Najlepszy przyjaciel jest ten, który nie pytając o powód smutku,
Od zawsze, wiatraki były dla mnie tajemniczą budowlą... Sądziłam, że są wynalazkiem Holendrów... Nic bardziej mylnego... Oni je tylko udoskonalili... Trafiły do Europy w czasie wypraw krzyżowych z Bliskiego Wschodu... Ilekroć byłam w Holandii, spotykałam jedynie pojedyncze sztuki... Nigdy nie było mi po drodze aby zobaczyć ich większe skupiska... Tym razem postanowiłam zobaczyć Kinderdijk, czyli "Tamę dziecka"... Mimo pochmurnej pogody, mogę powiedzieć, że jest to jedno z najpiękniejszych miejsc jakie widziałam... Ta niewielka miejscowość położona jest na polderze... fragmencie ziemi położonej w depresji. W tym kraju gdzie nie spojrzysz jest woda... Ten żywioł jest bardzo ściśle związany z tym krajem...
Dzięki wiatrakom to miejsce jest zdolne do zamieszkania... Gdzie się nie spojrzy to widzimy systemy grobli, zapór, kanałów, śluz, które chronią ten kraj przed "gniewem morza"... Dopiero tutaj w Kinderdijk uświadomiłam sobie dlaczego w Holandii budowano ich tak dużo... Do czego i w jaki sposób służyły... W tym miejscu pierwsze wiatraki powstały już w XII wieku... Te obecne w Kinderdijk pochodzą z 1740 roku i są rozrzucone wzdłuż głównego kanału prowadzącego do rzeki Lek... Jest ich tutaj 19 i stanowią największe skupisko w jednym miejscu... Wioskę można nazwać kolebką wiatraków... W 1997 roku została wpisana na Listę Światowego dziedzictwa UNESCO...
Ich zadaniem było przepompowywanie wody z jednego kanału do drugiego, położonego wyżej... Wiatraki od czasów średniowiecza służyły do osuszania coraz to nowych, przybrzeżnych mielizn morskich... Dzisiaj są wspomnieniem tamtych czasów... Większość z nich jest zamieszkałych... Jeden jest dostępny do zwiedzania... teraz stanowią skansen. Od kwietnia do września w każdą sobotę wiatraki zostają uruchomione i pracują jak za dawnych czasów...
Zachwycają mnie bajeczne kanały, porośnięte fantastyczną, soczystą, wodną i bagienną roślinnością... Wzdłuż, rośnie szuwar trzcinowy, pałkowy... Ptactwo ma stworzone, bardzo sprzyjające warunki dla lęgu, odpoczywania i żerowania.... Atrakcją są stada gęsi gęgawy, krzyżówek, łysek, perkozów... Nie boją się ludzi... Ludzie nie robią im żadnej krzywdy... Tutaj na każdym kroku widać poszanowanie przyrody... Jak wiele my jeszcze musimy się uczyć... Jest przestrzegany zakaz karmienia ptactwa... Zaskoczyły mnie ogromne ilości rosnącego tutaj żywokostu lekarskiego... Znany mi jest w kolorze fioletowo-purpurowym... Zaskoczeniem był dla mnie w kolorze kremowo-różowym...
Spacer po grobli wzdłuż wiatraków należał do bardzo ciekawych i fotogenicznych... Czas się nie liczył i czas się tutaj zatrzymał... A odległość do hotelu w Rotterdamie to tylko 12 kilometrów... W niektórych momentach widać było budynki miasta... Cieszę się z pobytu w Kinderdijk... Nareszcie moja ciekawość zobaczenia większej ilości wiatraków została zaspokojona...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłych, słonecznych dni...
Serdecznie pozdrawiam...
Kolejna cudowna podróż do bajecznej krainy. Wiatraki mają w sobie magię, są prześliczne, Rośliny, woda, ptactwo, wszystko to z budynkami tworzy niesamowity krajobraz. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, ja też jestem zachwycona Holandią...
UsuńOprócz ptactwa, wody, wiatraków ten kraj ma wiele ciekawych zabytków i mnóstwo, mnóstwo kwiatów...
Pozdrawiam:)
cudne wiatraki
OdpowiedzUsuńnigdy takich nie widzialam na zywo
Żanetko, z całego serca Życzę aby to marzenie spełniło się.
UsuńPozdrawiam:)
wonderful windmills! really like the whole area with the waterfowl and grasses.
OdpowiedzUsuńYes, windmills is magic.
UsuńGreen, water and water birds are just part of what he offers this beautiful country.
Miejsce urocze! :) aż chce się tam być! Pozdrowienia Łucjo
OdpowiedzUsuńMiejsce czarujące. szkoda, ze brakowało słońca. Zdjęcia są szarawe.
UsuńNie wszystko można mieć za jednym razem.
Pozdrawiam:)
Lovely windmills and beautiful river views.
OdpowiedzUsuńWarm greetings!
Yes, the views of the windmills and canals are lovely.
UsuńRegards:)
So beautiful pictures! Windmills and the Netherlands are inextricably linked. Great wetlands for birds.
OdpowiedzUsuńHave a nice evening, Lucia!
You're right. The Netherlands is a unique country.
UsuńI am charmed by it.
Sincerely yours:)
Bardzo ciekawe, tyle wiatraków w jednym miejscu i w takich pięknych warunkach przyrody :-)
OdpowiedzUsuńKrysiu, tamtejsza zieleń jest wyjątkowa. Ma inne barwy.
UsuńDopełnieniem tego piękna są wiatraki.
Pozdrawiam:)
Urocze ,zachwycające zakątki.Potrafisz Łucjo oddać klimat w swoich zdjęciach,masz ogromny talent,jestem pełna uznania dla Ciebie.Perełka.
OdpowiedzUsuńPerełko, bardzo dziękuję za odwiedziny.
UsuńJestem oczarowana Holandią. Chętnie tam wracam.
Bardzo dziękuję za miłe i ciepłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lucia, you keep going to the places I want to see! Wonderful photos.
OdpowiedzUsuńJason,
UsuńI sincerely wish you to make your dream come true to see the Netherlands.
Regards:)
w takiej ilości wiatraków nie widziałam, ale klimatycznie ;)
OdpowiedzUsuńKiedy przeczytałam o Kinderdijk, zamarzyłam aby je zobaczyć.
UsuńTo wyjątkowe miejsce.
Pozdrawiam:)
Ale bajera! Śliczne wiatraczne widowisko. Świetnie przekazałaś kolenderską atmosferę. Poz a tym ciekawa historia wiatraków - takich innych niż nasze, drewniane.
OdpowiedzUsuńSerdeczności. :)
To miejsce wg legendy ma ciekawą historię.
UsuńKinderdijk, można przetłumaczyć jako "Jezioro Dziecka". Wg lokalnej legendy było to w 1421 roku. Holandię nawiedziła straszna powódź. Burze i sztormy szalały. Prawie wszystko było pod wodą. Fale przetaczały się przez groble. Morze wdarło się w głąb lądu. Przyszedł czas, że sztormy prawie ucichły na jeziorze. Nagle ktoś zauważył drewnianą kołyskę unoszącą się na wodzie. W kołysce był kot, który przeskakiwał w przód i tył. Jak się okazało, kot, cały czas próbował utrzymać równowagę kołyski, aby woda nie wlała się do środka. W pewnym momencie kołyska przypłynęła do wystającej z nad wody, grobli. Wtedy zauważono, że na dnie kołyski śpi maleńkie dziecko...Stąd nazwa wioski...KINDERDIJK.
Pozdrawiam:)
A super place in the spring but during the winter on ice skates, than it is really amazing. You have to try when you get a new opportunity in the coming years.
OdpowiedzUsuńGreetings,
Filip
FILIP, canals freeze over?
UsuńYou can ice skate?
That would be fantastic.
There I met the Netherlands in winter.
Regards:)
...i znowu nic nie przeczytałem, przepraszam, a wszystko przez zdjęcia. PIĘKNE jak zwykle...
OdpowiedzUsuńA ja nie mogłam napisać odpowiedzi na twój komentarz...
UsuńPozdrawiam:)
Magnificas tomas, me imagino que debió de ser todo una delicia, ver esos molinos con esos paisajes que te hacen soñar y poder disfrutar de un paseo por los campos.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Gdy widzę wiatraki , to bajki przeróżne mi się przypominają lub moje fantazje z dzieciństwa, żeby się na śmidze przewieźć. Te fantazje , to pod wpływem bajek;))) Piękna kraina i cicha być musi, tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuńSame zdjęcia tchną spokojem. Nie wierzę , że są w Holandii i już.
Pozdrawiam:)
Wiatraki, oczywiście:)))
UsuńPa:)
Mnie wiatraki kojarzyły się jakoś tajemniczo. Oglądałam jego wnętrze...Nie przypuszczałam, że pęd wody jest tak bardzo silny i ruszy potężne śmigła...Holandia jest wyjątkową krainą, którą zamieszkują wspaniali ludzie...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
What a fascinating place to visit. One windmill would be interesting -- this collection is just amazing. It's also interesting that you can walk along the dikes and observe how the windmills kept the sea at bay in earlier days. Thank you for an interesting and informative post.
OdpowiedzUsuńBardzo urzekający skansen:)))Pięknie razem wyglądają,znów bardzo ładna wycieczka:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam holenderskie wiatraki. Szkoda, że nie miałam okazji zobaczyć tego skansenu na własne oczy. Chętnie bym w takim wiatraku zamieszkała :)
OdpowiedzUsuńEs precioso, me encanto. Besos.
OdpowiedzUsuńHello Lucja !
OdpowiedzUsuńThis is a wonderful series images of Kinderdijk in the Netherlands.
I have never seen this many windmill at one time.
Your map and the history was very informative.
I enjoyed this presentation very much.
Greetings from your Canadian friend.
....peter/piotr:)
Very beautiful scenery and I love the windmills.
OdpowiedzUsuńBonjour,
OdpowiedzUsuńJe suis charmée par cette merveilleuse publication... Les ailes de vos moulins m'ont fait tourner la tête ! et très agréablement !...
Je me suis rendue à plusieurs reprises en Hollande et j'ai toujours été très attirée par ses magnifiques moulins... ainsi que sa campagne.
Vos photos sont fascinantes et votre reportage d'une grande qualité.
Merci encore.
Gros bisous
Witaj, piękny ten krajobraz. Piękny i koniec, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiatraki już zawsze będą kojarzyły mi się z Holandią :) Faktycznie, gdzie by nie spojrzeć, wszędzie jakieś kanały i kanaliki, ale to bardzo piękny kraj. Z mojego pobytu tam pamiętam, że wszędzie wszystko było bardzo zadbane, pola, łąki, ogródki... Dziękuję za ten post, odżyły bardzo miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności Lusiu! :)
Lusiu, nawet nie wiesz jaką sprawiłaś mi frajdę pisząc i pokazując wiatrakowy świat. Mnie też fascynują wiatraki, mają w sobie tajemnicę, której nawet nie chcę odkrywać. Mogłabym godzinami na nie patrzeć , nie nudząc się przy tym zupełnie....Serdecznie dziękuję, za dzisiejszą podróż :) Moc serdeczności ślę :)
OdpowiedzUsuńVery interesting to see all those old windmills!
OdpowiedzUsuńFantastic! Lovely photos too!
Greetings Pia
Witaj Lusiu! Piękne miejsce! Byłem tam w 2007 roku w listopadzie. Była piękna pogoda, choć troszkę chłodno. Ale nawet wtedy było tam ładnie :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńFantastyczne miejsce, piękne zdjęcia, wiatraki mają w sobie coś magicznego, lubię obserwować ich mocowanie się z wiatrem:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne drewniane cudeńka, są prześliczne. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPerfect pictures Lucia, each one could be a postcard!
OdpowiedzUsuńSpotkać tyle wiatraków w jednym miejscu - to jest coś.
OdpowiedzUsuńPrzed laty podczas wycieczki do Holandii spotkałam z bliska tylko jeden, gdzieś w drodze na farmę gdzie zajmowano się produkcją serów.
Nie było to jednak miejsce tak bliskie natury jak odwiedzone przez Ciebie. muszę zapamiętać namiary na ten skansen. Może kiedyś powtórzę podróż do tego pięknego kraju.
Przepiękne fotografie. Cudne miejsce:)
OdpowiedzUsuńMagiczne miejsce :) Tak jakby żyło własnym życiem... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Lusiu ;)
Witaj
OdpowiedzUsuńLubię wiatraki, mają w sobie swego rodzaju magię :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj! Już jesteś.
UsuńMasz rację. Wiatraki mają w sobie wiele tajemniczości...
A co najważniejsze zrobiły trudną pracę.
Pozdrawiam:)
Wspaniałości!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
To raczej rzadkość natrafić na tyle wiatraków w jednym miejscu, a nie przeczę że widok jest zjawiskowy, a kiedy wszystkie działają musi być jeszcze piękniej :)
OdpowiedzUsuńdodam że zdjecia fantastyczne, jak zawsze zresztą
uściski J.
Justynko, widok wiatraków zachwycił mnie. Cieszyłam się jak dziecko. Moje kolejne marzenie spełniło się.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Skrzydła wiatraków są niesamowite. uroczy spacer!
OdpowiedzUsuńMażenko, to był wspaniały spacer. 4 kilometrowa ścieżka...
UsuńPozdrawiam:)
Piękne widoki.Nie wiem co w tym jest,ale na pewno jakaś magia,patrząc na wiatraki.Łucjo,ja też lubię wiatraki,choć jest w nich czas przemijania,trochę monotonii,ale jest też w nich pewien czar.Wszystkie fotki są cudne,natura to najwdzięczniejszy temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Może i czas przemijania...Wkroczyła technika. Pompy elektryczne, spalinowe...Wiatraki stały się zabytkiem i mieszkaniami dla ludzi...
UsuńPozdrawiam:)
Wiatraki, dodać piękno krajobrazu. To dobry fotograficzne przedmiotem.
OdpowiedzUsuńCieszę się się przywitać ponownie.
Pocałunek
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Masz rację. Wspaniale wyglądały na tle szuwarów...
UsuńPozdrawiam:)
Cudowne są te wiatraki, mają swój niepowtarzalny urok :)
OdpowiedzUsuńUcieszyłam się, było ich dużo.
UsuńWspaniale wyglądały na tle zieleni.
Pozdrawiam:)
Bardzo ciekawe miejsca i świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lucia, I love windmills!
OdpowiedzUsuńThere is something magic in their moving. I have made the cross stitch picture with windmill. Nice trip and great photos!
There is something very special about windmills, and these are really beautiful ones!
OdpowiedzUsuńDear Lucia, so many beautiful images of windmills, ponds and canals. I love the lily pads, the vegetation at the waters's edge, beautiful reeds and the water birds. Such a beautiful country for you to visit.
OdpowiedzUsuńWarm greetings and love dear friend, Dianne.
xoxoxo ♡
Ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń