Szukamy wciąż miejsca stałego.
Wciąż do nowego dążymy.
Ale przyjdzie taki dzień,
Gdy do ciebie zapuka Ktoś,
Wówczas powie ci: Odnalazłeś swój dom,
Dom spotkania Miłości...
Jutro Pierwsza Niedziela Adwentu... rozpoczyna się, nowy, kolejny rok liturgiczny... Przez kolejne cztery niedziele będę radośnie oczekiwać na pojawienie się Zbawiciela - Emmanuela, czyli Boga... Lubię ten okres w swoim życiu... dlaczego? bo ten czas pozwala mi zastanowić się co powinnam zmienić, naprawić... i co najważniejsze, dobrze przygotować się na Narodzenie Boga, na ziemi...
Przyznaję, że lubię całą magię przygotowań do Świąt; sprzątanie całego domu, każdego kącika, każdej półeczki, zakupy prezentów, pieczenie pierniczków, kiszenie barszczu, żurku, pakowania prezentów... Rozświetlone witryny sklepowe nie pozwalają abym zapomniała o podstawowych ale i luksusowych świątecznych zakupach... Cieszę się, że tradycja dekorowania wnętrz na czas adwentowego oczekiwania staje się u nas z każdym rokiem popularniejsza... Piękny symboliczny, ale także estetyczny i nastrojowy wymiar coraz częściej jest widoczny w naszych domach, mieszkaniach, balkonach, tarasach, drzwiach wejściowych, bramach...
Przyznaję, że wieszam wieńce prawie na wszystkich drzwiach... Nie dlatego, że są nieomylnym znakiem zbliżających się świąt... Wieszam je, bo lubię unoszący się aromatyczny, żywiczny zapach igliwia... Na stolikach, półeczkach układam stroiki a do wazonów wkładam gałązki drzew iglastych... Ktoś pomyśli, że trochę przesadzam, a niech tam... To jedyny taki okres w roku...
Wieńce adwentowe nie mają zbyt długiej tradycji... Pomysł pochodzi od pewnego duchownego z Hamburga, który w swoim domu powiesił ogromny, sosnowy wieniec z 24 świecami, na każdy dzień Adwentu... Później ta tradycja nieco się uprościła... Zgodnie z liczbą niedziel adwentowych na wieńcach i dekoracjach umieszcza się obecnie 4 świece...
Staram się zrobić dla znajomych i przyjaciół kilka wianuszków adwentowych... W moim ogrodzie nie brakuje gałązek iglastych, różnego rodzaju szyszek, gałązek wierzbowych, owoców dzikiej róży... Jutro zapalę pierwszą świecę adwentową, która symbolizuje przebaczenie grzechu nieposłuszeństwa Adamowi i Ewie przez Boga... Jutro też, zostaną poświęcone opłatki na stół wigilijny...
Życzę miłych, pogodnych dni, dużo ciepła i uśmiechu na nadchodzący tydzień. Serdecznie dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze...
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
our church always had an advent wreath when i was growing up.
OdpowiedzUsuńi like your stone hearts. :)
Tex, in my church wreath is only 4 years old.
UsuńSo beautiful pictures! I am so fond of Christmas roses. They are so gorgeous. Have a nice Advent!
OdpowiedzUsuńMarit, I love Christmas.
UsuńZgadzam się z Tobą w 100% ... w końcu nasze domy czy mieszkania są bardziej kolorowe i pachną magią świąt ...
OdpowiedzUsuńprzeczytałam, ZROZUMIAŁAM i skasowałam ...
wszystko jest tak jak trzeba
buziaki przesyłam
Asiu, nasz polski okres przed i świąteczny jest magiczny, wyjątkowy.
UsuńUważam, że nie powinniśmy bać się dekorować naszych domostw.
Takimi akcentami też okazujemy radość z Narodzenia Dzieciny.
Joasiu, bardzo dziękuję za zrozumienie...
Ślę Ci moc uścisków.
...i bardzo dobrze, że domy i mieszkania są coraz częściej dekorowane na czas Adwentu, wszak to czas radosnego oczekiwania na Narodziny Pana! Radosnego zatem życzę:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Meg, zgadzam się z Tobą. I bardzo dobrze, że stajemy się bardziej otwarci.
UsuńPozdrawiam
I love Christmas very much. As child I always wait for gifts under the Christmas tree. We have a large one setting on the central square of Saint Petersburg. Lovely photos and white hearts. Have a nice Sunday!
OdpowiedzUsuńNadezda, I also look forward to Christmas and the ... gifts.
UsuńÅåå..dette var nydelig:)
OdpowiedzUsuńJuleroser og kranser...historien du forteller...alt er så vakkert:)
Ønsker deg en fin 1. adventhelg:)
Og tusen takk for din hyggelige hilsen:))
Ja też lubię ten przedświąteczny zgiełk , te wszystkie ozdoby w końcu to tylko krótki okres w roku a jakże piękny :)
OdpowiedzUsuńDobrej nocy :) Ilona
Są jednak osoby, którym cała otoczka przedświąteczna niezbyt pasuje.
UsuńPamiętam zapach pastowanych podłóg, pieczonych ciast drożdżowych, gotującej się szynki...wykrochmalonej, szeleszczącej, chłodnej pościeli.Te nie zapomniane chwile i zapachy pamiętam z domu Rodziców i Dziadków. Ukrytą gdzieś choinkę. Jakaż to była radość, gdy rano, w pierwsze Święto wchodząc z Bratem do dużego pokoju zobaczyliśmy ją ubraną.
dzisiaj też są zapachy, doznania ale jakże inne niż te z dzieciństwa.
Serdecznie pozdrawiam
Nie przepadam za zimą ale czas przedświąteczny i święta bardzo lubię:)))uwielbia świąteczne dekoracje:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa nie lubię miazgi śniegowej, rozjeżdżonego błota...Słoneczną i mroźną zimę nawet bardzo lubię.
UsuńWszystko co związane ze świętami bardzo lubię...nie, jednak czegoś nie lubię. Tłoku w sklepach i zakupów...
Oj tak, Boże Narodzenie, to najpiękniejsze Święto w całym roku :) Uwielbiam ten gwar i zakupowe szaleństwo.... te migające ozdoby okien, domów, ogrodów, a także pięknie oświetlone miasto :)
OdpowiedzUsuńJuż za ok. 4 tyg. będziemy cieszyć się tą świąteczną atmosferą i witać gości przy wigilijnym stole :)
Piękne, te wianuszki adwentowe :)
Ściskam i pozdrawiam bardzo serdecznie
Grażynko, większość z nas pamięta tradycyjne, przepiękne święta.
UsuńKażdego roku obiecuję sobie, że wieczorem pojadę do miasta zaraz po świętach i będę chodzić ulicami i oglądać rozświetlone okna, wystawy sklepowe...Niestety na obiecankach się kończy...
Wstyd się przyznać,ale pierwszy raz słyszę o wieńcu adwentowym...
OdpowiedzUsuńnie bardzo wiem jakie życzenia składa się z tej okazji,zatem powiem tylko Spokojnego i Pięknego Adwentu.Pozdrawiam.
Saro, wieniec adwentowy, to wianuszek ze świeżych gałązek świerkowych, jodłowych, na którym umieszczone są 4 świece. W każdą niedzielę zapala się kolejną. Jestem przekonana, że wiesz jak wygląda. Nie wiesz, że tak się nazywa.
UsuńJuż wyrosłam z radości przed świętami, bo dzieci są duże, a dla siebie i męża nie chce mi się specjalnie niczego robić. Wieńców na drzwiach nie wieszam, bo są oszklone i nie ma jak. Owszem, ustawię na stole stroiki, które już dawno temu kupiłam, ale nic więcej.
OdpowiedzUsuńŻyczę radosnego oczekiwania na święta.
Ja też mam dwoje drzwi oszklonych. Wianek przypinam u samej góry drzwi.
UsuńAniu, ze szczerego serca życzę Tobie i Mężowi radosnego oczekiwania na Przyjście Dzieciny Bożej.
Serdecznie pozdrawiam
nie wiem dlaczego, a może i wiem, ale ja Boże Narodzenie obchodzę coraz silniej, co roku bardziej czekam na święta, coraz bardziej się nimi cieszę i ten czas oczekiwania jest dla mnie bardzo ważny:)
OdpowiedzUsuńBasiu, u mnie jest podobnie. Zastanawiam się, a może chcę jak najwięcej zapamiętać z tego czarownego okresu.
UsuńA może to czas w którym muszę się zastanowić nad tym jaka jestem?
Co powinnam zmienić w swoim życiu?
Co mam naprawić?
Wiele pytań...
Pozdrawiam
kapadocję prawie przegapiłam, a tu kusisz swiątecznym nastojem, a ja znalazłam tyle słoików! Postanowiłam z nich zrobić sniegowe dekoracje z niespodziankami w środku :D
OdpowiedzUsuńMaryś, nie mogę doczekać się co ciekawego wymyśliłaś.
UsuńCzy te słoje były w nowym domu?
Ściskam Cię bardzo mocno.
Pa Lusia
Tak to czas refleksji i oczekiwania na radosne Święta. Nie myślę o wyższości jednych nad drugimi. Zresztą nie złoszczą mnie dekoracje świąteczne przed świętami, które podobnie jak wieńce Adwentowe wprowadzają nas w atmosferę Świąt, dopingują. A dekoracje jedynie na 2-3 dni to tylko dekoracje, najważniejsza jest atmosfera taka wewnętrzna i to jak świętujemy. W tym roku ozdobiłam, zdekupażowałam świece i w miare czasu zrobię bombki. Piękne te Twoje wieńce, mój jest z szyszek przywiezionych z Mazur.
OdpowiedzUsuńMażenko, czekam na Twoje dekoracje. Ciekawi mnie metoda dekupażowa. Może kiedyś się zdobędę i coś zrobię?
UsuńMilej niedzieli.
Witaj
OdpowiedzUsuńRadosny czas oczekiwania. I oby dobra w naszych sercach.
Pozdrawiam mile :)
Morgano, Tobie również życzę radosnego oczekiwania Bożej Dzieciny.
UsuńQue lindo! Ótimo DEZEMBRO e ADVENTO pra ti! beijos,chica
OdpowiedzUsuńcleric hanged himself....hahahaha your traditions reminds me of my german family (my fahter was born in germany).....I have never been in Europe past october.....
OdpowiedzUsuńSharon, Advent wreath traditions actually come from Germany.
UsuńYour images are getting more and more beautiful every day! I love the Christmas theme of these!
OdpowiedzUsuńDebbie, I love the house Styles.
UsuńŁucjo bardzo Ci dziękuję:) Ja także bardzo lubię ten czas oczekiwania.. Piękne wieńce. Zadedykowałam Ci mój wianek:) Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńJola
Jolu, byłam, podziwiałam. Jest śliczny!!!!
UsuńBardzo dziękuję!!!
Radosnego oczekiwania Narodzin Bożej Dzieciny.
Serdecznie pozdrawiam
Son preciosas, que bonita es la Navidad. Besitos.
OdpowiedzUsuńHi Lucja, it's a magical time, all mankind is united in the same celebration. Beautiful moving.
OdpowiedzUsuńHugs.
Carolina, thank you very much.
Usuń
OdpowiedzUsuńHello Lucja !
I like the things that you prepared for the advent of Christmas.
It has become much too comercial here and in your homeland as well.
It is important to stop and remember just what we are celebrating.
I know that you will be well prepared for Christmas blessings.
Greetings from far away!
....peter/piotr:)
Peter, the most important to be prepared for the coming of God.
UsuńLucia
Hello Lucja!
OdpowiedzUsuńThank you for your visit and beautiful words!
Christmas ornaments are gorgeous, I love the winter holidays this season although I do not like!
Have a beautiful Sunday!
I embrace you with love and I wait!
*ELENA*
ELENA, thank you very much for your words of love.
UsuńHave a nice Sunday.
Tradycje i zwyczje wynosi się z rodzinnych domów.Zawsze staram się przkazać i dopilnować by wszystko było tak jak powinno.Dużo opwiadam Wnukom o okresie wyczekiwania i narodzinach Bożej Dzieciny.Do kościółka mamy daleko ale staramy się by Wnuki postępowały zgodnie z wiarą naszych dziadków i rodziców.
OdpowiedzUsuńDziś jest zupełnie inaczej ,sklepy zaraz po Wszystkich Świętych przystrojone są ozdobami świątecznymi .wszędzie słychać kolędy i bardzo trudno jest dzieciom tłumaczyś ,że teraz jest czas wyczekiwania.Magia tych nadchodzących Świąt jest ogromna a przeżyć ją duchowo i pracowicie by przgotować dom to cała przyjemność.Szkoda ,że młodzi uciekają przed tym wszystkim.Świat tak pędzi i dobrze jest czasami zatrzymać się na chwilę i pomyśleć o wyczekiwaniu,narodzinach i radości nadchodzących Świąt.
pozdrawiam
Halszko, to co Ty robisz dla swoich wnucząt jest bardzo ważne.
UsuńOne zawsze będą wspominały te piękne chwile. Zapamiętają zapachy, obrazy, nastrój pięknych świąt...
Halszko, życzę Ci wszystkiego najlepszego a nade wszystko zdrowia.
Happy first Advent! Lovely shots indeed.
OdpowiedzUsuńLady Fi, happy Advent!
UsuńSami tworzymy nastrój i to jak oczekujemy Świąt. To jest radosny okres i przeżywajmy go razem z rodziną i pyjciółmi. Pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDusiu, oczywiście, że my sami tworzymy nastrój...lecz on nie jest najważniejszy w tym oczekiwaniu.Ważne byśmy zatrzymali i pamiętali o tym co świętujemy. Byśmy byli dobrze duchowo przygotowani na przyjście dzieciątka.
UsuńPozdrawiam
Nastrój świąteczny, tworzą nie tylko dekoracje ale głównie ludzie, którzy krzątają się po domu. W tym roku wyjadę tam, gdzie jest dużo ludzi i zgiełk przedświąteczny. Z przyjemnością oglądam na twoim blogu zaaranżowane zdjęcia dekoracji świątecznych.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńEdwardzie, to znaczy, że wyjeżdżasz na święta? Rozumiem... Ale co z pieskiem?
UsuńBędzie tęsknił za Tobą.
Serdecznie pozdrawiam
Zaczynamy dekoracji na Boże Narodzenie.
OdpowiedzUsuńWiele pozdrowienia.
Masz rację Michael.
UsuńPozdrawiam
to taki czas , który zawsze lubiłam czas oczekiwania, marzenia, uspokojenie, czas zastanawiania się nad sobą i czas w którym szczególnie odczuwam bliskość bliskich, cudownie jest czekać na nadejście Boga razem z kimś ... w tym czasie jakoś bardziej zauważam ludzi samotnych ... może Lusiu adwentowe oczy widzą lepiej ???
OdpowiedzUsuńOczywiście Haniu, że adwentowe oczy widzą lepiej samotność ludzi, ich troski, potrzeby...Haniu, bardzo lubię ten czas zadumy ale i porządkowania swojego życia.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Moja ulubiona dziewczyna Lusy-Maria
OdpowiedzUsuńSupremacja Narodzenie Twoje zdjęcia! Kocham ten niestandardowy iglastych i świece!
My w naszej rodzinie, możemy spodziewać się wziąć ze sobą dzieci, Wigilia i dekoracji w całym drzewie.
W tym roku będziemy mieli małą Magdę.
Życzymy Wam zdrowia i miłości do swojej rodziny!
Witaj Magdo, to wielka radość z narodzin dzieciątka w Rodzinie.
UsuńJa Tobie i Twojej Rodzinie życzę zdrowia, bo to najważniejsze...
Pozdrawiam
Ach Adwent, Świeta.. Magiczny czas :)
OdpowiedzUsuńCzy to nie zadziwiajace że tą pora każdy zapomina o tym co złe? A później - dalej tego samego? :D
Świeta maja swój czar, nie mozemy nawet rpzed nim uciec ;) ...
Pozdrawiam;)
Święta mają swój czar...Ja już nie mogę się doczekać, tęsknię za nimi.
UsuńEvanie, piszesz, że w tym czasie zapomina się o tym co złe, a potem wraca się do tego samego?
Ze wszystkich sił staram się ze swojego życia wyrzucać złe emocje.
Nasze życie tutaj na ziemi jest tylko mgnieniem, maleńką chwilką. Pragnę by przebiegło w miarę spokojnie. Wiem, że czasem los może pokierować nim inaczej, ale ja nie przykładam do tego ręki...
Serdecznie pozdrawiam
Such beautiful Advent decorations. Your home must look festive indeed with many wreaths. I wish for you peace and calm as you approach Christmas.
OdpowiedzUsuńBetty, I really like Christmas decorations.
UsuńI wish you a joyful expectation.
Lucia
Łucjo, zaniedbuję ostatnio Ciebie i innych, bo po prostu nie nadążam za tym, jak często piszesz ;), u mnie wieniec adwentowy (w tym roku nie w okrągłej formie ;) pojawił się dopiero w moim domu, w rodzinie nie było takiej tradycji, ale wiele lat temu, goszcząc na wymianie uczniowskiej, trafiłam do rodziny ewangelistów i tam widok ten mnie zachwycił...odkąd chodził za mną co roku, aż w końcu się doczekał ;)
OdpowiedzUsuńDobrego czasu nadziei Ci życzę ;)
Jo, ja wiem, że jesteś...Rozumiem, że nie zawsze można napisać komentarz.
UsuńBrak czasu dopada każdego. Ja też często czytam u kogoś post i nie zostawiam komentarza...
W moim rodzinnym domu też nie było takiej tradycji. Takiej tradycji nie było w Polsce. Ja zobaczyłam dekoracje adwentowe w Austrii, patrzyłam jak oniemiała...Powoli zaczęłam wprowadzać go w domu.
Pozdrawiam
Adwent to taki magiczny czas. Masz rację w każdym domu powinien być taki wieniec. To również w pewien sposób piękna dekoracja.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Moniko:)
UsuńLovely post. I wish you a very blessed Advent. Your post reminded me to find and unpack our Advent wreath.
OdpowiedzUsuńMary, you too be desired Advent celebration.
UsuńPoczątek adwentu to dla mnie znak, że czas rozpocząć przygotowania do Świąt. Zaczynam od świątecznych porządków, aby rozłożyć je w czasie. A w całym mieszkaniu rozchodzi się zapach gotowanego bigosu. Moje adwentowe wieńce nie wyglądają tak pięknie, jak te na zdjęciach. Nie mam ani możliwości (brak surowca), ani umiejętności, aby samej coś przygotować. Pozdrawiam niedzielnie
OdpowiedzUsuńWianuszki adwentowe nie wytrzymują do świąt. Powoli zaczną się sypać. Na święta przygotuję coś świeżego...
UsuńTeż zaczynam od porządków. Na święta nie robię bigosu. Pierwszy bigos robię zawsze na Wszystkich Świętych. W tym dniu niema czasu na przyrządzenie obiadu i wtedy spożywamy bigos.
Serdecznie pozdrawiam
Ja też uwielbiam wszelkiego rodzaju dekorowanie wnętrz :)
OdpowiedzUsuńOskko, ja też:)
UsuńJa tez uwielbiam ten czas oczekiwania,czas przygotowań do swiąt.I tylko szkoda,ze te święta tak szybko mijają.Dobrze ,że jest jeszcze ten czas oczekiwania.
OdpowiedzUsuńWieńce bardzo mi się podobają,ale sama jakoś nie mam odwagi zrobić.Boję się ,że mi się nie uda,ze nie potrafię.I dalej jestem bez wieńca.
Basiu, tyle pięknych robisz rzeczy. Nie będę wymieniać, a wianuszek jest najprostszą i najszybszą dekoracją.
UsuńPozdrawiam
Cudownie opisałaś czas Adwentu!
OdpowiedzUsuńDla mnie też to jest piękny czas oczekiwania na święta.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu, ten czas jest cenny i ważny dla większości Polaków.
UsuńPozdrawiam
Piękne obrazy ogłaszającegoże Boże Narodzenie jest blisko.
OdpowiedzUsuńPocałunek
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Ventano, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam
Pięknie w słowach i zdjęciach pokazałaś nadchodzący czas Bożego Narodzenia. Ja aż tak jak Ty, nie ozdabiam domu, ale co kto lubi. Nie znaczy to, że nie mam choinki i stroiku. Porządków przedświątecznych nie za bardzo lubię. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMoja Lucjo! Musze sie przyznac ,ze coraz mniej lubie Boze Narodzenie ze wzgl.na wielka komercjalizacje tych Swiat.Starszne sa te koledy w listopadzie.Do Swiat tak spowszednieja ,ze juz wcale nie tworza w ostatnich dniach przed swietami tej pieknej magii jaka cechuje te cudowne swieta.Troche to nieskladnie napisalam,ale,Ty wiesz co mam na mysli.Zdjecia kwitnacego ciemiernika przepiekne.Jestes wielka estetka, mnie juz coraz bardziej tego brakuje.No!i nie mam juz tej radosci kiedybrakuje nam w rodzinie tylu osob.Ostatnie trzy lata to pogrzeb za pogrzebem i ciezko to zapomniec.Coraz mniej nas przy wigilijnym stole.Dziekuje za Twoje piekne slowa ktore do mnie piszesz.Mozna smialo powiedziec,ze moge zawsze natobie polegac.Kiedy wchodze na twoja strone i patrze na te piekne czerwone maki to moje serce od razu mieknieje.Ciesze sie ,ze moge ogladac i czytac takie piekne wpisy u ciebie na blogu.Pozdrawiam Halina
OdpowiedzUsuńPiękne Twoje dekoracje są. Ja lubię przygotowania do Świąt, w każdym pomieszczeniu stawiam choćby drobną dekorację świąteczną, lubię także świąteczne dni z rodziną. Czas tak szybko mija, warto pielęgnować takie chwile, pozostają potem na długo w pamięci. Życzę Ci dużo dobrego w tym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj Łucjo,tyle u Ciebie dobrej energii,ciepła i radości.Westchnęłam głęboko z nutką żalu,że u mnie nie ma już tej radości co dawniej.Kiedyś mój dom tętnił życiem i radością,tu wszyscy spotykaliśmy się i razem,łącznie z teściami,całą rodziną przeżywaliśmy święta.Zdarzało nam się wyjechać na święta do kogoś z rodziny,ale bardzo rzadko.Dziś zostały mi dzieci,córa/250km/,którą już muszę się dzielić z jej teściami,syn 3000km ode mnie,nie zawsze może być na święta i teraz nie przyjedzie.Został mi tylko jeden brat z żoną ok.300km.stąd,ich dzieci chcą aby byli z nimi,to jasne.Wszyscy najbliżsi odeszli zbyt wcześnie,a ciotki,stryjeczne babki i cioteczne siostry mieszkają daleko ode mnie.Większość rodziny jest w Warszawie i na Śląsku:(=tu jestem samiutka,ze swoimi troskami i bólami,ze swoim reumatyzmem i migreną.Więc to już nie to,jedynie duchowe przeżycie świąt to samo.
OdpowiedzUsuńŁucjo,ciasto o które pytasz,koleżanka piekła w tortownicy wysmarowanej tłuszczem i wyłożonej pergaminem,w piekarniku bez termoobiegu,50min w 195st,ale każdy piekarnik inaczej piecze-ciasto musi się pięknie wyzłocić,podobnie jak sernik.Ja na pierwszy rzut oka myślałam,że to sernik i nawet w smaku mi tak podchodziło.
Pozdrawiam serdecznie.
Especially I like the first picture. The Christmas rose and candle are both so beautiful.
OdpowiedzUsuńGreetings and hugs!
Very beautiful photographs for a very beautiful time of year.
OdpowiedzUsuńSo nicely done.
Happy Sunday to you!
How lovely pictures you posted this time of the year!
OdpowiedzUsuńI suppose it looks very nice in you home too!
Have a nice 1st of Advent, Lucia!
Greetings Pia
Łucjo, bardzo podoba mi się Twój pomysł, aby czas Adwentu wykorzystać także jako czas na zastanowienie się nad sobą, nad zmianami na lepsze - pozwolę sobie skorzystać z tej idei i w tym roku połączyć ją z oczekiwaniem na Narodzenie Pana. A co do dekoracji adwentowych, to w moim domu rodzinnym nie było zupełnie takiej tradycji, poznałam ją dopiero na blogach i raczkuję w tej dziedzinie, ale chcę Cię zapewnić, że nie powinnaś się przejmować ewentualnym ich nadmiarem u Ciebie - urządzamy dom dla siebie i dla swoich bliskich, ci którzy w nim mieszkają mają się tutaj dobrze czuć, goście są tylko na chwilę, więc nie warto zbytnio się dostosowywać do ich opinii (aczkolwiek warto przemyśleć, bo mogą być konstruktywne :))) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTak Łucjo, dla mnie toteż magiczny czas myślenia. O przeszłym i przyszłym. Piekny czs. Pozdrawiam serdecznie i podziwiam dzieła.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię okres przedświąteczny. Zawsze zaczynam do wieńca adwentowego, czasem jest kupny, czasem robię sama jak w tym roku. Bardzo lubię jak siadamy w niedzielę całą rodziną przy stole z herbatką i zapalamy świece. W następnej kolejności zabieram się za pieczenie ciasteczek, już mam 3 rodzaje upieczone, a kolejne czekają na swoją kolejkę. Następnie zabieram się za sprzątanie i ozdabianie mieszkania, u mnie to dopiero jest przesada z ozdobami świątecznymi. Na koniec zostawiam zrobienie porządku w moim sercu. Dziś zaopatrzyłam się w świecę wigilijną i opłatki. Zakupy i prezenty to tak jakoś w między czasie się robi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Beautiful! Happy Holidays :) I love this time of the year too!
OdpowiedzUsuńWiele rzeczy coraz mniej mnie cieszy. Upływ czasu? Brak wielu wśród nas?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję moja droga za wyjaśnienie! Wcześniej szukałam i znaleźć nie mogłam tej pojemności :) Miłego poniedziałku! Pozdrowienia ciepłe zostawiam!
OdpowiedzUsuńLubię przygotowania do świąt, celebracje z potrawami. Dziś zakisiłam piernik,a w tygodniu zrobię uszka, to mi potem ułatwi pracę, bo w ostatniej chwili ciężko wszystko zgrać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak co roku czekam na najpiękniejsze świeta w roku sa takie rodzinne piekne przygotowuję potrawy i to co można zrobić wcześniej to już przygotowuje jest potem więcej czasu dla bliskich pozdrowionka
OdpowiedzUsuń