czwartek, 29 października 2020

Urokliwe kolory jesieni w Dolinie Eliaszówki

 






Żeby dokonać wielkich rzeczy,

musimy nie tylko działać,

ale także marzyć, 

nie tylko planować,

ale także wierzyć.

(Anatol France)








Malownicze Dolinki Podkrakowskie to nie tylko  słynne miejsca wspinaczkowe, czy doskonałe tereny rekreacyjne dla miłośników rowerów ale także fantastyczne miejsca spacerowe i rewelacyjne miejsca pozwalające zrelaksować się na łonie natury... Dolinki  urzekają  pięknem wzniesień i wznoszących się stromo wapiennych skałek... Zachwycił mnie  szereg jarów, poprzecinanych wijącymi się wśród nich ścieżkami i naznaczonych majestatycznymi zagłębieniami skalnymi... Każda z dolinek poznanych przeze mnie posiada odmienny krajobraz, niepowtarzalny charakter, różnorodną szatę roślinną... 

Dolinki Podkrakowskie położone  na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej zajmują spory obszar - ponad 20686 ha... W skład dolinek wchodzą: Dolina Kobylańska, Mnikowska, Będkowska, Kluczwody, Szklarki, Racławki, Eliaszówki, Czernki, Bolechowicka, Miękini, Kamienic oraz kilka mniejszych... Do tej pory poznałam tylko trzy dolinki aby zobaczyć wszystkie, dla takiego fanatyka przyrody jak ja, powinnam zaplanować bardzo długi urlop...

* Dolina Kobylańska *

* Dolina Mnikowska *

* Dolina Kobylańska *

* Dolina Będkowska *

* Dolina Mnikowska *

Jesienią poznałam kolejną dolinę, Dolinę Eliaszówki (Dolina Eliasza)... Rozciąga się pomiędzy miejscowościami Czerna i Paczółtowice... Nazwa Dolina Eliasza pochodzi od imienia biblijnego proroka Eliasza, patrona klasztoru w Czernej...

Prorok Eliasz to jeden z największych proroków Starego Testamentu... Żył w IX wieku przed Chrystusem, w czasach króla Achaba... Eliasz zagroził królowi-bałwochwalcy i jego fenickiej żonie , którzy oddawali cześć Baalowi... Eliasz został powołany, aby strzec wiary i prawdy w czasie, gdy naród odchodził od Boga i zatracał swą tożsamość... Przeżył wzloty w powołaniu i stany lęku graniczące z depresją... Poznał gorzki smak wygnania, ucieczki i radość powrotu, kryzysy i nawrócenie...

Zatrzymaliśmy się na bezpłatnym parkingu przy Klasztorze Karmelitów Bosych w Czernej... Szliśmy szlakiem (czerwone oznaczenia ścieżki dydaktycznej) w dół do  głównej drogi... Już na początku szlaku mogłam zobaczyć jak wielobarwna magia otaczającej zieleni przekształciła się w żółto- pomarańczową krainę czarów... To był cudowny, jesienny spektakl, tak piękny, że nie można było oderwać od niego oczu...







Dotarliśmy do Źródła Proroka Eliasza, które nazywane jest również Źródłem Miłości za sprawą obudowy wypływu wody, którą uformowano na kształt serca... Obmurowanie powstało ponad sto lat temu, a kamienna kapliczka poświęcona prorokowi, datowana na 1848 rok...  Podobno tutejsza woda ma cudowne właściwości... Na teren źródełka prowadzi niewielka kładka przerzucona nad potokiem Eliaszówka... Płynący potok wije się wśród drzew, tworząc miejscami niewielkie rozlewiska i kaskady...






Malowniczą ciekawostką Doliny Eliaszówki są ruiny Diabelskiego Mostu prowadzącego do pustelni ... Most był potężną konstrukcją powstałą w latach 1671 - 1695... Po wybudowaniu nazywano go anielskim... Miał 18 metrów wysokości, 120 metrów długości i 9,5 metrów szerokości...Most posiadał 11 arkad i kamienne balustrady... Na obu końcach był ozdobiony figurami świętych... Jego architektura przypominała rzymski akwedukt...Czemu został nazwany diabelskim? Podania ludowe głoszą, że pod mostem zakopano wielki skarb, którego pilnuje diabeł... Inna legenda mówi o odbywającym się zjeździe diabłów i złych duchów... W 1889 roku doszło do zawalenia się łuku środkowego i od tamtego czasu popadał w coraz większą ruinę...


Tak wyglądał Diabelski Most przedstawiony na akwareli z 1787 roku * Zygmunta Vogla *








Tablice edukacyjne informują o niezwykłych, chronionych i rzadkich roślinach m.in. zawilca gajowego, przetacznika górskiego, marzanki wonnej, lepiężnika białego, parzydła leśnego i wielu innych... A ponieważ mamy jesień nie zobaczymy żadnych kwitnących roślin... Natomiast tu i ówdzie rosną przeróżne grzyby... Biegnący doliną szlak pozwala podziwiać starodrzew grądu i piękno przebarwiającej się buczyny karpackiej i buczyny ciepłolubnej...








Na całej trasie nie spotkaliśmy ani jednej osoby a więc w czasie pandemii to rewelacyjne miejsce na obcowanie z przyrodą... Piękna i spokojna Dolina Eliaszówki to idealne miejsce na jesienny spacer... Natura w tym dniu prezentowała wspaniały pokaz swojej magii i   kolorów... Dolina zachwyciła nas kolorami liśćmi ponieważ  wiele drzew ubrało się w  ciepłe kolory: żółcie, rdze,  pomarańcze... Pod nogami słychać było  szelest liści, które jak dywan pokryły  tutejsze ścieżki...







Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...

poniedziałek, 12 października 2020

Galeria Umberto w Neapolu






Podróżując przez świat i poszukując piękna,
musimy nieść je ze sobą,
inaczej nigdy go nie odnajdziemy.

(Ralph Waldo Emerson)







W wielu polskich miastach powstają galerie handlowe jak grzyby po deszczu... Obecnie mają one wyjątkowy charakter... Bardzo często stają się miejscami życia towarzyskiego, rozrywkowego... Lubimy je odwiedzać... Przyciągają bowiem nie tylko amatorów zakupów, ale także osoby które szukają ciekawych alternatyw na miłe spędzenie czasu... W wielu oprócz sklepów są kawiarnie, restauracje, kina, place zabaw... Galerie handlowe bardzo często przykuwają uwagę nowoczesną, awangardową fasadą, kontrastującą z otaczającą zabudową...

Galerie handlowe w Europie zaczęły powstawać już  w XIX wieku... Teraz są pamiątką minionych czasów... Bardzo często ze względu na architekturę, zdobienia, wizerunek historyczny, luksusowe sklepy są chętnie odwiedzane przez turystów z całego świata...

Poznałam kilka europejskich,  pięknych, starych galerii handlowych  m.in. Wiktora Emanuela II w Mediolanie, Subalpine w Turynie, St-Huberta w Brukseli, Harrods'a w Londynie... Pomimo początkowego podobieństwa widać znaczne różnice w architekturze i wystroju wnętrz... Dzisiaj pragnę przedstawić kolejną - Galerię Umberta I w Neapolu...







Jeśli "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu" to przypuszczam, że w Neapolu "wszystkie drogi prowadzą do Galerii". Jestem niemal pewna, że każdy odwiedzający Neapol zawita również do Galerii Umberto... Położona niecałe dwieście metrów od zamku - Castel Nuovo... Została zbudowana w latach 1887 - 1890 na polecenie króla Umberto I, króla Włoch... Zachwyca swym pięknem, rozmachem i przede wszystkim elegancją...

Wspominając króla Umberto I warto przypomnieć, że jego żoną była Małgorzata Sabaudzka... To od niej pochodzi słynna pizza Margherita... Według jednej z legend królowa w czasie wizyty w Neapolu zachorowała po obfitym posiłku, jaki zjadła... Na drugi dzień zażyczyła sobie coś, co jedzą zwykli Włosi... Wezwano jednego z najlepszych kucharzy w Neapolu, Rafaela Esposito... Rafaelo upiekł trzy różne placki: jeden serem i bazylią, drugi z pomidorami a trzeci oprócz pomidorów, bazylii zawierał coś co wcześniej nie stosowano - białą mozzarellę... Placki dostarczył gorące, a królowa rozsmakowała się w tym z mozzarellą... Esposito postanowiła nowy rodzaj potrawy nazwać jej imieniem...  Tak powstała Margherita...

A wracając do galerii, jest bardzo piękna i być może gdyby nie ona to prawdopodobnie historyczne centrum Neapolu nigdy nie trafiłoby na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO... Na niesamowitej posadzce  można zobaczyć symboliczne, bardzo piękne znaki zodiaku... Od razu odszukałam moje Bliźnięta i  Wodnika, który  przypisany jest Erykowi i trzy razy okrążyliśmy nasze zodiaki aby spełniły się życzenia...







Galeria jest to ogromnych rozmiarów przeszklona budowla wzniesiona na planie krzyża greckiego z wysoką na 56,7 metrów kopułą... Ma 147 metrów długości, 15 metrów szerokości i prawie 35 metrów wysokości...  Zaprojektował ją włoski architekt  Emanuele Rocco... Zbudowana ze stali i szkła zgodnie ze stylem Liberty czyli secesyjnym... Uderza w niej elegancja i majestat... Jest wspaniałym miejscem spotkań towarzyskich... 

Galeria ma  cztery wejścia: San Via Carlo, San Via Brigida, Via Toledo i Via Verdi...  Główne wejście to: Via San Caro... Galeria wewnątrz składa się z dwóch ulic, które wzajemnie się przecinają... W tym wielkim pasażu pod szklanym dachem mieszczą się eleganckie sklepy,  prestiżowe butiki,  księgarnie, teatr, muzeum koralowców,  restauracje i kawiarnie... Te ostatnie są świetnym przystankiem w czasie zwiedzania Neapolu i doskonała okazja aby spróbować neapolitańskiego przysmaku czyli sfogliatelle....


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...