czwartek, 27 października 2022

Moje październikowe bukiety

 







Astry smętne swym oczom przypomnę,
jak w noc jesienną w gwiazdy patrzą cicho,
łodygą swoją na ziemi przytomne,
lecz równe gwiazdom gwiaździstą swą pychą.

I we fiolety wymarzonych kwiatów
zbłąkaną duszę, niby ćmę, zanurzę,
co syta ziemskich śniegów i szkarłatów,
bezwonne astry miłuje nad róże.

(Eugeniusz Małaczewski)








Wrzesień był deszczowy i chłodny... Październik mile nas zaskoczył piękną, słoneczną i niezwykle ciepłą pogodą... Takich temperatur nie było od dawna o tej porze roku... Złota polska jesień trwa i niech trwa jak najdłużej... W tym okresie pokazała przepiękne oblicze i obdarowała nas jeszcze mnóstwem kwiatów... W ogrodzie kwitną w dalszym ciągu róże, astry jesienne, nagietki, werbeny patagońskie, rudbekie, powojniki... W moim domu goszczą bukiety z jesiennych kwiatów... Muszę się przyznać, że w październiku  skusiłam się na tulipany bo darzę je niezwykłym sentymentem...






Być może tęsknota za wiosną, moją ulubioną porą roku sprawiła, że w październiku kupiłam też dwie doniczki azalii i bukiet tulipanów... Azalie pochodzą z chłodnych i wilgotnych, górskich lasów Azji Wschodniej... Zachwycają mnie urodą i  mnogością kwiatów pełnych w kolorze różowym i białym... Istnieje ponad 1000 gatunków azalii... Tylko dwa z nich uprawiane są jako azalie doniczkowe... Są to azalia japońska i azalia indyjska... Okazy dostępne w sklepach i kwiaciarniach mają wysokość około 15 cm...  Te rośliny są bardzo delikatne i bardzo wrażliwe na przeciągi...

Tulipany, to ten rodzaj kwiatów, do którego mam ogromną słabość... Są subtelne, urokliwe i przede wszystkim są symbolem wiosny... Lubię te kwiaty łączyć  z innymi roślinami... Mamy jesień więc dołączyłam do nich pierzaste gałązki szparaga, gałązki nawłoci, hortensji, rudbekie... Muszę przyznać, że wyszedł całkiem  ładny bukiet...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...

niedziela, 23 października 2022

Park Pszczyński mieni się kolorami jesieni










Jesienna paleta ma barwy tak ciepłe,

jak syrop klonowy, czy miód,

jak słodkie maliny, szczęśliwe dziewczyny,

jak jabłka, a barw jest w niej w bród.


Babiego lata cienkim pędzelkiem

liściom maluje rumieńce,

artystka jesień, gdy przyjdzie wrzesień

pracuje w złotej sukience.


Tu maźnie ochrą, tam burgund rzuci,

a tutaj pociągnie kasztanem, 

na drzew sztalugach, jak Polska długa

obrazy schną malowane.


Kiedy na dobre na wietrze wyschną, 

spadną, obrócą się w popiół,

smutek zostanie w obrazów ramie

w ramie bez ciepłych widoków.

* Mariusz Parlicki *











Jesień to czas kiedy przyroda przygotowuje się do snu zimowego, który potrwa aż do marca, gdy na nowo zacznie budzić się do życia... Nie lubię szarugi jesiennej, pochmurnych, deszczowych, zimnych dni... Nie lubię jesieni bo jest to pora szarości i przygnębienia... Muszę przyznać, że żadna inna pora roku nie posada takiej magicznej palety barw...

Jednak gdzieś w połowie października podziwiam apogeum barwnych zmian... Właśnie wtedy, na własne oczy mogę zobaczyć jeden z najpiękniejszych spektakli, jaki potrafi zgotować przyroda... To bajkowe widowisko trwa kilka, czasem kilkanaście dni... Tym niesamowitym  pięknem najczęściej rozkoszuję się w Parku Pszczyńskim... Tutaj różnobarwność jesieni  widoczna jest najwyraźniej w liściach drzew liściastych... Jesień w tym parku zawsze jest niesamowicie malownicza, urokliwa i pełna barw...

* Złota polska jesień w parku pszczyńskim -2021 *

* Tegoroczna jesień w Parku Pszczyńskim - 2020 *

* Jesienny spacer po Parku Pszczyńskim - 2019 *

* Jak nie kochać takiej jesieni - 2018 *

* Jesień idzie przez park - 2017 *

* Złocisty uśmiech jesieni - 2014 *

* Kolorowa jesień w Parku Pszczyńskim - 2013 *








Snułam się leniwie po parku... Był wczesny poranek... Podziwiałam lekko rozmyte, zamglone krajobrazy... Promienie wschodzącego słońca nieśmiało przedzierały się przez konary drzew... Napawałam się widokiem  bogatego  i zróżnicowanego  drzewostanu... Rosną tu liczne wspaniałe i potężne dęby szypułkowe, kasztanowce, cisy, lipy drobnolistne, jesiony wyniosłe, graby, wiązy, wierzby, tulipanowce... Każdy będąc w tym parku przyzna, że drzewa nie tylko jesienią tworzą  niesamowity klimat... Teraz, pokryte  złotymi, czerwonymi, brązowymi liśćmi usypują kolorowe dywany na ścieżkach, alejkach parkowych...








Park Pszczyński w obecnym kształcie istnieje od drugiej połowy XIX wieku... Jest  tutaj wiele malowniczych stawów, rozlewisk, strumieni i licznych kanałów... Teraz w nich jest złota woda  od przeglądających się w nich drzewach, ubranych w jesienne szaty...

W czasie tego długiego, jesiennego spaceru przysiadam na jednej z ławek i przypominam sobie piękny, liryczny wiersz: Chcę być z tobą autorstwa Anny Zajączkowskiej

Chcę być z tobą teraz, tutaj,

Kiedy jesień niezepsuta

Gdy kolory grają, błyszczą

I oddają radość liściom.


Chcę być z tobą kolorowo,

Karminowo-oranżowo.

W sepii, zlocie i czerwieni,

W brązie, żółci świat się mieni.


Poszła jesień na rozstaje,

Tyle z siebie ludziom daje.

A ja tyle z siebie dałam,

Że się w tobie zakochałam.








Każda wizyta w tym parku wydaje mi się bardziej czarująca i każda jesień w tym parku jest inna... Wpływ na to,  kiedy liście na drzewach zaczynają się mienić kolorami, jakie przybierają barwy i kiedy opadają na ziemię, ma nie tylko wpływ temperatura ale również nasłonecznienie, zachmurzenie i  suma opadów...







Wspaniale jest spacerować po alejkach parkowych i cieszyć się żółtymi promieniami słońca... Wachlarz ciepłych kolorów i promienie jesiennego słońca  rozświetlające park, tworzą malowniczy widok, od którego nie można oderwać wzroku...  Niewielki wiaterek  zrywa żółte liście z drzew, które krążą powoli i spadają na ziemię... Szczególnie to naturalne zjawisko wygląda  pięknie gdy promienie słońca przedzierają się przez konary drzew...








Jesienią szczególnie widowiskowe są klony orientalne z dalekiego Wschodu - japońskie i palmowe... Niektóre odmiany pałają purpurą, czerwienią i żółcią... W Parku Pszczyńskim w wielu miejscach klony orientalne zachwycają kolorami... Berberysy ze swoimi czerwonymi owocami przyciągają moją  uwagę...  Nie mogłam nie zauważyć pięknych, białych  owoców, które mają derenie... Niepodobna  przejść obojętnie obok Pięknotki Bodiniera, która jest niezwykłym krzewem głównie za sprawą fioletowych, błyszczących owoców...  Zauważyłam również, że różaneczniki, azalie, magnolie zawiązały przed zimą dorodne pąki kwiatowe... 







W czasie spacerów po parku, zawsze można było zaobserwować stada kosów, dzięciołów, wiewiórek, kaczek krzyżówek, gęsi łabędzionosych i egipskich... Tutaj można było spotkać takie skarby świata przyrodniczego jak: cyrankę, rybitwę czarną, żurawia, łabędzia... Nie mam pojęcia co się stało, że tym razem nie spotkałam tych wspaniałych zwierząt, były jedynie kaczki i gęsi...

Niespodziewanie nadciągnęły chmury... Po chwili wiatr zaczął się wzmagać a z nieba zaczął padać deszcz... Na całe szczęście, to była końcówka mojego spaceru...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...