* Jeśli na Marcina sucho, Boże Narodzenie z pluchą.
* Jaki dzień świętego Marcina, taka będzie cała zima.
* Gdy na świętego Marcina śnieg choć prószyć poczyna, to zima się zaczyna.
* Mróz na Marcina, będzie tęga zima..
* Jak Marcin na białym koniu jedzie, to lekką zimę przywiedzie.
Tours, bardzo często nazywane miastem świętego Marcina, przyciąga rzesze turystów z całego świata... I co takiego nietypowego, ciekawego i interesującego można zobaczyć w tym mieście? Tours, położone nad płynącą leniwie, błękitną o tej porze roku Loarą, gościło samego Leonardo da Vinci... Możemy podziwiać niezwykle malowniczy dom w którym mieszkał wielki malarz... Stare Miasto posiada zabytkowe, średniowieczne domy budowane metodą szachulcową... Metodą, którą tak bardzo lubię oglądać...
Będąc w Tours warto zobaczyć przepiękną, gotycką katedrę Saint Gatien... I koniecznie odwiedzić Bazylikę św. Marcina... W podziemiach świątyni w krypcie grobowej znajdują się szczątki świętego... Miasto posiada wiele innych, interesujących zabytków i atrakcji turystycznych m.in. kamienny most, pałace, zabytkowe kamienice, ratusz... Do Tours już od V wieku przybywało wielu pielgrzymów... Kult świętego Marcina bardzo szybko rozchodził się po całej Europie...
Wielu z nas zna obraz przedstawiający oficera rzymskiego okrywającego żebraka... To święty Marcin utrwalony na licznych obrazach... A oto trochę historii z jego życia... Urodził się w IV w. w Panonii (obecnie Węgry).. Podobnie jak ojciec, zostaje oficerem rzymskim... W domu czczono wiele bóstw, cześć oddawano Jupiterowi, Weście... Nie uznawano nowej sekty - chrześcijaństwa... Marcin w wieku 18 lat zostaje wysłany do Galii ( Francji)... Stacjonuje w Amiens... Pewnego razu przejeżdża przez bramę miasta... Zauważa żebraka... Jego ubranie jest poszarpane, praktycznie jest nagi, a pora jesienna i wyjątkowo zimna... Marcin zdjął płaszcz i przyodział żebraka... Tej samej nocy miał sen... Śnił, że Jezus Chrystus zwracając się do aniołów mówił, że to Marcin Go przyodział... Jeszcze tego samego dnia Marcin przyjmuje chrzest... Rezygnuje z wojska i udaje się do pustelni... Jego świętość i liczne cuda sprawiają, że zostaje obrany biskupem przed kapłanów, mnichów i ludność Tours... Jeszcze za życia nazywany jest Mężem Bożym... Marcin umiera w czasie podróży... Zostaje sprowadzony do Tour i pochowany 11 listopada... Nad jego grobem w V wieku zostaje zbudowana bazylika... Podczas wojny religijnej złupiona przez hugenotów... Jak większość kościołów tak i ten zostaje całkowicie zniszczony w czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej... Na miejscu ogromnej bazyliki zbudowano dwie ulice... Liczono, że nigdy na tym miejscu, z braku miejsca nie powstanie żadna świątynia... Jakże mylono się...
W latach 90 XIX wieku postanowiono odbudować bazylikę.. . Kult świętego w dalszym ciągu był bardzo popularny... Powstawało mnóstwo kościołów, kaplic... W pierwszej kolejności, postanowiono odszukać grób świętego... Po wielu trudach, na szczęście, został odnaleziony... Z dawnej, ogromnej bazyliki pozostała tylko wolnostojąca, potężna wieża pochodząca z 500 roku... Bazylika zbudowana nad grobem świętego Marcina, to mieszanina stylów: romańskiego i bizantyjskiego...
Nawa główna, oddzielona jest od naw bocznych, rzędem marmurowych kolumn... W nawie bocznej po lewej stronie, na podwyższeniu znajduje się kaplica Najświętszej Marii Panny, a po prawej stronie Jezusa Chrystusa... Podwyższone prezbiterium (chór) oświetla światło wpadające z potężnej kopuły... Wnętrze bazyliki jest jasne, bogato zdobione... Liczne mozaiki przedstawiają życie świętego Marcina.... Marmurowe kolumny zakończone są przepięknymi, średniowiecznymi kapitelami... Po kilkunastu schodach wchodzimy do podziemi... W centralnym miejscu znajduje się grobowiec świętego Marcina... Miejsce wyjątkowe, wiele lat temu zbezczeszczone... Przywrócone do dawnej świetności Wielkiego Świętego... W dalszym ciągu działa kult Marcina. Dzień świętego Marcina 11 listopada, jest dla wielu ludzi szczególnym dniem w roku... również w naszym kraju.
Nawa główna, oddzielona jest od naw bocznych, rzędem marmurowych kolumn... W nawie bocznej po lewej stronie, na podwyższeniu znajduje się kaplica Najświętszej Marii Panny, a po prawej stronie Jezusa Chrystusa... Podwyższone prezbiterium (chór) oświetla światło wpadające z potężnej kopuły... Wnętrze bazyliki jest jasne, bogato zdobione... Liczne mozaiki przedstawiają życie świętego Marcina.... Marmurowe kolumny zakończone są przepięknymi, średniowiecznymi kapitelami... Po kilkunastu schodach wchodzimy do podziemi... W centralnym miejscu znajduje się grobowiec świętego Marcina... Miejsce wyjątkowe, wiele lat temu zbezczeszczone... Przywrócone do dawnej świetności Wielkiego Świętego... W dalszym ciągu działa kult Marcina. Dzień świętego Marcina 11 listopada, jest dla wielu ludzi szczególnym dniem w roku... również w naszym kraju.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie...
beautiful church and artwork, too.
OdpowiedzUsuńDobrze,że Jesteś,że tak w prosty sposób przybliżasz nam uroki i historię świata-dzięki.Pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńBardzo piękne zdjęcia, świetnie przybliżasz nieznane mi zakątki. I tyle cennych informacji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZnałem krótki opis życia świętego Marcina, ale tu , uzupełniony takimi zdjęciami,daje pełniejszy obraz tej postaci.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńŁucjo na każdą okazję wyciągasz takie fantastyczne perełki :))
OdpowiedzUsuńJesteś NIESAMOWITA :))
Serdeczności Ilona
Piękny, ciekawy wpis. Dziś było pogodnie, czyli śnieg na Boże Narodzenie mamy z głowy :).
OdpowiedzUsuńGreat church and paitings.
OdpowiedzUsuńGreetings,
Filip
Świetny pomysł na wpis w dniu dzisiejszym. I znowu dowiedziałam się czegoś nowego, o da Vinci i o świętym Marcinie. Dzięki
OdpowiedzUsuńIle ciekawych rzeczy dowiaduję się dzięki to wpisom na Twoim blogu. Zobacz jaki jestem posłuszny. Od dzisiaj dubluję swoje wpisy, dzięki Twojej dobrej radzie. . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jaką zimę będziemy miały ?
OdpowiedzUsuńU nas pada deszcz...
A u mnie nie padało :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wspaniała bazylika, z ciekawością czytam o tym miejscu, gdyż jak do tej pory nie miałam okazji tam być. Wyjątkowe miejsce i ciekawa historia.
OdpowiedzUsuńThank you for the history of St. Martin and for the beautiful pictures of the church.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zaglądać na Twój blog i zastanawiam się widząc nowy post gdzie to dzisiaj powędruję .Dzięki Tobie poznaję ciekawe miasta i historię oraz mogę podziwiać piękne zdjęcia.Od czasu jak zaszyłam sie w tej leśnej głuszy świat przestał dla mnie istnieć.Teraz leżąc tak sobie myślę,że może to znak by co coś zmienić.Kiedyś tam mając uprawnienia przewodnika turystycznego i pracując w biurze turystycznym dużo podróżowałam i zwiedzałam.Oh kiedy to było.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę
W Polsce ten święty jest patronem wielu kościołów.
OdpowiedzUsuń... na św. Marcina najlepsza gęsina - to przysłowie się mi nie sprawdziło ... gęgak był raczej stary... mocno emerytowany... hihi
OdpowiedzUsuń...jak zwykle piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękną i ciekawą wycieczką !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńje n'ai pas encore visité Tours mais j'ai le circuit de la journée que j'ai gardé au cas où....
OdpowiedzUsuńWunderschöne Kirche!
OdpowiedzUsuń♥Crissi♥
A rogalik zjedzony? :) Dziękuję za przybliżenie tego święta :) pozdrowienia ciepłe
OdpowiedzUsuńCiekawe, gdzie następnym razem zabierzesz nas swoim wehikułem? Za każdym razem odnajdujemy się w innym mieście, w innej historii, z innymi ludźmi. Nieznane miejsca, piękna architektura, a zdjęcia ilustrują Twoje opowieści. Czego chcieć więcej? Ubawił mnie obrazek pierwszy św. Marcina z biedakiem. Biedak a taki wyrośnięty, ze 2,5 metra spokojnie. Na drugim, biedak ma muskulaturę jak gladiator...
OdpowiedzUsuńLubię miejsca, gdzie czas prawie się zatrzymał. Nie można tego powiedzieć o Bazylice, ale nie ma tego złego...
Pozdrawiam:)
Ja co prawda bez rogalików,ale dzięki tobie przypomniałam sobie o złożeniu życzeń.Dziękuję.
OdpowiedzUsuńCudowna wycieczka :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńŁucjo z Ciebie jest obieżyświat:-) bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńGdy o świętym Marcinie pojawia się post
OdpowiedzUsuńna innych świętych zapotrzebowania też wzrost ;)
Interesante blog... Muy bellas imágenes. Un abrazo
OdpowiedzUsuńMaravilhoso lugar para ser visitado! Excelentes as tuas fotos, bem demonstradoras do local!
OdpowiedzUsuńBeijo
LUSIO - WITAJ - a ja wczoraj oglądałam UROCZYSTOŚCI i serce mi się uśmiechało jak szli tak wszyscy razem ... eech - szkoda, że znaleźli sięv tacy, którzy to zniszczyli...
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńA my mamy swoich Marcinów i dobrze :)
Pozdrawiam miło :)
So much history left for us, in architecture and myth, to enjoy and visit. Wonderful photos.
OdpowiedzUsuńInteresting story of St. Martin and beautiful church! I love the next to last marble statue.
OdpowiedzUsuńwstyd sie przyznac,ale dopiero dowiaduje sie o Sw.Marcinie.Dziekuje za te wszystkie sliczne zdjecia,piekne opisy i wzuraszaja opowiesc o szlachetnym oficerze rzymskim,ktory okryl zebraka - oby wiecej bylo takich zyczliwych,troskliwych Sw.Marcinow!!
OdpowiedzUsuńBardzo podobało mi się architektura tego kościoła.
OdpowiedzUsuńPocałunek
http://ventanadefoto.blogspot.com.es
Na również, od dawna czaruje drewniana architektura :) Przeglądamy te strony i jesteśmy pod ogromnym wrażeniem :) He he również mamy swój świat - Beskid Niski :) I postanowiliśmy się nim podzielic na blogspocie, na razie jest skromno, ale z czasem będzie więcej materiału :) Pozdrawiamy i gratulujemy :)
OdpowiedzUsuńNo i znowu dowiedziałam się czegoś nowego i nacieszyłam oczy zdjęciami. Piękne są. Serdeczności Łucjo
OdpowiedzUsuńMoj syn ma na imię MARCIN wiedziałam dużo o imieniu świętego ale w Twoim poście dowiedziałam się jeszcze wielu nowości pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAch, uwielbiam Francję.. :) I zawsze marzyłem by np zwiedzić katedrę Notre Dame :) Ale tours jest również pięknym miastem z tradycja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam