Dobry wieczór, monsieur Chopin.
Jak pan tutaj dostał się?
Ja przelotem z gwiazdki tej.
Być na ziemi to mi lżej:
Stary szpinet, stary dwór,
ja mam tutaj coś w C-dur,
(taką drobnostkę, proszę pana),
w starych nutach stary śpiew,
jesień, lecą liście z drzew.
Pan odchodzi? Hm. To żal,
Matko Boska, w taka dal!
Rękawiczki. Merci bien.
Bon soir, monsieur Chopin.
(Konstanty Ildefons Gałczyński)
W wypielęgnowanym, tonącym w zieleni parku wznosi się romantyczny dworek mieszczący muzeum - Dom Urodzenia Fryderyka Chopina... Tutaj 1 marca 1810 roku przyszedł na świat jeden z największych geniuszy w dziejach muzyki...
Obecnie dworek jest parterowym, murowanym budynkiem... Utrzymany w stylu typowym dla XIX wieku siedzib szlacheckich... Przechodząca przez środek sień dzieli dworek na dwie równe części... Układ pomieszczeń ma charakter dwutraktowy i w każdym trakcie znajdują się dwa pomieszczenia... Dworek jest wyposażony w charakterystyczny dwukolumnowy ganeczek... Taki ganeczek jest wyróżnikiem architektury dworu na tle innych budynków wiejskich... Całość pokrywa dwuspadowy dach z naczółkami... Dworek przepięknie się prezentuje a jego białe ściany odbijają się od soczystej zieleni...
Do dziś zachowała się tylko lewa oficyna rezydencji, właściwy korpus budowli przestał istnieć już 1812 roku, a prawa oficyna spłonęła w 1914 roku... Dwór wybudowano w drugiej połowie XVIII wieku...
W 1802 roku do Żelazowej Woli przybył francuski guwerner młodych Skarbków, Mikołaj Chopin i tu poślubił przyszłą matkę kompozytora, Teklę Justynę Krzyżanowską... Pomimo lansowanej w literaturze tezy o wielkim uczuciu Mikołaja i Justyny, związek ten nosił raczej znamiona małżeństwa zaaranżowanego przez hrabinę Skarbkową w trosce o przyszłość oddanej jej Justyny, 24-letniej panny, która nie miała większych nadziei na inne założenie rodziny z racji późnego jak na owe czasy wieku i braku majątku...
Już kilka miesięcy po przyjściu na świat małego Fryderyka rodzina musiała przenieść się do Warszawy, ponieważ pracodawca Mikołaja Chopina, hrabia Skarbek, nieoczekiwanie uciekł przed wierzycielami za granicę...
Potem majątek w Żelazowej Woli przechodził z rąk do rąk, budząc coraz większe zainteresowanie wraz rosnącą legendą polskiego geniusza muzyki... Dopiero kiedy oficyna stała się własnością Towarzystwa Przyjaciół Domu Chopina, w latach 1930 - 1931 budynek gruntownie przebudowano i urządzono w nim muzeum... We wnętrzu zgromadzono różnorodne pamiątki związane z kompozytorem oraz inne charakterystyczne dla epoki przedmioty... W czasie okupacji wiele z nich rozgrabili Niemcy m.in fortepian koncertowy Pleyel i dwa należące do Chopina fotele...
Zaraz po wojnie dworek i park stał się własnością skarbu państwa... Rozpoczęto renowację obiektu, wnętrzom nadano styl typowy dla okresu romantyzmu... W 1949 roku otwarto tu funkcjonujące do dziś muzeum biograficzne kompozytora...
Byłam zachwycona uroczym parkiem, jednak kiedy weszłam w progi dworku byłam rozczarowana ubóstwem eksponatów... Zastanawiałam się dlaczego muzealnicy postawili na ascezę i minimalizm? No cóż, w takim miejscu spodziewałam się więcej pamiątek po wielkim kompozytorze...
Wiem, że zgromadzono sporą kolekcję pamiątek związanych z życiem i twórczością Fryderyka Chopina... Są rękopisy muzyczne, wydania dzieł, jego korespondencja, ikonografia historyczna, drogocenne przedmioty osobiste... Pomimo niesprzyjających wydarzeń historycznych pewna część spuścizny chopinowskiej jednak ocalała i pieczę obecnie nad kolekcją sprawuje Narodowy Instytut Fryderyka Chopina... Wszystkie pamiątki znajdują się w Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie, w Zamku Ostrogskich...
Wielka szkoda, że nie przekazano do Żelazowej Woli chociaż małej cząstki tych eksponatów... Utwory Chopina znane są na całym świecie... W jego twórczości kochają się przede wszystkim Japończycy czy też Koreańczycy i dlatego bardzo licznie odwiedzają Żelazową Wolę... Fascynują się bowiem twórczością Chopina i chcą także poznać jego życie osobiste... Niestety, w tym dworku niewiele mogą zobaczyć...
W pierwszym pomieszczeniu oglądamy sekretarzyk, niewielki stolik, lampę naftową, jakiś rękopis, kilka książek, biały piec kaflowy... Tutaj, za czasów Chopinów znajdowała się kuchnia, a potem stało się ono mieszkaniem Michała Skarbka... Pomieszczenie zostało urządzone jako pokój do pracy, gdzie właściciel zarządzał majątkiem, ale też mógł odpocząć...
Kolejne pomieszczenie w czasach Chopina, podzielone było poprzecznie na dwie izby... Obie wskazywano jako miejsce urodzenia kompozytora... Obecnie oglądamy tylko współczesny fortepian, popiersie Fryderyka i wazon z kwiatami...
Wnętrza tego muzeum to nie tyle rekonstrukcja, ile fantazja, jako że o autentycznym umeblowaniu niewiele wiadomo, nie zachowały się też żadne elementy oryginalnego wyposażenia...
W pokoju który prawdopodobnie należał do Skarbków jest kilka ciekawych dziewiętnastowiecznych mebli w stylu biedermeier, piękna porcelana, obrazy... Na jednym z nich przedstawiona jest wieś Żelazowa Wola... Jego autorem jest Józef Rapacki - malarz, grafik, rysownik, twórca sentymentalnych pejzaży...
Jednym z ważniejszych eksponatów jest prezentowany w trzech szklanych gablotach rękopis nut Poloneza g-moll dedykowany Wiktorii Skarbek... Są też reprodukcje dokumentów związanych z narodzinami kompozytora pokazujące rozbieżności wokół daty jego urodzin...
W dworku Chopina starano się stworzyć klimat polskiego dworku pierwszych dekad XIX wieku... Nie ma w nim jak już wspominałam przedmiotów, które należały do kompozytora... Został również zmieniony układ izb... Teraz jest tutaj: pokój kominkowy, stołowy, salonik muzyczny, gabinet ojca, pokój matki i dziecka... Na uwagę zasługują belkowane stropy, ozdobione polichromią o motywach roślinnych...
W jednym z pokoi na bielonej ścianie znajdują się reprodukcje portretów Fryderyka Chopina autorstwa: Marii Wodzińskiej i Elizy Radziwiłłówny... Są również widoki przedstawiające Warszawę...
W kolejnym pomieszczeniu zawieszono wizerunki członków rodziny Chopinów... Jest portret Mikołaja Chopina, Justyny Chopin z Krzyżanowskich, matki Fryderyka oraz Ludwiki i Izabelli Chopin, sióstr Fryderyka... Jest również portret Fryderyka Chopina Leona Wyczółkowskiego wg obrazu Eugènéa Delacroix z około 1838 roku...
Moje oglądanie dworku Chopina dobiegło końca... Mimo wszystko cieszę się, że mogłam tu być gdzie uczczono dom narodzin Chopina, jako miejsce pamięci...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Piękny spacer po dworku w Żelazowej Woli Łucjo... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze poznałam miejsce urodzenia Fryderyka Chopina.
UsuńJednak dla mnie jest zbyt mało eksponatów z czasów wielkiego kompozytora.
Pozdrawiam:)
it's great to see people who have lived there before. Greetings
OdpowiedzUsuńThis is a beautiful place.
UsuńGreetings.
A quite and nice mansion. I love the furniture and the ceiling style of this mansion, The paintings and statue are amazing :)
OdpowiedzUsuńThank you for sharing memory of very famous Chopin
This manor house is the birthplace of the great composer Frederic Chopin.
UsuńGreetings.
Ja też się cieszę że mogłam razem z Tobą (wirtualnie)zwiedzić to piękne miejsce:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńMiło mi, że odbyłaś ze mną wirtualną podróż do miejsca urodzenia Fryderyka Chopina.
UsuńPozdrawiam:)
Very very interesting place. Thanks for the presentation. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńPiękna wycieczka po dworku piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agnieszko.
UsuńPozdrawiam:)
Podczas pobytu w Żelazowej Woli miałem podobne uczucia. Piękny park i bardzo skromne w eksponaty muzeum. Mimo wszystko warto się tam wybrać w końcu to miejsce urodzenia Chopina. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że miałeś podobne odczucia co do dworku w Żelazowej Woli.
UsuńCzy to jest skromność? wydaje mi się trochę niesmaczne ponieważ to miejsce odwiedzają licznie Azjaci i raczej wychodzą zawiedzeni chociaż przez grzeczność tego nie mówią.
Pozdrawiam:)
As a great admirer of Chopin I would have very much enjoyed this visit. He surely must be one of the greatest Poles of all time.
OdpowiedzUsuńYou're right, David! Chopin is a great composer. I love his music too.
UsuńHugs and greetings:)
Tak, mam podobne wrażenia. Park jest cudowny, zachwycił mnie też nowoczesny budynek przy wejściu. Dworek jak dworek, ładny, ale szału nie ma. A w środku... No cóż. Żeby cokolwiek zobaczyć to tak jak napisałaś trzeba udać się do Instytutu Chopina w Warszawie. Serdeczności :-) Pozdrowienia od Sowy ;-)
OdpowiedzUsuńMnie też zachwycił nowoczesny pawilon z kasami, sklepem, kinem...
UsuńMiałam zbyt mało czasu by odwiedzić Instytut Chopina w Warszawie. Być może zrobię to kolejnym razem. Faktycznie, jesteś Sową. Ja o tym czasie kolejny raz przewracałam się na drugi bok.
Serdecznie pozdrawiam:)
Hubiera disfrutado mucho recorriendo esa casa, en el que cada una de sus paredes te hablan de la buena música que pudieron escuchar.
OdpowiedzUsuńBesos
Szkoda że w tak ważnym miejscu, tak mało pamiątek po tym wybitnym człowieku. Myślę że mogli chociaż odtworzyć dworek w jego pierwotnej postaci. Trochę wstyd:(
OdpowiedzUsuńNie byłam tam, chociaż mam w miarę blisko. Może kiedyś...
Pozdrawiam Lusiu:)
Aniu! Ja też byłam bardzo zawiedziona brakiem pamiątek po wielkim kompozytorze.
UsuńOficyna z czasów Chopinów podobno była kryta strzechą. A dawny dworek Skarbków był raczej skromny. W obecnych czasach dokonuje się świetnych rekonstrukcji więc i w tym przypadku powinno się to zrobić.
Pozdrawiam:)
Piękną wirtualną podróż z Tobą odbyłam.
OdpowiedzUsuńNie byłam, dlatego chętnie obejrzałam to historyczne miejsce z muzyką i Chopinem w roli głównej.
Serdeczności zostawiam na miły weekend i zapraszam do świata zapachów na moim blogu 🌺🤗🙋☀️
Ja też długo zbierałam się do przyjazdu w Żelazowej Woli. W końcu spełniło się moje marzenie.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
De regreso de unos pocos días de descanso. Bien retratado el ambiente de esa bella casa de campo y esas hermosas rosas que no podían faltar.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Również myślałam, że będzie tam, jakby więcej Chopina. Ciekawe jak ten dom wyglądał za jego życia, jak wyglądały wnętrza. Ja sobie je wyobrażam bardzo klimatycznie i będę udawała, że tak właśnie było, bo też czemu nie. ;D Z zewnątrz dworek prezentuje się ślicznie i tak jak napisałaś: romantycznie. :) Dziękuję za tę bardzo ciekawą wyprawę, kochana jesteś Łucjo. :*****
OdpowiedzUsuńJak wyglądały wnętrza w czasach państwa Chopinów? prawdopodobnie były to małe, bielone izby. Nie zachowało się również ich wyposażenie. Kiedy Fryderyk stawał się sławny jedna z sióstr zaczęła kolekcjonować różne przedmioty z nim związane.
Usuńteraz z zewnątrz dworek wygląda niezwykle malowniczo.
Pozdrawiam serdecznie:)
Szkoda, że ekspozycja w dworku nie jest zbyt bogata, ale mimo wszystko prawdziwą przyjemnością jest zwiedzenie tego miejsca. Kocham takie klimaty. A park to już w ogóle zachwyca :))
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness:)
Nie mogę zrozumieć dlaczego w dworku Chopina jest tak skromnie w eksponaty.
UsuńW czasie naszego pobytu było kilka grup azjatyckich i zastanawiałam się jakie oni mieli odczucia zwiedzając to miejsce.
Pozdrawiam:)
Dobrze, że chociaż park jest piękny, moze z czasem muzeum wzbogaci się o liczniejsze pamiątki po sławnym kompozytorze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Park jest przepiękny i spacerowałam z ogromną przyjemnością.
UsuńCzy dworek wzbogaci się o liczniejsze eksponaty? Być może, ale kiedy?
Serdecznie pozdrawiam:)
Choć eksponaty i pamiątki tworzą duszę miejsca, to i tak sam fakt że tutaj przyszedł na świat największy polski i nie tylko kompozytor, nadaje niezwykłość temu miejscu. Coś stan obecny może nieco rozczarowywać, trzeba mieś nadzieję że może kiedyś, w niedalekiej przyszłości to ulegnie zmianie, bo sam obiekt jak widzę na zdjęciach jest rzeczywiście prawdziwą perłą.
OdpowiedzUsuńTutaj urodził się wielki kompozytor, którego muzykę wielbię nade wszystko. gdybym tylko mogła słuchałabym godzinami ponieważ mam sporą płytotekę.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
To wyjątkowe miejsce- z duszą.
OdpowiedzUsuńMimo skromności eksponatów cieszę się, że je poznałam.
UsuńPozdrawiam:)
Zgadzam sie z Tobą, dworek mnie również rozczarował, w przeciwieństwie do parku. Zyskuje w czasie koncertów, wtedy zamienia się w miejsce magiczne, przez szeroko otwarte okna dobiegają cudne utwory Chopina, bajka...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.:))
Chciałabym w tym miejscu wysłuchać chopinowskiego koncertu.
UsuńTo moje wielkie marzenie.
Pozdrawiam:)
Piękny dworek.
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznałam się z jego historią.
Mnie też się podoba, pomimo niewielu eksponatów.
UsuńPozdrawiam:)
Lusiu kochana Bardzo chorowałam prawie dwa miesiące bylam w roznych szpitalach i przeszłam cię zka operację.Byłaś w Zelazowej Woli to tak blisko do mnie.Szkoda że mnie nie odwiedziłaś.Lusiu czytaj u mnie na blogu halina40013blogspot com.Moj swiat =życie codzienne.Ja dzisiaj zabieram się do czytania twoich zaległych postów.Pięknie piszesz o tym dworku Chopina.
OdpowiedzUsuńHalinko, cały czas śledzę Twoje posty. Pisałam u Ciebie kilka komentarzy. Nie zaglądałaś do komentarzy? Teraz skojarzyłam, że mieszkasz w Bramkach a ja nocowałam w tamtejszym hotelu.
UsuńSzkoda, że całkowicie o tym zapomniałam
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo-Mario, ja trochę w innej sprawie. Nigdzie nie mogłem znaleźć bezpośredniego kontaktu do Ciebie, a chciałbym przekazać Ci oficjalnie, że blog Twój został nominowany do konkursu. W tym celu proszę o kontakt na adres: konkurs_blogsfromheart@onet.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie ma mojego adresu email ponieważ byłam nękana okropnymi komentarzami na blogu i w email'ach. Jestem zaskoczona i wzruszona wiadomością o nominowaniu mojego bloga do konkursu. Wiem, że jest wiele fantastycznych blogów, które na to zasługują. Mój blog na to nie zasługuje. Jest dla mnie pewną formą terapii.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wielka szkoda, bo według mnie i tych, którzy go nominowali, zdecydowanie zasługuje na uwagę. Adresu mailowego ani żadnych innych danych oczywiście nie udostępniamy nikomu, poza tymi, które sama udostępniasz, a konkurs jest pewną formą zdobywania nowych czytelników oraz wyróżnień, które można wkleić do bloga. Jeśli jednak się zdecydujesz, będzie nam ogromnie miło.
UsuńEl jardín se ve muy lindo. Feliz semana.
OdpowiedzUsuńostatnio moje dzieci wybrały się z mężem na wycieczkę do Wilanowa i załowałam, że sama w tym czasie muszę do pracy się udać:)
OdpowiedzUsuńByłam tam, jak miałam jakieś 11/12 lat, nie pamiętam dokładnie, i bardzo spodobało mi się to miejsce. Od tamtej pory wyobrażałam sobie, że mieszkam w takim dworku :D
OdpowiedzUsuńJak ja dawno tam nie byłam, czas to nadrobić. Twoj artykuł mnie tylko w tym utwierdził, dzięki kochana. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDworki są urocze same w sobie.
OdpowiedzUsuńProblem braku eksponatów (faktycznie ubogo) powinno się próbować rozwiązać ekspozycjami multimedialnymi. Projekcje 3D, hologramy, tablice, stanowiska odsłuchu audio itp.
Una stupenda casa di campagna,fotografie bellissime.
OdpowiedzUsuńBuona giornata
O Dworku Chopina w Żelazowej Woli napisałam cały rozdział w książce pt: "Mój kraj nad Wisłą".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za miłe wspomnienia.:)
OdpowiedzUsuńPiękna relacja.
Pozdrawiam Cię bardzo mocno!