poniedziałek, 29 czerwca 2020

Rzeźby dekoracyjne krakowskich Sukiennic







Bogaty jest taki człowiek,
dla którego świat jest nieustannym odkrywaniem.

(Georges  Duhamel)









Jednym z symboli Krakowa są Sukiennice, usytuowane na Rynku Głównym... To najbardziej charakterystyczny i powszechnie rozpoznawalny zabytek w Polsce... Dziś Sukiennice stanowią wspaniałą atrakcję turystyczną...  Przypuszczam, że każdy odwiedzający Kraków, swoje pierwsze kroki kieruje ku Sukiennicom, robi sobie selfie, mając je w tle... Wielokrotnie prezentowałam je w swoich postach o Krakowie, więc dzisiaj o detalach architektonicznych na które mało kto zwraca uwagę...

Któż wypowie Twoje piękno Krakowie prastary,
Chyba, że na Sukiennicach przemówią maszkary,
Chyba, że się w hymn przemieni Twa duma strzelista,
Z jaką Wieża Maryjacka płynie w gwiezdną przystań.

(Adam Polewka)







Nie będę tu opisywać całej historii Sukiennic, a także wszystkich wydarzeń z nimi związanych...  Przypomnę, że pierwsze obiekty sukienne na krakowskim rynku, których nazwa pochodzi od głównego produktu, ktorym handlowano, czyli od sukna, powstały w 1257 roku  z inicjatywy księcia Bolesława Wstydliwego...

W XVI wieku zaczęły nabierać swojego renesansowego kształtu... W pracach wzięło udział wielu artystów i architektów... Głównym z nich był mistrz Pankracy... Dzięki ogromnym pieniądzom z kopalni soli w Wieliczce, powstały plisowane schody po obu stronach tej pięknej budowli

Z biegiem lat  nieremontowane Sukiennice traciły swój blask i nie przypominały dawnej perły... W XIX wieku powstał projekt ich odnowy... Parter miał pełnić funkcje handlowe, a na pietrze miało powstać pierwsze na ziemiach polskich Muzeum Narodowe... Pracami remontowymi kierował wybitny architekt i konserwator zabytków, Tomasz Pryliński... On nadał budowli obecny kształt,  bardzo malowniczy i zarazem reprezentacyjny, godny salonu miasta jakim się stawał Rynek... Pryliński wyburzył budy i kramy przyrosłe do Sukiennic, a  w ich miejsce dobudował ostrołukowe arkadowe podcienia... W tamtym czasie przebudowa wywołała wielka burzę nie tylko w społeczności miasta ale wśród ludzi związanych ze sztuka i konserwacją zabytków...  Architekt  we wszystkich pracach był jednak wspierany przez Jana Matejkę... Kolumny mają kapitele zaprojektowane przez Jana Matejkę... Bryła Sukiennic w nowym kształcie tak wrosła w pejzaż miasta, że teraz prawdopodobnie nikt nie wyobraża sobie by mogło być inaczej...








Moją uwagę przyciągają  głowice (kapitele) wieńczące kolumny... Są tutaj głowy męskie o charakterze maszkaronów, ozdobione motywem liści dębu...  Popiersia  kobiece i męskie wyobrażające przedstawicieli stanu szlacheckiego i mieszczańskiego od XIII do XVIII wieku... Widoczne są też kartusze z datami związanymi z historią Krakowa...

Na jednym kapitelu kolumny dostrzegłam wąsatego mieszczanina, w rogatywce obszytej barankiem, ubranego w zapięta pod szyję bluzę... Jest też brodaty rycerz o włosach nad czołem  ostrzyżonych w grzywkę, na szyi wąski pas futra, kartusz z datą 1333... Zauważyłam również rycerza z wąsem, ubranego w zbroję, na głowie hełm z piórem i kartusz z 1588 rokiem...

Są popiersia kobiece przedstawiające m.in. młodą damę w niskim, podwójnym renesansowym czepcu wysadzanym perłami... Jest tez młoda  szlachcianka z welonem, upiętym na głowie wieńcem kwiatów,  w koszuli z kryzą...

Niemal na każdym kapitelu pojawia się motyw dekoracyjny w postaci  liścia akantu, dębu, przybiera  również formę wici roślinnej...









Słynne maszkarony - groteskowe, stylizowane ludzkie głowy  wieńczące długą attykę Sukiennic  są  dziełem włoskiego rzeźbiarza z XVI wieku  Santi Gucci'ego... Włoch użył do ich wykonania polskiego materiału, wydobywanego w okolicy Pińczowa kamienia zwanego "pińczakiem"...

Maszkarony mają groteskowe rysy, pokraczną twarz, krzaczaste brwi, bulwiaste nosy, olbrzymie gęby, zapadnięte oczodoły oraz fantazyjne fryzury... Maszkarony stosowano w stylu gotyckim, renesansowym, manieryzmie i baroku...


Bardzo dziękuję za obecność na moim blogu...
Życzę pięknego, słonecznego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


czwartek, 25 czerwca 2020

Pszczyna, urocze miasto śląskie







Czy zdołamy kiedyś odnowić świat, to się dopiero okaże.
Lecz w nas samych musimy odnawiać go codziennie,
inaczej nic z nas nie będzie.

(Herman Hesse)








Pszczyna... To śląskie miasto wiele razy gościło na moim blogu... Chętnie go odwiedzam gdyż ma  w sobie wiele uroku, ciekawych zabytków i miejsc, które warto zobaczyć... Miasto ma niepowtarzalną atmosferę i bogatą historię sięgającą początków Polski Piastów... Pierwszy zamek książąt piastowskich stał tu już w XII wieku... W późniejszych wiekach dzięki handlowi i tranzytowi handlowemu Pszczyna staje się bogatym miastem...

Główną atrakcją miasta jest Muzeum Zamkowe... Jest to okazały pałac będący dawnym zamkiem książęcym... To jedna z najwspanialszych rezydencji w Polsce... Swój obecny wygląd zawdzięcza przebudowie prowadzonej w latach 70 -tych XIX wieku... Właścicielem pałacu od 1846 roku do końca II wojny światowej był ród książęcy Hochberg von Pless..  Ta piękna budowla położona jest w wielohektarowym, bardzo malowniczym parku... Zabytkowy Park Pszczyński rozciąga się na powierzchni 156 ha... Obejmuje: Park zamkowy, Park Dworcowy oraz dziką Promenadę...

W bezpośrednim sąsiedztwie Muzeum Zamkowego i parku znajduje się starówka... Jej układ urbanistyczny przetrwał od średniowiecza... Rynek w Pszczynie jest bardzo piękny, zadbany...

Co jeszcze można zobaczyć w tym mieście... W kamienicy z XVIII wieku znajduje się Muzeum Prasy Śląskiej... W Parku Dworcowym znajduje się wyjątkowy skansen - Zagroda Wsi Pszczyńskiej...






W pięknym Rynku znajdują się starannie odrestaurowane kamieniczki pochodzace z XVIII i XIX wieku... W północnej pierzei znajduje się kazały, neorenesansowy ratusz z XVII wieku, obok niego jest kościół ewangelicki z XVIII wieku...  Przy rynku stoją także budynki byłego hotelu "Pszczyński dwór" i dawnego Zajazdu pod Jodłowym Jeleniem z końca XVIII wieku...










Na Rynku pszczyńskim można zobaczyć plenerową wystawę "Chichot życia"...  Ponad pięciometrowe klauny przybierają różne formy...  Te olbrzymie, srebrzyste rzeźby to dzieło  znanego na całym świecie artysty Michała Batkiewicza... Artysta ukończył wydział rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie... Wystawę  czasową oglądałam 16 maja 2020 roku...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...