Lubię odwiedzać miejsca, gdzie czas jakby się zatrzymał... Miejsca, które pamiętają dawne lata... W których przeszłość pozostawiła po sobie ślady... Kolejne pokolenia na szczęście je zachowały... Obecne pokolenie te miejsca ratują i odnawiają... Takim wyjątkowym, magicznym miejscem w pobliżu Katowic jest NIKISZOWIEC
Nikiszowiec odwiedziłam w sobotę, kilka dni przed Wigilią... To miejsce zawsze przyciąga mnie niepowtarzalnym klimatem i zabytkowym charakterem dzielnicy... Nikiszowiec, niewiele osób zna tę nazwę... Jest to dawne osiedle górnicze powstałe w I połowie XX wieku... Jego nazwa pochodzi od szybu "Nickisch" wybudowanego w 1906 roku... Osiedle składa się z 9 trzykondygnacyjnych bloków z czerwonej cegły... Są w jednym stylu i tutaj wszystko do siebie pasuje... Wewnątrz każdego bloku znajduje się podwórko, gdzie dawniej znajdowały się kurniki, chlewiki, komórki... Obecnie są klomby z kwiatami, ławeczki, stoliki, krzewy... I kiedy odwiedzałam w tym dniu podwórka, kwitły jeszcze róże...
Nikiszowiec jest dzielnicą Katowic... Całe osiedle z ciekawą architekturą zaprojektowali dwaj bracia; Emil i Georg Zillmannowie... Centralną część tworzy Plac Wyzwolenia i stojący przy nim kościół św. Anny... To od placu odchodzi sieć ulic...
Tak z lotu ptaka wygląda Nikiszowiec...
Zdjęcie pochodzi z Internetu...
Byliśmy bardzo spragnieni kawy... Poszliśmy do kawiarni Cafe Byfyj, która jest zlokalizowana przy nikiszowieckim rynku, pod uroczymi arkadami... Byfyj ta śląska nazwa oznacza kredens... W tym lokalu panuje bardzo miła atmosfera a każdy łasuch będzie zachwycony przeróżnymi i przepysznymi ciastami, tortami, drożdżówkami, piernikami... Od 9,000 wydawane są śniadania... Ukradkiem spojrzałam, wyglądały bardzo apetycznie... Ilekroć jestem w Nikiszowcu zawsze idę na pyszną kawę i coś słodkiego... Pyszny chleb można kupić w Piekarni Michalskich... Przy piekarni jest niewielka kawiarenka "Cafe Byfyj" o której wcześniej wspominałam... Jej wystrój sielsko - śląski... Rodzinny, stary kredens czyli byfyj a w nim... tutejsze, tradycyjne kołocze z posypką, i śląskie kołoczki... Serniki, makowce, ciasta i ciasteczka są przepyszne, dopieszczone i pieczone na maśle... Te słodkości zawsze mnie przyciągają... I jeszcze tylko filiżanka dobrej kawy, będzie akcentem mile spędzonego czasu w Nikiszowcu, gdzie czas się zatrzymał...
Kościół świętej Anny to budowla neobarokowa, która powstała w 1927 roku... Ją również zaprojektowali bracia Zillmannowie... Kościół jest z czerwonej cegły, trójnawowy, bazylikowy... Na powyższym zdjęciu wyraźnie widać, że jest zbudowany na rzucie krzyża łacińskiego... Jego fasada jest dwuwieżowa... Posiada kopułę na skrzyżowaniu naw... Wnętrze świątyni jest jasne i bogato zdobione ale nie przesadnie... Moją uwagę skupiają piękne witraże i ołtarz główny wykonany przez artystę z Monachium... W kościele są dwa ołtarze boczne; z prawej, poświęcony św. Barbarze, z lewej, Matce Boskiej... Kiedy byłam w kościele świętej Anny poczyniono spore przygotowania do zbliżających się świąt Bożego Narodzenia... Kościół był już przystrojony choinkami, lampkami... Szopka też już była gotowa... Brakowało jedynie Dzieciątka, które prawdopodobnie położono tuż przed Pasterką...
Ciekawym budynkiem, wymalowanym w róże, jest poczta... Nie uległ on żadnej zmianie od chwili wybudowania osiedla... Każdy z domów ma inne wykusze... Każde wejście do klatki schodowej inne obramowanie drzwi... Wszystkie domy wybudowane są z cegły, okna są białe a framugi okienne wymalowano na czerwono... Jeszcze nie tak dawno, na podwórkach stały piece do wypieku chleba tzw. "piekarnioki"... Niestety, teraz już nikt w ten sposób nie piecze chleba więc je zlikwidowano.. Jednak podwórka stały się miejsce wypoczynku, relaksu i mile spędzonego czasu z sąsiadami...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłej niedzieli i udanego, nowego tygodnia...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie...
Jakie retro, te stare meble ten rower w roli kwietnika, aż żal że to nie lato.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w NR :)
Elu, Nikiszowiec to wyjątkowe miejsce.
UsuńJeszcze piękniejsze jest latem, kiedy na podwórkach toczy się życie.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Oj wybieram się tam wybieram i wybrać się nie mogę:( Też lubię takie klimaty!
OdpowiedzUsuńTo tez są moje klimaty. Aguś poczekaj do lata...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Nikiszowiec, to 1 z najpiękniejszych części Śląska, a najpiękniejsza katowicka dzielnica. Cudownie! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNikiszowiec, Giszowiec to miejsca, które można zobaczyć w filmach Kutza.
UsuńBogata historia oraz ciekawa architektura początku XX wieku stwarzają niepowtarzalny klimat, który sprawia niesamowite wrażenie.
Pozdrawiam:)*
Piękne jest to osiedle. Nazwa skojarzyła mi się z jakimś zamkiem. Zabudowa rzeczywiście jest śląska, ale te kolory, układ ulic jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńAniu, wielkim sentymentem darzę to miejsce i dosyć często tutaj jestem.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Cudowne miejsce. Czas sie zatrzymał w dobrym , pieknym miejscu.:)
OdpowiedzUsuńLusiu , Szcześliwego nowego Roku.
Kaziu, i Tobie życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2016.
UsuńA co do Nikiszowca? faktycznie to wyjątkowe miejsce.
Pozdrawiam:)*
Lusiu, bardzo dziękuję za wspaniały post! Bywam czasem na Górnym Śląsku. Niesamowita jest ta dzielnica. Muszę kiedyś tam pojechać. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńAndrzeju, koniecznie musisz latem odwiedzić to miejsce.
UsuńWiem, że i Tobie się spodoba.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Ciekawe zdjęcia, pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)*
UsuńWiem, że to piękne z historią miejsce na Śląsku. Widać to zresztą na Twoich zdjęciach. Niestety tam jeszcze nie byłam, ale to nadrobię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGrażynko,
Usuńwybierz się do Nikiszowca. Najlepiej wiosną albo latem bo za zimą też nie przepadasz.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Zachwycające miejsce, a Katowice należą do nieodkrytych przeze mnie miejsc. Tak wiele można zobaczyć w naszym pięknym kraju, tylko trzeba wiedzieć co.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.:)
Masz rację Cecylio,
Usuńw naszym pięknym kraju jest bardzo wiele ciekawych miejsc.
Nikiszowiec też do nich należy.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Luciu, byłaś tam blisko mojego miasta :)Do Katowic mam "rzut beretem", jak mówi mój M.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, miejsce znam i zachęciłaś mnie, by znów je odwiedzić.
Pozdrawiam serdecznie i ciepło!
Basiu, ja tam bardzo często wracam.
UsuńWyobraź sobie, że byłam w listopadzie i zaraz za miesiąc...
Pozdrawiam serdecznie:)*
Lusiu, masz rację, to wyjątkowe piękne miejsce !! Stare budynki a z lotu ptaka widać dużo zieleni i to jest pozytywne zjawisko !
OdpowiedzUsuńWspaniały post !! Pozdrawiam serdecznie !
Już od wiosny na podwórkach, balkonach jest dużo kwiatów. Krzewy,drzewa i trawa zielenią się. Zieleń pięknie wygląda na tle ceglanych bloków.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Interesujace miejsce. Mam skojarzenia zabudowa angielska, te szeregowe domki z cegly, ale klimat inny. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też mam podobne skojarzenia z angielską zabudową.
UsuńPozdrawiam:)
such pretty shops and buildings. love the bike/sign! and cute window treatments.
OdpowiedzUsuńTex, thank you very much:)
UsuńEs muy bonito, la iglesia me gusta. Besos.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam, choć znałam nazwę, nie wiem skąd, na Twoich zdjęciach wygląda ciepło i przytulnie, mam nadzieję, że to rzeczywiście takie miejsce, ciekawie całe osiedle wygląda na zdjęciu z lotu ptaka, i kościół lubie taki i jeszcze choinki ubrane na złoto, nie wiem czy odwiedzę bo wiecznie brakuje czasu, ale miło było znaleźć się tam z Tobą
OdpowiedzUsuńściskam Lusiu
Wielu mieszkańców Śląska nie zna tego miejsca.
UsuńSzkoda, bo jest bardzo klimatyczne.
Pozdrawiam:)
Rzeczywiście wyjątkowe miejsce. Miasta też mogą być piękne pod warunkiem, że gospodarze narzucą właściwy styl, a mieszkańcy nauczą się współodpowiedzialności.Wszystkiego dobrego Łucjo i wspaniałych podróży w tym roku!
OdpowiedzUsuńBasiu, mieszkańcy Nikiszowca sa dumni, że tutaj mieszkają.
UsuńTo miejsce zachwyca, i jest bardzo sielskie.
Pozdrawiam:)
LUCIA 2016 HAPPY BIRTHDAY!
OdpowiedzUsuńYou started the year with beautiful, thank you for coffee and cake!
I wish you a happy year with much happiness, health and fulfillment!
A hug from afar!
Thank you very much, ELENA :)
UsuńLovely photos, Lucia!
OdpowiedzUsuńSo pretty coffee cup and saucer and a delicious pastry, I would like to taste it :)
Have a nice Sunday.
Sirpa, thanks:)
UsuńVery beautiful and interesting pictures my dear!
OdpowiedzUsuńHave a nice day with many moments of happiness
embrace Crissi
Crissi, thank you very much:)
UsuńPięknie przedstawiłaś Nikiszowiec.
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie trafiłam.
Teraz tego żałuję.
Pozdrawiam:)
Warto odwiedzić to miejsce, jest tutaj ciekawe muzeum.
UsuńA Nikiszowiec jest klimatyczny.
Pozdrawiam:)
Przepiękne i wyjątkowe miejsce,zachwycająca architektura.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Przepiękne i wyjątkowe miejsce,zachwycające architekturą:)
UsuńNie spodziewałabym się,że na Śląsku są takie wyjątkowe miejsca. W Nikiszowcu jakby zatrzymał się czas. Chętnie wypiłabym kawę w tej przytulnej kawiarence :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że tutaj na każdym kroku ma się wrażenie, że czas się zatrzymał.
UsuńPozdrawiam:)
Cudownie!
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba.
UsuńPozdrawiam:)
Meeting you has been a pleasure!
OdpowiedzUsuńI visited Poland and I loved your country
Happy New Year!
My country is very beautiful.
UsuńMaybe one day you visit him?
Greetings.
Meeting you has been a pleasure!
OdpowiedzUsuńI visited Poland and I loved your country
Happy New Year!
Happy New Year to you!
UsuńPiękna opowieść noworoczna. To miejsce z niepowtarzalnym klimatem i chyba na wszystkich robi duże wrażenie. Pobyt w kafejce to osobna i wyjątkowa przyjemność. Wszystko ładnie pokazałaś, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że i Ty na swoim blogu pokazywałeś Nikiszowiec.
UsuńPozdrawiam:)
Gorgeous photos !!!!
OdpowiedzUsuńWish tou all the best for 2016 !!!!
Big HUG
Anna
Anna, thank you very much:)
UsuńNie wiedziałam że w Katowicach jest takie klimatyczne miejsce! Dziękuję Ci za ten spacer Łucjo:) I dziękuję za piękne życzenia noworoczne! Pozdrawiam serdecznie z bardzo mroźnego dziś Gdańska:)
OdpowiedzUsuńSą tacy mieszkańcy Ślaska, którzy nie znają tego miejsca.
UsuńCieszę się, że i Tobie się podoba.
Pozdrawiam:)
Wow, nice pictures !
OdpowiedzUsuńRajiv, thanks:)
UsuńAmazing photosi like very much.
OdpowiedzUsuńMatti, thanks!
UsuńWspaniale było dla mnie obejrzeć takie urokliwe miejsca, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i pozdrawiam Nowo rocznie :)
Dziękuję, Urszulo.
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
Lubię takie miejsca, gdzie czas się zatrzymał, robisz przepiekne zdjęcia. wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok :)
OdpowiedzUsuńdziękuję. Ja też lubię takie miejsca.
UsuńPozdrawiam:)
Byłam raz w Katowicach i żałuję, że wtedy nie wiedziałam o tej dzielnicy.
OdpowiedzUsuńWyjątkowe miejsce, pogratulować kolejnym gospodarzom i mieszkańcom tej "perełki" :-)
Bogno, niemal każde polskie miasto skrywa jakieś ciekawe miejsca.
UsuńDzięki blogom najczęściej się o nich dowiadujemy.
Pozdrawiam:)
the pies, especially the first one look very yummy!!! and i really like the bike, i have always wanted to do that and display it in my front yard. i must buy one at a yard sale and do it!!!!
OdpowiedzUsuńand talk about cold, i did not realize it gets that cold in poland!!!!! you need a hand knitted hat and scarf!!!!!
In this café serves delicious cakes. My country is famous for its delicious cakes, pastries ...
UsuńIn Poland there are quite often large frost and snowy winters.
Now the lack of snow. I hope you fall.
Greetings.
do Katowic mam ogromną słabość od czasu pewnych nocnych spacerów po nich kilka lat temu. a Nikiszowiec jest miejscem absolutnie niepowtarzalnym i niezwykle klimatycznym. ale nawet nie wyobrażałam sobie jak świetnie wygląda z lotu ptaka, to ujęcie robi piorunujące wrażenie! :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w nowym roku!!!
Masz rację, że Nikiszowiec jest miejscem absolutnie niepowtarzalnym i niezwykle klimatycznym.
UsuńPozdrawiam:)
It's like traveling through the tunnel of time, these images are wonderful .
OdpowiedzUsuńKisses
Great comparison. The tunnel past.
UsuńGreetings.
Piękne miejsce:))wydaje się że czas tam tak nie pędzi:))dziękuję za kolejną wycieczkę:)))Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku:)))
OdpowiedzUsuńCzy czas tam nie pędzi? Wspaniałe, że zachowano w dawnym stylu to górnicze osiedle.
UsuńPozdrawiam:)
Delícias postadas, lindas fotos! Teu post é maravilhoso!Amei os moedores de café, as flores tudo enfim! Feliz Ano Novo! Abraço forte!
OdpowiedzUsuńFaktycznie czas jakby zatrzymał się w miejscu. Szczególnie zauroczył nas wystrój tej kawiarenki - jest przepiękna. Na pierwszy rzut oka przypomina kuchnię z domu w którym się wychowywałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Tak. kawiarenka jest bardzo klimatyczna.
UsuńPodają tam dobrą kawę i pyszne ciasta.
Pozdrawiam:)
Uma bela reportagem fotográfica.
OdpowiedzUsuńUm abraço e um bom 2016.
Wyjątkowe miejsce- wycieczka po Nikiszowcu jedyna w swoim czasie i na czasie bylam niedawno w Katowicach na Giszowcu również wspaniale miejsce serdecznie pozdrawiam w 2016 ROKU
OdpowiedzUsuńGiszowiec, tez jest ciekawym miejscem, wartym odwiedzenia.
UsuńMuszę go kiedyś pokazać.
Pozdrawiam:)
To dopiero ciekawe miejsce! Nigdy tam nie byłam, ale chyba warto się wybrać... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie byłaś? Wybierz się wiosna albo latem.
UsuńOgródki, balkony, parapety są ukwiecone.
Nikiszowiec wtedy wygląda zjawiskowo.
Pozdrawiam:)
Nikisz jest mi dobrze znany, ale "Cafe Byfyj" zrobił na mnie super wrażenie. Zapewne przy okazji nie omieszkam wstąpić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuje za nowy ciekawy wpis :)
Nikisz, tak bardzo często jest nazywany.
UsuńCafe Byfyj i na mnie zawsze robi dobre wrażenie.
Być może ze względu na pyszne ciasta?
Pozdrawiam:)
Wybieram sie tam już od dłuższego czasu :) Piękne zdjęcia! Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w nowym roku!
OdpowiedzUsuńMoże jak spadnie śnieg?
UsuńNigdy nie byłam w tym czasie.
Jestem ciekawa jak wygląda.
Pozdrawiam:)
Potrafisz odkrywać piękne miejsca, a to jest wyjątkowe. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńLotko, to ja Tobie dziękuję, że odwiedziłaś mój blog.
UsuńMasz przecież oszczędzać swoje oczy.
Pozdrawiam:)
Ciekawe miejsce. Szczególnie oglądane z lotu ptaka pokazuje jak rozmyślnie zostało zaprojektowane. Te czerwone dodatki niesamowicie wyglądają i komponują się z dachem kościoła. Nigdy nie byłam w Katowicach. Leciałam tylko z tamtejszego lotniska:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za pokazanie tak nietypowego miejsca.
Lotnisko w Pyrzowicach jest trochę oddalone od Katowic i w innej części niż Nikiszowiec. Tak stamtąd też są połączenia do Anglii.
UsuńPozdrawiam:)
W Katowicach byłem wiele razy, czasem tylko przejazdem, a czasem na dłużej i prawdę mówiąc nigdy mnie nic w tym mieście nie zachwyciło. Patrząc teraz na Twoje zdjęcia, myślę sobie, że po prostu nie miałem odpowiedniego przewodnika, który oprowadziłby mnie po tak wspaniałych zakątkach. Zapisuję to miejsce na mojej tegorocznej liście must visit! Dziękuję za poszerzenie moich horyzontów!
OdpowiedzUsuńŁukaszu, bardzo dziękuję. Powiem, że jest mi bardzo miło usłyszeć takie słowa.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wspaniałe miejsce. Rzeczywiście jakby czas stanął w miejscu i jeszcze ta kawiarenka. Przypomniał mi się kredens kuchenny z mojej młodości, a to ciasto. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńTaki kredens był solidny i pakowny.
UsuńTeraz odnajdywany taki okaz jest na "wagę złota".
Widzę na blogach jak dziewczyny robią z nich prawdziwe cacka.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo, nie chcę rozpisywać się u Ciebie na blogu, więc jeśli znajdziesz chwilkę zapraszam do przeczytania mojej odpowiedzi do Twojego wspaniałego komentarza:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że wpadnę do Ciebie.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Moj Slask..a Nikiszowiec mi wlasciwie nieznany. Od dawna mysle, by nadrobic te starte. Moze w tym roku sie uda:)
OdpowiedzUsuńMieszkam dosłownie " za miedzą " i wstyd się przyznać ale nigdy nie byłam na Nikiszowcu chociaż wiele o nim słyszałam. Wspaniale opisałaś i pokazałaś to miejsce Lusiu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo wyjątkowe miejsce w moich Katowicach. Nie sądziłem że spotkam je u Ciebie na blogu a tu taka miła niespodzianka. Zapraszam do Katowic na Nikisz podczas jarmarków wtedy kreci się zabytkowa karuzela, gra słynna górnicza orkiestra i do tego sprzedają tam masę śląskich pyszności. Ostatnio byłem tam latem na rowerze i wiem że na pewno tam znowu wrócę. Dodam że Nikiszowiec jest już Pomnikiem Historii i miasto pomalutku stara się o wpisanie go do listy światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO :-) Kto wie może się uda. Podczas odwiedzin tej dzielnicy warto zajrzeć do strefy kultury na jakiś wyjątkowy koncert do NOSPR bądź do podziemnego muzeum :-) Tak też można poczuć Śląski klimat ale w nowoczesnym wydaniu :-)
OdpowiedzUsuńNIKISZOWIEC FANTASTYCZNY - CZĘSTUJĘ SIĘ CIASTEM :-))))
OdpowiedzUsuńSo many lovely sight to help me start my day...thanks.
OdpowiedzUsuńi love the city sights. you had me at the piece of pie. i am wondering what it would taste like? so curious. ( :
OdpowiedzUsuńThe churches you show are stunning though I would like a piece of the cake
OdpowiedzUsuń