Kwiaty zawsze czynią ludzi lepszymi, szczęśliwszymi
i bardziej pomocnymi;
są promieniami słońca, pokarmem i lekarstwem dla duszy.
(Luther Burbank)
Kto bywa na moim blogu doskonale wie, że każdego roku odwiedzam Ogród japoński w Pisarzowicach... Lubię to miejsce ponieważ posiada swój unikany klimat i niepowtarzalną atmosferę, która sprzyja odprężeniu... Pozwala też na oderwanie się od przyziemnych spraw bo jest przepełniony pięknem... Taki ogród pozwala też na naśladowanie przyrody, jej potęgi i harmonii... I chociaż jest niewielki to można się w nim zakochać od pierwszego wejrzenia... Jest też bogaty w symbolikę a spacer po nim przynosi nowe doznania i ukojenie... Jest tutaj symboliczna brama Torii, czerwone mostki, kamienne ścieżki, latarnie, figurki Buddy...
Tradycyjne ogrody japońskie znane są na całym świecie... Zachwycają walorami estetycznymi i relaksują atmosferę... Podkreślają piękno natury, unikając, jeśli to jest możliwe, sztucznych elementów stworzonych przez człowieka... Ogrody mówią o niepowstrzymanym biegu czasu, naturalnych aspektach japońskiego krajobrazu, takich jak wulkaniczne szczyty....
W ogrodzie tym znajdują się stawy i naturalne elementy krajobrazu, takie jak wzgórza i strumienie, a także konstrukcje: pawilony, herbaciarnie... Czerwień jest ważnym kolorem w japońskiej kulturze, reprezentuje mądrość, sacrum i bezpieczeństwo... Czerwone mostki przepięknie prezentują się na tle zieleni i symbolizują przejście na drugą stronę duchową życia... Ogród japoński sprawia wrażenie przestronnego i dużego... Dlatego w jego aranżacji wykorzystano wiele elementów miniaturowych... Spotykamy tutaj przecudnie kwitnące azalie japońskie, lilie wodne, piwonie drzewiaste, kaliny japońskie, derenie Kousa i kwiecisty... Można oszaleć na widok tych wszystkich cudności...
Na terenie ogrodu japońskiego jest też herbaciarnia Satomi... Jej wnętrze i wyposażenie w pełni oddaje styl i klimat... W herbaciarni zwiedzający mogą spróbować kilkudziesięciu rodzajów herbat, wypić kawę czy zjeść wspaniałe naleśniki, pyszny deser, sernik czy szarlotkę...
Spacer po ogrodzie zapewnia miłe chwile spokoju i niezwykłych wrażeń estetycznych... Posiada tajemnicze zakątki po których można spacerować i odkrywać jego wyjątkowe oblicze... Roślinność w tutejszym ogrodzie to przede wszystkim klony japońskie, palmowe, sośnice japońskie, bonsai, tawliny jarzębolistne, cyprysiki...
W środkowej części ogrodu znajduje się duży staw z czerwonym mostkiem... Jest kaskada wodna i strumień zasilający staw... Ogród japoński jest wyjątkowym, pełnym orientalnego uroku miejscem... Został założony w 2003 roku przy Szkółce Krzewów Ozdobnych Antoniego Pudełko... W tym roku azalie japońskie powoli kończą swoje kwitnienie... Są one jednym z najpiękniejszych symboli prawdziwego ogrodu japońskiego... Kwitnące azalie wyglądają jak pięknie, kolorowe olbrzymie kule składające się z wielu tysięcy drobnych, barwnych kwiatów...
* Spacer po Ogrodzie w stylu japońskim w Pisarzowicach - 2023 r. *
* Majowy ogród japoński w Pisarzowicach - 2022 r. *
* Spacer po Ogrodzie Japońskim w Pisarzowicach - 2021 r. *
* Majowy Ogród Japoński - Pisarzowice 2020 r *
* Wiosna w Ogrodzie Japońskim - Pisarzowice 2018 r *
* Ogród japoński w Pisarzowicach - 2017r. *
* Namiastka ogrodu japońskiego w Pisarzowicach - 2016 r. *
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, słonecznego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Es un jardín precioso para visitar. No me extraña nada, que repitas la visita.
OdpowiedzUsuńFeliz fin de semana.
This garden is beautiful and that's why I always visit it in spring.
UsuńHave a happy weekend:)
jakie cudowne miejsce :O
OdpowiedzUsuńNie jest zbyt duże, ale naprawdę cudowne.
UsuńPozdrawiam:)
Ogród w Pisarzowicach jest jednym z najładniejszych ogrodów japońskich jakie widziałem. W Polsce może konkurować jedynie z ogrodem japońskim w Jarkowie. Świetne miejsce na jednodniową wycieczkę, zapewnia relaks i cieszy oczy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńW pobliżu Pisarzowic jest kolejny Ogród Japoński -zen, przy Szkółce Roślin IBUKI w Janowicach. Byłam nawet ciekawy. Mnie się podobał. W Jarkowie niestety nie byłam ale widziałam na jednym z blogów.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wspaniałe bajkowe miejsce:)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMnie też się bardzo podoba dlatego bywam tam praktycznie w każdym roku.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Maravilloso jardín, tiene unas flores preciosas. Besos.
OdpowiedzUsuńYou're right, Teresa!
UsuńIt's a beautiful garden and that's why I like to visit it.
Kisses:)
PAtrzę na zdjęcia i mam ochotę odwiedzić to miejsce
OdpowiedzUsuńJeżeli nigdy tam nie byłaś to koniecznie pojedź, póki kwitną azalie japońskie.
UsuńPozdrawiam:)
Ależ tu pięknie :D
OdpowiedzUsuńO tak. W ogrodzie japońskim faktycznie jest bardzo pięknie. Kwiaty i ich piękno sprawiają, że życie jest po prostu lepsze. Samo patrzenie na nie już poprawia mi humor.
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniałe miejsce pokazałaś Łucjo. Te ilości kwiatów w pełnym rozkwicie, sympatyczne mostki. Przepiękne zdjęcia. Cisza spokój miejsce w sam raz do odpoczynku. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOlu,
Usuńo tydzień za późno pojawiłam się w tym ogrodzie. Azalie japońskie powoli już przekwitają. Gdy są w pełnym rozkwicie wyglądają zniewalająco.
Pozdrawiam serdecznie:)
Gorgeous garden and pictures ! So much diversity and colors...
OdpowiedzUsuńThanks for sharing your photos !
Have a nice weekend !
Anna
The Japanese garden delights with colors and beautiful flowers in spring. Japanese azaleas, peonies, dogwoods and water lilies are blooming.
UsuńHugs and best regards:)
Che posto fantastico! I giardini giapponesi o sono giardini Zen o sono una festa di bellissime fioriture.
OdpowiedzUsuńFelice weekend cara Łucja , un abbraccio
enrico
You're right, Dear Enrico. This garden is amazing.
UsuńGreetings:)
WOW! Dawno nie widziałam tak dobrych zdjęć. Tylko malować z nich obrazy <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)
Bardzo dziękuję, Jenovia. Oczywiście, wpadnę.
UsuńPozdrawiam:)
Peace and serenity. Little wonder you visit again each year. All the best - David
OdpowiedzUsuńPeace and quiet and wonderful Japanese azaleas. That's all I love.
UsuńHugs and greetings, David:)
Beautiful garden Lucia.
OdpowiedzUsuńIn bloom, it offers so much peace.
The tea in the teapot seems like an amazing idea!
There is also one in Athens and it is much smaller than the one you presented!
I didn't know there was a Japanese garden in Athens.
UsuńNext time I'm in this wonderful city, I will definitely visit it.
Nie znam tego miejsca więc z przyjemnością przeczytałam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ogród japoński w Pisarzowicach z przyjemnością zobaczyłaś.
UsuńPozdrawiam:)
Piękny ogród, na zdjęciach robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńW naturze jest przepiękny. Moje zdjęcia tego nie oddają.
UsuńPozdrawiam:)
Kocham ogrody, kwiaty, zieleń :) Cudowny japoński ogród, nie byłam w Pisarzowicach, ale dzięki Tobie mogłam go zobaczyć :) Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDroga Mary!
UsuńDobrze, że istnieją blogi. To właśnie dzięki nim poznajemy wiele ciekawych miejsc. Dla mnie są też inspiracją. Zobaczę jakieś zdjęcie, i ono zawładnie moją wyobraźnią i już wiem, że właśnie tam chcę pojechać, koniecznie zobaczyć to miejsce na własne oczy.
Serdecznie pozdrawiam:)
Bajeczne miejsce. Mam tylko dwie azalie, ale każdego roku kwitną tak obficie, że nie przestaję ich fotografować.
OdpowiedzUsuńW swoim ogrodzie miałam sporą kolekcję azalii japońskich. Mimo, że każdej jesieni okrywałam je włókniną, to któreś zimie, nie przetrwały. Strata wielu roślin wyleczyła mnie z kupienia następnych.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Coś cudownego, też uwielbiam takie miejsca: Ogród Japoński i Botaniczny we Wrocławiu i w Wojsławicach, jak również w czeskim Libercu - do tych zaglądam najczęściej. Dodatkowo we Wro jest dużo cudnych karpi koi, są piękne w wodzie pełnej nenufarów.
OdpowiedzUsuńRozczuliło mnie zdjęcie z pszczołami w kielichu kwiatu - coś wspaniałego, dającego radość i nadzieję. No i ten czerwony mostek... Wciąż przypomina mi się film, którego nigdzie nie mogę znaleźć: Zawieście czerwone latarnie... Lubię czerwień wszędzie.
Moc pozdrowień i serdeczności Kochana Łucjo, uściski.
Wiem, że lubisz czerwień. Namiastka czerwieni jest na Twoim blogu. Nie widziałam filmu: Zawieście czerwone latarnie. Ogrody japońskie to prawdziwy prezent dla tych, którzy uwielbiają odwiedzać takie miejsca. Jest to niezwykłe miejsce, które nastraja do medytacji i relaksu. Możemy czerpać przyjemność z oglądania pięknych drzew i kwiatów. Lubię je odwiedzać bo osiągamy najlepsze rezultaty: radość dla oczu i miejsce do wypoczynku.
UsuńPrzesyłam Ci moc serdeczności:)
To przepiękne miejsce, taka oaza ciszy i spokoju. Masz rację Łucjo tam jest przepięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Bardzo chętnie odwiedzam to miejsce bo jest takie pięknie. I przede wszystkim jestem zielono zakręcona.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Tak, już nie pierwszy raz podziwiam ten ogród u Ciebie :).
OdpowiedzUsuńMyślałam, że w tym roku na majowym wyjeździe pójdziemy też do Ogrodu Japońskiego w Jarkowie. Niestety nie udało się...
Słyszałam, że ogród japoński w Jarkowie, jest miejscem niezwykłym , wartym odwiedzenia.
UsuńNiestety, ja też tam jeszcze nie dotarłam.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wiem Łucjo, że bywasz tam co roku i wcale się nie dziwię, bo jest to piękne miejsce. Też staram się tam bywać w miarę często.
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla Ciebie przesyłam :)))
Bywam tam ponieważ kocham kwiaty. Każdy przyzna, że stanowią niezaprzeczalny cud natury. Ich różnorodność jest ogromna: kwiaty znajdziemy w niezliczonej liczbie barw, kształtów oraz zapachów. Cenią także ich delikatność.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
No proszę. Ty w Ogrodzie Japońskim w Pisarzowicach, a ja w Ogrodzie Japońskim we Wrocławiu. Piękne są te miejsca, można chodzić bez końca i oglądać te cuda natury. Więc Twój zachwyt nad tymi pięknościami wcale mnie nie dziwi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Lusiu...
A ja przeskoczyłam od Ciebie prosto do Łucji czyli dzisiaj od rana spaceruję po japońskich ogrodach 🙂
UsuńByłam przed chwilą u Pani Ogrodowej, która również pisze o Ogrodzie Japońskim ale tym we Wrocławiu, u Ciebie również takie klimaty. Śmiało mogę stwierdzić, że poniedziałek zaczęłam po japońsku. Od razu sobie przypomniałam, że podobny ogród mam całkiem blisko a maj to chyba najlepsza pora żeby go odwiedzić. Takie parki to cudowne miejsce nie tylko dla lubiących przyrodę, zwłaszcza taką w pełnym rozkwicie. Nie można się nie zachwycać tą piękną, soczystą i kolorową roślinnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię przeserdecznie i życzę radosnego tygodnia.
Masz rację Łucjo, byłam tam wiele razy, oczywiście na blogach, ale za każdym razie zachwyca równie mocno. Cudów natury nie da się dogonić czy przeskoczyć. Można tylko nieco pomóc w pokazaniu jej naturalnego piękna...
OdpowiedzUsuńZrelaksowana tym pięknem pozdrawiam serdecznie:)))
Japanese gardens are really beautiful. Great photos. Greetings.
OdpowiedzUsuńWszystkie ogrody są piękne, ale japońskie mają w sobie coś szczególnego, wyjątkową atmosferę emanującą spokojem. Ten jest prześliczny z racji dużej ilości kwitnących kwiatów i krzewów. Bardzo ładna wiosenna wycieczka. Serdecznie pozdrawiam Lusiu!
OdpowiedzUsuńWitaj Łucjo
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje ulubione miejsca do których często wraca i niemal że tęskni za nimi, bo wie że wizyta w tych zakątkach zawsze będzie bez niespodzianek. Pamiętam doskonale ten ogród z poprzednich wpisów i lat Jest rzeczywiście magiczny i jedyny w swym rodzaju! Wg mnie z roku na rok jest on ładniejszy. Zresztą o takiej porze magia kolorów i zapachów i naturalnego piękna... rządzi! Dla mnie ten czerwony mostek jest the best! cudo!
Dziękuję za cudowne zdjęcia! Pozdrawiam miło i serdecznie.
Ogród cudowny i ten cytat... Piękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie dziwię się Łucjo, że każdego roku wracasz do ogrodu w Pisarzowicach. Zachwycające piękno kwiatów nie znudzi się nigdy, a spędzenie czasu w takich okolicznościach - wśród wypielęgnowanych nasadzeń - to uczta dla oczu i duszy :-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najcieplej!
Anita
Przepiękne miejsce. Uwielbiam ogrody japońskie. Byłam w kilku i mam też sporo na liście "do zobaczenia". :)
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce! Bardzo lubię takie ogrody. Kilka razy byłam w Ogrodzie Japońskim we Wrocławiu. Coś wspaniałego ❤️
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu zaglądam do Ciebie Łucjo to jeszcze nie miałam przyjemności tego ogrodu oglądać ale dziś jestem zachęcona :) Twój opis doskonale oddaje unikalny klimat tego miejsca, który zawsze potrafisz tak pięknie uchwycić. Wyobrażam sobie te czerwone mostki, azalie i symboliczne bramy Torii - Twoje słowa przenoszą mnie tam choć na chwilę. Ogród, o którym piszesz, to prawdziwa oaza spokoju i piękna, a Twoje relacje zawsze zachęcają do jego odwiedzenia. Dziękuję za kolejną inspirującą podróż przez Twoje opowieści i zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie i życzę słonecznego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńZachwycają mnie japońskie ogrody, choć przyznaję że nie miałam jeszcze okazji zobaczyć żadnego na żywo.
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńPiękny ogród, piękne miejsce. Nie byłam, więc trzeba koniecznie pojechać. Pozdrawiam - Małgorzata N.
Kochana Łucjo, wiesz, jak bardzo kocham ogrody japońskie, a ten ogród poznam z daleka, jest tak charakterystyczny. Przepiękna roślinność, o ile różaneczniki pamiętam, to teraz dostrzegłam piękne derenie cousa, lub kwieciste.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten post.:))