czwartek, 3 stycznia 2019

Dürnstein, miasteczko nad Dunajem








Nie oczekujcie od dnia tego, co mogą dać jedynie lata.
Ale nie zapominajcie, że lata składają się z wielu dni,
dlatego postanówcie,
że nie zmarnujecie ani jednego dnia.

(Johann Michael Sailer)








Dürnstein jest maleńkim miasteczkiem położonym nad Dunajem w Dolinie Wachau w Dolnej Austrii... Swoją nazwę zawdzięcza średniowiecznemu zamkowi położonemu na wysokim, skalistym wzgórzu, który miał strzec przełomu Dunaju...

Szkoda, że tego dnia pogoda nas nie rozpieszczała, było pochmurno i co jakiś czas siąpiło... Momentami ciemne chmury zasłaniały niebo, a gdy żegnaliśmy się z Dürnstein lał rzęsisty deszcz...

Średniowieczne miasteczko Dürnstein ma długą historię... W XI wieku z Bawarii do Austrii przybyła rodzina Kuenringów... Jako imperialne lenno otrzymali ogromne terytoria w okolicach Eggenburga... W kolejnych latach będąc w służbie księcia Babenberga nabyli ziemie w Dolinie Wachau w regionie dzisiejszego  Dürnstein... Hadmar I  von Kuenrig na klifach nad Dunajem  wybudował potężną, kamienną  twierdzę...

Zamek ten jest znany dzięki historii króla angielskiego Ryszarda Lwie Serce... Ryszard to niezwykła postać... Był odważny, zręczny, biegły w rycerskim rzemiośle, przejawiał duże zdolności przywódcze... Brał udział w III krucjacie w Ziemi Świętej a kiedy z niej wracał został uwięziony przez Leopolda V w zamku  Dürnstein...

A wszystko zaczęło się jeszcze w Akkce... Krzyżowcy byli dowodzeni przez Ryszarda, drugą ważną osobą był król Francji, Filip II... Wojskami niemieckimi dowodził Leopold V, książę Austrii... Kiedy królowie weszli do miasta,  jego mury ozdobili sztandarami... Leopold V chociaż był księciem też to uczynił... Wtedy to Ryszard zrzucił sztandar z murów, a wojsko angielskie sprofanowało flagę Babenbergów... Po tym incydencie Leopold wrócił do Austrii... Jednak czuł  ogromną nienawiść do Ryszarda...  






Ryszard Lwie Serce wracał z Ziemi Świętej do Anglii w przebraniu templariusza... Niestety, pod Wiedniem został pojmany ponieważ zdradził go pierścień królewski... Ryszarda umieszczono w twierdzy w Dürnstein... W niewoli spędził ponad rok, bezradnie patrząc na rozdrapywanie swoich posiadłości...  Po zapłaceniu okupu w wysokości 150 tysięcy marek i złożeniu hołdu cesarzowi został wypuszczony...








W  Dürnstein do czasów obecnych zachowały się średniowieczne mury obronne, które ciągną się aż do górujących nad okolicą okazałych ruin zamku...  Na Starym Mieście podziwiam wiele niezwykle  kolorowych i bogato zdobionych kamienic nad którymi góruje monumentalna niebiesko - biała wieża klasztornego kościoła... Miasteczko jest prześliczne, pełne niepowtarzalnego klimatu i uroku, posiada  wąskie, brukowane uliczki, liczne kawiarenki, zajazdy...







Sercem Dürnstein jest średniowieczna, zakrzywiona  "główna ulica", która łączy dwie  dawne bramy miejskie... Na zachodzie miasteczka są pozostałości "Weissenkichner Tor" a na wschodzie "Steiner Tor"...  Dürnstein bardzo często nazywane jest perełką nad Dunajem,  w której mieszka około 900 osób... Kamienice przy tej ulicy mają niezliczone  wykusze, małe wieżyczki, liczne znaki cechowe, herby, i barokowe fasady... Pozostałe uliczki są mikroskopijne, kręte,  domy toną w kwiatach, wystawy sklepowe co rusz wywołują  mój zachwyt...













W Dürnstein oprócz pięknej architektury jest mnóstwo sklepików z upominkami... Dolina Wachau słynie z moreli, ich uprawa jest ważnym filarem gospodarki regionalnej... Bez problemu można kupić doskonałe dżemy morelowe, chutney'e, likiery, soki, nektary, czekolady i wiele innych produktów związanych z tym wspaniałym owocem...











Skoro jesteśmy w Austrii nie mogło  zabraknąć pamiątek z Klimtem... Złote zdobienia to jeden z jego  znaków rozpoznawczych... Są torby, parasolki, kubki,  podkładki, talerze, wszystko z z nadrukami  jego obrazów... 

Na  początku XV wieku bracia Augustianie założyli w  Dürnstein klasztor... Charakterystyczna wieża kościoła o barwie niebiesko-białej jest symbolem Doliny Wachau... W 1710 roku nowy proboszcz w parafii rozpoczyna przebudowę  w stylu barokowym klasztoru i kościoła...







Płynąc Doliną Wachau podziwiałam niezwykle  malownicze krajobrazy, urokliwe miasteczka otoczone winnicami... Za każdym zakrętem Dunaju odkrywałam coraz piękniejsze widoki i strome tarasy na których ulokowały się winnice, przepięknie wkomponowane są w zbocza i ciągną się kilometrami...

Wnioskuję, że ta ziemia jest stworzona do uprawy winorośli... W okresie polodowcowym w miejscu osłoniętym przez góry osadzały się gleby pyłowe, z których z jednej strony powstawały dzisiejsze gleby lessowe, a z drugiej stromo opadające zbocza z gnejsu Gföhler... swoją rolę odegrał również Dunaj nanosząc warstwy piasku, żwiru i lessu...

Pożegnałam  maleńkie Dürnstein... Wzdłuż wąskiej drogi prowadzącej do parkingu rosły ogromne połacie winorośli... Podziwiałam kiście winogron,   były nie tylko atrakcyjne ale i bardzo dekoracyjne... Nie mogłam się oprzeć i zrobiłam im wiele zdjęć...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...













50 komentarzy:

  1. Łucjo, bardzo Ci dziękuję za ten post:)
    Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Dolinę Wachau zamierzamy odwiedzić w majowy weekend:)
    Mam nadzieję, że to się uda.
    Twoje zdjęcia tylko mnie utwierdzają, że warto się tam wybrać:)
    Serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zakochana w Dolinie Wachau. Miałam nadzieję, że zobaczę ją jesienią 2018 roku.
      Jednak z pewnych powodów nie mogłam zrealizować swojego marzenia. Chciałabym kiedyś zobaczyć cudowny spektakl natury z kwitnącymi morelami w roli głównej. Hmm, zbyt wiele tych marzeń....
      Serdecznie Cię pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Las imágenes parecen sacadas de un cuento de hadas. Se nota que están tomadas en primavera o verano, porque las personas caminan en manga corta, ahora debe hacer bastante frío.

    Besos

    OdpowiedzUsuń
  3. You really have us all wishing we could travel and visit this amazing place! WOW! What a great place to walk and photograph the buildings...and scenery! Happy new year!

    OdpowiedzUsuń
  4. No to pozwiedzałam z Wami i jestem pod wielkim urokiem Oby Nowy Rok był dla Ciebie bogaty w kolejne podróże !

    OdpowiedzUsuń
  5. Wonderful posting! Have a nice evening Lucja-Maria

    OdpowiedzUsuń
  6. Austria is a great place. Thank you for your great photos. Greetings.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastic place. I like a lot. Have a nice evening.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lusiu, cudowny krajobraz pokazałaś i opowiedziałaś ciekawą historię Zastanawiam się, że ludzie żyjący setki lat temu w dużo prostrzych warunkach i ponoć mniej zaawansowani technicznie, pozostawili po sobie dzieła podziwiane przez wieki. A co po nas zostanie, którzy ciągle gonimy zapracowani, tylko czy ta nasza praca ma sens?
    Zdjęcia dorodnych gron są tak sugestywne, że lekturę posta zakończyłam z miseczką winogron w ręce ☺
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, bardzo dziękuję za miły komentarz.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Muchas gracias por mostrarnos tanta belleza a través de tus maravillosas fotos. Besos.

    OdpowiedzUsuń
  10. You take us to wonderful places with great buildings and town with fabulous atmosphere. HAPPY NEW YEAR

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałą historia opatrzona cudownymi zdjęciami i winkiem ;-) Coś dla mnie, z dodatkiem wursta lub innego mięsiwa :-) Serdeczności :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, wurstu w Austrii nie brakuje i jest bardzo dobry.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. I enjoyed the medieval history of the fortress. The pictures are incredible.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ty Łucjo nie marnujesz żadnego dnia i nam dostarczasz pięknych wzruszeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu,
      a może moje posty są robione na łapu capu?
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  14. A New Year and Happy, 2019 !!
    Thanks for superb landscapes and documentaries, a pleasure to read and watch!
    The new year will bring you only joy and happiness!
    A hug and a thank you for visiting!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ malownicze miejsce. Marzenka była by zachwycona, a i ja bym pewnie mbóstei ciekawostek dla siebie znalazł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że Marzenka byłaby zachwycona a Ty byłbyś w swoim żywiole.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  16. Łucjo, urokliwe miejsce. Pospacerowałam z wielką przyjemnością.
    Wspaniała relacja, opisy, zdjęcia. Dziękuję za piękną wycieczkę.
    Pozdrawiam Cię noworocznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, pogoda płatała figla. Do auta szliśmy w ulewie.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  17. Moja kochana Łucjo, dziękuję Ci za pamięć i za koleje posty. Życzę Ci w tym nowym roku, żebyś zawsze skupiała wokół siebie tylu zachwyconych gości, a w życiu prywatnym zdrowia dla Ciebie i Twojej rodziny i wszelkiej pomyślności.:)
    Ryszard Lwie serce to bohater mojego dzieciństwa, a zauroczyły mnie wianki, które pokazałaś.
    Pozdrawiam serdecznie.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cecylio, bardzo dziękuję za ten piękny komentarz.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  18. Hello dear Maria Lucja!
    Such a beautiful and picturesque place!
    Stunning pictures of the town and the historical buildings!
    Thank you for sharing! Wishing you a healthy and joyful new year 2019! Hugs!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń
  19. Małe miasteczka mają w sobie wiele uroku. Oj zapachniało mi już latem i ciepełkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Asiu, że małe miasteczka są pełne uroku.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  20. Małe, przytulne miasteczko z zamkiem, takie mają ogromny urok, co pokazałaś na tych zdjęciach. Pięknie! Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Unas fotografías preciosas, me encanta la ciudad. Muchos besos.

    OdpowiedzUsuń
  22. These old cities are so charming <3 Thank you for the tour.

    OdpowiedzUsuń
  23. Un bonito recorrido lleno de cosas caprichosas y bonitas.
    Feliz 2019

    OdpowiedzUsuń
  24. Malowniczo wyglądają winnice umieszczone na zboczach. Już samo przygotowanie tarasów musiało pochłonąć masę czasu. Ale jaki efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię tarasy z plantacjami winorośli. Cudownie wyglądają.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  25. Jestem zachwycona tym urokliwym miasteczkiem, o którego istnieniu nawet nie wiedziałam. Uchwyciłaś wiele detali, a samo miasto ma swoją historię. Dziękuję za wszystkie szczegóły, a zdjęcia budzą zachwyt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ultra, to ja Tobie dziękuję za odwiedziny i miły komentarz.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  26. lubię te urocze małe miasteczka czy to właśnie w Austrii czy w Czechach - to jest przepiękne, nawet mimo kiepskiej pogody. ;) ale skoro w pochmurny dzień prezentuje się tak dobrze, to jak tam musi być pięknie, gdy świeci słońce. ;)
    wszystkiego dobrego w nowym roku, kolejnych cudnych miejsc do odkrycia!
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię te urocze małe miasteczka czy to właśnie w Austrii czy w Czechach.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  27. Encantadora ciudad junto al Danubio rodeada de viñedos.
    Un abrazo,

    OdpowiedzUsuń
  28. Niezwykle klimatyczne miejsce. Uwielbiam takie. Dziękuję Ci Lusiu za pokazywanie dekoracji:) Te wianki są zachwycające!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...