Pszczyna - Kolorowa jesień w parku

 

             

       

Brąz się zakrada między trawy,

słońce żółci liście jaworów.

Podobne chmurom male stawy

skrywają na dnie ciszę wieczoru.

Wrzesień minął, nadszedł październik,

nić białą lato snuje jesieni.

Czas na rozłąkę ludzi niewiernych,

nim mróz uczucia w sople zamieni.

Na pojednanie czas, na zgodę

serc, którym spokój nadzieje mości.

W te dni powrócić musi młodość

do kraju pięknej dalekości.

Ciesz się, że słońce zwycięża słotę

i świat jak jabłko w dłoniach trzyma.

Bowiem po dniach jesieni złotej

nadejdzie skuta srebrem zima.

(Jan Kasprowicz)

Kwitnący jesienią mniszek lekarski?to było dla mnie małe zaskoczenia, niemniej widok uroczy kojarzący się z wiosną, pora którą wprost uwielbiam... W niedzielne przedpołudnie, ciepłe promienie słońca, może to już ostatnie tej jesieni, zachęcały mnie abym wybrała się na spacer do parku pszczyńskiego... 

Najpierw pojechałam do Promnic... Przepięknie o nich pisała na swoim blogu Giga  Oczywiście w niedługim czasie będzie również post o Promnicach... Tam nie ma zbyt wiele miejsca na dłuższy spacer... Właściwie w czasie każdego weekendu są tam tłumy mieszkańców z Pszczyny i Tychów... Z myśliwskiego pałacyku  pojechałam do Parku pszczyńskiego...

Jadąc, patrzyłam z podziwem na wspaniałą paletę barw i odcieni... A kiedy weszłam na parkowe ścieżki, oczarowały mnie jesienne widoki... Były zjawiskowe, wprost bajeczne... Autentycznie podziwiałam przecudowną jesień... Była piękna... 

Delikatnie mówiąc, nie przepadam za jesienią... Jesienią szarą, deszczową, chłodną... Jednak takie malownicze krajobrazy zaskoczy i zachwyciły ale również dostarczyły  niezwykłej dawki wrażeń... Liście dębu przybrały najróżniejsze kolory - żółte, czerwone, pomarańczowe i brązowe... Topole, brzozy, lipy, wierzby stroiły się w najpiękniejsze żółte ubranka... Spacerując alejkami przyglądałam się drzewom... Były tutaj wspaniałe i potężne dęby szypułkowe, lipy drobnolistne, graby, wiązy... Powoli zbliżałam się do świata...wody.

Na terenie parku znajdują się liczne rozlewiska, stawy z wysepkami, potoki, kanały i rzeka Pszczynka...  Brzegi stawów, kanałów i potoków obsadzono drzewami "płaczącymi". Ich konary i gałęzie zwisają tuż nad wodą... Ozdobą parku są liczne łukowate, metalowe mostki...  Cudowna pogoda zachęcała nowożeńców do robienia sesji zdjęciowych...

Spacerując po parku, świat wydawał się przepiękny, radosny... Trawniki udekorowane były dywanem z liści... Wpatrywałam się w ich intensywne kolory...  Liście podobno działają na nasz organizm jak napój energetyczny... Dodają nam sił i energii...  A pomarańczowy kolor stymuluje i zwiększa kreatywność... Szuranie w liściach to prawdopodobnie fantastyczny sposób na pokonanie stresu... Chętnie przysiadłam na ławeczce i zachwycałam się pięknymi, jesiennymi widokami... Cudownymi widokami...

Atrakcją parku jest liczne ptactwo wodne i błotne... Wokół gniazdują  kaczki, perkozy, rybitwy... Słoneczna, jesienna pogoda sprzyjała spacerom... Zadbanymi alejkami spacerowało wiele osób, wszyscy podziwiali i fotografowali uroki jesiennego parku...

Osobiście kocham lato ale zachwyciło mnie te kilka słonecznych, jesiennych dni...  Jesień urzekła mnie paletą barw, malując drzewa kolorami z odcieniami brązu, purpury, czerwieni i żółci...

    Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawione komentarze...

    Życzę miłego weekendu i słonecznej, pięknej pogody...

    Serdecznie pozdrawiam...