W przeszłość przenoszą nas wspomnienia,
a w przyszłość - marzenia...
(Herbert George Wells)
Dzisiaj poznaliśmy prawdziwe oblicze polskiej jesieni... Jest bardzo zimno, cały czas pada deszcz a momentami nawet śnieg... Zadaję sobie pytanie, jak mam polubić taką jesień? Wolę wrócić wspomnieniami do lata i rozkosznych temperatur... Nie tak dawno, bo w sierpniu podczas naszego urlopu w Paryżu, mieliśmy temperatury ponad 40 st.C . Przyznaję, że dopiero gdy doszły do 43 st.C, szukaliśmy ochłody w Ogrodach Tuileries... Czy znaleźliśmy? Nie... Jednak spacer w cieniu wysokich, cienistych drzew był prawdziwą przyjemnością.
W samym sercu Paryża, w pierwszym okręgu na prawym brzegu Sekwany, znajdują się największe i najstarsze Ogrody Tuileries... Położone między Place de la Concorde i Muzeum w Luwrze mają powierzchnię 28 ha... Ich historia jest długa i burzliwa... Założone z polecenia Katarzyny Medycejskiej jako część pałacu Tuileries... Miały jej przypominać ukochaną Toskanię...
To co dzisiaj z takim podziwem oglądamy jest w dużej mierze zasługą Andre Le Notre. Powstały szerokie i długie aleje i taras wzdłuż Sekwany... Kiedy znajdziemy się w centralnej osi Ogrodów, aleja doprowadzi nas przez Pola Elizejskie do Łuku Triumfalnego i do dzielnicy La Defense...
Spacerując po Ogrodach, zauważyłam, że to namiastka Luwru... Co krok mogłam podziwiać zbiory rzeźb przedstawiające starożytne i mitologiczne postaci... Już przy wejściu od strony Placu Concorde podziwiam rzeźby Antoine'a Coysevoxa; Merkurego i Sławę. Przy dużej fontannie 4 rzeźby, personifikacje rzek; Tybru, Nilu, Loary i Sekwany z Marną. Z zainteresowaniem patrzę na kilka rzeźb Maillola. Jest "Herkules walczący z wężem" Basio. "Lew z wężem" Barye'a i "Walka zwierząt" Caina. Większość z tych rzeźb jest kopiami, cieszę się, że je podziwiać i nie jest to aż takie ważne, że nie są to oryginały ?
Spacer po Ogrodach przyniósł nam rozluźnienie, wytchnienie a liczne fontanny i dwa stawy nawet minimalne ochłodzenie... Woda jest tutaj ważnym i jednym z najpiękniejszych elementów i tworzy romantyczny wątek... Jest to miejsce gdzie gromadzą się znaczne ilości przeróżnego ptactwa... To ważne dla nich źródła w czasie upalnego lata...W parku możemy podziwiać około 2800 drzew... Znaczna ich ilość pamięta czasy Andre Le Notre... Ogrodowi, uroku dodają liczne klomby kwiatowe i polany trawnikowe... Wzdłuż alejek rozłożono ławki, zaś krzesełka dostępne są prawie wszędzie. Ogród Tuileries jest miejscem gdzie można fantastycznie odpocząć. Wcale nie jestem zaskoczona, że przychodzi tutaj wiele turystów a przede wszystkim Paryżan...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie...
Uwielbiam spacery po Tuleryjskich ogrodach. Na ekranie służbowego komputera ustawiłam sobie tapetę z widokiem spod środkowej fontanny z zielonymi krzesełkami na Luwr i co zerknę nań to robi mi się cieplej na sercu, a na buzi pojawia się wielki uśmiech, aż koleżanki patrzą zdziwione i nie wiedzą, że ja właśnie na chwilę je opuściłam i przeniosłam się do Paryża. :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam spacery po Ogrodach. Codziennie tutaj przychodziliśmy.
UsuńWyobrażam sobie jakie piękne są wiosną.
Słońce tak mocno paliło, że kolory na zdjęciach są rozmyte.
Większość kwiatów też nie wytrzymywało tych upałów.
Pozdrawiam
Yes, it is much better to look at your photos from this summer. It's cold here too, soon the real winter is here. Have a nice evening!
OdpowiedzUsuńMarit,
UsuńI prefer to remember the summer than the winter enjoy the autumn.
podziwiam za zwiedzanie w takiej temperaturze :), miło powspominać, u nas bialutko, ale to też urok :)
OdpowiedzUsuńJo,
Usuńjestem Bliźniakiem, więc uwielbiam takie temperatury.
Wow - what gorgeous shots of this lovely park and home.
OdpowiedzUsuńLady Fi!
UsuńThis park is really beautiful.
U nas zima, a tu na zdjęciach lato...
OdpowiedzUsuńTak u nas zima...a tam było takie ciepełko...
UsuńTo takie miłe wspomnienia.
Pozdrawiam
Traumhafte Bilder von der Stadt der Liebe...
OdpowiedzUsuńLieben Gruß und sanfte Träume
CL
Wow!
UsuńSie haben Recht.
Paris ist eine Stadt der Liebe und der wunderbaren Sehenswürdigkeiten.
...piękna architektura i piękne otoczenie!... u mnie bezśnieżnie, wciąż panuje piękna polska złota jesień ...
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
U mnie też zima i zimno.
UsuńA architektura jest przepiękna i zabytków nieskończona ilość.
Pozdrawiam
Nie byłam i pewnie nie będę, Piękny jest świat...
OdpowiedzUsuńMasz rację. Piękny jest świat.
UsuńPozdrawiam
Słynne ogrody, tyle razy wszędzie opisywane :-)
OdpowiedzUsuńLubię Paryż...
Krysiu, ja też bardzo lubię Paryż.
UsuńPozdrawiam
Pięknie tam, te fontanny są naprawdę fantastyczne. U mnie dzisiaj nie padał ani śnieg, ani deszcz, czasem nawet świeciło słońce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Och to Ci bardzo zazdroszczę, że u Ciebie świeciło słonko.
UsuńA Fontanny są tutaj wyjątkowo piękne.
Pozdrawiam
Pamiętam pięknie było i też upalnie. To niesamowite miejsce :)
OdpowiedzUsuńMażenko, mnie cieszy każde miejsce, każdy zakątek Paryża.
UsuńPozdrawiam
Od razu mi się cieplej zrobiło, jak przeczytałam jaka tam była temperatura. W śliczne miejsce nas zaprowadziłaś. Dzięki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo, mnie też zrobiło się cieplej i przyjemniej.
UsuńPozdrawiam
Piękny spacer. Za oknami śnieg, a u Ciebie pełnia lata. Miło się ogląda takie zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyszku, na moim blogu pełnia lata. Za oknami od dwóch dni śnieg i zimno.
UsuńPozdrawiam
Przepiękne miejsce!
OdpowiedzUsuńOdbyłam wspaniały spacer po niezwykłym miejscu.
A w moim mieście dzisiaj cały dzień strugami padał deszcz.
Teraz temperatura jest poniżej zera st.C i na drogach na pewno jest bardzo ślisko.
Zapraszam do zupełnie nowego bloga.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu, to miejsce jest faktycznie piękne. Ograniczenia limitu nie pozwalają na większą ilość zdjęć. A zbytnia ilość ludzi tez niezbyt pozwalała na lepsze zdjęcia.
UsuńPozdrawiam
piękne zdjęcia..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńParyż ma piękne ogrody, zresztą wszystkie zamki we Francji słyną z cudownych i zadbanych ogrodów. Zdjęcia wyszły Ci takie piękne, że aż zatęskniłam za latem i tymi 43 stopniami. :)))
OdpowiedzUsuńIwonko, wiem, że też kochasz ciepło i słońce.
UsuńMasz rację zamki nad Loarą maja piękne ogrody.
Przepiękne miejsce, i do tego ten słoneczny czas...
OdpowiedzUsuńchciałabym nałożyć japonki, bokserkę na Binia coś luźnego i pójść na spacer czasami uciekając od słońca podziwiać uroki tak pięknego miejsca
ja tam chcę - u nas spadł śnieg...
pozdrawiam
Justyna
Justynko, och dobrze byłoby wyjść z Gabrysiem na spacer.
UsuńPrzy takiej pogodzie musicie być w domu.
Serdecznie pozdrawiam
Ogrody są przepiękne :) Miałem przyjemność spacerować po nich w 2009 roku :) Piękne zdjęcia zrobiłaś!!! I w ogóle bardzo fajny blog :) Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAndrzeju, bardzo dziękuję.
UsuńZawsze chętnie je odwiedzam będąc w Paryżu :)
OdpowiedzUsuńJa też:)
UsuńDla mnie Paryż jest zawsze piękny:))) Byłam w tych ogrodach:)
OdpowiedzUsuńPs. Do nas też przyszła pażdziernikowa zima...
Serdecznie pozdrawiam:)
Jolu, dla mnie też.
UsuńBuen fin de semana, que pases un hermoso fin de semana, te invito a leer un poema mio, se titula “Marioneta”, ha sido un gusto visitar tu grandioso blog y te felicito por tu gran trabajo.
OdpowiedzUsuńComo siempre bellas imagenes. Feliz domingo.
OdpowiedzUsuń╔═╦═╦╗╔╦═╦═╗╔═╦═╦══╦═╦═╦╦═╦═╗
OdpowiedzUsuń║═╣═╣║║║╠╣═╣║║║║║║║║═╣║║║╠╣╬║
║╔╣═╣╚╣║╠╣═╣║║║║║║║║═╣║║║╠╣║║
╚╝╚═╩═╩╩═╩═╝╚═╩═╩╩╩╩═╩╩╩╩═╩╩╝
.(\(\..♥../)/)
..( ‘.’)….(‘.’ )
o(_”)”).(“(“_)o..
”˜˜”*°•. ˜”*°••°*”˜ .•°*”˜˜”*°•.
♥ ♥ ♥ Un salutone per te!!♥ ♥ ♥
█▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▒▒▒▒▒░▀▀█
█▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▒▒░░░░▒▒░█
█▀▒▒▒▒▀▀▒▒▀▒▒▒▓▓▓░░▒░█
█▒░░░▓▒▒▒░░▒░░░▒▓░▒▒░█
█▀▒▒▒░░░░░░░░░░░▒▒▒░▀█
█▀▀▒░░░░░░▄▄░░░░░░▒░▀█
█▀▀▒░▄▄░░░▐█░░░░░░▒░▀█
█▀▀▀▒▐█░░░░░░░░░░▒░▀▀█
▒▓▒▒░▒░██░░░█░░░░▒░▀▀█
▒▓▓▒▒▒▄▄▄▄█▀░░░░▒░▀▀▀█
▒▓▓▒░░▒▒▀▀░░░▒░▒░▀▀▀▀█
█▒▒░░▒▒░▒▒▒▒▒░░░▒▒▒▒▀█
█▀▒▒▒▒░░░░░░░░░▒░░░░▒█
█▀▀▀▀▀▒░░░░░░░░░▒░▒▒▀█
█▀▀▀▀▀▀▒░░░░░░░░░▒░▀▀█
█▀▀▀▀▀▀▒▒░░░░░░░░▒░▀▀█
█▀▀▀▀▀▀▒░░░░░░░▒▒▒▒░▀█
█▀▀▀▀▀▒░▒░░░░░▒░░░▒▒▀█
█▀▀▀▀▀▒░░▒░░░▒░░░░░▒▀█
█▀▀▀▀▀▒░░░▒▒░▒░░░░░▒▀█
█▀▀▀▀▒░░░░▒▒▒▒░░░░░▒▀█
█▀▀▀▒░░░░░▒▀▀▀▒▒▒░░▒▀█
█▀▀▀▒▒▒▒▒▒▀▀▀▀▒░░░░▒▀█
▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▒▒▒▒▒▒▀▀
LUSIU - DZISIAJ MAM NIEDZIELNĄ UCZTĘ ... spokojnie poczytałam trzy ostatnie Twoje wpisy, mogłam delektować się słowem obrazem pięknem, mogłam przystanąć i się zamyśleć bo niedziela to czas zatrzymania i refleksji a coż, jak nie piękno sprzyja refleksji nad istotą świata ...
OdpowiedzUsuń-----------
u mnie zima, dzisiaj rano szeroko otworzyłam okno
po chodniku szła mama z brzdącem
- mami, ulepimy bamwanka?
szeroko uśmiechnęło się moje serducho
świat jest piękny bo są mamy, świat jest piękny, bo są dzieciaczki, co lepią "bamwanki" ;o))
niedziela to właśnie czas by za piękno i dobro dziękować Temy, która nas tym pięknem i dobrem nieustannie obdarza ...
Haniu, dla wielu osób Niedziela jest najważniejszym dniem tygodnia.
UsuńJa też zazwyczaj mam niedzielną ucztę. To chwile spędzane razem. Niestety dzisiaj pozostajemy w domu.
Pogoda nie jest sprzyjająca wyjazdom.
Nie lubię błotka pośniegowego.
Miłego świętowania.
Lusia
Witaj u nas zima i snieg...pięknie tu u Ciebie jak zawsze śliczne zdjecia:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Marciu:)
UsuńJa dobrze, że mogłam się u Ciebie ogrzać;-))
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńHele mooie indrukwekkende serie!
OdpowiedzUsuńGroetjes Cristien
Grand sight!
OdpowiedzUsuńYou're right, this park is impressive.
UsuńRegards
Zginął mi komentarz podczas pisania. Paryż pamiętam z Sylwestra w czasach PRLu. Kojarzył mi się z milionem świateł, bo nasza rzeczywistość wtedy była szara, a wydarzeniem pojedyncze rakietki za oknem. Tam nasyciliśmy oczy pięknem i kolorem. Pozdrawiam. Wspomnienia masz wspaniałe.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też miałam problem z opublikowaniem u Ciebie komentarza.
UsuńZastanawiam się co się to dzieje.
Ja też kiedy pojechałam w latach dziewięćdziesiątych na dni Adwentowe do Niemiec, dosłownie, oniemiałam.
Pozdrawiam
Raz jeszcze przejdę się po ogrodach Tuileries,są przepiękne!
OdpowiedzUsuńTak Łucjo, ponowiłam próbę ponownego otwarcia bloga w tej witrynie. Może teraz będę miała więcej szczęścia. Mam tutaj takich miłych znajomych, że żal nie mieć tutaj swojego miejsca. Serdecznie Cię zapraszam.
Moich Albumów nie zlikwidowałam, dalej będę go prowadziła. Ty jesteś tam stałym gościem. Jak mogłabym to przekreślić. Z prędkości nie dopisałam linka - zaraz to uzupełnię!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu, przeczytałam o Twojej dolegliwości.
UsuńSzczerze współczuję, Ty która tak uwielbiasz chodzenie po górach, spacery po swojej ukochanej Świętokrzyskiej krainie. Teraz musisz od tego się wstrzymać.
Mam nadzieję, że to sprawa tymczasowa. Pozdrawiam
Piękne zdjęcia to wspaniałe miejsce we Francji. Zrobiłeś fantastyczne wycieczkę!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa niedziela!
Buziaki
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Ventana, Ty ciągle mnie rozpieszczasz swoimi kometarzami.
UsuńDziękuję.
Już wiem gdzie popłynie żółta łódź podwodna- do Paryża. Zachęcona pięknem zdjęć na Twoim blogu. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńOczywiście Edwardzie. To jedno z piękniejszych miast.
OdpowiedzUsuńZ męskich walorów, wymienię przepiękne dziewczęta.
A zabytki? są tutaj wyjątkowe.
Tutaj ciągle brakuje czasu, ciągle pozostaje dużo do poznania...
Oczywiście, wracam też do miejsc już mi znanych.
Pozdrawiam
Edith Piaf: Oh, Paris!La,la,la,la, Oh, Paris!I will go there in winter, +43C is too hot for me. Great photos, Lucia!
OdpowiedzUsuńYes, Nadezdo, Paris is associated with Edith ...
OdpowiedzUsuńI love this city, it is very beautiful.
Wszystkie rzeźby dopowiedziane, tylko rzeźba na przedostatnim zdjęciu nie przedstawia niczego albo może wszystko. Mnie się podoba , bo daje pole wyobraźni. Zdjęcia godne fotografowanych obiektów. Pięknie jest w Paryżu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ewo, oprócz rzeźb z przeszłością są również nowoczesne. Ta jest najbardziej wymowna. Wg mnie to słoń. A czy to jest słoń? tego w 100% nie wiem. Ewo rzeźb jest dziesiątki. Jednak palące słońce nie pozwalało na odpowiednie ustawienie się. Lubię zdjęcia z błękitnym niebem, ale w dniu pochmurnym zdjęcia wychodzą ładniejsze.
UsuńPozdrawiam
I znowu dzięki Tobie zobaczyłem piękne miejsce. Skoro podróże na razie niemożliwe, to takie relacje z urokliwych miejsc są dla mnie swoista podróżą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ahoj!
Wienio, bardzo się cieszę, że odwiedziłeś ze mną urokliwe miejsce.
UsuńMoże w najbliższym czasie też gdzieś Ciebie zabiorę?
Droga Łucjo,karmisz moją duszę zawsze tak ciepłymi słowami,dziękuję Ci za to,że jesteś.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam we Francji,jest moim marzeniem odwiedzić Luwr i mam nadzieję kiedyś spełnić to marzenie,jeśli zdrowie pozwoli.
Serdeczności.
Ewo, wiesz o tym, że ja ze szczerego serca, życzę Tobie byś zobaczyła ten piękny kraj.
UsuńTak, Luwr jest tym miejscem, gdzie osoby wrażliwe na sztukę i piękno winni tam być.
Kto raz tam był, zawsze wraca kiedy jest w Paryżu.
Serdecznie pozdrawiam
This looks like such a wonderful place to be!
OdpowiedzUsuńYour photographs are fantastic.
Thank you for taking us along with you.
Happy Sunday to you!
Lisa, thank you very much.
OdpowiedzUsuńYour words are heartfelt and very warm.
Regards
Piękne miejsca!!! W Paryżu nigdy nie byłam:) Miło było popatrzeć !!!Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHalinko, nie byłaś, ale może tak być, że pojedziesz i zobaczysz.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pzodrawiam
Narazie Paryż jest w moich marzeniach i podziwiam na Twoim blożku-piekny!Wiem że napewno kiedyś tam pojadę....Pozdrowionka serdeczne zostawiam...Krystyna
OdpowiedzUsuńKrysiu, tego Tobie życzę ze szczerego serca.
UsuńPozdrawiam
Nice pictures! And I so agree with you, I also want Summer instead of Winter!
OdpowiedzUsuńGreat journey you did in Paris!
Have a nice week! Greetings Pia
Pia! Both love the warmth and summer.
UsuńHave a nice day.
O rany ! w pazdzierniku snieg ?! Francja i Paryz nigdy mi sie nie znudzi,oprocz cudownych miejsc ludzie zachwycaja swa zyczliwoscia i radoscia :)
OdpowiedzUsuńi te piekne zdjecia kwiatow... eh,zatesknilam za promieniami slonca i francuska bagietka :)
Mnie również nigdy nie znudzą się; Francja i Paryż.
UsuńBagietka we Francji smakuje wyjątkowo. Do niej wystarczy ser; Fromage Allege, może być Tartare ail Fines Herbes, lub Blu D'Auvergne i jeszcze normandzki Emmentaler Portion...
Poezja niezapomniane smaki. Codziennie robiłam takie kanapki.
Pychotka.
Do dzisiaj miło wspominam mój pobyt w tych ogrodach. Pięknie go pokazałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też miło wspominam Ogrody.
UsuńPozdrawiam
Piękne miejsca, fantastyczna fotograficzna relacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz rację, to wspaniale miejsce.
UsuńMost beautiful photos of a wonderful city. Hope you are well and keeping warm Lucy.
OdpowiedzUsuńThank you for your always welcome comments on my blog.
Betty
Betty, thank you very much.
UsuńŁucjo, mnie ostatnie zdjęcie kojarzy się ze słoniem. Piękny park, jakże cudownie jest po spacerować w nim. Dziękuję za ten wirtualny spacer.
OdpowiedzUsuńJa też mam takie skojarzenia. Rzeźba nowoczesna ma to do siebie, że na różny sposób można ją interpretować.
UsuńPark faktycznie jest piękny. Miałam wrażenie, że spacerowałam po Galerii na wolnym powietrzu.
Pozdrawiam
It is nice to go back in time to warmer temperatures and beautiful places. Your pictures are wonderful!
OdpowiedzUsuńRosemary,
OdpowiedzUsuńin the gray days are warm memories.
witaj Lusiu - wpadłam odetchnąć do czarownych ogrodów. Zabrałam się za pisanie historii rodzinnej, jednym słowem reaktywuję ten drugi blog , obiecałam to Mamusi Danusi więc piszę, może do wieczora nowy odcinek skończę, na razie zaanonsowałam w tym pierwszym blogu ale pecha chyba mam bo akurat teraz zjawił się u mnie troll, ten co pamiętasz , paszkwile wypisywał, boję się, żeby przypadkiem na ten rodzinny blog nie wlazł 8i mni go nie niszczył. Jak ja nie znoszę ordynarnych facetów brrrrr
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM LUSIU jeszcze raz sobie popatrzę ... te fotografie tak kojąco działają ... a na dobry humor najlepsze dla mnie kasztanki, te puchale i kolczaste aaaach - już mi się oczęta śmieją do nich - no i do Coiebie czarodziejko obiektywu
Dziękuję Pani i kłaniam się w pas ! Tak,zauważyłam,że mieszkańcy Europy Zachodniej jak i Wschodniej (Rosjanie,Rumuni,Bułgarzy) nie wspomnę już o ludziach z krajów Azji,Afryki,Ameryki uśmiech mają we krwi...zarówno bogaci jak i biedni,młodzi i starsi uśmiechaja się na ulicy,aż człowiekowi lepiej się robi na duszy.Niestety w Polsce tego nie ma,bo nie wypada,bo bieda w kraju jakby inni biedy nie mieli,bo co ludzie powiedzą,bo 1000 innych wymówek.Szkoda,że Polacy mają problem z wyrażaniem uczuć jednak mam nadzieję,że kiedyś doczekam się widoku radosnych rodaków!Dziękuję za uśmiech i tysiące buziaków,które szczęśliwie doleciały - oczywiście odwdzięczam się i posyłam 2x tyle i życzę uroczego popołudnia !!
OdpowiedzUsuńNo, ja tu narzekam na spadek nastroju, a trzeba było zajrzeć do Ciebie :-) cudowne wspomnienia, zdjecia, ach! już mi lepiej:-):-):-)
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures of a beautiful garden. Thank you for sharing!!
OdpowiedzUsuńWspaniały reportaż zdjęcia fantastyczne pozdrowionka
OdpowiedzUsuńj'adore cette allée où on voit le bâtiment et aussi la sculpture
OdpowiedzUsuń