Kiedy czegoś gorąco pragniesz,
to cały Wszechświat działa potajemnie,
by udało Ci się to osiągnąć.
to cały Wszechświat działa potajemnie,
by udało Ci się to osiągnąć.
(Paulo Coelho)
Na południu Francji, między Pirenejami, Tuluzą a Morzem Śródziemnym położone jest Carcassonne... Twierdza z miasteczkiem wewnątrz jest jednym z cudów francuskiej architektury... Otoczone potężnymi, średniowiecznymi murami... Zachwyca wąskimi uliczkami, zamkiem książęcym i XII-wieczną romańską katedrą...
Na skraju stromego płaskowyżu leży ta niezwykle malownicza, średniowieczna twierdza.... W dolinie płynie rzeka Aude... Kiedyś to miejsce było największą twierdzą Europy... Jadąc, już z daleka widać imponujące mury obronne... Tego dnia skąpane są w palącym słońcu... Po wyjściu z klimatyzowanego samochodu, wydaje się, że weszliśmy do ukropu... Temperatura tego dnia dochodziła do 41 st.C. Zdumiewające ogromem mury skrywają Stare Miasto...
Wszyscy turyści zgromadzeni na parkingu są przewożeni autobusami w
pobliże Bramy Narbonne... Tu wita nas popiersie Saracenki - Damy
Carcas... Wg legendy, to od niej pochodzi nazwa tego miejsca... Carcas
była arabską księżniczką, córką potężnego Ennisa-Al-Moumenina a żoną
Al-Sarrasina... Saraceni, którzy dotarli tutaj z Hiszpanii, uczynili z
tego miejsca potężną, obronną twierdzę... Król Franków Pepin, zagorzały
katolik, z Maurami walczył zaciekle... Dążył do wypędzenia ich z tych
ziem... Jedynie saraceńska twierdza była nieugięta... W niewyjaśnionych
okolicznościach ginie Al-Sarrasin... Dowódcą zostaje jego żona Carcas...
Oblężenie trwa już szósty rok. Mieszkańcom zaczyna doskwierać głód...
Carcas postanawia ratować miasto... Ostatnią żywą świnię karmi zbożem,
którego też niewiele już zostało... Tak nakarmioną, rozkazuje zrzucić z
murów twierdzy... Wojsko frankońskie, widząc, że w mieście zwierzęta
karmione są pszenicą donosi o tym królowi...
Pepin stwierdza, że miasto ma dużo zapasów... Rozkazuje odwrót swojej armii... Bohaterska Carcas nakazuje bić w dzwony... Tym samym oznajmiając zwycięstwo... Wg kolejnej legendy, to Karol Wielki nakazał nazwać to miejsce imieniem dzielnej Saracenki- Carcassonne... Popiersie Damy Carcas jest kopią... Oryginał, znajduje się w muzeum miejskim...
Po przekroczeniu Bramy Narbonne, oczom naszym ukazuje się ogromna twierdza o podwójnych murach obronnych... Ich długość to około 3 km... Strzegą ich 52 wieże warowne i baszty... A grubość murów dochodzi do 4 m... Wewnątrz, zaprojektowano wiele pułapek, fałszywych schodów zakończonych głębokimi studniami... Tajemniczych zakątków, które w czasie ewentualnego wtargnięcia wroga do środka, miały go izolować... Jestem oszołomiona i zachwycona miastem - twierdzą... Jeszcze nigdy nie widziałam tak ogromnej budowli... Miasto miało potężne spichlerze w których można było przechować 1000 sztuk zasolonych zwierząt... U podnóża murów przepływa niewielka rzeczka... I to ona dostarcza wodę mieszkańcom...Twierdza składa się z warowni górnej i miasta dolnego, z czworobocznego zamku z XII wieku i romańskiego kościoła Saint-Nazaire...
Wnętrze Starego Miasta otacza magiczna tajemnica i barwna historia... Kręte, wąskie, brukowane uliczki a na nich morze turystów... Wszędzie kamienne domy z czerwonymi dachami. Gdzie się nie spojrzy, mnóstwo wspaniałej, egotycznej, rozkwieconej roślinności... Na turystów czekają liczne sklepiki, karczmy, kawiarnie, restauracje...oferujące pamiątki, wino, słodycze i przepyszne jedzenie... A wszędzie tłum, gwar i zapach lawendy i świeżo parzonej kawy... Co za klimaty... wszystko tutaj zachwyca i ani przez moment nie myśli się o żarze lejącym się z nieba.
Carcassonne nazywane jest zamkiem Katarów... Któż to byli katarzy? to tajemniczy ruch religijny średniowiecznej Francji uznawany za najsłynniejszą herezję tego okresu... Ruch powstał w XI wieku na terenie Włoch i Południowej Francji i zagroził dominacjo Kościoła katolickiego... Katarzy poznawali tajemnice alchemii i praktykowali magię... Byli dualistami. Wg nich świat był siedliskiem zła, zaś dusza wcieleniem dobra... Uważali się za czystych duchowo... Ze względów religijnych byli wegetarianami... Stosowali surowe posty... Zakazywali seksu... Krytykowali duchowieństwo i zarzucali mu materializm i zepsucie moralne... Papież Innocenty III zarządził wtedy krucjatę, a region płynął krwią...
Na polecenie papieża wymordowano wszystkich katarów... Nie oszczędzono nikogo... Zamordowano nawet zwykłych mieszkańców... Z tamtych czasów pochodzi słynne zdanie: " Zabijcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich", które przypisywane jest papieskiemu legatowi... Po całodziennym pobycie w Carcassonne, z woreczkiem pachnącej lawendy w ręku i butelką różowego wina, z łezką w oku, opuszczamy magiczne miejsce...
Czy kiedyś tutaj wrócimy? Nie wiem. Uwierzcie mi, jeżeli tylko nadarzy się taka okazja, przyjadę... Jeżeli ktoś będzie w tych okolicach niechaj zboczy z trasy i zobaczy tę niezwykłą twierdzę! Tak jak my, będzie oczarowany tym niezwykłym miejscem...
wow! amazing fortress/castle! so imposing!
OdpowiedzUsuńJa już sobie wyobrażam jak kiedyś żyło się w takich zamkach. Zdjęcia cudowne, aż miło się ogląda! Uwielbiam takie miejsca, te wąskie uliczki! Dziekuję za miłą wycieczkę! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerce przyjaciela
OdpowiedzUsuńRozśmieszy Cię,gdy masz smutną minkę
I mówisz,że nic się nie stało,
Ono nie dopytuje,choć widzi,
Że uśmiechu za mało...!
Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru życzę.
wszystko piję a mało mi pomaga.Straszne to jest.
cudnie ...dziekuje za wycieczke :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam te stare zamki żywe portrety innej epoki.
OdpowiedzUsuńKisses
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Ein wunderbarer Rückblick in die Geschichte, eine, die spannend und zugleich geheimnisvoll war. Sehr schöner Bericht und herrlich in Text und Bild gerahmt...
OdpowiedzUsuńLieben herbstlichen Gruß und Sonne im Herzen
Cloudy
Za każdym razem gdy oglądam takie miejsca, przenoszę się myślami w przeszłość. Lubię takie "przenosiny", mogę puścić wodze fantazji...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pięknie to wszystko wygląda i ciepło...
OdpowiedzUsuńA u nas jesień, zimno...
potęga to była...
OdpowiedzUsuńPopieram Cię w 100%, jest to wspaniałe miejsce warte zobaczenia. Byłam tam w zeszłym roku i podziwiałam. Zrobiłaś świetne zdjęcia i równie dobry opis.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAmazing pictures! It looked to have been an exciting place to visit.
OdpowiedzUsuńLucy, algun dia espero ir, es precioso. Besitos.
OdpowiedzUsuńImponująca twierdza! A zdjęcia są piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Dzięki za wspaniałą wycieczkę...
OdpowiedzUsuńTu mnie jeszcze nie było, choć to już nieprawda, dzięki Tobie poczułam się troszkę, jakbym tam była. Dzięki
OdpowiedzUsuńJa już jestem oczarowany Twoim postem. Oczywiście chciałbym kiedyś zobaczyć to miejsce na żywo, ale póki co dzięki Twoim zdjęciom odbyłem piękny spacer po zakamarkach tego miasta.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
Straszne, okrutne czasy... Dobrze, że teraz możemy podziwiać takie miejsca, nie chciałabym w nich żyć!
OdpowiedzUsuńPiekna relacja, fotografie cudne!
What wonderful photographs these are!
OdpowiedzUsuńThat fortress is amazing.
Can you imagine just what it took to build it???
xo.
Such a beautiful, impressive-looking castle! I did not know that Carcassonne was an actual place - we often play a game called Carcassonne that involves building castle cities and roads and such. A very interesting history!
OdpowiedzUsuńWitaj Łucjo! Te mury trochę przytłaczające. Łucjo jak zwykle zdjęcia piękne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńniesamowite robi wrażenie ... kiedyś to były budowle !
OdpowiedzUsuńBeautiful castle...amazing shots,Lucia !! The little shops and the souvenirs also attracted my eyes! Thanks for sharing..
OdpowiedzUsuńLucia, what an interesting history of Lady Carcass! I love those stories, narrow streets are mysterious.
OdpowiedzUsuńŁucjo, ta twierdza jest przepiękna, a twój wpis dopełnia całości.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, wspaniała opowieść, lubię podziwiać zabytki zawiązane z rozwojem architektury militarnej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle ładna budowla. Ciekawa jest też historia twierdzy. Zdjęcia przepiękne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Łucjo za wspaniałą wycieczkę. Tak szeroko opisałaś historię twierdzy, ze zwiedzanie razem z Tobą było wielką przyjemnością. Szkoda, że nie zaprezentowałaś swojej fotografii, na tle tego potężnego zamczyska. To byłaby dopiero gratka. Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz dziękuje.
OdpowiedzUsuńZnakomite zdjęcia i super opowieść. A architektura wspaniała, twierdza przepiękna. Ekstra post. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEven though it was so hot, you couldn't miss seeing this fantastic castle. I have added it to my "must see" list. Thank you for the wonderful pictures.
OdpowiedzUsuńThanks for this delightful tour. Beautiful shots.
OdpowiedzUsuńBardzo piękny opis pięknego miejsca.
OdpowiedzUsuńJa znam Carcassonne ze zdjęć i opowieści mojego męża, który tam był.
This looks like a fascinating place to visit. Thanks for sharing the history of this town and fortress and for your wonderful photos.
OdpowiedzUsuńTak mam tremę. Cyborgiem nie jestem. Dziś sobie kupiłem spodenki piłkarskie i skarpety odpowiednie... Na takim stadionie gdzie były ME to grać będę pierwszy raz!
OdpowiedzUsuńNo i pod obstrzałem Waszym czyli internautów:)
Myślę, ze się uda...........
A w Carcassonne byłem!!!!!!!!!!!!!! I tu jako dowód są moje fotki. Moi znajomi tam mieszkają i mają piękny dom. Może się wybiorę latem.
Pozdrawiam serdecznie Vojtek
a to moje fotki z Carcassonne: https://picasaweb.google.com/105178407230039928762/PoUdniowaFrancja?authuser=0&feat=directlink
Ucieszyłam się, gdy zobaczyłam mój ukochany milin zdobiący mury. Na temat wymordowania katarów czytałam w jakiejś powieści, ale już nie przypomnę sobie jej autora i tytułu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Oj piękne miejsce!
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńAmigo é melhor que dinheiro,
mas tem alguns que nos dei-
xam na lona.
Amanhã, no blog do Palhaço
Poeta.
silvioafonso
.
"Talk About The Passion" Empty prayer, empty mouths, combien reaction Empty prayer, empty mouths, talk about the passion Not everyone can carry the weight of the world Not everyone can carry the weight of the world Talk about the passion Talk about the passion Empty prayer, empty mouths, combien reaction Empty prayer, empty mouths, talk about the passion Combien, combien, combien du temps? Not everyone can carry the weight of the world Not everyone can carry the weight of the world Combien, combien, combien du temps? Talk about the passion Talk about the passion (repeat)
OdpowiedzUsuńNie potrafię dodać swojego wątku komentarza i znowu muszę się do kogoś przyczepić, dziwne to jest...:(
UsuńZaczęłam nowennę 10 dni temu i od samego początku było ciężko, począwszy od ogromnego zmęczenia, które mnie łapie podczas odmawiania nowenny, aż po przerwany różaniec w moich dłoniach i po telefony, które nagle rozdzwaniają się, gdy odmawiam różaniec.Trwam w modlitwie, choć prawdziwa próba przyjdzie w poniedziałek, kiedy wrócę do pracy ze zwolnienia lekarskiego i na nowo będę musiała poukładać sobie plan dnia, obecnie kazde 30 minut mam rozpisane w kalendarzu. Postanowiłam wszystko zaplanować, ułożyć harmonogram dnia od nowa i dotrwać.Podejście typowo menażerskie, bo to ogromna zmiana w życiu. Mam w sobie dużo spokoju w sobie i ufam, że jeżeli moja prośba jest zgodna w wolą Boga, to Matka mnie wysłucha. Mam jednak przeczucia, ze to będzie to długa walka do końca. Zly nie odpuszcza.
UsuńBardzo prosze o modlitwe za mnie.
Rozumiem Ciebie. Pragnę przytulić Ciebie i zabrać chociaż część Twojego bólu. Wiem, jak bardzo trudno pogodzić się z odejściem bliskiej osoby. Zawsze jest to szok, ból, tragedia, nie przespane noce, płacz a właściwie wycie do poduszki...Tak reaguje każdy, kiedy odchodzi najdroższa Osoba.
UsuńŻycie 'po" nie jest i nie będzie łatwe przez bardzo długi okres...I to będzie już inne życie. Ból i pokonanie go trwa przez długi czas.
Nie zadręczaj się, nigdy tej ukochanej osoby nie wymażesz z pamięci...Ona zawsze będzie przy Tobie. Będziesz czuła Jej obecność...Wielokroć prosisz Ją o pomoc i uwierz, Ona Tobie pomoże w trudnych sytuacjach. Proszę Cię, nie odsuwaj się od swoich prawdziwych przyjaciół, przyjaciółki. Wykrzycz im swój ból, swoją rozpacz. Nie skrywaj emocji. Wszystkie swoje emocje im powierzaj. Prawdziwa przyjaciółka , przyjaciele zrozumieją i wiedzą co Ty przeżywasz...
Uwierz" Czas leczy rany"...
Ja doskonale wiem, że swoją modlitwę zaczynasz i nie kończysz i znowu zaczynasz od nowa...To nie Zły czuwa przy Tobie. To Twój ból nie pozwala skupić się nad nowenną.
Martwisz się, że w poniedziałek pójdziesz do pracy? A może to i dobrze? Poukładasz plan i musisz żyć na nowo. To jest nowa, ogromna zmiana w Twoim życiu... Popatrz, pisałaś do mnie o 1,29 Twoje rozemocjonowane nerwy nie pozwalają Ci zasnąć...
Będę przy Tobie. Będę prosić Pana o złagodzenie Twojego bólu...
Witaj Łucjo! Wspaniała z Ciebie psychoterapeutka!
UsuńWspomnę, że ja właśnie po śmiertelnym wypadku drogowym swojego męża udałam się do LOURDES, prosić o siłę i odwagę i wróciłam stamtąd zupełnie innym człowiekiem, wiedziałam, że nie poddam się przeciwnościom losu...
Od tamtej chwili minęło wiele lat...
Pozdrawiam!
Krysta
it is such a beautifully, elegant place!!
OdpowiedzUsuńyou shared amazing photographs!!
What wonderful shots of the honey beauty of this old town.
OdpowiedzUsuńlorsque je passe en train,je le vois de loin....
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak z filmu historycznego albo...bajki.Niesamowite miejsce.Zazdroszczę...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁucjo,opisujesz to w taki sposób,że chciałoby się tam natychmiast pojechać.Wyczuwa się także Twoją pasję do podróżowania,radość życia i dużo ciepła,oraz pogody ducha.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
bonjour jolie ville que les français connaissent et aiment beaucoup
OdpowiedzUsuńtrès belles photos
on a envie de boire un bon thé sous la tonnelle de ce petit café
je t'embrasse
alixe
Witaj
OdpowiedzUsuńDzięki za miłą wirtualną podróż :)nie byłam tam, zatem chętnie obejrzałam fotki.
Pozdrawiam mile :)
...jako, że moje klimaty to i moje marzenie...może kiedyś!
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
What a beautiful castle and a lovely town. It is incredible that they were able to build castles like this so long ago.
OdpowiedzUsuń