I chociaż minął dopiero dzień od Świat Bożego Narodzenia, to już wspominam je z sentymentem i porównuję je z tymi, w domu rodzinnym... Strojenie choinki, radosne oczekiwanie - a potem przygotowania i wieczerzę wigilijną, dzielenie się opłatkiem, tajemnicze, puste nakrycie...
O północy pójście na pasterkę, a potem...dwa dni słodkiego nieróbstwa, leniuchowania i oglądania telewizji. Staram się, by w moim domu wszystko było tak, jak kiedyś u Mamy... I chociaż jestem tradycjonalistką, to przyznaję, że złamałam dwie zasady... W święta u mnie nie gra telewizor... Być może dlatego, że już dawno przestał być miłym gościem w moim domu...
Zaś w drugi dzień Świąt, staramy się pojechać gdzieś dalej, na długi relaksujący spacer... Pamiętam, że całe święta oglądaliśmy programy telewizyjne i zajadaliśmy się pysznościami, które Mamusia przygotowała...
Spotkania rodzinne przy świątecznym stole to starodawna polska tradycja... I w moim rodzinnym domu podobno od pokoleń była kultywowana... I chociaż nikogo już nie dziwią, to zawsze na świątecznym stole stawiam paterę z łakociami; drobnymi pierniczkami, orzechami, bakaliami, owocami kandyzowanymi... Zawsze zastanawiam się jak Mama je zdobywała, były przecież rarytasem... Kupienie ich było niemal "cudem"... Nie wiem czy Wy też tak macie, że w Święta Bożego Narodzenia zapominacie o całym zgiełku codzienności... Żyję wtedy w innym tempie i wymiarze i zawsze poddaję się tradycyjnym rytuałom...
Zawsze przyrządzam takie potrawy jakie gotowała moja Mama... Nigdy ich nie zmieniam, nie eksperymentuję... I zawsze potrawy pachną i smakują jak wtedy... Może to roziskrzona choinka i ułożone pod nią prezenty, ciche melodie kolęd przenoszą nas w świat dzieciństwa... W ten tajemniczy, wigilijny wieczór biesiadujemy aż do Pasterki... Opowiadamy różne niezwykłe historie, które przytrafiły się nam lub naszym bliskim, których niema już wśród nas... Ten magiczny wieczór sprawia, że pamiętamy je przez całe nasze życie... W tym niezwykłym czasie pamiętam o tradycji... Ten wyjątkowy dzień i wieczór bardziej sprzyja skupieniu i zrozumieniu przesłania, jakie niesie Wigilia Bożego Narodzenia...
Bardzo gorąco dziękuję za przesłane życzenia świąteczne.
Starałam się odpowiedzieć na wszystkie komentarze...
Bardzo dziękuję nowym obserwatorom...
Życzę miłych, spokojnych dni...
looks like a feast! glad you had a great christmas.
OdpowiedzUsuńTex, Christmas is beautiful.
Usuńze smutkiem stwierdzam, że pierwszy dzień świąt... katowałam wręcz TV bo... lubię filmy świąteczne a z kolei w dzień powszedni jakoś nie pociąga mnie telewizor... hm... wszystko na opak... prawdę mówiąc ten wolny, pierwszy dzień świąt miałam od 8 lat... każdego roku na każde święta mam gości i co tu dużo mówić... po świętach czuję się bardziej zmęczona niż kiedykolwiek...
OdpowiedzUsuńobejrzałam zdjęcia i... zauważyłam watę na choince... tak właśnie moja mama i nieżyjący już tato ubierali swoją choinkę ! obowiązkowo była wata na gałązkach żywej choinki i anielski włos ...ach... te wspomnienia...
pozdrawiam Lusia cieplutko
Joasiu, swój tradycjonalizm deklaruję nawet w przystrajaniu choinki.
UsuńPrzystroiłam ją watą
W tym roku nawet udało mi się kupić "anielskie włosy".
U mnie goście byli na kolacji w pierwszy dzień świąt.
Czułaś się zmęczona? wydaje mi się, że osłabiona ponieważ dosyć długo chorowałaś.
Cieplutko pozdrawiam
U Ciebie jest tam tak pięknie, że chciałaby się świętować cały rok.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, Ty ciągle mnie zawstydzasz.
UsuńBardzo dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam
Piękne są święta w Twoim domu,ja też staram się aby nasze święta wyglądały tak jak wtedy kiedy żyła mama.Myślę że taka wycieczka w drugi dzień świąt to bardzo dobra nowa tradycja:)))Ja dopiero dzisiaj wstałam z łóżka i chwytam te resztki świąt:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, długo Cię trzymała grypa.
UsuńPrzypuszczam, że przeziębiłaś się na Jarmarku galicyjskim.
Dobrze, że już jest lepiej.
Reniu, jednak musisz na siebie uważać. Taka pogoda jak obecnie, jest bardzo zdradliwa.
Pozdrawiam
What delicious and festive shots!
OdpowiedzUsuńDelicious? Polish food is just that.
UsuńTym postem wprowadziłaś mnie w świąteczny nastrój i do tego bardzo miły. Ja na wigilię robię potrawy, które były kiedyś w moim domu i w domu męża. Nie ma karpia,bo go nie lubimy, tylko inna ryba. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam a właściwie nie jadam ryb słodkowodnych.
UsuńJedno dzwonko.
Od kilku lat przyrządzamy amura. Czy jest lepszy? Tak każe tradycja.
Pozdrawiam
Lucia, I am sure you had wonderful holidays resting and watching and...
OdpowiedzUsuńI love your dining room, nice table cloth, napkins, apples, baby Jesus, cookies. Have a nice day!
Nadezda, I love my house ... I have the dining room for special occasions, such as holidays.
UsuńRegards
____________.♥.
OdpowiedzUsuń____________.♥♫♥.____________.♥. *
____________.♥♫♥♫.______-.♥♫♥. *
____________.♥♫♥♫♥._-.♥♫♥♫. *
_____________.♥♫♥♫♥♫♥♫♥♫♥. *
______-.♥♫♥♫♥♫♥♫♥♫♥♫♥. *
_.♥♫♥♫♥♫♥♥♫♥♫♥♫♥♥♫♥♫♥. * . *
______-.♥♫♥♫♥♫♥♫♥♫♥♫♥. * . * . * ..
___________.♥♫♥♫♥♫♥♫♥♫♥. * . * . * ..
____________.♥♫♥♫♥._-.♫♥♫♥. * . *. * . * ..
____________.♫♥♫♥.______-.♥♫♥. * .* ..
____________.♥♫♥.____________.♥. * . *.
_____________.♥* Feliz 2013!!
Carolina, thank you very much!
UsuńTambién, me gusta la Navidad y la decoración y el calor de tu hogar.
OdpowiedzUsuńUn beso
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Były to moje pierwsze Święta bez osoby najbliższej, bez mamy. Jednak zrobiłam wszystko jak zwykle, z karpiem "po żydowsku" na czele. I chociaż Święta były smutne i ciche, to jednak jakoś nas wszystkich "scaliły" jeśli można użyć tego określenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ewo, wiem. To były dla Ciebie bardzo trudne dni.
UsuńI to jest właśnie TRADYCJA!!!!
Kocham to, mimo, że wśród nas niema Ukochanych RODZICÓW !
Pozdrawiam
święta w rozjazdach... :(
OdpowiedzUsuńWigilia i Boże Narodzenie, tradycyjne. W domu.
UsuńPozdrawiam
piękne święta...
OdpowiedzUsuńdziękuję za życzenia i wzajemnie wszystkiego dobrego życzę na już poświąteczną przyszłość, spóźniona, bo coś zachorzałam;-/
Jak napisałaś, że A4 pojechaliście do Tyńca i Bielan, to pomyślałam przez chwilę, że się na święta teleportowałaś do Wrocka, bo w okolicy mamy to samo:-)))
Faktycznie koło Wrocławia też są Bielany czy jest Tyniec, przyznaję, że nie wiem.
UsuńPrzesyłam pozdrowienia
Ozdoby w domu uwielbiam. Twoje są cudowne. Moje są skromniejsze ale na 100 metrach poroznosiłam co się dało. Lubie ten klimat, już latem zbieram szyszki i gałązki i obmyślam. Cały rok poluję na latarenki....Tylko smutno sprzątać.. ale przyjdzie czas na inne dekoracje... Piękne miałaś święta :)
OdpowiedzUsuńMażenko, ja też bardzo lubię dekorować, gorzej ze składaniem i sprzątaniem.
UsuńPrzyznaję, nie lubię tego.
Pozdrawiam
You have a nice christmastree ! It's cozy with old traditions. I also try to cook like my mother, but I'm not as good as her. Have a nice evening!
OdpowiedzUsuńMarit, I do not cook as delicious as Mama.
UsuńHowever, the very stram.
Preciosas tradiciones e imágenes de la casa en Navidad.
OdpowiedzUsuńFELICES FIESTAS !!!
Un abrazo desde EL TERRAO (Badajoz-España)
Lucia, una mesa preciosa, me encanta. Besitos muy fuertes.
OdpowiedzUsuńEverything looks wonderful! Merry Christmas from the Jersey Shore!!
OdpowiedzUsuńMoje dawne święta czyli z dzieciństwa nie jestem w stanie powtórzyć, niby wszystko robię podobnie, jak moja Mama to jednak jest inaczej. Nawet nie potrafię tego porównać, ale wiem, że jednak kiedyś były inne czasy. Pamiętam ten zapach choinki, jedyny niepowtarzalny...zapach szynki i pomarańczy, nawet gdybym kupiła 5 kilo szynki i 10 kg pomarańczy to zapach już nie ten.
OdpowiedzUsuńwróciłam znowu na blogspot jednak tu jest lepiej
OdpowiedzUsuńAgatko, bardzo się cieszę.
UsuńPozdrawiam
Iwonko!
OdpowiedzUsuńCzasem mam wrażenie, że obraz z dzieciństwa jest podkolorowany...
Wiesz na czym to opieram? w dzieciństwie zjeżdżałam z górki na sankach.
Teraz gdy na nią patrzę nie mogę uwierzyć, że mogłam z niej zjeżdżać.
Ta górka jest maleńka.
I tak jest wieloma rzeczami.
Pozdrawiam
I takie chwile zostają na zawsze w pamięci. Wspaniałe święta. A liczi uwielbiam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście, że takie najwspanialsze chwile zostają w naszej pamięci.
UsuńJa też uwielbiam liczi.
Pozdrawiam
Lindo e mágico o Natal e o teu foi lindo! beijos,tudo de bom,chica
OdpowiedzUsuńHermosos adornos y exquisitos manjares tradicionales ¡Que bonito!
OdpowiedzUsuńQue la paz y la felicidad permanezca en tu casa durante estas fiestas
y siempre.
Besos.
Czyli jesteś tradycjonalistką, to nie przywara. My również pielęgnujemy rodzinne tradycje, ponawiając co rok podobny rytuał. To właśnie tworzy magię tych Świąt.
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że piękno, wspaniale tradycje są kultywowane w naszych rodzinach. Takiej magii może nam zazdrościć wiele narodów.
UsuńPozdrawiam
Excellent pictures with the white heart and the dried fruit.
OdpowiedzUsuńHave a Merry Christmas and Happy New Year.
Filip
Filip and Kristel!
UsuńThank you very much.
I wish you all the best.
Regards
Hello Lucja !
OdpowiedzUsuńThank you for sharing your home and the wonderful festive treats that you have on your family Christmas table.
I love the decorations around your home.
It is very nice to be able to show each other our customs.
May the Baby Jesus bless your home and family
Hugs and Kisses from Canada
....peter/piotr:)
Dear Peter! Each of us must be prepared for the coming of the Little Jesus.
UsuńDecorations are further site.
Regards.
W święta staram się żyć na luzie...
OdpowiedzUsuńSpokojnie , ma być odpoczynek :-)
Też uważam, że na szaleństwa przyjdzie dopiero czas...
UsuńPozdrawiam
Bardzo się martwiłam jakie będą Świeta u mnie ,nic nie mogłam zrobić i wszystko spadło na córkę.Tłumaczyłam sobie,że coś chyba się nauczyła przez te lata i moje nauki nie poszyły w las.Zawsze ja wszystko szykowałam a młodzi tylko trochę pomagali.Kiedy przenieśli mnie na stronę córki przed wigilią popłakałam się stół pięknie nakryty i udekorowany,wszystkie potrawy pięknie podane ,nawet ciasto własnoręcznie upieczone (pierwszy raz córka sama piekła pod moim okiem).Jestem pełna uznania dla mojej córci i przekonałam sie ,że warto było przez te wszystkie lata uczyc i przekazywać nasze rodzinne tradycje.Sytuacja spowodowała ,ze młodzi mogli się wykazać a ja dostałam najpiekniejszy prezent pod choinką-piękne Święta
OdpowiedzUsuńHalszko, wzruszył mnie Twój komentarz.
UsuńOdpowiem na niego u Ciebie.
Pozdrawiam
Witaj Łucjo! U nas też wata na choince. Piękne dekoracje. Pomysł z ciasteczkami wykorzystam u siebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTereniu, lubię watę na choince, to jeden z maleńkich światecznych symboli.
UsuńPozdrawiam
Moim zdaniem atmosferę świąt tworzą ludzie, a nie dekorum. Ono jest jedynie miłym, sympatycznnym dodatkiem. Jednak nawet najpiekniejsze i najbardziej tradycyjne dekoracje nie zapewnią dobrej atmosfery, jeśli ludzie są dla siebie niemili, wzajemnie się ranią. Moje święta przebiegły w pięknej dekoracji z ogromną pachnącą lasem choinką, udekorowaną ozdobaami, jak z czasów dzieciństwa, wata, anielskie włosy, własnoręcznie robione łańcuchy, pieczone ciasteczka i owijane w złotko orzechy. Mieszkanie wysprzątane od piwnicy aż po strych, światełka świeczek i swiatełka choinkowe, pachnące zapachami własnoręcznie przygotowanych potraw mieszkanie, śpiewanie kolęd. I nawet brak zmęczenia u osób szykujacych święta (ja i siostra) Bogaty Mikołaj i nawet trafione prezenty. I tylko (?) zabrakło ciepła wzajemnych ralacji. Dwie osoby które toczyły ze sobą bój na smierć i życie, a które zepsuły święta pozostałym domownikom (jak czynią to co roku). Niestety, nie zawsze święta wyglądają tak pieknie jak u Ciebie. Tym bardziej cieszę się, że bywają jeszcze takie miłe, rodzinne, pełnme ciepła święta. Jak rozmawiam ze znajomymi z pracy wszędzie bywa podobnie, jak u mnie, niestety święta bywają co najwyżej znosne. Czasem się zastanawiam, czy to moje środowisko pracy tak odstaje od "normy", czy blogosfera to tacy wyjątkowi szczęśliwcy. Pozdrawiam i życzę, aby każde święta były tak piekne, jak te, które właśnie minęły
OdpowiedzUsuńMałgosiu, to nie pierwsze "zepsute" święta. Każdy z nas czeka na nie z utęsknieniem. Przygotowuje wspaniale prezenty, potrawy, dekoracje...a co najważniejsze w tym wszystkim, przygotowuje właśnie siebie.
UsuńNa cóż jest dzielenie się opłatkiem, dzielenie się radością, pokojem, nadzieją...poco to wszystko?
Zatruwamy, niszczymy święta osobom, które nas zaprosiły...Chociaż by to były najbliższe osoby, to powinny iść gdzieś pod most, i tam wykrzyczeć wszystkie żale i pretensje...
Małgosiu, zastanawiam się, czy któreś z Was nie może zwrócić im uwagi? Przecież patrzą i obserwują to jeszcze dwaj mali chłopcy...To doskonali obserwatorzy, wiem, że zapamiętają na całe swe życie te nieprzyjemne konflikty.
W takim dniu chciałoby się radośnie wyśpiewać a im wykrzyczeć: "dziś cała ziemia i niebo lśni od tej Miłości maleńkiej" czy Wy tego nie widzicie? niema w Was żadnej wiary?
Małgosiu, serdecznie Ci współczuję. Teraz doskonale rozumiem, że wolisz gdzieś wyjechać niż przeżywać takie sytuacje.
Przypuszczam, że też wybrałabym takie rozwiązanie.
Serdecznie pozdrawiam
j'aime bien le cliché avec le rideau
OdpowiedzUsuńW nadchodzącym roku 2013 życzę oby był dla Ciebie jednym nieprzerwanym pasmem radości i zadowolenia, oby los raczył Cię stale zachowywać przy zdrowiu jak najlepszym, chronił od złego i otworzył skarbnicę wszelkiego szczęścia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za piękne życzenia.
UsuńPozdrawiam
Łucjo, to były piękne święta już za nimi tęsknię.
OdpowiedzUsuńJa również.
UsuńPozdrawiam
Cudowne są Twoje zdjęcia, jednak podtrzymywanie tradycji to podstawa. Śliczna choinka i wystrój stołu.Do tego Ludzie, których kochasz i którzy kochają Ciebie, cóż więcej trzeba? Serdeczności moja Miła.
OdpowiedzUsuńHaniu, dla mnie tradycja to "rzecz święta". Takie są moje zasady.
UsuńPozdrawiam
Jestem oszolomiona i zafascynowana Twoimi zdjeciami.Pieknie je robisz.Jestes w tym prawdziwie profesjonalna.Bardzo Ci tego talentu zazdroszcze.Pieknie opisalas wszystko o swojej wigilii.Masz wielki dar i robienia dokumentacji swojego zycia i opisywania tego co sie wokol Ciebie dzieje.Estetyka twoich postow jest powalajaca nie do podrobienia.Niestety,chocbym nie wiem jak sie starala Tobie nie dorownam.Mialam kilka dni zepsuty komputer ,a potem mi wysiadl internet.Jeszcze wszystko nie dziala jak nalezy.Wogole to dzien wigilii bylpelen niespodzianek i radosnych i smutnych dla mnie.Opisze to wszystko w nastepnych postach.Pozdrawiam serdecznie Halina
OdpowiedzUsuńHalinko, przyznaję, że martwiłam się o Ciebie.
UsuńA tu złośliwość przedmiotów. Zazwyczaj tak bywa.
Serdecznie pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie. Odwiedzę znów w niedzielę, jak wyjadą moje dziewczynki.
OdpowiedzUsuńLotko, cieszę się, że dzisiaj mnie odwiedziłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czas zająć sie Sylwestrem i Nowym Rokiem ....do siego Łucjo:-)
OdpowiedzUsuń...i po świętach...pozostał zapachów i smaków czar, tęsknota za Bliskimi, którzy rozjechali się do swoich domów, ale pozostało to co najważniejsze...Nowo Narodzony, który tym, którzy na Niego prawdziwie czekali i prawdziwie celebrowali Jego narodziny w podzięce błogosławi na ten Nowy 2013 Rok!
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:)
Hello dear, Lucia!
OdpowiedzUsuńWow, how many beautiful are your photos!
I love the arrangements and song!
You want a beautiful weekend, full of joy!
With great love hold you!
Kisses.
*ELENA*
szybko zleciały święta zaobserwowałam blog i też zapraszam
OdpowiedzUsuńCudowne świąteczne wspomnienia:))
OdpowiedzUsuńPotrawy, jak u Mamy... Ja też nie zmieniam niczego, niech trwa!
OdpowiedzUsuńDla zabicia czasu czytam Twoje stare posty. Święta 2012 rok. Tyle w tym nadziei, radości, tyle zapachów, które zostały w głowie. Tak niewiele nam potrzeba
OdpowiedzUsuń