Dziewicze brzozy, srebrne korą
Liść sieją złoty w szmaragd traw.
Przez siec gałęzi modrą morą
Prześwieca nieba skłon i staw...
Tak cicho jest i słodko wszędy
I tak przedziwny wkoło świat,
Jakbyś przed chwilą przeszła tędy
Musnąwszy trawy skrajem szat.
Leopold Staff
Każdy przyzna, że w tym roku listopad w dalszym ciągu nas zaskakuje... Cudowna, listopadowa pogoda z promykami słońca, nie przypomina naszej jesiennej słoty i deszczu... Oj, coraz bardziej podoba mi się jesień i morze żółtych, szeleszczących liści... Taki dzień jak dzisiejszy, to doskonała pora by wyjść z domu i pojechać do moich ukochanych brzóz i zjawiskowych ptaków... Brzozy, wyjątkowe drzewa, wyglądają jak piękne subtelne dziewczyny o wysmukłych nogach... Już sam widok tych cudownych drzew wprawia mnie w bajeczny nastrój... Ich biała, pełna delikatności kora, działa na mnie kojąco i relaksująco... Może to dziwne, ale prawdziwe... Och, jakże ja lubię chodzić po wysokich, złotych trawach., podchodzić do drzew i prawie dotykać je jakby były zrobione z białej porcelany... Czas iść dalej, do mitologicznych ptaków, do łabędzi...
Łabędzie, to piękne ptaki o długiej szyi, z szerokim pomarańczowym dzióbem z czarnym paznokciem na czubku... Mają szerokie, mocne skrzydła... Często przyjeżdżam aby zobaczyć jak wzbijają się do lotu lub przyjmują pozę damy rozkładając skrzydła... Niestety, nie miałam szczęścia oglądać pokazu w wykonaniu tych wyjątkowych ptaków... Łabędzie są symbolem dumy, mądrości, czystości, niewinności, wdzięku...Monogamiczne, łączą się w pary na całe życie..
Są sobie oddane i wierne. Oj, żeby tak ludzie chcieli brać z nich przykład...Podobno łabędź śpiewa, wg Ezopa czyni to przed śmiercią. Śpiew jest liryczny, melancholijny. Przyjeżdżam podziwiać ich urodę, dumę i elegancję. Lubię patrzeć jak pływają całą rodziną po tafli jeziora...jak trzymają się razem. Jestem szczęśliwa, że moje oczy mogą podziwiać takie relaksujące obrazy...
Wszystkim odwiedzającym mojego bloga,
życzę miłego, słonecznego, niestresującego tygodnia...
Zapraszam na ciasteczka migdałowe pieczone wg mojego przepisu
oraz na ostatnie w tym roku soczyste i pyszne maliny....
życzę miłego, słonecznego, niestresującego tygodnia...
Zapraszam na ciasteczka migdałowe pieczone wg mojego przepisu
oraz na ostatnie w tym roku soczyste i pyszne maliny....
just gorgeous colors and reflections! really beautiful!
OdpowiedzUsuńTeresa, I am pleased. Thank you very much.
UsuńTe deseo que tu también tengas una feliz semana. Las fotos son fantasticas y lindas. Las galletas seguro que estaran riquisimas. Gracias y besitos.
OdpowiedzUsuńu mnie słońca jak na lekarstwo ale faktycznie listopad cieplutki...
OdpowiedzUsuńśliczną jesień pokazałaś
Asiu, bardzo dziękuję.
UsuńMiłego tygodnia.
Pozdrawiam
Przepiękne zdjęcia!Myślę ,że Twój spacer był bardzo udany. U nas zero słońca ziąb straszny. Ale oczywiście też pojechałam na wycieczkę.Pozdrawiam i Tobie też życzę miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest. W części Polski świeci słońce , gdzie indziej szaro, buro i deszczowo.
UsuńTaka to jest właśnie jesień.
Pozdrawiam
To PIERWSZE ZDJĘCIE WYGLĄDA JAK OBRAZ MALARZA impresjonisty. JEST NIEZWYKŁE. Pozostałe-zwyczajnie piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEdwardzie, miło usłyszeć Twoją opinię.
UsuńJesteś doskonałym fotografem.
Pozdrawiam
Jak dotąd deklarowałam się, jako wielbicielka każdej pory roku, każdego miesiąca i każdej pogody. Tymczasem dzisiaj kiedy o godzinie 14 tej z minutami zaczęło robić się ciemno, ja wbrew sobie- zaczęłam narzekać na zbyt krótkie dnie listopadowe. Gdybyż ten listopad był tak piękny, jak te rudo-ogniste zdjęcia na Twoim blogu byłabym zachwycona. Chyba dziś mnie dopada jesienna chandra- poczęstuję się ciasteczkiem - może mi przejdzie. A może to wizja "pasjonującego" szkolenia tak na mnie działa. Ale to w końcu tylko trzy dni. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGosiu, pamiętam. Mówiłaś, że kochasz każdą polską porę roku.
UsuńJak do tej pory jestem jesienią...zachwycona. Ale gdy przyjdzie deszcz, zimno, to też chwyci mnie chandra i będę narzekać...Oczywiście, zjedz ciasteczko. Nawet ja powiem, że jest pyszne. Wiesz, że mam kompleksy i nie lubię się chwalić...
Pozdrawiam
Piękne zdjęcia, piękne teksty, piękna przyroda... Super!!!!
OdpowiedzUsuńAndrzeju, zawstydzasz mnie...
UsuńPozdrawiam
So beautiful pictures of swans! They are so beautiful and elegant. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńMarit, thank you very much.
UsuńRegards
Niedziela idealna! :) a ciasteczkiem się chętnie poczęstuję! To nic, że jest po 22 :) a co tam! :) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńOskko!
Usuńczasem możemy sobie pozwolić na odrobinkę szaleństwa.
Też muszę cały czas uważać, aby waga była w tym samym miejscu.
Pozdrawiam
Piękną pogodę miałaś, u mnie nie ma słońca już od paru dni. Łabędzie śliczne, rzadko mam okazję by je fotografować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Talibro, Ty rzadko spotykasz łabędzie. U mnie brakuje innych ptaków.
UsuńTak skonstruowany jest świat.
Pozdrawiam
Hello dear Lucja, I want to run through a sea of yellow leaves and hug a swan!
OdpowiedzUsuńHugs, have a nice start of week.
Virtual dear friend!
UsuńTake photos of the swans. They make you happy.
Cudowne zdjęcia.Tak bardzo tęsknię za moim lasem i podwórkiem oraz ptactwem.Moje gąski siwe bardzo przypominają łabędzie ale też ich nie widzę.Już niedługo ,bo 28 jadę na kontrolę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Halszko, to już niedługo. Wtedy będziesz podziwiać swoje gospodarstwo, las, ptactwo...Wszystko co Cię otacza i daje Tobie radość życia.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Fajny u ciebie listopad, bo ten u mnie ma ostatnio dąsa...
OdpowiedzUsuńSerdecznie współczuję.
UsuńGdybym mogła podarować chociaż troszkę słonka? Chętnie bym dała.
Dziękuję za ciasteczko i za spacer po tym pięknym lesie.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo Moniko.
UsuńPozdrawiam
Och, Łucjo! Odwiedzam Twojego bloga i moje kompleksy fotograficzne rosną... Przepiękne są Twoje zdjęcia. No i na dodatek słońce Ci pomaga. U mnie taka szara szarość zapanowała i trudno pochwalić listopad. Ale nadziei nie tracę... ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - ewa
Ewo, o czym Ty piszesz? To ja mam kompleksy widząc Twoje zdjęcia.
UsuńBoję się szarego, deszczowego listopada...Nie lubię go!!!!
Pozdrawiam
Bardzo piękne zdjęcia ze łabędzi!
OdpowiedzUsuńDobry tydzień.
Michael, bardzo dziękuję.
UsuńLucia, I liked the photos and the poem that goes well with pictures!
OdpowiedzUsuńYes, this November surprises us too. These swans are awesome, I love to watch them swimming and flying. Greetings!
Nadezda, November surprise.
UsuńIt's beautiful.
You know I really like the lines, so they often weave to your blog.
...piękną niedzielę miałaś!:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
Meg, bardzo piękną. Przyjechałam naładowana energią na cały tydzień.
UsuńŚlę pozdrowienia.
JAK PIĘKNE SĄ DZIEŁA TWE PANIE podziwiając modlimy się szczerze ... a jest co podziwiać Lusiu i jest za co dziękować ... Zawsze taksobie myślę, że "Pan rozpromieni nad nami swe oblicze" jeśli my uśmiechniemy się do tego, co nam daje :-) ...
OdpowiedzUsuńMalino, masz rację. Powinniśmy dziękować Panu, za to co dane jest nam podziwiać...
UsuńSerdecznie całuję.
Pa Lusia
Przepiękne zdjęcia!!!!!Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńBeti, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam
Wspaniałe zdjęcia... Czy Nasz kraj nie jest najpiękniejszy na świecie..? :)
OdpowiedzUsuńHm, migdałowe ciasteczka, mniaaam.. :)
Jesień to chyba najmilsza pora roku dla oczu...
Pozdrawiamy
Macie rację. Nasza Ojczyzna jest najpiękniejszym krajem jaki widziałam.
UsuńCzęsto, gdy jestem bezsilna w pewnych sprawach, mam ochotę wszystko sprzedać i wyjechać daleko...
Jest jednak ale...gdy jestem czasem trzy tygodnie poza krajem, bardzo tęsknię.
Macie rację. Od ubiegłego roku mogę to powiedzieć, że jesień to najpiękniejsza pora dla oczu, tylko dla oczu...
Ślę Wam miliony buziaków!
Korzystajmy z darów natury ,cieszmy się wszystkim co nas otacza zdjecia jak zawsze ujmujące pozdrowionka
OdpowiedzUsuńRóżo, tak czynię. Cieszę się z wszystkiego co mnie otacza.
UsuńPodziwiam piękno natury.
Pozdrawiam
I am not familiar with your language so cannot understand the words. But your pictures of swans speak clearly about all the beauty and wonder that is in your world. :)
OdpowiedzUsuńI'm sorry. You do not understand my words.
UsuńI know you love beautiful birds, swans.
Another great phoroseie!
OdpowiedzUsuńBrigitta, thank you very much.
UsuńUrzekające obrazki. To prawda, ze w tym roku jesień obdarowała nas cudnymi kolorami. U nas tak jest do tej pory. Mnie urzekły odbicia w wodzie i drzew i ptaków, coś pięknego. Te zdjęcia, to arcydzieła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLotka, wiesz jaki jest mój stosunek do jesieni.
UsuńJestem Bliźniakiem, kocham słońce, piaski Sahary...
Tam mogę mieszkać, tam najlepiej się czuję.
Jesień zawsze była złem.
Pozdrawiam
sher sehr schön die Bilder mit den Enten Lucja...und auch die mit den Wäldern,du liebst die Natur,und das finde ich grossartig.
OdpowiedzUsuńviele liee küsse
Christa
Christa, Natur, die Natur ist, was ich hart Liebe.
UsuńIch freue mich auf Ihren Besuch.
Senden Küsse.
Lusia
Ja też bardzo lubię te ptaki. Obok osiedla mam wielki staw na którym pływa przez cały rok około 20-30 osobników tego gatunku w towarzystwie licznych kaczek, łysek i perkozów. :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam obserwować łabędzie...Wypatruję mitologicznego Zeusa, który uwiódł spartańską królewnę Ledę. Na stawie pływa aż tyle łabędzi? Może staw ma ciepłe źródła?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I love the reflection in the first shot. The swans and nature shots are all wonderful.
OdpowiedzUsuńCarver, I'm glad.
UsuńYou make me great joy.
Regards
Wszędzie widzę litery "E", a nie żadne łabędzie. Odbicia drzew w wodzie też lubię jak i widoki malowniczej jesieni , chociaż rudy to nie "mój" kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ewo, Ty widzisz litery "E", a ja widzę jak łabędź przegląda się w lustrze jeziora i mówi do odbicie: coś ty za jeden, wychodzisz z głębin jeziora?
UsuńA beże i brązy lubisz? Ja jestem naturalną szatynką, nie spłowiałą...
Pozdrawiam
U mnie jasny blond, zielone oczy, jasna cera, zatem żadne beże.Stąd fiolety, zimne barwy. Litera dużego "pisanego E" jest wtedy , gdy szyja łabędzia odbija się w wodzie;)
UsuńPa:)
Oczywiście, że rozumiem, ja też doskonale widzę dużą literę "E".
UsuńNo tak, przecież widzę, że jesteś blondynką. Ja też lubię fiolety...
Pozdrawiam
Swans always turn a photo into a painting! You have taken so many beautiful pictures today :)
OdpowiedzUsuńRosemary, thank you very much.
UsuńRegards
Pewnej niedzieli charakter ciesząc
OdpowiedzUsuńTe obrazy są przepiękne ...... wody z piękne ptaki ...... mielone pokryta jesiennych liści ...... pyszne zalesione lasy ..... Twoje zdjęcia mieć pyszne niuansów
Całować
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Ventana, bardzo dziękuję. Masz rację polskie lasy są piękne.
UsuńZastanawiam się czy w Hiszpanii są łabędzie?
Pozdrawiam
Witaj
OdpowiedzUsuńNadal jesiennie, kolorowo, nastrojowo. Oby tak dalej.
Pozdrawiam ciepło na miły tydzień :)
I tak nas rozpieściła tegoroczna jesień. Jest bardzo łaskawa i bardzo piękna.
UsuńPozdrawiam
Love the wonderful golden and brown tones in these shots.
OdpowiedzUsuńLady Fi, I also really like the gold and brown shades.
UsuńYour photos of the birch trees are wonderful, but I really like your pictures of the water and swans. The reflections are marvelous.
OdpowiedzUsuńGregore, thank you very much!
UsuńWitaj Łucjo:))) Jakie piekne zdjęcia, taka jesień jest wspaniała.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, że zaglądasz do mnie. Prace adwentowe trwają:)) Są tak intensywne, że nie mam kiedy zdjęć zrobić i napisać coś na blogach. Wiem, że powinnam się poprawić:)))
Pozdrawiam gorąco:)
Jolu, nie mogę zostać obojętna na Twoje posty i naszą wirtualną znajomość. Przecież Ty zawsze o mnie pamiętasz. Każdy z nas jest zabiegany w swoim życiu i nie opowiadaj, że musisz się poprawić.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Dziękuję za ciasteczko, będę go jadła i podziwiała Twoje śliczne zdjęcia z jesiennego spaceru. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, Gigo!
UsuńPozdrawiam
Ciasteczka byly pyszne jak i sesja zdjeciowa!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Judith, bardzo dziękuję, że znajdujesz czas aby odwiedzić mój blog.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Polska jesień, jedyna taka na świecie, pachnąca nadzieją i historią, z wyjatkowymi barwami - czerwienia Polskiej krwi, złotem dawnej Polskiej świetnosci, brązem Ziemi - Matki... Wiesz, wzruszyłaś mnie swoimi słowy na mojej stronie, jeśli chcesz, przeczytaj odpowiedź, krótka, ale szczera, choc naprawdę nie wiem co powiedziec..I przepraszam za błędy, mam zepsutą klawiaturę :( Jesteś wspaniałą osobą, nawet nie wiesz ile radości dajesz innym, naprawdę, a wszystko dzieki pasji i cieżkiej pracy :) I masz piekny język, wyjatkowy, szkoda ze nie próbujesz go przelac na papier :) To miejsce tutaj jest małą Polska, i dzieki takim miejscom Polska bedzie istniec nawet gdy wokół będzie źle, będzie istniała natura, Nasze małe ojczyzny... Nasza wieczna miłośc :) Zawsze będę tutaj zaglądał z uśmiechem na twarzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ;)
Łucjo,czy u Ciebie jest jeszcze taka jesień?bo u mnie już tylko zostały szarości.Tak pięknie piszesz o jesieni,wypowiadasz słowami moje odczucia i tęsknoty,więc są ludzie mi pokrewni? Bo ja czasem się wstydzę swojego sposobu patrzenia i odczuwania przyrody.
OdpowiedzUsuńMam zdjęcie startującego
OdpowiedzUsuńdo lotu i chyba dodam
do szczepankowskich.
U Ciebie pięknie.
LW
Dodałem jednak do
Usuń"co się rusza".
Ale się naszukałem.
LW
What beautiful photographs these are, Lucy-Maria!
OdpowiedzUsuńThey are so peaceful.
Those almond cookies look yummy!
Piękne zdjęcia, aż trudno uwierzyć że o tej porze roku mamy tak piękną pogodę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jeg blir så glad så glad...du gir meg de beste godteri for øye:)
OdpowiedzUsuńTakk for din hilsen på min bursdag:))
Ønsker deg en flott uke:))
Wyczarowałaś przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na łabędzie - są cudowne!
OdpowiedzUsuńI ta poezja Staffa, tak bardzo można się tu u Ciebie rozmarzyć!
Łucjo tak trochę się przymierzam do pomysłu, żeby mój blog tutaj na blogspocie był podobny do tamtego. Też mi go brakuje. Byłam zmuszona go usunąć, bo coś się w nim złego zadziało. Może już wszystko będzie dobrze...
Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko:)))
W słoneczny dzień nawet listopad wygląda pięknie, a "pierzaste" bardzo dostojne:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i tym razem zapraszam do mnie po wyróżnienie.
Dear Lucy,
OdpowiedzUsuńIt is always so nice to come to your blog. This lovely post is relaxing and beautiful. I love these forests, so different from ours. I like the way you describe the birch trees and ......the elegant swans. Your photos are perfection.
I would like to try those cookies :)
Thank you for your very nice comments. I appreciate them.
beautiful blog!! I agree I love swans
OdpowiedzUsuńWitaj Łucjo!Jakie piękne zdjęcia, szczególnie z odbiciem w wodzie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIt must be delightful to watch the swans, they are very graceful and elegant. Thank you for correctly naming my mystery plant as a yucca - I've including the name in my blog post now.
OdpowiedzUsuńWatching the swans is a real pleasure.
UsuńCudowne zdjęcia Łucjo, jestem zachwycona.To był na pewno udany spacer. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńI like the white-grey of the birches and the swans. Yellow-leafed birches in the autumn against a blue sky is beautiful.
OdpowiedzUsuńMagnifiques photos d'un endroit enchanteur !
OdpowiedzUsuńBonne journée.
Anna
Urocze sa pisane do Ciebie komentarze od roznych osob mieszkajacych w odleglych krajach.Twoj blog jest piekny ,ma fajne zdjecia o artystycznej wrazliwosci.To az sie prosi ,zeby wydac piekny album.Ba,ale skad wziasc na to pieniadze.Nigdzie nie znalazlam tego przepisu na migdalowe ciasteczka,moze wczesniej go publikowalas?Ale,nie dam za wygrana,poprosze o to jeszcze raz.Jestem Twoja fanka i cos mi sie nalezy? chyba?Dziekuje za zagladanie w moje ubogie progi.Za wiernosc odplacam sie wiernoscia Pozdrawiam serdecznie Halina
OdpowiedzUsuńMaravilhosas essas fotos em que o espelho aparece, um espelho de água magnifico!
OdpowiedzUsuńBeijos!
Pięknie napisane, ładnie okraszone widokami jesiennymi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam