Pamiętam dokładnie tę styczniową sobotę... W Krakowie pojawiłam się stosunkowo wcześnie... Poranek był zjawiskowy, magiczny, kolorowy i piękny... Niebo z głębokich odcieni granatu, powoli zaczęło przybierać inne, cieplejsze barwy... W niedługim czasie nabrało kolorytu delikatnej niebieskości by po chwili wykwitło różowe pasmo wschodu... Chmurki pojawiające się na niebie też przybierały czarowne barwy... Zafascynowana pięknem nieba, nie utrwaliłam na zdjęciach wielu urokliwych momentów... To co oglądały moje oczy, zapamiętałam i zapisałam w myślach... Na szczęście, spektaklu i ciszy tego poranka nie zakłócały przetaczające się tłumy turystów... Stałam i dosłownie gapiłam się w niebo... Byłam przekonana, że oglądam "Narodziny kolorów" Williama Turnera by po chwili zobaczyć niebo z dużych obrazów Canaletta... Jakże żałuję, że nie uchwyciłam tego magicznego piękna na swoich zdjęciach...
Miałam sporo czasu do otwarcia Muzeum - Europeum... Skierowałam swe kroki do ulubionej świątyni p.w. św. Andrzeja... Ten dwuwieżowy romański kościół , zachwyca urodą... Długosz zanotował w kronikach, iż to w jego murach broniono się przed Mongołami... I chociaż jest to romańska świątynia to wnętrze zbarokizowano z końcem XVII i na początku XVIII wieku, a dokonali tego słynny sztukator Baltazar Fontana i malarz Karol Dankwart... Potrzebowałam ciszy kościoła... Oprócz Klarysek, raczej rzadko ktoś tam bywa, co innego latem... . Niestety, ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu, był zamknięty... W perspektywie ulicy Grodzkiej widzę wieżę kościółka św. Idziego... Na moment zatrzymuję się na jednej z najbardziej malowniczych ulic i zakątków starego Krakowa, na ulicy Kanoniczej... Gdzieś w oddali nad miastem góruje majestatyczny Wawel... To będzie krótki spacer ulicą Grodzką... Powoli kierując się do Rynku...
Grodzka, któż nie zna tej ulicy... To kwintesencja Krakowa... Ulica bardzo popularna i wspaniale zachowana... Jest częścią szlaku królewskiego (Via Regia)... Ulica Grodzka rozpoczyna się na Rynku i wiedzie na południe w stronę Wawelu... Klimat tworzą stare, metryką sięgające średniowiecza kamienice, piękne kościoły i konne dorożki... Jej nazwę wymieniano w dokumentach już w XIII wieku... Rynek i jego okolice to jedno wielkie muzeum...
Krakowski Rynek Główny to miejsce magiczne... To nie tylko największy z placów Krakowa, ale także największy rynek w średniowiecznej Europie... Niemal wszystkie kamienice i pałace wokół to kilkusetletnie obiekty zabytkowe...
Ehhh, ten Rynek Główny czyż nie jest magiczny? W centralnej jego części są Sukiennice... Tutaj znajduje się kawiarnia Noworolskiego i robię sobie krótką przerwę na kawę... Na pierwszym piętrze i w podziemiach skrywają się wspaniałe muzea... Sukiennice, kiedyś rząd kramów, z biegiem czasu utworzyły jeden budynek... Kolejną, piękną budowlą w Rynku jest Wieża Ratuszowa... Znają ją chyba wszyscy... Jej sylwetka dominuje w sercu miasta...Jest stareńka le faktycznie ile ma lat? Wszystkie źródła wskazują, że istniała już w XIV wieku... Zawsze przyciąga moja uwagę... Ściany wieży zdobi kamienna okładzina, składająca się z ostrołukowych arkad i pionowych laskowań... Zza kościółka św. Wojciecha wyłania się moja ulubiona, w pomarańczowym kolorze kamienica zwana Bonerowską albo Firlejowską...
We wschodnim narożniku płyty Rynku stoi maleńki kościół św. Wojciecha... Wybudowany został najprawdopodobniej, jeszcze przed lokacją miasta... Wedle tradycji, która została potwierdzona autorytetem Długosza, w tym miejscu miał głosić kazania św. Wojciech... I bardzo trudno opuścić ten wspaniały Rynek, który przyciąga jak magnez, ale zbliża się dziesiąta i za chwilę Muzeum zostanie otwarte...
Precioso y monumental paseo matinal por Cracovia. Llama la atención el hecho de que las calles estén prácticamente vacías de coches y personas.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Hello, beautiful looking town.
OdpowiedzUsuńSami,
UsuńKrakow is a very beautiful, historic city.
Greetings:)
Hello, stunning views and beautiful buildings.
OdpowiedzUsuńKrakow is an extraordinary city.
UsuńMatti, can it ever visit?
You are welcome to Poland.
Greetings.
Dawno w Krakowie nie byłym, więc z przyjemnością obejrzałem Twoje zdjęcia. No i zgadzam się z Tobą co do magii tego niezwykłego miasta.
OdpowiedzUsuńKraków to bez wątpienia magiczne miasto. Zachwycające zabytki, przepiękne kamienice i pałace i ten wyjątkowy klimat sprawiają, że zawsze chętnie tutaj wracam.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Taki Kraków to można oglądać, bo w sezonie zasłaniają go rzesze turystów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Doświadczyłam tłumów w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia.
UsuńMoże to za sprawą wiosennej pogody, wszyscy ciągnęli do Krakowa.
Pozdrawiam:)
Właśnie w drugi dzień świąt wybrałam się na wystawę szopek, myśląc naiwnie, aaa, nikogo nie będzie... no to się pomyliłam :)
UsuńA co do poranków w rynku i okolicach, niestety całe wrażenie psują wszechobecne dostawczaki. Ponoć mają im zawęzić godziny wjazdu, byłoby dobrze.
Dostawczaki psują prawie każde zdjęcie.
UsuńJa też się wybrałam do Krakowa sądząc, że każdy będzie siedział w domu i wcinał smakołyki. Przyjechałam zobaczyć szopki w kościołach i tu się zawiodłam większość była zamknięta albo odbywały się msze św.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kraków ... byłam tam bardzo dawno temu. Bardzo ciekawe miasto. Planuję w niedalekiej przyszłości pojechać tam znowu. Bo jest co zwiedzać. A wszystkiego jeszcze nie widziałam. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKoniecznie przyjedź do Krakowa. Tutaj faktycznie jest co zwiedzać.
UsuńW czasie kilkudniowego pobytu trudno wszystko zobaczyć.
Pozdrawiam serdecznie:)
A ja dopiero wróciłam:) I już tęsknię.
OdpowiedzUsuńGosiu, już czekam na Twoje przepiękne relacje.
UsuńMam nadzieję, że tym razem byłaś w swoim żywiole i nie dopadło Cię żadne przeziębienie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję, zdrówko dopisało i humor także. Coś tam skrobnę, choć wciąż dylemat, trzy książki dopiero co przeczytane zacierają się w pamięci, kilka spektakli i wystaw wysłuchanych i obejrzanych .... Ale Kraków na pewno się też znajdzie na blogu
UsuńKraków chyba nigdy mi się nie znudzi - to cudowne miejsce, pełne urokliwych uliczek, ciekawych kamienic, kościołów, wieżyczek i innych budowli połączonych z naszą polską tradycją i historią. Tylko w Krakowie kawa smakuje najlepiej, a klimat tego magicznego miejsca pozostaje na długo w pamięci. Dziękuję za ten wyjątkowy poranek w Krakowie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie też Kraków nigdy mi się nie znudzi.
UsuńTo naprawdę wielka przyjemność iść na kawę do krakowskich kawiarni.
Lokale w których byłam są na wysokim poziomie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Magiczny, cudowny Kraków, tęsknię, gdy widzę Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam.:)
Kraków jest magiczny, cudowny, wspaniały.
UsuńJa już za nim tęsknię.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ach Kraków. Pozdrawiamy Kraków :) Też lubimy tam jeździć. Serdeczności Lusiu!
OdpowiedzUsuńLubicie tam jeździć?
UsuńJestem delikatnie zdziwiona.
Pozostawiam serdeczności:)
Gród Kraka o poranku, kiedy nie ma tłumów jest wspaniały. Zresztą kiedy nie jest? Pozdrowienia Lusiu!
OdpowiedzUsuńKraków zawsze jest wspaniały ale tłumy jakie widziałam w święta, był nie do przyjęcia.
UsuńPozdrawiam:)
Ach nasz Kraków: ) Byłam tam niedawno ale pogoda deszczowa trochę przeszkadzała. Znowu mam ochotę pojechać tam, pospacerować, wypić spokojnie kawę. ...
OdpowiedzUsuńPamiętam twoją relację z Krakowa.
UsuńNo cóż, pogoda płata nam niezbyt miłego figla.
Pozdrawiam:)
Byłaś wcześnie, było mało ludzie na ulicach i mogłaś spokojnie pospacerować po naszym pięknym Krakowie. Dziękuję za cudowny spacer. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW tę cudowną sobotę mogłam spokojnie, spacerować bez żadnych turystów.
UsuńTo był wyjątkowy dzień. Później odwiedziny w Muzeum. Kolejne doznania.
Pozdrawiam:)
lovely street scenes.
OdpowiedzUsuńThanks, tex:)
UsuńKraków zawsze mnie przyciągał swoją magią mimo smogu. Na tę magie składa się jego historia i piękne położenie , no i zabytki. Niedawno przypomnieli mi o nim artyści z "Piwnicy pod Baranami" z głównym bohaterem wieczoru, jarosławianinem, Mieczysławem Święcickim. Pozdrawiam Łucjo. Tomasz
OdpowiedzUsuńAch, "Piwnica pod Baranami", dzisiaj tez czytałam o niej na jednym z blogów.
UsuńKolejne magiczne miejsce. Lubię zanieść różę Skrzyneckiemu.
Pozdrawiam serdecznie:)
A DLA MNIE TO WIECZORNY SPACER ... CUDOWNY ...
OdpowiedzUsuńI NIECH MI SIĘ KRAKÓW PRZYŚNI
LUSIU - JUTRO MAMCIA KOŃCZY 82 :-)
LECĘ DO KUCHNI , jeszcze sporo przede mną pracy
Wiem, że Ty i jeszcze jedna szczególna osoba uwielbia nocne wędrówki po ulubionych ulicach. Mam nadzieję, że na czas dotarły życzenia i kwiaty.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
It is an extraordinary city, beautiful buildings and special street views!! I enjoyed seeing the odd ball pigeon!!
OdpowiedzUsuńDebbie in Krakow is a lot of pigeons.
UsuńIn the morning they were still sleeping.
Greetings.
Lusiu wiesz jak kocham Kraków jestem zakochana w tym mieście Twoja relacja jest wspaniala dziekuję że moglam być wirtualnie i podziwiać czar i uroki Krakowa serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWandziu wiem, że i Ty bardzo chętnie odwiedzasz to miasto.
UsuńTo był niewielki fragment miasta ale lubię wędrować królewska trasą.
Pozdrawiam:)
Dzięki Tobie rozpoczęłam dzień spacerem po urokliwym, jak zawsze, Krakowie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
Basiu wiem, że i Ty darzysz Kraków szczególnym uczuciem.
UsuńTeż bardzo chętnie tam wracasz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Looks like a wonderful place to walk with beautiful historical buildings!
OdpowiedzUsuńIt was a great walk with history in the background.
UsuńGreetings:)
I love this beautiful city and your wonderful photography! So different from anything in this part of the world. The flowers in the window display are very effective. Thank you for sharing with us all.
OdpowiedzUsuńYes. Krakow is the only, unique.
UsuńThere are towns where people like to come back.
Have a nice weekend, Betty :)
Cudowny poranny spacer.Piękne zdjęcia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Halszko.
UsuńPozdrawiam:)
Piękny Kraków, mogłabym spacerować bez końca:))
OdpowiedzUsuńJa też mogłabym spacerować bez końca.
UsuńPozdrawiam:)
Ja również uwielbiam Kraków za jego unikatową atmosferę.
OdpowiedzUsuńPiękny spacer uliczkami Krakowa.
Pozdrawiam:)
Wiem, przecież Cię odwiedzam i czytam twoje posty.
UsuńPozdrawiam:)
Bellissimo reportage che mi ha riportato con la memoria a quando ho visitato questa bella città.
OdpowiedzUsuńCiao buon fine settimana
Un abbraccio
enrico
Ciao Enrico!
UsuńRicordo il tuo post su Cracovia.
Saluti:)
Jak oglądam takie zdjęcia od razu mam chęć pojechania do Krakowa.
OdpowiedzUsuńI muszę to z wiosną zrobić,jak już będzie ciepło...
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.
Koniecznie, jak będą kwitnąć magnolie na Wawelu i w Ogrodzie Botanicznym.
UsuńDla mnie spacer ulicami miasta jest już dużym przeżyciem. A odwiedziny w muzeum, księgarni, kawiarni zawsze są wplecione w czasie każdego wyjazdu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Se ve muy linda Cracovia, me encantaría conocerla. Besos.
OdpowiedzUsuńWonderful shots - beautiful street scenes!
OdpowiedzUsuńBlessed day my dear
Hug Crissi
Thank you very much, my dear!
UsuńKraków nigdy się nie znudzi ! Spacer w tym magicznym miejscu relaksuje i.... mam wrażenie wycisza...! Cudowny spacer i wspaniałe zdjęcia !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Krakowa nigdy dość. To miasto nigdy mi się nie znudzi.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
A beautiful city ! Beautiful photos !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńBeautiful! That's a lot of pigeons.
OdpowiedzUsuńThanks, Anne:)
UsuńSpaceruje czesto tymi uliczkami, plantami, ściezkami albowiem z Krakowa wywodzą sie korzenie moich przodków, rodziców, syn sie tam urodził a obecnie studiuje i czasami Go odwiedzamy....oj żeby nie ten smog to warto by było pomyslec o Krakowie na poważnie w kwestii osiedlenia...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSmog, gdy przyjeżdżam do Krakowa jakoś nie spotykam tego jegomościa.
UsuńMoże się przede mną ukrywa?
Miłego weekendu:)
Uwielbiam spacery po Krakowie. Rano faktycznie jest spokojniej i można delektować się miastem:)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię spacery po Krakowie.
UsuńRzadko mam taki komfort spacerowania. Na ulicach jedynie samochody dostawcze i nieliczne osoby pędzące po świeże pieczywo na śniadanie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bo któż nie kocha Krakowa... to piękne i bardzo magiczne miejsce, choć ja ostatnio podziwiam je raczej zza szyby samochodu... wiecznie brakuje czasu by się zatrzymać
OdpowiedzUsuńsuper wystawa :)
uściski Lusiu
Każdy bardzo chętnie wraca do tego magicznego miasta.
UsuńWiem Justynko, że jesteście bardzo zagonieni.
Dzięki za odwiedziny.
Pozdrawiam serdecznie:)
Hello Dear Lucia!
OdpowiedzUsuńI like description and photos with Krakow!
A weekend full of joy you want, Lucia!
Kisses and a big hug!
Thank you very much.
UsuńA weekend full of joy you want,ELENA:)
Dziękuję za kolejny spacer po pięknym Krakowie:):):):)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za odwiedziny i komentarz.
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za ten wspaniały spacer :-) Aż papla się śmieje jak widzę Kraków :-) Oj mam sentyment do tego miasta :-)
OdpowiedzUsuńMnie też się buzia uśmiecha już na samo wspomnienie o Krakowie.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Krakova on kaunis kaupunki,kauniita rakennuksia siellä on ihana kävellä
OdpowiedzUsuńKiitos jakamisesta.hyvää viikonloppua Ihana lucia- Marja Halaukset!♥♥
Da un aire de nostalgia y frío a la vez, pero son preciosas tomas en esta hora de luz, un abrazo.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, dziękuje za spacer :)
OdpowiedzUsuńA ja dziś odpoczywam w drugim końcu Polski, bo nad morzem, tez jest pięknie...
Domyślam się, że i pogoda nad morzem dopisuje.
UsuńMiłego wypoczynku.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo urocza relacja :)) Już te dodatki świąteczne mogły by zniknąć, ale Kraków to zawsze Kraków. Nawet smoga i smoka można mu wybaczyć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dodatki świąteczne są jeszcze w wielu domach a w Krakowie dodatkowo dodają mu świątecznego klimatu.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Lusiu, przeraziła mnie wiadomość o chorej sarence ! Czy można jej w jakiś sposób pomóc...... słyszałam o specjalnych lecznicach dla takich dzikich zwierząt...?
OdpowiedzUsuńElu boję się zgłosić ten przypadek. Przyjadą jakieś służby, a w popłochu te dwie sarenki i dwa koziołki popędzą do tego kłusownika i wpadną znowu w sidła. Nie mam żadnych dowodów jedynie; jedna pani drugiej pani...
UsuńSłyszałam, że bażanty karmi pszenicą namoczoną alkoholem. U jednej pani na podwórku leżał bażant, sądziła, że jest nieżywy. Kiedy go podniosła czuła alkohol. To nie jest taka prosta sprawa. Teraz ludzie są zdolni do wszystkiego. Mam obawy. dziękuję za troskę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Hello Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful photos from Kracow!
I wish you a nice weekend!
Marit,
Usuńthank you very much for the nice comment.
Have a nice weekend:)
Hello my friend:)
OdpowiedzUsuńNice building...and I love these small street, so cosy:)
Have a nice weekend:)
Inger Marie, thank you very much:)
UsuńUwielbiam Kraków i szwędanie się Jego ulicami.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja też uwielbiam Kraków i godzinami mogę spacerować tutejszymi uliczkami.
UsuńPozdrawiam:)
Uwielbiam Kraków i szwędanie się Jego ulicami.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kraków jak zwykle zachwycający, zarówno u Ciebie jak i u Małgosi, napisałyście na ten sam temat ale każda po swojemu, posty pięknie się uzupełniają. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo delikatna w ocenianiu. Dziękuję.
UsuńMam faworytki blogowe. Piszą doskonałe posty.
Ty, Małgosia... oczywiście do tych faworytek należycie.
O Krakowie pisałam w czwartek, Małgosia w piątek...
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudowne miasto w cudownym wpisie.Ciepło pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję Eljocie.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zimowe poranki są bajeczne, bardzo często już z pracy, obserwuję niebiański, bajkowo kolorowy spektakl budzącego się dnia. Tydzień temu, wyjeżdżając na wycieczkę, byłam tak zapatrzona w jaskrawo czerwone niebo, że żal mi było mącić magię chwili szukaniem w plecaku aparatu i... Stałam, patrząc i ładując baterie na cały dzień :)
OdpowiedzUsuńA Kraków - jak to Kraków - piękny!
Mnie też zafascynował sobotni poranek i dlatego na początku nie sięgałam po aparat. W końcu do mnie dotarło, że pewne sceny są już przeminęły.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Niesamowite jak udało Ci się uchwycić te krakowskie chwile bez zwykłych tłumów:) Cudne zdjęcia! Kraków jest naprawdę piękny! Dziękuję również za wpis o Szwecji - darzę ten kraj ogromnym sentymentem:) Dobrej soboty Łucjo!
OdpowiedzUsuńAniu, byłaś w Krakowie w Święta Bożego Narodzenia i widziałaś jak tłumnie jest oblegane miasto. Tak. Kraków jest naprawdę piękny.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dokładnie! Dlatego te zdjęcia bez tłumów są fascynujące:)) To musiał być naprawdę bardzo ranny spacer:))
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńJak zawsze zabierasz nas piękny spacer. Kocham takie uliczki.
W Krakowie byłam tylko dwa razy, a praktycznie raz. Ten drugi pobyt, to był tylko koncert, po którym szybko wyjechaliśmy. Ale to było całe wieki temu. Może powinnam znowu się tam wybrać?
Pozdrawiam prawie już wiosennym powiewem
Dawno nie byłam w Krakowie, więc z przyjemnością się z Tobą przespacerowałam po tym pięknym mieście. Wydaje mi się, że wiem, kiedy tam byłaś, bo pamiętam ten różowy wschód słońca, jednak nie trwał on zbyt długo. Pamiętam, jak dawno temu umieściłaś na tym blogu zdjęcia różowego nieba.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
gorgeous area! loves those lanterns or lighting. ( ;
OdpowiedzUsuńThanks for taking me on this wonderful tour at Christmas time.
OdpowiedzUsuńAmazing place to go, I see you still have the problem of flying rats like us
OdpowiedzUsuńPoranki mają w sobie wiele magii. Uwielbiam ten moment kiedy Świat przeciera zaspane oczy i budzi się do życia. Wyludnione ulice, niebo w pięknych barwach, spokój i cisza. Taka nagroda dla nas za krótszy sen.
OdpowiedzUsuńChoć mieszkam w Warszawie to kocham Kraków. Jest wyjątkowy i po prostu cudownie stary :)
OdpowiedzUsuńPiekny spacer o poranku, przyjemnie sie zrobilo.
OdpowiedzUsuń