Szczęście jest motylem: próbuj je załapać, a odleci.
Usiądź w spokoju, a ono spocznie na Twoim ramieniu.
(Anthony de Mello)
Mamy już sierpień... Pierwsze półrocze już za nami... Czas pędzi jak oszalały... Sierpień to bardzo pracowity czas dla każdego posiadacza ogrodu... To wyjątkowy miesiąc... Tak pisał o sierpniu Konstanty Ildefons Gałczyński:
Sierpień obdarza nas plonami, których nie możemy zmarnować... W tym roku zbiory mamy piękne i obfite... Obrodziły nam: ogórki, cukinie, pomidory, fasolka szparagowa, groszek cukrowy, pory, papryka... A zatem jest to bardzo pracochłonny czas: wekowania, mrożenia, suszenia... Obrodziła aronia, borówka, jeżyna... W robieniu soków mamy chwilową przerwę, czekamy na maliny... Efekty i smaki docenimy w czasie długiej polskiej zimy... Jesteśmy dobrze zorganizowanym i zgranym duetem i wiele prac robimy wspólnie...
Na początku sierpnia kolejny już raz wysiałam na jesienny zbiór: rzodkiewkę, sałatę, koper, szpinak... Te warzywa dobrze znoszą chłody, a ich liście są nawet delikatniejsze, i również smaczne jak te wiosenne... Muszę jeszcze wysiać botwinę bo ją bardzo lubimy...
Bardzo przepraszam, że nie odwiedzam Was tak często jakbym chciała, jestem zajęta przy przetworach i nie włączam komputera...
Ciepły sierpień ogrody rozszerzył, rozmarzył i ogrzał.
Szumi wiatr.
W szumie wiatru jestem na śmierć zakochany.
Jeszcze spróbuję, jeszcze raz,
w zieloną noc sierpniową.
Zielony ptak sierpnia
na czarnej wieży nocy
przysiadł.
Wieża ma okna srebrne,
skrzydłami bije sierpień,
głową kręci.
Popatrzcie ile gwiazd na niebie dzisiaj,
a każda dobra jest jak matki uśmiech -
i szumi wiatr, i polski sierpień skrzy się
i człowiek musi długo marzyć, zanim uśnie.
Na początku sierpnia kolejny już raz wysiałam na jesienny zbiór: rzodkiewkę, sałatę, koper, szpinak... Te warzywa dobrze znoszą chłody, a ich liście są nawet delikatniejsze, i również smaczne jak te wiosenne... Muszę jeszcze wysiać botwinę bo ją bardzo lubimy...
Bardzo przepraszam, że nie odwiedzam Was tak często jakbym chciała, jestem zajęta przy przetworach i nie włączam komputera...
Sierpień w ogrodzie to czas kwitnienia wielu roślin... Oczy cieszą hibiskusy, floksy, dzielżany, astry, róże, rudbekie, werbena patagońska, clematisy, miliny amerykańskie... Sierpień to także czas kwitnienia hortensji... Uwielbiam ten okres kiedy zaczynają swój popis w ogrodzie... Sądzę, że nie jestem odosobniona w ich podziwianiu... Są przepiękne i zachwycają wspaniałymi kwiatami...
Tradycyjnie, co miesiąc prezentuję na swoim blogu sarnią rodzinę... Trawy na łące są bardzo wysokie... Jednak w sobotę i niedzielę udało mi się je wypatrzeć przez lornetkę i po chwili zrobić zdjęcia... Jestem trochę zaniepokojona małym koźlęciem i sarną Basią... Odnoszę wrażenie, że koziołek jest anemiczny, niewyrośnięty a przecież skończył już trzy miesiące... Martwię się czy przetrwa zimę... Zastanawiam się dlaczego sarna Basia wylizuje swoją sierść... Szukałam w internecie jakiejś informacji na ten temat... Niestety, nic nie znalazłam... Tylko kozioł rogacz świetnie wygląda... Porzucił swoją nową, wiosenną dziewczynę i wrócił do sarny Basi...
Stałam i z utęsknieniem wypatrywałam saren przez okno... W pewnym momencie moją uwagę przykuł ptak, który przysiadł na niewielkim krzewie... Był dosyć daleko... Nie rozpoznałam go, a poza tym i tak nie znam się na ptakach... Mam nadzieję, że ktoś go rozszyfruje...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknej pogody i udanego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Sierpień to wspaniały miesiąc wakacji, pełen atrakcji i wspanialych kolorowych dni.Niech żyją wakacje.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSierpień to końcówka wakacji, jednak to piękny letni miesiąc.
UsuńWszystkiego najlepszego Eljocie:)
Sierpień, to bogactwo barw, zapachów, zbiorów owoców i warzyw.
OdpowiedzUsuńMożne przesadziłam z tymi ostatnimi, ludzie narzekają. W sklepach drożyzna.
Sarenki i ptaszki cudne:)
Nie wiem, co się dzieje, ale nie wyświetlają się aktualne, moje nowe posty u Was w linkach( chociaż nie wiem, czy mnie masz?)
Serdeczności zostawiam;)
Owszem, w sklepach drożyzna i trochę nie mogę zrozumieć dlaczego fasolka szparagowa kosztuje 14,90 a długie ogórki szklarniowe są po 5,90 pomidory po 6 złotych. Zawsze należy podlewać w szklarniach i nie ma to żadnego związku z suszą.
UsuńRóżne dziwne rzeczy czasem dzieją się na Bloggerze. Znikają ulubione blogi, coś się nie wyświetla. Mam nadzieję, że nie będzie jakichś większych problemów.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam domowe przetwory, niestety wymagają naprawdę dużo pracy, ale chyba warto :)
OdpowiedzUsuńNie sądzę, że przetwory wymagają dużo pracy. Dzień wcześniej przygotowuję słoje, wcześnie rano (około 4,30) zrywamy owoce, warzywa a około 16- tej bierzemy się za zaprawy.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękny sierpień w Twoim ogrodzie:))sarenki urocza rodzinka:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńW sarnach, bażantach jestem zakochana. Cieszę się, że odwiedzają pobliska łąkę i mogę je przez okno obserwować.
UsuńPozdrawiam:)
...i tyle cierpliwości by doczekać...Ładne to takie chyba dla mnie cierpliwość , wyczekiwanie.
OdpowiedzUsuńWitaj na moim skromnym blogu. Dziękuję za komentarz.
UsuńMiłego dnia:)
Łucjo, zaobserwowałaś samicę dzierzby gąsiorka, taki mały ptaszek, a potrafi złapać np. mysz i nadziać ją na jakiś ostry cierń. Piękne ujęcia, choć dzisiaj mi sarenka o mało pod koła nie wpadła, tylko się zatoczyła i cudem przeleciała na drugą stronę drogi... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńMaksie! Nie miałam pojęcia, że to dzierzba gąsiorek. U wujka G... przeczytałam o tym ptaszku. Jest niesamowity. Już go kocham bo poluje na nornice a z tej właśnie łąki ściągają do mojego ogrodu. Ja też mam okropnego stracha gdy jadę przez las boję się, ze może wyskoczyć sarenka lub inne zwierzę i go potrącę. Zbyt wiele widziałam zabitych saren przez pędzące samochody. Na nic mają znaki ostrzegawcze. W pobliżu mojego domu biegnie niemal wiejska droga, są znaki 40/ km, ostrzeżenia o dzikich zwierzętach a kierowcy pędzą, na nic nie zważają.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Lovely post! Good night;-)
OdpowiedzUsuńThank you very much, Anne:)
UsuńAs you say, this time of the year can be very busy. We used to do a lot of canning and preserving but in recent years we have not done so much. It is a lot of work!
OdpowiedzUsuńHello David!
UsuńWe like to make preparations, juices. Our vegetables are organic and we don't want them to be destroyed.
Greetings:)
Jakie piekne zwierzęta
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Agnieszko:)
UsuńPiękne ogrodowe fotki! Uwielbiam hortensje i też się zawsze czekam na ich kwitnienie. Twoje są prześliczne, a ta niebieska po prostu powalająca. Piękne zdjęcia saren! U mnie też zauważyłam taką rodzinkę, chociaż z daleka i nie wiem czy maluch w dalszym ciągu jest, a tylko dobrze ukryty. Mam taka nadzieję. Ptaszek piękny, widzę że Maks już go rozpoznał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Ucieszyło mnie, że maks rozwiązał ptasią zagadkę. Nie znałam tego ptaka. On jest (Maks)świetny w tej i wielu innych dziedzinie.
UsuńPozdrawiam:)
Son muy bellas todas las imágenes. Si tuviera que escoger difícil sería la elección.
OdpowiedzUsuńBesos
My eyes cannot take in all the beauty!
OdpowiedzUsuńWhy? do you have sick eyes
UsuńHugs and greetings:)
Oj pędzi , pędzi ten czas już sierpień a tak niedawno był styczeń i życzyliśmy sobie dobrego roku.Cudny mas ten ogród i pięknie go pokazałaś:)
OdpowiedzUsuńTeż o tym myślałam. Dopiero robiliśmy dekoracje adwentowe, ubieraliśmy choinkę.
UsuńLada moment będziemy robić jesienne dekoracje.
Pozdrawiam:)
The hydrangeas are goegeous!
OdpowiedzUsuńI love hydrangeas, they are wonderful plants.
UsuńKisses:)
Great shots!
OdpowiedzUsuńThanks:)
UsuńAleż cudowne zdjęcia, nie mogę się napatrzeć ☺
OdpowiedzUsuńNati, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Todo llega con una gran hermosura que puedas disfrutar de estos jardines y terrenos que rodean tu hogar.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Przepiękny sierpień u Ciebie i tak pięknie o nim piszesz. U nas wszystko spowolnione, dopiero jakąś mizerną cukinię przyniósł syn z warzywnika. Za twoją radą wysieję raz jeszcze rzodkiewkę, dzięki. I może buraczki... hymmm... Moc uścisków :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mieszkamy od siebie tak daleko. U mnie prawdziwy cukiniowy, ogórkowy urodzaj. Chętnie bym do Ciebie porzuciła.
UsuńPozdrawiam:)
Gorgeous pictures of mother nature !!!
OdpowiedzUsuńHave a lovely day !
Anna
Thank you very much:)
UsuńNaturaleza y belleza en estado puro en esta serie.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Piękny ogród, urocze zdjęcia sarenek a jeszcze te wszystkie przetwory. Pracowita kobieta z Ciebie i widać jak bardzo lubisz naturę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturę i bardzo lubię robić różne przetwory. Zawsze ich przygotowuję ponad normę i chętnie się z nimi dzielę.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo piękne zdjęcia droga Łucjo. Ogród wygląda nieziemsko, a jaki Ty masz ogromny krzak hortensji, ZACHWYT. <3 Oby sarnia rodzinka była zdrowa, tak miło oglądać ich zdjęcia. Dużo masz teraz pracy, ale samo dobro tworzysz. Pozdrawiam cieplutko, niech każdy dzień słoneczny czy deszczowy przyniesie Ci dużo radości. :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nic się nie stanie sarniej rodzince. Mam nadzieję, ze będą bezpieczne.Mocno trzymam za nie kciuki.
UsuńPozdrawiam:)
Me han encantado esos días de agosto. Besitos.
OdpowiedzUsuńPiękne kadry, niczym z jakiejś bajki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Karolinko:)
UsuńAwesome. Lots of beauties. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńAle piękne widoki! Sarenki są cudowne :-) Zazdorszczę Ci Lusiu hortensji. Te ogrodowe nie chcą u mnie rosnąc, a kremowa Anabelle powoli już przekwita. U mojej mamy rosną ogrodowe, ale w tym roku mają bardzo małe kwiaty. Te Twoje są przecudowne! Uściski, milutkiego końca tygodnia :-)
OdpowiedzUsuńMoje hortensje są i w tym roku bardzo piękne. Jak pewnie pamiętasz różaneczniki i azalie wiosną były jakieś takie marne. Czasem tak jest. Troszczysz się o rośliny jednak ta troska nie przynosi efektów.
UsuńPozdrawiam:)
Oby tylko sarenkom dobrze się wiodło gdy nastaną zimne dni...
OdpowiedzUsuńTwoje kadry sierpniowe są niezwykłe Łucjo.
A hortensje królują również u mnie.
Basiu, podziwiałam Twoje hortensje. Są przecudne.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne chwile uchwycone w Twoim obiektywie. Słodka rodzinka sarenek, mam nadzieję, że wszytko u nich będzie dobrze i wszystkie przetrwają zimowe dni. Kwiatuszki i ptaszyny, wszytko zachwycające :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz.
UsuńPozdrawiam:0
Przepiękne kadry Łucjo - Mario.
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam sierpień, za niedługo moje urodziny, w tym miesiącu wyszłam powtórnie za mąż, to także miesiąc urodzin Syna Męża i mojej Synowej.
Jednakże obecnie ten miesiąc niesie wiele smutnych rozważań. 3 lata temu miałam zabieg w Kinice Religii w Zabrzu a w tym samym czasie moja Ania radioterapię w klinice w Katowicach. Niestety po pierwszej straciła przytomność i już nigdy nie wstała z łóżka... Przewieziono Ją do szpitala w Bielsku... A potem to był początek końca...
Łucjo, z tych smutnych przeżyć, znów mam straszny wylew w oku. U Reni było wspaniale, ale wróciliśmy do smutnej rzeczywistości. :( Za kilka dni znowu idę do Kliniki do Zabrza... A później mój M. także ma planowany zabieg w Ustroniu...
Za oknem cudowny sierpień, a moje serce znowu jest smutne...
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Basiu! U was sierpień jest obfity w imprezy ale też w tym miesiącu były dni zatroskania a nawet rozpaczy. Basiu, czy może przez wysokie ciśnienie oka? Masz dobrego okulistę?
UsuńCo za okrutne fatum wisi na Tobą i Twoimi Bliskimi. Mocno wierzę, że wszystko skończy się dobrze i wreszcie skończą się Twoje/Wasze problemy. Trzymam kciuki ale i proszę Ojca w Niebie o zdrowie i o opiekę nad Wami.
Całuję i serdecznie pozdrawiam:)
Wowwww beautiful summer pictures ...Thank you!...love happy weekend Ria 💕💕
OdpowiedzUsuńThank you very much, Ria:)
UsuńWitaj nadal w sierpniu
OdpowiedzUsuńW moim ogrodzie też teraz królują hortensje.
Jak pewnie widzisz, też wstaję wcześnie i to bez budzika.
Sierpień to także czas spadających gwiazd, czy też jak kto woli Łez św. Wawrzyńca.
Dlatego proszę i wyjrzyj wieczorem przez okno. Może spadająca gwiazda spełni Twoje marzenia?
Wiem, wiem, nie wszyscy w to wierzą. Ale może warto spróbować.
Życzę Ci widoku spadających gwiazd. Niech spełnią się Twoje marzenia
Spadające gwiazdy to piękne zjawisko. Wielu z nas kojarzy je z prostym przesądem o tym, że każda z gwiazd może przynieść nam spełnienie marzeń. Ismenko, należy marzyć bez ustanku i wierzyć, że spełnią się marzenia.
UsuńPozdrawiam:)
Sierpień w ogrodzie jest wspaniały. Pięknie zakwitly u Ciebie roślinki,zauroczyła mnie wspaniale, kwitnaca hortensja ogrodowa, u mnie są mizerane. Sarnia rodzinka jest urocza, mam nadzieję, że Basi nic nie jest, a maluch urośnie do zimy. U mnie owoców i warzyw nie ma zbyt dużo, jedynie pomidorki obrodziły i czekam na maliny. Uwielbiam domowe przetwory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To ciekawe śledzić życie sarenek. Rozpoznajesz je i znasz ich zwyczaje.
OdpowiedzUsuńKto z kim itd.
Serdecznie pozdrawiam :)
Lusiu, Twój ogród to prawdziwy kwiatowy raj ! Podziwiam Twoje hortensje i hibiskusy, moje w tym roku są bardzo biedne...
OdpowiedzUsuńZawsze mi miło oglądać tą śliczną sarnią rodzinkę :)
Pozdrawiam serdecznie :)