Zasnęły krzewy i zioła
Pod śniegu pościelą...
Biała pustynia dokoła.
Gdzie była zielona,
Gdzie gaj rozkoszny brzozowy,
Drzew obnażone ramiona
Sterczą spod zaspy śniegowej...
Adam Asnyk
Wczoraj po przebudzeniu, zobaczyłam, że przyszła zima... Całą noc i cały dzień padało... Och, nie poskąpiło śniegu... Dzisiejszy dzień było mroźny i słoneczny... Jednym słowem; piękny... Mnie to jednak nie zadawała, ponieważ nie lubię zimy... Nie jestem jedyną taką osobą... Mam na to jedną radę... Na poprawienie swojego nastroju, wyciągam zdjęcia... Ach, urlopowe wspomnienia... Kwiaty, krajobrazy, słońce, przyroda... to jest to co przywraca mi dobry humor.
Prowansja, małe miasteczko uśpione u podnóża dziwnej góry, skąpane w krzewach oleandrowych... Co za widok... Jestem zwariowana na punkcie kwiatów i kwitnących krzewów... Takich ilości jak tutaj dawno nie widziałam... Wieczorem nie zamknęliśmy żaluzji... Rano obudziły mnie rażące promienie słońca wpadające do pokoju... Wstałam wcześniej i poszłam na spacer... Słońce świeciło z wyjątkową intensywnością... Temperatura przekraczała 30 st.C. Od skwaru, wiele roślin już przekwitło... W ogrodach dojrzewały winogrona, jabłka, cytryny... Ze wszystkich stron unosił się aromatyczny zapach dzikich ziół: lawendy, rozmarynu, bazylii... Ich krzaczki bardzo intensywnie pachną... Mam wrażenie jakbym znalazła się wewnątrz sklepu zielarskiego...
Spacerując uliczkami podziwiałam koloryt krajobrazu, czerwone dachy domów, błękit nieba, które łagodziła bogata gama zieleni... Przystawałam i wdychałam zapachy... Zachwycałam się intensywnością barw kwiatów i różnorodnością zieleni od seledynowej po bardzo ciemną... Miasteczko jeszcze spało...
Szłam wąską uliczką bardzo wolno, z nogi na nogę... Co chwilę zerkałam na żaluzje, okna, drzwi, ogródki... W pewnej chwili poczułam unoszący się w powietrzu cudowny zapach pieczonych bagietek, bułek, croissantów...doszłam do piekarni. Czas wracać, na mnie też czekało pachnące śniadanie... Żałuję, że nie doszłam na poranny, miasteczkowy targ...
Dzięki ŁUCJO za dobre słowo u mnie i patrząc na te Twoje piękne zdjęcia jest mi cieplej na sercu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ilona
To ja Tobie Ilono dziękuję za ciepło, które przekazujesz.
UsuńPozdrawiam
I ja dziś wyciągnęłam zdjęcia ... z nart sprzed kilkunastu lat. Piękne wspomnienia. Tak jak piękne twoje zdjęcia
OdpowiedzUsuńGosiu, ja w tamtym roku jeszcze troszkę jeździłam. Po złamaniu nogi na nartach cztery lata temu, jednak się boję. Wolę nie ryzykować.
UsuńPozdrawiam
Ja nie jeżdżę już od kilkunastu lat, kiedy musiałam dokonać wyboru- letni, czy zimowy wypoczynek- wygrał wiosenno-jesienny :) Ale powspominać miło.
UsuńMuito lindas fotos!! beijos,chica
OdpowiedzUsuńPo są takie blogi jak Twój, aby zimą poczuć zapach prowansalskiego miasteczka. Dziękuję, ci za to. Pozdrawiam Ciepło
OdpowiedzUsuńEdwardzie, to ja dziękuję.
UsuńPozdrawiam
Tego mi trzeba było tzn. lata i pięknych słonecznych miejsc. Myślę, że miałaś tam wspaniałe wakacje i równie miłe wspomnienia. Zdjęcia są świetne. *** Ja też nie lubię zimy, ale lubią ją dzieci :). Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPełnia lata , to coś dla mnie :-)))
OdpowiedzUsuńpretty blooms! i love that shuttered window photo!
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię zimy,tak więc z wielką przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTodas las estaciones son lindas, cada una tien su encanto. Besitos.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam kwiaty dobrze o tym wiesz ......ale ostatnio miałam mało z nimi do czynienia zawsze się człowiek obracał wśród ruin i zabytków gdzie mało było zieleni. Wspomnienia są zawsze piękne ja często wspominam to co przeminęło......mam zamiar jeszcze w tym miesiącu odświeżyć wypady do Turcji ale nie wiem czy uda mi się zdjęcia zeskanować.........pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakoś milej oglądało mi się dziś Twoją zimę, choć zdjęcia i opisy, jak zwylke u Ciebie przepiękne Lusiu:)
OdpowiedzUsuńDobranoc!
Beautiful winter wonderland and I also enjoyed the flowers and mountain.
OdpowiedzUsuńLove your snow pitures.
OdpowiedzUsuńGreetings,
Filip
Śnieg zaczął tak w mojej okolicy.
OdpowiedzUsuńDzień dobry.
Lubię zimę ale patrząc na nią przez okno.Rankiem oglądając Twoje piękne zdjęcia od razu cieplej się zrobiło,
OdpowiedzUsuńŚniegu u mnie jeszcze bardzo mało i mrozik taki sobie.
pozdrawiam cieplutko
Witaj Łucjo! Piękne kwiaty Łucjo nam pokazujesz. Ja w przeciwieństwie do Ciebie lubię zimę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Tyle słońca w całym mieście"........:)
OdpowiedzUsuńOleandry....piękne kwiaty. A śnieg? hmmm ..przez 20 minut był i się zmył...dosłownie:)
So great pictures! Winter and snow, and photos of the sun! It was lovely to see your blog today! Have a great day :-)
OdpowiedzUsuńBardzo piękna ta Prowansja. Dzięki Tobie Łucjo ja także przeszłam się jej uliczkami.
OdpowiedzUsuńZa oknem zimno więc miło odwiedzić tak piękne i ciepłe miejsce! :) zdjęcia cudowne - uwielbiam takie miejsca. Pozdrowienia zostawiam
OdpowiedzUsuńLucia, it's so nice to watch the summer photos, blooming bushes, flowers.
OdpowiedzUsuńI have something for you here:
http://northern-garden.blogspot.ru/2012/12/scent-of-christmas.html
Greetings!
Od razu mi cieplej...
OdpowiedzUsuńjest taka pora roku, że chętnie wracamy pamięcią do kolorowych chwil.Twoje są prześliczne i kwieciste. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOh wunderschöne Bilder!!!!
OdpowiedzUsuńViele Grüße Crissi
i pospacerowałam z Tobą Lusiu po sennym miaseczku ... szkoda, że nie wiem jak pachnie ...
OdpowiedzUsuńAle lubię zapach cytryny ... u Ciebie mogę sobie prosto z drzewka ...
Podobno nie możesz mnie odnaleźć Łucjo, a ja mam Ciebie ciągle na oku ;)
OdpowiedzUsuńWyjaśnienie w poprzednim poście.
Jesteś ciepłą osobą i lubię się do takich przytulać. :)
No i od razu się cieplej zrobiło :)) Jeszcze tylko wycisnę cytrynę do herbaty z miodem i ruszam dalej na spacer :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Hello Lucia, yes it's true, beautiful flowers will chase away any thoughts of snow :)
OdpowiedzUsuńLusia u nas też pojawiła się zima... znów, ta jednak przychodziła tak normalnie i obyło się bez dodatkowych ekscesów...Binio nawet nie zareagował na to jakoś specjalnie źle :) teraz czekamy aż przybędzie śniegu żeby wyciągnąć sanki z piwnicy :) ale jak sie Ciebie czyta i ogląda te piękne kolorowe zdjęcia to buzia sama śmieje się do monitora, gil przestaje z nosa lecieć i zaczynam myśleć o wiośnie... przecież to tylko 3 miesiace, a zima też ma swoje uroki gdyby nie ten ogromny mróz - uściski serdeczne i buziaki od nas, Justyna
OdpowiedzUsuńProwansja - wspaniałe miejsce... :) Nic dodac nic ując ;)
UsuńPozdrawiam :)
Adoro fotos de neve, por isso as primeiras são as que mais amo!
OdpowiedzUsuńMas estão todas fantásticas!
beijo desde Portugal!
We Włoszech zawsze zachwycały mnie obsypane kwiatami oleandry. Jak ja bym chciała mieć na działce taki krzew! Ale cóż, musimy obejść się smakiem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
...tak pięknie, że aż serce rośnie, tym bardziej, że za oknem buro...
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:)
Śnieg, kwiaty, cytryny .... i to okno z otwarte drzwi .... są wspaniałe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPocałunek
http://ventanadefoto.blogspot.com.es
Ależ tam kolorowo, zdjęcia w sam raz na tę porę roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie opisałaś to miejsce i pokazałaś na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńLOURDES odwiedziłam dwukrotnie, miejsce niezwykłe i jakże wzruszające...
Przywiozłam duuuużo "świętej wody" i obdarowywałam wszystkich dookoła, nawet niepraktykujących...
Pobyt w tym miejscu, to wielka odnowa duchowa i taka jedność co łączy ludzi z całego świata. Miejsce, do którego chce się wracać...
Czy otrzymałam jakieś łaski? TAK! Siłę i odwagę, aby żyć dalej.
Dużo serdeczności!!!
Krysta