. Ona wirowała w mojej głowie.
UsuńMoże dlatego, że jadać, ciągle jej słuchałam...
Co do zdjęć, ich jakość jest nie najlepsza. Gdy patrzę na te zdjęcia, widzę dziwną pogodę. Zmieniającą się co chwilę. Burza przez cały czas wisiała w powietrzu. temperatura przekraczała 40 st.C i nie to było najgorsze. Lubię ciepło. Zmorą było bardzo parne powietrze. Niebo było popielate... Nie pomagał filtr polaroid.
Serdecznie pozdrawiam:)
Nie tańczą, bo nikomu do głowy nie przyszło, aby włączyć jakąś piękną muzykę.
OdpowiedzUsuńMARKO, ja dosyć głośno śpiewałam piosenkę Ewy Demarczyk.
UsuńPowinni mnie usłyszeć. A może i dobrze, że ich nie widziałam?
Mam okazję aby jeszcze raz zobaczyć lawendową Prowansję.
Serdecznie pozdrawiam:)
Oczywiście, ze pamiętam tą piosenkę Ewy Demarczyk! Bardzo Ją lubiłem. Była bardzo oryginalna z silnym specyficznym głosem.
OdpowiedzUsuńEch jeszcze raz bym chciał po Francji pojeździć sobie. Francja to ojczyzna mojej babci. Była rodowita Paryżanką.
Tęsknię za Francją, szczególnie południową, ale na razie tsam nie pojadę. Może za rok, dwa?
Dzięki za fotki, pozdrawiam Vojtek
Vojtku, dzieje Twojej rodziny są bardzo ciekawe.
UsuńA co Ewy Demarczyk? lubię ją słuchać. Cały czas jest świetna.
Ja też kocham południową Francję.
Pozdrawiam:)
ZAPRASZAM NA CIECHOCINEK DON VASYL I DZIANI
OdpowiedzUsuńKamilo, byłam u Ciebie.
UsuńPisałam komentarz i słuchałam Don Vasyla.
Pozdrawiam:)
Skoro most nie został odbudowany, to możne dlatego Lusiu nie widzisz tańczących, bo boją się spaść w wirze tańca:))
OdpowiedzUsuńTo oczywiście żart, ale budowla robi wrażenie i troszkę szkoda, że nie został odbudowany.
Pozdrawiam serdecznie
Wszystko możliwe, że boją się wpaść w nurt Rodanu...
UsuńGdyby to zrobiono w XVII wieku, to miałby jakąś wartość, ale obecnie?
Pozdrawiam:)
Hello dear, LUCIA!
OdpowiedzUsuńAs always come back with pleasure on your blog!
I liked the photos and message!
Have a nice evening and a successful week!
Big hug to you!
Kisses!
...pierwsze co robię, zaglądając do ciebie, to przeglądam zdjęcia dopiero później czytam i już wiem dlaczego tego mostu jest kawałek... :))
OdpowiedzUsuńCzy mam to rozumieć, że piszę niezbyt jasno?
UsuńMost został zniszczony przez powódź w 1668 roku.
Pozdrawiam:)
Jak zwykle, mogę tylko podziękować
OdpowiedzUsuńza ciekawy opis i zdjęcia.
LAW
JAN TONI, bardzo dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
ZAPRASZAM NA PIOSENKE romów kama
OdpowiedzUsuńKamilko, byłam u Ciebie. Słuchałam Romów.
UsuńDobrze, przyjdę.
Pozdrawiam:)
Lusiu, Ty wiesz że uwielbiam mosty, te stare :) Wręcz je ubóstwiam :) Bo stare mosy mają swoją duszę :) Każdy z nich poznał tyle ludzi, tyle tajemnic - ilepar wyznaje sobie na nich miłość, tyle ludzi pozostawia mostom swe tajemnice... Mosty i te stalowe, i te kamienne żyją w kasnym życiem :) A gdy most upada, to wraz z nim cząstka tysięcy dusz...
OdpowiedzUsuńWiesz ja ostatnio preżywam dramat - jezdżąc do Rzeszowa zawsze mijałem dwa stalowe mosty kolejowe - stare, a oiękne mimo że zardzewiałe... I wiesz że teraz je burzą i na ich miejsce budowane są obrzydliwe betonowe... Ech
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Evanie, ja też uwielbiam wszystko co stare. Przypuszczam, że zauważyłeś, że nie lubię współczesnego malarstwa, rzeźb, kościołów...Oj, gdybyś się znalazł w Wenecji. Byłbyś oczarowany tymi wszystkimi mostkami.
UsuńA praskie mosty i najpiękniejszy Most Karola...Mnie oczarował biały most w Mostarze. Prawdziwe cudo...Pamiętam Most Bosforski łączący Europę z Azją w Stambule. Jeżeli przeszło się go na piechotkę, otrzymywało się certyfikat...Och wiele jest pięknych mostów. Jednak ten w Awinionie rozsławiła Ewa Demarczyk.
Dlaczego ich nie zostawią. A obok nie zbudują nowych szkaradeł.
W Gironie w Hiszpanii jest stary most Eiffla a obok zbudowano nowy. Można? A może liczy się nazwisko?
Och jak my lubimy niszczyć stare, cenne rzeczy...
Serdecznie pozdrawiam:)
Nic dziwnego że powstają o nim piosenki i piękne obrazy,widok jest cudny:)))Niedaleko mojego domu jest piękny nowoczesny most,na najwyższym poziomie dofinansowany ze środków unijnych przypomina ten Nowojorski:)))))ale jest nowy i nie ma w nim tego czaru.....może za sto lat:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, wiele osób myśli podobnie. Ty bardzo lubisz stare, często zabytkowe eksponaty. Masz ich w domu sporą kolekcję. Wśród nich jest wiele bardzo cennych...A co do Twojego mostu, wierzysz, że tyle lat wytrzyma? Sto lat?
UsuńJesteś optymistką. Obok mnie biegnie autostrada A-4, to młoda autostrada.
Wszystkie mosty są już drugi raz remontowane. Zamykają je prawie na rok czasu. Parodia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Słynny most gdzie tam. Jego sława przychodzi przez lata. Słynna piosenka, była inna forma informacji.
OdpowiedzUsuńpocałunek
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Ventano, przypuszczam, że znasz inną, francuską piosenkę śpiewaną przez dzieci niemal całego świata.
UsuńTa, którą słyszałaś, nie jest znana w świecie. Jest polską piosenką.
Pozdrawiam:)
Very interesting post with beautiful photos!
OdpowiedzUsuńCinzia
CINZIA, thank you very much!
UsuńW ubiegłym roku mogłam być w Awinionie i podziwiać ten piękny most. Niestety los pokrzyżował mi plany i nic z tego nie wyszło :( Dziękuję za piękne zdjęcia, przynajmniej mam namiastkę tego czego nie zobaczyłam. Pozdrawiam Lusiu :)
OdpowiedzUsuńOch, szkoda, że go nie zobaczyłaś. Byłabyś zachwycona.
UsuńPozdrawiam:)
La leyenda del pastor no la conocía, en cambio he estado algunas veces en Avignon y el puente siempre nos deja impresionados de su belleza.
OdpowiedzUsuńUn abrazo y me quedo por aquí
Wspaniałe zdjęcia, piękny most, cudowny wiersz i wspaniałe wykonanie niezapomnianej Ewy Demarczyk! Cudowny post! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńAndrzeju, bardzo dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Que lindo! Bela ponte e fotos!!! beijos,chica
OdpowiedzUsuńHello Lucja! A legend beautiful and romantic as the magnificent bridge.
OdpowiedzUsuńBig hug, have a happy day!
Carolina, you're right. Legenad is beautiful and romantic.
UsuńGreat Bridge.
Regards:)
Łucjo dziękuję, dziękuję Ci serdecznie za ten artykuł:) jest bardzo mi bliski ze wzgledu na Baczyńskiego i na impresjonizm. Wspaniałe zdjęcia. Życzę Ci spełnia marzenia zobaczenia tańczących par i zatańczenia razem z nimi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Karino, też kochasz impresjonizm? Dziękuję. Mam nadzieję, że marzenie spełni się.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ciekawy most i interesująca opowieść, a zaintrygował mnie element na zdjęciu i obrazach-czy tam w pobliżu jest zamek?pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAch , wiem o co Ci chodzi. To jest ogromny Pałac Papieski, który dominuje nad miastem. To jest przepiękna budowla w która przez pewien okres był siedzibą papieży, kiedy musieli uchodzić z Rzymu. Zbudowany jest na wysokiej skale. W pobliżu Pałacu jest wspaniała katedra NMP.
UsuńPozdrawiam:)
Pięknie opisałaś swoje uczucia związane z mostem i Twoją tam obecnością. Most jest niezwykły, ogladąjąc zdjęcia mam w uszach równie wspaniała interpretację Ewy Demarczyk. Całość tworzy anielski klimat. Życzę Ci powrotu i możliwości zatańczenia na moście. Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wierzę, że moje marzenia spełnią się. Zatańczę na moście w Avinion.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
To niezwykły kawałek niezwykłego mostu.
OdpowiedzUsuńMostu w Awinion.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Mnie też urzekł ten fragment mostu.
UsuńJolu, w Awinionie wszystko zachwyca.
I leniwie płynący Rodan i Pałac i ogród Papieski...
Stare Miasto, teatr, katedra...
Pozdrawiam:)
Tak, na pewno historia/legenda tego mostu dodaje mu splendoru.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia. Pięknie się czytało, zabrakło rzeczywiście tylko tancerzy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Akwamaryno, miło przeczytać Twój komentarz.
UsuńDziękuję.
Pozdrawiam:)
To ten słynny most ??
OdpowiedzUsuńA jakoś inaczej go sobie wyobrażałam :-)
Tak, to ten słynny most.
UsuńTeraz już wiesz jak wygląda.
Pozdrawiam:)
Witam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zdjęcia.
Bardzo przyjemnie się patrzy na zabytki.
Pozdrawiam.
Zapraszam do odwiedzania moich blogów.
Przyjdę z przyjemnością.
UsuńPozdrawiam:)
Jesienią miałam okazję go oglądać, przyznam, że nie zrobił na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. Może dlatego, że był to już chyba 14 albo 15 dzień mojej wyprawy i tyle się wszystkiego naoglądałam, że powoli dopadało mnie zmęczenie.
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam pierwsze zdjęcie to pierwsze co mi przyszło do głowy, że jak ja byłam to trawnik był skoszony. :D
Pozdrawiam :)
Avelino, to nie jest trawnik. To są krzewinki przekwitłej lawendy.
UsuńMimo, że już przekwitła to wszędzie unosił się zapach lawendowych olejków eterycznych. zaskoczyłaś mnie, że tak nisko zostały skoszone.
Widziałam, prace pielęgnacyjne przy lawendzie na wielu skwerach. Przycinano ją na wysokość 20 centymetrów...
Pozdrawiam:)
Wiem, że mam robione zdjęcia na trawie, więc sprawdziłam na zdjęciach i trawnik był przed lawendą. Znalazłam też takie zdjęcie z lawendą, jednak większość ma robione z dalsza - stąd się wziął trawnik. Przepraszam za zamieszanie.
UsuńA co do lawendy to na ogródku po ostrej zimie mi się zdarza obciąć lawendę nawet na 10 cm od ziemi.
Pozdrawiam :)
Pięknie opisane, piękne zdjęcia... :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam ;)
Izo, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Zachwycające zdjęcia!!!Serdecznie pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńUnas fotos muy lindas. Besitos.
OdpowiedzUsuńQué maravilla, disfruté muchísimo tu entrada, un puente lleno de historia !
OdpowiedzUsuńUn placer visitarte, te dejo un fuerte abrazo!
... jak nic kojarzy mi się z Ewą Demarczyk ... którą uwielbiam za jej piosenki ...
OdpowiedzUsuńpiękne stare ryciny mostu ...
swoją drogą podziwiam fenomen budowania wszystkiego co było solidne i trwałe...
a dzisiaj co ? technika poszła do przodu ... a czy budowle są solidne... jakoś w to nie wierzę
buziaki
Asiu, aż trudno uwierzyć. Dziewięć wieków. Ciągle narażony na rwący nut Rodanu. Jakaż to solidna robota. A przy tym wszystkim jaki piękny.
UsuńPozdrawiam:)
Lusiu! Tak sobie myślę, że Ty z pewnością zatańczysz na tym moście. Jeśli nawet nie zobaczysz tych pięknych par, o których mówi legenda to zatańcz sama, albo porwij do tańca jakiegoś pana, może wtedy przyłączą się do Was inni turyści ....i bedzie tak jak w legendzie ? Życzę Ci tego z całego serca. Ina
OdpowiedzUsuńInuś, tak właśnie zrobię. Może swoim tańcem poderwę inne osoby?
UsuńNa moście zawsze bywa wiele ludzi...Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam:)
A bridge with a history. Thank you for sharing this. Stunning pictures, once again, Lucia!
OdpowiedzUsuńTHANK YOU VERY MUCH!
UsuńJanusz Radek dopisał drugą część do wiersza Baczyńskiego: http://youtu.be/n03daWochCM
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację. Zastanawiałam się czyją piosenkę umieścić, Janusza Radka czy Ewy Demarczyk. Jednak to dzięki Niej most w Polsce zyskał sławę.
UsuńPozdrawiam:)
LUSIU KOCHANA - dopiero dzisiaj odwiedzam Twój blog - oj, działo się u mnie, w niedzielę, ostatni dzień głosowania walczyłam jak lwica o każdy głos a wczoraj odrabiałam zaległości biurowe ... dzisiaj odrabiam zaległości blogowe ...
OdpowiedzUsuńu Ciebie oddech piękna i poezja tanczących na moście par ... PAR z mgły i marzenia...
Wiesz - bardzo zawsze lubiłam te nasze dwa ANIOŁY, białego - Annę German i czarnego - Ewę Demarczyk ... wielkie osobowości cudowne głosy.
Domyśliłam się, że jesteś bardzo zajęta. Też bardzo lubię dwa Anioły.
UsuńSą to dwie niezwykłe osobowości. Zachwycają swoimi piosenkami.
Serdecznie pozdrawiam:)
Gode billeder.
OdpowiedzUsuńHvor er der smukt.
Tak for kigget.
Ha´ en dejlig dag.
Piękna budowla, a ilustracje cudowne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńPozdrawiam:)
Nie widziałaś tańczących na moście- jak ja tam byłam niemal wszyscy robiący sobie zdjęcia wykonywali taneczne pląsy. Sama nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam kilka obrotów (choć z natury jestem strasznie nieśmiała). Czy to oznacza, że już do Awignonu nie wrócę. Mam nadzieję, że tym razem przepowiednia się nie sprawdzi. Zwłaszcza, że zawsze wracam do miejsc, do których pragnę wrócić, a jednodniowy pobyt pozostawił uczucie niedosytu. Kiedy spojrzałam na ostatnie zdjęcie zrobiło mi się ciepło na sercu :)
OdpowiedzUsuńGosiu, widziałam kilka osób nucących francuską, dziecięcą piosenkę o moście...Ja też cichutko śpiewałam piosenkę Ewy Demarczyk. Ona cały czas mi towarzyszyła. Dźwięczała w głowie...
UsuńGosiu, obie mamy tendencje do wracania w ukochane miejsca. Przypuszczam, że to już dawno zauważyłaś. Dlatego w tym roku chcę tam powrócić.
Serdecznie pozdrawiam:)
Jeśli będziemy realizować marzenia ... nich dotrzeć :))
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłem historię mostu, Lucia.
Jest to bardzo piękny i cieszę się, że akcja z nami.
Zdjęcia są piękne!
pocałunek
Lauro, cóż warte byłoby nasze życie bez marzeń?
UsuńMnie również podoba się legenda i most świętego Benedykta.
Pozdrawiam:)
Bardzo zawsze podobala mi sie pioesenka spiewana przez Ewe Demarczyk.Teraz jeszcze bardziej bo piekne zdjecia tego mostu Lusiu pokazalaś.Tak to bardzo malownicze miejsce.Było często inspiracja różnych artystow.Pięknie pokazujesz,takie wspaniałe miejsca.Dzieki Tobie poznałam,choc tam nie byłam.Marzenia kto ich nie ma juz nie żyje.Ja jeszcze marzę i bede do końca i jeszcze nawet jeden dzień dłużej.Tak już mam.Pozdrawiam Halina.
OdpowiedzUsuńHalinko, jeżdżąc po Francji, towarzyszyły nam piosenki Demarczyk.
UsuńHalinko, bardzo dziękuję za bardzo miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam:)
... Demarczyk i Baczyński, pierwsze skojarzenie i od razu pytanie, kto dzisiaj pojmie dobro jakie nam dali...?
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Masz rację Meg. Dlatego ich umieściłam w swoim poście.
UsuńPozdrawiam:)
I also have been there and I couldn't see people on the bridge. I didn't know about the paintings. I like the first one. Thank you for sharing many.
OdpowiedzUsuńHave a nice week!
I also like the first picture.
UsuńThis is wonderful. Shows the Palace of the Popes.
Yours :)
Dzięki Twoim postom poszerzam swoją wiedzę, bo niejako zmuszasz mnie do poszukiwania w internecie miejsc, które prezentujesz. Albo oglądam wirtualne panoramy, albo czytam wiadomości, albo oglądam zdjęcia w rożnych albumach. Dzięki Tobie poznaję świat, którego już raczej nie obejrzę z bliska, bo zdrowie nie pozwala na dalekie wyprawy. Dziękuję Ci Słonko i serdeczności moc zostawiam.
OdpowiedzUsuńLotuś, Twoje słowa są bardzo miłe. Różne są koleje życia każdego człowieka. Ja lubię i mogę podróżować...Z radością dzielę się swoimi zdjęciami i uwagami.
UsuńCzasem różnie jest to odbierane. Bardzo dziękuję Ci za ten piękny komentarz.
Serdecznie pozdrawiam:)
What a large river, but it's sad to see the bridge doesn't reach the other side. Thanks for the history of this famous bridge.
OdpowiedzUsuńRosemary!
UsuńThis bridge does not get to the other side.
There are other bridges in Avignon.
Regards:)
Awesome set of pictures, the bridge is adorable!I also love the picture with the bell detail!
OdpowiedzUsuńhugs
Léia
Do you like the image of a bell?
UsuńNice to meet you.
Regards:)
Beautiful pictures!! I love them and would love to walk on that bridge. I love the red poppies...on you blog !!
OdpowiedzUsuńthank you for visiting my blog! That pansy was growing between the sidewalk bricks at our home. I loved when they would pop up out of know where in the bricks...but we have moved away from that home, so I won't be able to enjoy those pansy's this year!
Bev, thank you very much!
UsuńUwielbiam piosenke Ewy Demarczyk i tym chętniej przeczytałam Twoja relację. Tez kiedys ten most chciałabym zobaczyć i pewnie tak sie stanie.
OdpowiedzUsuńMiejsce dla mnie magiczne.
Pozdrawiam Lusiu :-)
Dorotko, życzę Ci abyś go kiedyś poznała. W Awinionie jest wiele cennych i bardzo pięknych zabytków.
UsuńPozdrawiam:)
Many interesting and great pictures!
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńSo beautiful pictures of this famous bridge!
OdpowiedzUsuńxo xo
Sirpa, thank you very much!
UsuńPięknie to opisałaś i zilustrowałaś. Ten most jest rzeczywiście wyjątkiem - i to pod każdym względem. A te tańczące postacie - na pewno tam są - wystarczy tylko oczy przymknąć.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że tam byłaś...
Pozdrawiam bardzo ciepło
Stokrotko, Twoje słowa dla mnie są bardzo cenne.
UsuńPozdrawiam:)
Fantastic shots. I love the bridge and how you captured it from different perspectives.
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam przyjemności zobaczyć tam tańczących pięknych pań i panów, mimo iż tam byłam dwukrotnie. Może Tobie się uda w tym roku :). Bardzo podoba mi się Twój opis i cudowne zdjęcia. Obrazy to miły dodatek do postu. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńGigo, mam taką nadzieję.
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za wspaniałą wycieczke a czarny anioł pieknie śpiewa serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, bardzo ładnie.
UsuńPozdrawiam:)
May all of your dreams always come true, Lucia!
OdpowiedzUsuńI love this series of photographs.
Wishing you a wonderful evening!