Zapatrzyła się jesień na liście
i pożółkła w tym zapatrzeniu,
potem zeschła się bardziej złociście,
aż w czerwonym stanęła płomieniu.
Kłęby dymu uniosły się w górę,
tak gorzkiego, jak bywa rozstanie,
jesień ma teatralna naturę,
więc spaliła się na pożegnanie,
lecz powstanie jak Feniks z popiołu,
jak powstają upadłe kobiety,
ale za rok, by spalić się znowu,
a tymczasem nie wróci, niestety.
(Mariusz Parlicki)
Pierwsza połowa tegorocznego października była typowo jesienna, z chmurami, codziennym deszczem i przeszywającym zimnem... Gdy tylko zdarzył się bezdeszczowy dzień, odwiedziłam Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie, ponieważ jesienią nigdy tutaj nie byłam... Chociaż nie było słońca, to chciałam przekonać się jak tu jest pięknie o tej porze roku... Jesienne kolory w połączeniu ze starą architekturą budownictwa ludowego dają niesamowity klimat... Dla miłośnika skansenów jakim jestem, to wyjątkowe miejsce, które ilustruje historię polskiej wsi, pozwala zanurzyć się w kulturze regionu...
W całym skansenie nie było nikogo poza nami... Sorry... Gdzieś między chatami była grupa dzieciaków szkolnych... Spacerowałam niespiesznie i ciągle nie mogłam wyjść z zachwytu... Podziwianie i niedowierzanie mieszało się we mnie z radością... Patrzyłam na jesień, jak na cudowne zjawisko... Otaczała mnie magia barw i spokoju... Liście na drzewach pobłyskiwały wszystkimi odcieniami złota, czerwieni, nasyconego brązu...
Ten jesienny spacer po Górnośląskim Parku Etnograficznym był doskonałym sposobem na odprężenie i naładowanie baterii na słotne dni... Kolorowe liście, zapach wilgotnej ziemi i świeżego powietrza sprawiły, że każdy spacerowy krok stał się chwilą relaksu... Chciałoby się powtórzyć za Leopoldem Staffem:
Jesienny czas! Cudownych blasków czas!
O, dęby, buki, kliny i platany,
Ciepłych odcieni stubarwne organy,
Na których złota symfonie gra las!
O pełne słońca przepychów i kras
Melancholijnie milczące polany,
Kędy przez liści ogniste dywany
Przechodzi piękna bóg ostatni raz!
Przyznaję, jesień w skansenie potrafi oczarować! Jest piękna... Gdzie nie spojrzeć, wszędzie widać żółć, pomarańcz, rudości, czerwień... Cały skansen przybrał ciepłe kolory... Drzewa niczym jacyś królowie założyły złote korony, a królestwa wokół nich mienią się całą gamą barw...
W ogródkach wiejskich niewiele kwiatów... Jednak te które kwitną przykuwają moją uwagę... Większość roślin jednorocznych już obumarła, a z bylin zamarły już części naziemne... O tej porze roku w skansenowych ogródkach kwitną rośliny, którym nie straszny jest przymrozek... Są więc astry jesienne, zachwycające swą urodą, żółte słoneczniczki, pomarańczowe miechunki, dzikie astry sercolistne, a nawet róże jeszcze kwitnące...
Tego dnia brakowało słońca... Momentami mgła snuła się po skansenie, zacierała kontury domów i drzew, pejzaż pozbawiony był ostrości, była prawie mistycznym zjawiskiem... Syciłam wzrok barwami... Zazdrościłam naturze, że stworzyła takie niesamowite mieszanki kolorów, które zachwycały tylko moją osobę, a w opadających liściach znajdowałam pewien urok...
Szłam główną drogą poprowadzoną w skansenie i nuciłam piosenkę z pięknym tekstem Agnieszki Osieckiej, o przymusowej emigracji swoich przyjaciół ze względu na żydowskie pochodzenie w 1968 roku...
W żółtych promieniach liści brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem, styczeń mi stuka za styczniem
Wśród ptaków wielkie poruszenie, ci odlatują, ci zostają
Na łące stoją jak na scenie, czy też przeżyją, czy dotrwają
I ja żegnam nieraz kogo i powracałam już nie taka
Choć na mej ręce lśniła srogo obrączka srebrna jak u ptaka...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...

Witam.
OdpowiedzUsuńWieczorową porą czytam Twój wpis i oglądam piękne zdjęcia.
Melancholijne pejzaże, piękne jesienne kwiaty i rośliny oraz jesienne kolory roztaczają magiczną aurę.
Piękne wiersze a tekst piosenki Agnieszki Osieckiej, który nuciłaś spacerując po skansenie wywołał wzruszenie (sama melodia tej piosenki wyciska łzy).
Serdecznie Cię pozdrawiam i ciepło ściskam do serca - Małgorzata N.
Uwielbiam złotą polską jesień. Kocham ciepłą, słoneczną skąpaną w delikatnej pajęczynie z kroplami rosy - w tym roku jesień jest nieznośna. Mokra, wietrzna i nieprzyjemna. Nie pamiętam dni aby nie padało. Codziennie za oknem widzę świat spowity w mokrych odmętach Pani jesieni. Wyskok do Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Chorzowie był prawdziwą przyjemnością i radością. Bardzo lubię piosenkę Osieckiej, chociaż jest w niej wiele smutku.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Przepiękne jesienne kadry i piękne wiersze wybrałaś na dopełnienie tych obrazów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bogusi, bardzo dziękuję. Naprawdę cenię sobie Twoje uznanie i wiele ono dla mnie znaczy.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
The beautiful, vibrant colours of fall are a balm for the eyes. It seems that everywhere I look we are capturing and transforming land for human uses and it makes me very sad. It’s good to reflect on the simple beauty of a flower. All the best - David
OdpowiedzUsuńWell, autumn can delight with its colors: golden leaves, reds, and oranges, without which we can't imagine this season. Among the golden leaves, you can still spot the last blooming autumn roses, asters, physalis, and sunflowers.
UsuńI wish you a pleasant Sunday.
Jesień jest piękna. Zachwyciłam się Twoimi zdjęciami i miejscem. Nigdy tam nie byłam. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuję. Elu, złota polska jesień jest piękna. Nie lubię pochmurnej, deszczowej i zimnej. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńLovely colors! Have a nice day Lucja-Maria!
OdpowiedzUsuńThe colors of the golden Polish autumn are beautiful.
UsuńHave a nice Sunday!
Nie jest żadną tajemnicą to, że obie nie darzymy jesieni zbyt ciepłymi uczuciami ale prawda jest taka, że przy odrobinie dobrej woli można dostrzec w jesieni również jej dobre strony. Twoje zdjęcia są najlepszym dowodem na to, że jesienią można się cieszyć a Ty znalazłaś w Górnośląskim Parku Etnograficznym idealną ku temu miejscówkę. Zanurzenie się w jesiennych kolorach i roślinności, z której niektóre gatunki są jeszcze wspomnieniem lata, to najlepszy sposób żeby dostrzec w jesieni te jej lepsze strony i zapomnieć na chwilę o chandrze, braku słońca i niepogodzie. To miłe, że zanim nadejdzie pogodowe zło jesień ofiaruje nam spektakl cieszący oczy i szeleszczący pod butami feerią barw pod postacią kolorowych liści. Skansen w środku jesieni jest magiczny i bardzo klimatyczny a Wy mieliście go niemal na wyłączność co przecież też było wielką zaletą. Ma zatem jesień dobre strony :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię przeserdecznie i mam nadzieję, że jesień dostarcza Ci mnóstwo powodów do uśmiechu.
Jesień ma dwa oblicza. Potrafi mienić się w słońcu ciepłymi kolorami, czy zachwycać poranną mgłą wijącą się na łąkach i polach. Jesień to również ciągłe mżawki, szarość z oknem i krótkie dni. To był środek tygodnia i skansen mieliśmy na wyłączność. Spacerowaliśmy powoli, zaglądaliśmy do każdej z chat. Szkoda, że dzień nie był słoneczny bo było ciemno we wnętrzach chat.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Droga Łucjo, dla Ciebie, Moniki, ale też i dla mnie jesień nie jest ulubioną porą roku😉
OdpowiedzUsuńJednak w takim wydaniu, jak zaprezentowałaś ją powyżej, daje się polubić! Jesienne barwy drzew są naprawdę magiczne. Przepięknie rozgościła się ta pora roku w skansenie stanowiąc wyjątkowe tło dla zabytkowej architektury drewnianej.
I choć zbliża się pogorszenie pogody, to cieszę się wczorajszym i dzisiejszym dniem, które hojnie obdarzyły ciepłem i słońcem.
I Tobie Kochana życzę słońca za oknem i ciepła w sercu. Dołączam uściski...
Anita
Droga Anitko!
UsuńNasza trójka nie przepada za jesienią. Jednak uwielbiam złotą polską jesień. Przez dwa dni cieszyliśmy się ze słońca. Dzisiaj popołudni zrobiło się zimno. Odnoszę wrażenie, że lada chwila spadnie śnieg. Tobie również życzę życzę słońca za oknem i ciepła w sercu.
Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu Kochana!!! ale poprawiłaś mi nastrój swoimi pięknymi zdjęciami. Tak realistycznie przedstawiają klimat tego miejsca. Kocham takie naturalne obrazy jesieni, która w Twoim wydaniu jest prześliczna. U nas ciągle mgła, siąpiący deszczyk, a słońce chyba zapomniało, że trzeba by jeszcze poświecić. Lusiu bywam u Ciebie systematycznie i jestem na bieżąco, ale z komentarzami będzie różnie. Twój blog daje mi wiele radości, bo tak się składa, że na razie jestem skazana na krótkie tylko wyjazdy. Dzięki Tobie mogę oglądać wiele pięknych miejsc i zachwycać się cudami natury. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńDroga Janeczko!
UsuńU mnie też październik jest deszczowy, pochmurny, mglisty. Wczoraj i przedwczoraj na niebie pojawiło się słońce. Dzisiaj rano wyszło na dwie godziny a później znowu szaro, pochmurnie. Domyślam się, że w telefonie oglądasz ulubione blogi. Jednak pisanie komentarzy dla mnie jest makabrą. Janeczko, najważniejsza jesteś Ty i Twoje zdrowie! Dbaj o siebie, nie przemęczaj się. Wspieram myślami, posyłam Ci dobrą energię, życzę dużo dobra, a przede wszystkim zdrowia. Trzymaj się ciepło. Przesyłam uściski i serdeczne pozdrowienia.
Ślicznie uchwyciłaś jesienne barwy Lusiu. Miechunkę bardzo lubię, niestety w tym roku zginęła mi z ogródka. Jesień nie jest moją ulubioną porą roku, ale ciepłe dni i jej piękne barwy da się polubić. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJesień nigdy nie była moją ulubioną porą roku. Madziu, każdego roku mimo wszystko czekam na złota polską. Ta najczęściej trwa kilka, najwyżej kilkanaście dni.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Oh my, what wonderful photos. Those last two photos are fantastic.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Matti:)
UsuńThe stunning photos are a joy to look at. The autumn colors and the sun are a wonderful combination.
OdpowiedzUsuńYour comment made me very happy. The Polish golden autumn is beautiful.
UsuńBest regards:)
Pięknie wygląda jesień w Górnośląskim Parku Etnograficznym. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie też się podobała.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Sus variantes dolores, es el mayor atractivo de esas imágenes.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Thanks, Antonia:)
UsuńNastrojowa opowieść i piękna jesień w chorzowskim skansenie na Twoich zdjęciach. Jestem prawie skłonna ulec jej urokowi. Wielką radość sprawiła mi miechunka na ostatnim zdjęciu, dawno nie widziałam jej "na żywo".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Tegoroczny październik nie rozpieszcza nas, jeśli chodzi o pogodę. Od początku miesiąca dominują chmury, ziąb, mgły i opady. Ostatnio były dwa dni ze słońcem, to jednak nie jest jeszcze okres złotej jesieni. Cały czas jesteśmy mamieni, że jednak nadejdzie. Kiedy? przecież na drzewach jest coraz mniej liści. Miechunka, odnoszę wrażenie , że jest rośliną zapomnianą, a przecież jest to prześliczna, często nazywana chińskimi latarenkami.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
A wonderful Autumn post ... the colours in your photographs are so beautiful.
OdpowiedzUsuńAll the best Jan
Thank you very much, Dear Jan:)
UsuńWarm greetings from Poland:)
To Chorzów ma skansen? Hm, może kiedyś się wybiorę 🙂
OdpowiedzUsuńSporo osób jest zaskoczonych, że w Chorzowie jest skansen. Jest i bardzo duży.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jak klimatycznie!
OdpowiedzUsuńKażdy skansen to miejsce niezwykłe, które otoczone jest aurą tajemniczości. Jesienią szczególnie bo zachwyca paletą barw, ciszą i atmosferą sprzyjającą refleksji.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Beautiful place...Amazing pictures !!!!
OdpowiedzUsuńThanks for sharing !
Have a lovely weekend !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńLubię jesień właśnie w takim wydaniu, ale ta tegoroczna wydziela nam te chwile jak na receptę. Połączenie skansenu i złotej jesieni świetnie do siebie pasuje i cóż napiszę, że miałaś cudowny spacer. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię jesień w takim wydaniu. Słonecznych dni mamy jak na lekarstwo, więc jeżeli zdarzy się takowy to musiałam wykorzystać. Spacer faktycznie był niezapomniany.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Such a wonderful post and your photos are very beautiful and captivating! Warm greetings from Montreal, Canada.
OdpowiedzUsuńDear Linda! Thank you so much for your kind words.
UsuńSending you hugs and warmest regards.
Gdybyż jesień była tylko taka jak na Twoich zdjęciach byłaby ulubioną porą roku większości istot. Przepięknie kolorowa, a piszesz, że nie było słońca, a mnie się wydają owe zdjęcia słoneczne :) Piękna piosenka Agnieszki, nie wiedziałam, że taką ma historię (bolesną)
OdpowiedzUsuńMałgosiu! Jesień to pora roku, która od zawsze budzi pewne kontrowersje – jedni ją kochają, inni jej nie znoszą. Wszystko zależy od pogody – w sprzyjających warunkach jesień w Polsce jest niezwykle piękna. Tak. Polska złota jesień zachwyca ciepłymi barwami liści, miękkim światłem słońca i wyjątkowym klimatem pełnym nostalgii i uroku. To jest spektakl, który potrafi zachwycić. W czasie spaceru po skansenie naprawdę nie było słońca. Piosenka jest stara. Kiedy powstała, system kontroli słowa działał już od samego początku funkcjonowania Polski Ludowej. Cenzurze poddawano poddawano wszystko, piosenki też.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Beautiful autumn at the museum in early October, Lucia. So many blooming roses, autumn asters, and monkshood. Amazing! You have a wonderful warm climate in October. I love your photos; they are wonderful.
OdpowiedzUsuńIn the fall, while walking through the open-air museum, I searched the village gardens for the last blooming flowers.
UsuńYes, I spotted autumn asters, monkshoods, physalis, sunflowers, and beautiful roses.
Sending you hugs and warm greetings.
Na Twoich zdjęciach złota polska jesień. Aż chce się żyć.
OdpowiedzUsuńInteresujący skansen.
Serdecznie pozdrawiam :)
W czasie spaceru po skansenie udało mi się spotkać piękną jesień. To jest interesujące miejsce prezentujące zabytki budownictwa wiejskiego, małomiasteczkowego i prefabrykowanego wraz z aranżacjami ich wnętrz, pochodzące z obszaru wschodniego Górnego Śląska oraz zachodniej Małopolski (Zagłębia Dąbrowskiego).
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Ci pięknie za ten fantastyczny wpis! :) Ja, podobnie jak Ty wtedy, również nie mogę wyjść z zachwytu – pokazałaś nam przepiękne zdjęcia, a na nim Twój tytułowy "czarowny świat". Właśnie taką jesień pokochałam, kiedy byłam dzieckiem (jak widać, od najmłodszych lat byłam wrażliwa na otaczające mnie piękno).
OdpowiedzUsuńSama nie wierzę, że to piszę, ale (w tym konkretnym przypadku!) pal licho kwiaty! ;) Te płomienne barwy drzew i krzewów grają teraz pierwsze skrzypce. Kwiaty miały swoje pięć minut latem.
Brak słońca absolutnie nie przeszkodził Ci uchwycić piękna tego skansenu. Zrobiłaś to po mistrzowsku, a trzecie zdjęcie od końca jest w czołówce moich ulubionych :)
Aż pozazdrościłam Ci tego wyjazdu...! Serce nieco boleśnie mnie ukłuło, bo nie dane mi było doświadczyć tego samego.
Trzymaj się ciepło i zdrowo, droga Łucjo :)
Droga Taito! Jak z pewnością wiesz, nie przepadam za jesienią – jest zimno, szybko robi się ciemno, a ciepłych, słonecznych dni jak na lekarstwo. Jednak każdego roku czekam na kolorową jesień. 16 października zapowiedziano piękny, słoneczny dzień. Zapowiedzi jednak nie sprawdziły się. Mimo to wybrałam się na spacer po parku. Dobrze zrobiłam ponieważ kolejne dni były, deszczowe, i bardziej pochmurne. Jak zwykle nastawiłam się na poszukiwanie ostatnich, kwitnących kwiatów. Przyznaję, mam bzika na tym punkcie.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
I bardzo dobrze zrobiłaś, że wykorzystałaś tę nadarzającą się okazję :)
UsuńKiedy za oknem szaro, mokro i ponuro, to warto urządzić sobie w domu miłe i przytulne "gniazdo" do przeczekania tych dni :) Warto też umilać i osładzać sobie tę jesień, czy to smaczną i aromatyczną herbatą, ciekawą lekturą albo pysznym ciastem (chyba po raz czwarty już robię ciasto śliwkowe!) A wiosna nadejdzie szybciej, niż myślisz ;) Zawsze nadchodzi.
Dużo słońca i ciepła, Łucjo :)
Czwarty raz robisz ciasto śliwkowe? jestem bardzo ciekawa czy jest ucierane, drożdżowe czy kruche?
UsuńChętnie bym upiekła ciasto ze śliwkami ale mój Eryk nie przepada za ciastami.
Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Chciałabym nie przepadać za ciastami, niestety jest zupełnie odwrotnie – mam do nich słabość! Ostatnio znowu je zrobiłam... wyszło jeszcze lepsze niż poprzednio, haha. A mój przepis jest prosty, bo to zwykłe ciasto kruche (mąka, masło, jajko, trochę proszku do pieczenia i trochę cukru).
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie, droga Łucjo. Mam nadzieję, że jesteś w dobrej formie.
PS
Nie będę komentować najnowszego wpisu. Tu dodam, że bardzo podobało mi się to miejsce, sam post zaś trochę wzruszył moje emigranckie serce. A konkretnie to te piękne, jesienne pejzaże sprawiły, że zatęskniłam za Polską. Piękna jest nasza ojczyzna!
Moja Kochana Taito! Nie jestem zaskoczona ani zdziwiona, jesienną melancholią i tęsknotą za krajem, przecież to naturalne uczucie. Tak, tęsknota. To ogromnie silne uczucie, które jest jednym z najtrudniejszych, najboleśniejszych. Na tęsknotę bowiem często nie ma lekarstwa. Od zawsze powtarzam, że nasz kraj jest przepiękny i bardzo chętnie go zwiedzam.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Kocham jesień za jej barwy, za malarskość, u Ciebie właśnie taka dziś jest...
OdpowiedzUsuńBasiu!
UsuńTrudno kochać jesień za jeden nie deszczowy dzień. Oczywiście, że lubię jesień za bajeczne kolory, w które ubiera się cały świat. te kilka dni są cudowne bo wszystkie drzewa i krzewy zaczynają się mienić złotem i purpurą. Zawsze z zachwytu zapiera mi dech w piersiach.
Serdecznie pozdrawiam:)
glorious images!! autumn can so bright and beautiful. here, we are very dry, lacking rain and our fall colors are almost nonexistent. we did see some pretty colors during our visit to longwood gardens. the mariusz parlicki verse is very nice!! have a wonderful weekend!!
OdpowiedzUsuńDear Debbie!
UsuńI really enjoy this poet's poems; they often appear on my blog. Of course, the golden Polish autumn holds the greatest charm—sunny, warm, full of the fabulous colors of leaves changing color after the first frosts. But I also love late autumn mists, the smell of bonfires, rotting leaves, wet earth... I'd just cross off the calendar the windiest and rainiest days, when even a warm hooded jacket doesn't protect against getting wet and getting an ear infection. Have a nice Sunday!
Ale pięknie! I cały taki skansen mieliście dla siebie, extra!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie, oczywiście ♥️
Pomimo braku słońca jesień w skansenie była przepiękna. Ze względu na brak ludzi, to był cudowny spacer mimo, że w powietrzu lekki chłód. Przypomniałam sobie słowa piosenki którą śpiewał Muniek: Jesienią zawsze myślę o latach, tak starych, jak te kamienice. Jesienią o zmroku przechodzę z tobą przez pełne kasztanów ulice...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Kochana Lusiu co za przepiękne jesienne zdjęcia, Twoje rozważania, wiersze i cytaty z jesiennych piosenek. Uwielbiam je podobnie jak "Wspomnienie" w niezapomnianym wykonaniu Czesława Niemena. Ja kocham każdą porę roku i każdą pogodę, ale taka sceneria jest po prostu zachwycająca. Tymczasem dalej leżę, bo mój powrót do zdrowia bardzo się przeciąga, niestety. Pozdrawiam cię serdecznie i przesyłam uściski!
OdpowiedzUsuńEluniu! Bardzo Ci współczuję z powodu choroby. Ten stan niepokojąco się przedłuża. Ty jak była służba zdrowia wiesz co robisz. Wspomnienie Niemena to piosenka ponad czasowa.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Świetnie wkomponowane teksty w tło skansenu! Doskonale pasują do tego jesiennego, kolorowego klimatu. Piękny spacer, za który ci Lusia dziękuję!
OdpowiedzUsuńTo ja Tobie dziękuję Usiu za to, że zawsze bywasz na moim blogu.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
I niech mi ktoś powie, że jesień jest brzydka. Ja nie wiem jak można nie lubić jesieni. Przecież ma ona w tych barwach tyle ciepła. Ja bardzo lubię jesień, tylko niech nie pada deszcz - ha ha !
OdpowiedzUsuńNie lubię, gdy jest mokro, zimno, błociście i nieprzyjemnie. Poza tym jest ok.
A miechunka jaka śliczna na zdjęciu ! Pozdrawiam serdecznie :)))
Ula, lubię jesień bezdeszczową, słoneczną ale taka jak gości przez niemal cały październik przyprawia mnie o zawrót głowy.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Jakie piękne zdjęcia!!! Taką jesień, to ja lubię!
OdpowiedzUsuńDzisiaj za oknem szaruga, a tu tyle kolorów u Ciebie Łucjo!
Z wielką przyjemnością zagłębiłam się w te kolorowe liście i kwiaty...
Już mi cieplej...
Pozdrawiam serdecznie kochana!
Edytko!
UsuńSprawiłaś mi miłą niespodziankę swoim komentarzem. Bardzo Ci dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam:)
Se ve todo maravilloso. Besos.
OdpowiedzUsuńAle Ci się Kochana udały te jesienne kadry w skansenie. Ja tam byłam latem i też mnie zachwycił. Cudowne miejsce. Kocham tam wracać. Byłam też w Nowosądeckim skansenie. Do Zubrzycy Górnej mam problem się dostać, bo nie ma dobrych połączeń. Trzeba dużo kombinować. Planuję się też wybrać do Sanoka. Śliczne te zdjęcia, nie mogę oderwać od nich oczu. Jesień potrafi oczarować. Super
OdpowiedzUsuń