poniedziałek, 9 września 2013

Samotna na wzgórzu...





 
 
     Tam, wśród licznych grzbietów górskich
     cmentarze prastare,
     porośnięte młodą trawą
     lub olchowym gajem

     Tam w łemkowskim dzikim kraju
      wciąż tlą się płomyki
      kilku zniczy zapalonych
      przez małe świetliki.                 
     Beskid Niski     EMCI




W Beskidzie Niskim zostawiłam swoje serce... Już za pierwszym razem oczarował mnie swym urokiem... Na każdym kroku z zachwytu zapierało mi dech w piersiach... Z każdą chwilą ten region stawał się coraz bardziej ciekawszy i piękniejszy... A przede wszystkim, bliski... Pragnę tam ciągle wracać...To nie są żadne slogany... Za każdym razem poznaję coś niezwykłego, inspirującego, niewiarygodnego, zaskakującego... Moje wyjazdy  możliwe są jedynie w letnie weekendy. Dni są wówczas długie,  i przeważnie słoneczne... Chociaż z tym słońcem różnie bywa... Wyjeżdżając z domu wszystko wskazuje, że będzie cudowna, słoneczna pogoda... Na miejscu zastajemy jej załamanie... Tak było i tym razem... Z Nowego Sącza dostaliśmy się na drogę Nr 28 w kierunku Jasła...





Kilkaset metrów przed wsią Szymbark skręciliśmy ostro  w prawo... Przez dłuższy czas droga prowadzi doliną, wzdłuż prawie wyschniętego  potoku... Lato tego roku jest suche więc i wody brakuje... Cały czas otacza nas zieleń lasów grabowych porastająca łagodne stoki... Droga pnie się coraz bardziej w górę...W końcu dostrzegamy obiekt naszego zainteresowania... Wśród wysokich drzew stoi samotna cerkiewka... Zatrzymujemy się u podnóża wzgórza... Szutrową drogą zmierzamy do naszego obiektu...





Cerkiewka greckokatolicka Narodzenia Bogarodzicy położona jest w przysiółku Wólka... Zbudowana prawdopodobnie w 1790 roku... Jest konstrukcji zrębowej, podbita gontem. Nad frontową częścią korpusu nadbudowano wieżę z pozorną izbicą wzniesioną również w konstrukcji zrębowej... Wieńczy ją cebulasty hełm ze ślepą latarnią... Obecnie mieści się tutaj kościół katolicki... Jestem mile zaskoczona. Teren wokół cerkiewki jest uporządkowany... Trawy wykoszone... Jak się później dowiadujemy, to zasługa  emerytowanego dyrektora zespołu szkół, Pana Jana Spólnika.. Mieliśmy to szczęście poznać go później w Szymbarku w kolejnym uroczym miejscu, w kościółku drewnianym w którym urządził małe muzeum ...



Tuż obok, w lesie zauważam fragmenty starego cmentarza łemkowskiego... Ścieżka prowadzi mnie do kilku starych nagrobków z żeliwnymi ogrodzeniami, połamanymi kamiennymi krzyżami... Patrzę z nostalgią na przykłady ludowej kamieniarki... Nad głową  szumią  drzewa... To one, szeleszcząc opowiadają mi historię tej ziemi, ziemi przesiąkniętej krwią... Powoli nadciągają chmury robi, się szarawo... Być może  to one wywołują u mnie głęboką zadumę nad sensem przemijania...




Przez chmury wyjrzało słońce... Przysiadam na ściętych pniach drzewnych... Podziwiam tu i ówdzie rosnące łąkowe kwiaty, suszące się w stogach siano, które  nadal układane jest w tradycyjne kopce na drewnianych stelażach...Wstaję by przejść się po łące, zioła cudownie pachną, bączki, pszczoły i jakieś inne owady latają... Mogłabym tak bez końca wędrować po zielonych, pachnących łąkach... Wdychać zapach koszonej trawy i suszonego siana w którym są zioła, koniczyna, kwiaty... Patrzę na zachwycające krajobrazy, chłonę ciszę i spokój... Zachwycam się zielonymi leśnymi połaciami... Żegnam samotną cerkiewkę... Pora jechać dalej...



110 komentarzy:

  1. Hallo Lucy-Maria, das Video ist wunderschön, ich höre gerne religiöse Musik!
    Schönen Abend und liebe Grüße aus der Ferne
    Crissi

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna cerkiewka, taka trochę mistyczna... Szkoda, że o stary cmentarz nikt nie dba. Powinni go odrestaurować, albo przynajmniej zabezpieczyć przed dalszą dewastacją. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tej niezwykłej ziemi jest wiele takich cmentarzy.
      Serce krwawi gdy widzi się pozostałości domostw, fragmenty piwniczek, stare, opuszczone sady, z domów resztki fundamentów...Kiedyś to były wsie tętniące życiem. To kawał smutnej historii...
      Ta ziemia czeka...Cały czeka na nowych turystów by poznali jej piękno. Mnie zachwyciła...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. mi si sono colmati gli occhi di luce, di pace, di serenità
    ogni volta che guardavo una fotografia e leggevo la descrizione mi emozionavo, quei piccoli fiori che spuntavano fra le erbe... e quelle immagini misteriose di una morte sospesa nei vecchi cimiteri...
    tutto davvero bellissimo! Grazie MariaLucia, sono ritornata dal mio viaggio e mi sono ricordata di te, una dolce creatura mi aspettava nella lontana terra di Polonia per condividere e farmi conoscere tutta la bellezza dei suoi luoghi
    un abbraccio molto affettuoso
    Ventis

    Napełniłem oczy światło, spokój, spokój
    za każdym razem, I spojrzał na zdjęcie i czytam opis I emozionavo, te małe kwiatki które szturchnął wśród ziół... i te tajemnicze obrazy zawieszone śmierci w starych cmentarzy...
    naprawdę ładne! Dzięki Hubert, wróciłem z podróży i przypomniałem sobie możesz, słodka istota czekał na mnie w ziemi polskiej do dzielenia się i poznać piękno jego miejsca
    bardzo czuły uścisk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że już wróciłeś. Tak w polskiej ziemi czeka na Ciebie słodka istota.
      Dziękuję, że nie zapomniałeś.
      Przesyłam pozdrowienia.
      Ciao!!!

      Usuń
  4. bardzo barwnie opowiadasz. Szymbark znam, bywałam tam u koleżanki. Nigdy jednak o tej cerkwi nie słyszałam, gdzieś mi umknęła, a szkoda. Na pewno tam pojadę, aby zobaczyć ją na własne oczy.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem zdziwiona, że Ci umknęła. Zjazd z głównej drogi jest niezauważalny. Dostrzegłam go...w lusterku.
      Dobrze, że w tym czasie na drodze nie było samochodów i można było wycofać.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Ziemia ta piękna, ale historia ludzi tu niegdyś mieszkających-straszna. Łza się zakręciła, gdy czytałam napis na kamieniu "nagrobnym" rodziny Banickich.
    Przejeżdżałam tylko przez te tereny, podziwiałam tylko z okna samochodu widoki.
    Nie chciałam nawet wysiąść, jest tam energia rozpaczy, żalu, bólu, cierpienia.Nie mogłam, nie miałam siły, aby to odczuwać, przeżywać. Tak czasem mam- zboczenie "zawodowe".


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia ludzi tutaj mieszkających to wieczna tułaczka.Od wieków mieszkali i nadal mieszkają Łemkowie. Jakby na przekór wielkiej historii, która ich stąd przeganiała w odległe miejsca, ale też pozwalała wracać...
      Po wojnie, władze komunistyczne za rzekomą pomoc UPA przymusowo ich wysiedliły w bydlęcych wagonach... Tym razem bez prawa powrotu. Po latach zostali zrehabilitowani.
      Docieram na takie cmentarze. Zapalam świeczkę a drzewa szumiąc, opowiadają mi historię tego miejsca...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Tak wiem, że ludność Łemkowską zrehabilitowano... (musztarda po obiedzie )Dziękuję za świeczki-a nie kwiatki. Światło ma moc. Lusiu mieszkasz w rejonie, gdzie masz blisko w góry i do naszych sąsiadów za miedzą. Ja mam wszędzie daleko z tej północy.Serdeczności :)

      Usuń
    3. Tak, "musztarda po obiedzie". Wielu z nas uważa, że Ci ludzie mówiący po "rusku" musieli należeć do band UPA...Czy 260 km to jest blisko? Coraz lepiej jedzie się w tamte tereny. Autostrada A-4 biegnie aż do Tarnowa a stamtąd to już około 80-100 km.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Łucjo toć i ja byłam w Beskidzie Niskim w ostatnią niedzielę i cerkiewki oglądałam.
    Mogiłę pomordowanych Żydów z Nowego Żmigrodu odwiedziłam- 1200 osób.....

    Łemków nie mordowano, ale przesiedlono. Akcja Wisła to echo wydarzeń- mordów na Polakach, na Wołyniu..... i działalności UPA w czasie i bezpośrednio po wojnie ! Nie ma skutku bez przyczyny.
    Jeżeli masz chęć zajrzyj- http://zrakiemwtle-zofijanna.blogspot.com/2013/03/tesknota.html
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zofijano, ja nie piszę, że Łemków mordowano ale przesiedlano, paląc ich chyże...
      Oczywiście, że z wielkim zainteresowaniem zobaczę Twój post...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. W taki sam sposób spłonęły polskie schroniska w Czarnohorze.
      Palono, bo wszelkie budynki stanowiły schronienie dla UPA.....
      Z pewnością ucierpieli niewinni ludzie, którzy z UPA nie mieli nic wspólnego....., i budynków i cerkiewek też szkoda....

      Beskid Niski jest zawsze sercu bliski. Czy widziałaś wczoraj kwitnące dziewięćsiły ?
      Moc serdeczności

      Usuń
    3. Tak, czytałam o schroniskach. Dzieje tamtych terenów ostatnio, stały się moją wielką pasją.
      Mając jeden czy dwa dni do swojej dyspozycji, staram się chodzić po łąkach Beskidu Niskiego.
      Dopiero tutaj poznaję rośliny, które dziwnym trafem ostały się. Dziewięćsiły, mięta, macierzanka, oregano... spotykana jest tutaj w naturalnym środowisku.
      Ślę Ci moc serdeczności.

      Usuń
  7. Szymbark jest również na Pomorzu. Znajduje się w nim skansen i dom do góry nogami.
    Tereny cudne! Ziemia ta wiele widziała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czytałam, że jest również Szymbark na Pomorzu.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. OCH - JAKI PIĘKNY WPIS ... słońce ... zapach drewna ... zapach świętości ...
    Taki spokój , radość życia ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na tej Ziemi można znaleźć wytchnienie od tłoku, zgiełku i pośpiechu. Wg mnie magiczne miejsce.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Mnie, to miejsce, wydało się smutne z powodu zapomnianego cmentarza. Jednocześnie żywe z racji istnienia tej cerkiewki. Żal było czytać napis dot. rodziny Banickich.
    Piękne krajobrazy Lusiu.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, jakoś nie mam szczęścia do pięknej słonecznej pogody. Prawdę mówiąc dla mnie to nie jest takie ważne. Nie jadę tutaj dla zdjęć. Jadę by pobyć w niezwykłej krainie, pooddychać świeżym powietrzem, porozmawiać z tutejszymi, bardzo miłymi ludźmi.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Witaj Lusiu :)
    Wróciliśmy właśnie z wyprawy po Lemkowynie.. i miła niespodzianka u Ciebie na Nas czekała.. :)
    Tak, to piękna świątynia jest :) Zarazaem rzec b ostatnia łemkowska światynia w stronę Golic - poza cerkwia gorlicką oczywiście. W tym przysiółku mieszkali Lemkowie, dalej nie sięgali :)
    Piękne zdjęcia :)
    Pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę. Macie dużo czasu. Możecie wędrować ja mogę liczyć jedynie na weekendy. Teraz piękne, słoneczne zdarzają się rzadko...Tak wiem, że w tym przysiółku mieszkali Łemkowie. Opowiadał nam o tym wyjątkowy człowiek, Pan dyrektor Jan Spólnik.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Przepiękne zdjęcia :) Bardzo uchwycił mnie za serce Twój post. Jestem właśnie po długo, długo planowanej wędrówce.. :)
    I mam pytanie o wiersz, który umieściłaś - czy jest on publikowany na jakimś blogu? :) Masz mój adres e-mail, odp proszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wiersz napisał Pan Ludwik Parney. Jego pseudonim: EMECI. Był publikowany w Poemie.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Wspaniałę, piękne zdjęcia - znam te tereny jak włąsną kiezeń ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za odwiedziny.
      Żałuję, że nie znam Twego imienia.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  13. the little church is really neat, but i love the woods it is set in.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I also like the little church.
      It is beautifully situated among the forests.
      Greetings.

      Usuń
  14. To piękne tereny, będące świadkami wielu wydarzeń. Niemi świadkowie to te krzyże i cmentarze. Gdzie są ich potomkowie, niesamowita ta tablica "pamięci" i podpisy. Czy kiedyś zabliźnią się rany? Jak jestem w takim miejscu, to wydaje mi się, że słyszę głosy, rozmowy w dolinach i jakiś smutny wiatr.. w oczach łza..
    A tam tak pieknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy rany się zabliźnią, zależy to tylko od nas.
      Urzekła mnie ta kraina. Chętnie tam wracam.
      Serdecznie pzodrawiam:)

      Usuń
  15. Your photos are wonderful! I like the creek... I like the water generally speaking. :)
    Good night! And more kisses!

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak to było na ziemiach gdzie ścierały się narody i kultury... Mam podobne odczucia jak Ty kiedy patrzę na ruiny ludzkiej egzystencji o czym wspominałam niedawno w poście o Ostródzie, można tu rozważać przyczyny i skutki, szukać winnych i ofiar lecz mnie mimo wszystko zawsze napawa smutkiem widok opuszczonych i zdewastowanych cmentarzy. Co gorsze wciąż słyszymy o podobnym braku poszanowania dla naszych miejsc pochówku za wschodnią granicą ale my też mamy niejedno na sumieniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze smutkiem patrzę na fragmenty, fragmenciki domostw, na opuszczone cmentarze...
      Mimo tego, coś ciągnie mnie w tamte strony. Mnie też niepokoi profanowanie naszych miejsc pochówku, stawianie pomników bandzie UPA...Narodowcy są w każdym kraju. W każdym... Zastanawiam się dlaczego w tych ludziach jest tyle nienawiści i dlaczego są tacy żądni krwi...Przecież to są młodzi ludzie.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Szkoda, że cmentarz tak podupadł. Ale ma przez to swój niepowtarzalny urok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich cmentarzy jest wiele. Są prawie w każdej wsi...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  18. esos cementerios encierran una gran belleza, lugares muy hermosos has sacado en este post, un abrazo.

    OdpowiedzUsuń
  19. Przyczyna druk krzyże połamane rozrzucone na podłodze.

    Pocałunek

    http://ventanadefoto.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te krzyże zniszczył czas. To smutna historia.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  20. Zawsze wprowadzają mnie w nastrój spokoju takie stare cmentarze:Piękny świat nam pokazujesz:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, mnie też. A gdy myślę o tych ludziach. Serce mi łzawi.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  21. Wspaniała cerkiew, szkoda tylko że o cmentarz nikt nie dba. Co jakiś czas odwiedzam okolice Nowego Sącza i następnym razem chętnie odwiedzę cerkiew.
    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, to stary cmentarz. Nawet nie wiem czy żyją w tej wsi jeszcze Łemkowie by mogli zaopiekować się grobami.
      Może przyjedzie ktoś od czasu do czasu, zapali świecę, położy polne kwiaty...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  22. piękny, czarowny świat. Tylko tam zastaniemy takie widoki, ciszę i bliski kontakt z naturą. Pięknie położony jest ten kościółek a i otoczenie wyjątkowe.
    Beskid Niski - chciałbym tam znów pojechać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest czarowny świat. Mnie tutaj wszystko zachwyca. Cicho szemrzący potok, szum drzew, gdzieś w oddali gdakanie kur, brzęczenie pszczół...To jest to co tak bardzo lubię...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  23. Miejsca te sa wyjątkowe...Pozostały tylko nieme groby...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsca wyjątkowe, pozostały tylko nieliczne mogiły...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  24. lubię szlaki architektury drewnianej, takie małe cerkiewki czy kościoły posiadają taki ciepły klimat, są wielkie same w sobie, nie potrzebują monumentalnych rozmiarów, nie potrzebują przepychu by co roku odwiedziły je setki czy tysiące turystów, cóż male i skromne też bywa piękne ;)

    o cmentarzu nie piszę bo bez sensu byś mi też musiał odpowiadać tak jak wszystkim powyżej, ale to jest przykre bardzo przykre...

    Lusia ogromne uściski ślemy z aktualnie deszczowej warszawy
    ps. u nas powolutku wszystko stabilizuje się, tata wraca powoli do zdrowia, Binio wrócił do szkoły, i na zajęcia czyli szara spokojna codzienność

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się cieszę, że Twój Tatuś wraca do zdrowia. Domyślam się jak bardzo przeżywaliście Jego chorobę...Wiem, jak bardzo zamartwiałaś się tym niepewnym czasem. Dobrze, że idzie ku lepszemu... Gabryś wrócił do szkoły, dobrze...Będzie przynajmniej między dziećmi.
      Buziaki zostawiam:)

      Usuń
  25. Lucia Maria, seu post sempre é especial e muito lindo! Os lugares que você nos mostra são incríveis. O cemitério é para mim um lugar sagrado, mas muito triste! Um grande abraço, Lúcia!

    OdpowiedzUsuń
  26. lovely images and such a cute title!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Very beautiful place to explore. Your photograph is always excellent.

    OdpowiedzUsuń
  28. Tak jak wszyscy Łucjo zachwycam się zdjęciami.
    A ten kościółek to prawdziwa perełka.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko!
      Na tej niezwykłej ziemi takich perełek jest wiele...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  29. piękne zdjęcia... przewija się przez nie zaduma...i mistyczność
    pozdrawiam Lusiu

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo ładna ta cerkiewka i jak zawsze piękny wpis. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się też spodobała. Żałuję dwóch rzeczy; padający deszcz zamglił zdjęcia, wnętrze było zamknięte.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  31. ...piękne cerkiew, a jaka okolica, coś dla wytchnienia duszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Okolica, cerkiew, krajobrazy zachęcjące do odwiedzenia tego miejsca.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  32. Uwielbiam Lusiu twoje wędrówki i zdjecia.Piękna cerkiew i cudowne widoki.Żal tylko tak zniszczonego cmetarza.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Kochanie , tylko Ty umiesz wyszukiwać takie perełki, tak pięknie o nich pisać i pokazywać cudowne zdjęcia. Gdy zaglądam do Ciebie, mam wrażenie, że wchodzę do innego świata, lepszego, pięknego...takiego z którego nie chce się wracać do rzeczywistości. Lusiu :)(:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ino, zawstydzasz mnie...Lubię podróżować, poznawać nowe miejsca, często wracam do takich, które widziałam ale mają to coś co mnie do nich przyciąga.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  34. HMMM NO CO MAM POWIEDZIEĆ SUPER ZAPRASZAM NA KWIATY POLNE PONOĆ LUBI JE OTYLKA TO MA I ZAPRASZAM DO MNIE KAMA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilko, zawsze z wielką radością wpadam do Ciebie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  35. Wczoraj oglądałam program Roberta Makłowicza o tych terenach tylko po drugiej stronie granicy- na Słowacji. Tam zachowali się Łemkowie, bo naszych wysiedlono podczas akcji Wisła, jak było wyryte na jednym z pomników.
    Kocham takie klimaty: cerkiewki, opuszczone i zaniedbane cmentarze.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię oglądać Makłowicza ze względu na podróże.
      Aniu, ja też pokochałam takie miejsca.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  36. Tereny są mi znane. Kiedyś spędziliśmy tu połowę lata, na kolonii zuchowej. Jednak w miejsce tej pięknej kapliczki nie dotarliśmy, a szkoda, bo rzeczywiście warto tu zajrzeć, bo i kapliczka interesująca i cmentarzyk stary wart obejrzenia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lotuś, trudno poznać każdy zakamarek danej miejscowości. Od tego czasu też wiele się zmieniło.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  37. Na tych starych opuszczonych,cmentarzach widzimy jak upływa czas.Wszystko zarasta,zostają tylko grobowce.Ja kiedy gdzieś jechalam ,to rozpoczynałam zwiedzanie od pobytu na miejscowym cmentarzu.I juz wszystko wiedziałam o ludziach zamieszkujących te miejsca,jakie mieli zawody,czy byli biedni czy bogaci.Nawet moje dzieci były niezadowolone -mówiły znowu idziemy na cmentarz?Ja kocham stare cmentarze.Beskid Niski i całe Bieszczady to ziemia bardzo jeszcze dziewicza.Tyle tam tajemnic.Piękna jeszcze dzika przyroda i miejsca gdzie nikogo nie spotkasz.A to Polska wlaśnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cmentarze na tamtych ziemiach mają w sobie nutkę tęsknoty, smutku, i...żalu.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  38. Hello dear Lucia!
    Beautiful places you visited!
    Thanks for sharing my dear Lucia!
    Have a beautiful week my dear!
    With the same love embrace you!
    Kisses.
    *ELENA*

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie znam tego miejsca...dziękuję Łucjo za wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oskko, przecież nie możemy znać wszystkiego.
      Każdy z nas ma swoje ulubione miejsca do których z wielką radością powraca.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  40. You have once again taken such beautiful pictures, Lucia.
    Old graves are thought-provoking...
    Happy week!
    Hugs!

    OdpowiedzUsuń
  41. Tez zakochana jestem w Beskidach od zawsze na zawsze.
    Fajnie opisałaś wypad :-)
    Pozdrawiam Lusiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, kiedyś uważałam, że Beskidy, to małe górki.
      Nade wszystko kochałam Tatry. Teraz po bardzo poważnym złamaniu nogi doceniam piękno Beskidów. A Beskidu Niskiego w szczególności.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  42. Great colors and great imagens. Uma fotoreportagem
    the perfect trip. A hug my friend

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tossan, my friend.
      Thank you for your kind words.
      Greetings.

      Usuń
  43. Piękne miejsca, wspaniałe zdjęcia:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. u mnie deszcz w lesie i piekne ptaki spiewaja potem leopold staff i piosenkarz stan borys kochać i tracić i piosenka o deszczu i żółtych kwiatach Myslovitz - W deszczu maleńkich żóltych kwiatów
    2013.09.11 09:01:21 | opublikowany | kamilablog1 | wszystkie | komentarze: 2
    Myslovitz - W de

    OdpowiedzUsuń
  45. Witaj Łucjo:) Piękna kolejna opowieść:) Cerkiewka cudna... Okolice piękne i tym bardziej żal w sercu, gdy czyta się o historii ich mieszkańców.. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam historię tych ziem. Różnie bywało. My też nie byliśmy święci. Mimo wszystko, czas powinien zagoić rany.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  46. grechuta i myslowidz kraków i deszcz kama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię Marka Grechutę. Byłam, słuchałam.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  47. Lusiu, piękne miejsce, na zadumę , czas się zatrzymał...
    Uściski ślę :)
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda też stworzyła aurę tajemniczości, smutku...
      W pewnym momencie zaczął padać deszcz.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  48. Miło było posłuchać i popatrzeć:) pięknie...

    OdpowiedzUsuń
  49. wiatr i blizniak znak blizniaka zapraszam do mnie cmok kama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że jesteśmy obie spod znaku Bliźniąt?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  50. Siostrzyczko♥ cos w środku ściska gdy czytamy o takich miejscach, ten Krzyż...ten pomnik...w ciszy milczymy i szepcemy modlitwę...oddychamy pięknem i historią tych ziem. Jako mała ( hihihi pomyłka - jako młoda dziewczyna , dziecko bywałam w tych stronach w sanatoriach ( Rymanów, Iwonicz) ale niewiele pamiętam, może tylko ten spokój wszechobecny i tęsknotę za domem..
    całusy
    d.
    a wiesz mój dobry kolega tez b. lubi Beskid NIski, śmieje się ,że jest teą inna nazwa tych stron : Beskid Błotny...
    ściskam z uśmiechem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cerkwie z reguły budowano za miastem , na wzgórzu w otoczeniu drzew, które były naturalnym piorunochronem... mistyczne są te drewniane, łemkowskie kościółki

      Usuń
    2. Dorciu Kochanie!
      Nasze miasta, miasteczka i wioski zmieniają się w bardzo szybkim tempie. Przypuszczam, że nie poznałabyś już swojego, dawnego Iwonicza, Rymanowa...
      Zaciekawiłaś mnie nazwą Twojego kolegi, Beskid Błotny...Skąd taka nazwa? Owszem jest tutaj dużo potoków, strumyczków, źródełek ale błota?
      Może jeszcze mało widziałam...
      A co do budowy drewnianych kościółków, cerkiewek? Zazwyczaj budowane były na wzgórzach w otoczeniu drzew, dębowych, lipowych...Te drzewa ochraniały te cudowne budowle przed uderzeniem pioruna...
      Teraz po wielu wiekach drzewa stanowią zagrożenie.
      Częste nawałnice łamią konary jak zapałki ty samym niszczą kościółki.
      Mocno Cię całuję.
      Buziaki.
      Pa:)

      Usuń
  51. Ta cerkiew jest maleńka. Żałuję, że nie mogłam zobaczyć jak wygląda wewnątrz.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Pokazałaś przepiękną małą cerkiewkę. Jest prześliczna...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuję, że nie mogłam zobaczyć jej wnętrza. Uważam, że i tak wiele widziałam...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  53. Byłam pewna Lusiu że skomentowałam ten link,ale jednak nie.Chyba za dużo wzięłam na swoje barki i mam ogromne tyły.Zmiany w kuchni i porządkiw niej,remont w sklepie i porządki wokół sklepu,pokój córki do zmian,zaprawy i jeszcze pewne zobowiązanie którego się podjęłam 4-5 razy dziennie i mam koszmar.Nie wyrabiam.Co do Twojego posta,od wielu lat marzę o zwiedzeniu cerkwi i drewnianych kościółków na wschodzie,wiesz jak kocham budownictwo drewniane.Ale na razie pozostaje to w sferze planów.Miejsce magiczne....ale bardziej wzruszyły mnie groby niż kościół.U mnie w moim mieście rodzinnym jest stary cmentarz z przed wieku,ostatnio chowano tam w latach 60-tych.A pierwsze groby ?Gdzieś 1800 rok.Nigdy nikt nie mógł zrozumieć dlaczego lubię to miejsce,dlaczego jako dziecko chodzę po nim godzinami.A ja czytałam nagrobki i myślałam o tych ludziach,jakie mieli życie,jak zginęli i czy ktoś o nich pamięta.Szczególnie wzruszały mnie groby z lat wojny.Nigdy nie zapomnę grobu kobiety,która zmarła kilka dni po wyzwoleniu naszego miasta...zastanawiałam się godzinami,co się jej stało...jak ciężko było umierać w momencie zwycięstwa....a może klęski?Kurcze znowu spowodowałaś u mnie zwierzenia...ale mnie bardzo poruszają takie nekropolie.....i zawsze myślę,że chcieliby aby o nich tylko pamiętać!!!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...