W trakcie podróży do Budapesztu, zatrzymaliśmy się w Bańskiej Bystrzycy... Jakiś czas temu byliśmy w tym mieście... Ciekawiło nas czy przez ten okres wypiękniało i czy zaszły znaczące zmiany...
Z parkingu przy Štefánikovo nábrežie w pobliżu rzeki Hronu, ulicą Kapitulską udaliśmy się na Staromiejski Rynek ( Námestie SNP)... To właśnie tutaj znajdują się prawie wszystkie zabytki i atrakcje miasta... Od razu zauważamy, że w międzyczasie Rynek, który ma reprezentacyjny charakter bardzo wypiękniał... Zachwycają odrestaurowane fasady wszystkich kamienic od strony Rynku...
Pomimo jesiennej, październikowej pory miasto jest barwne, pięknie ukwiecone... Fontanna też jest sporą atrakcją, ponieważ ma kształt krateru wulkanicznego... Prawdopodobnie rozbrzmiewa muzyką, o czym poinformowała mnie jedna z mieszkanek... Niestety, niczego nie słyszałam ale na moment siadłam w jej pobliżu licząc, że może coś usłyszę... Siedziałam i podziwiałam unikatowy czar Bańskiej Bystrzycy a właściwie tylko jej fragment...
Trochę historii... Osada u zbiegu rzeki Bystricy i Hronu istniała w XII wieku... Prawa miejskie i liczne przywileje uzyskała w 1255 roku jako wolne miasto królewskie od króla Beli IV... Wydobywano tu wówczas miedź, złoto i srebro...
W XIV wieku miasto było największym w Europie producentem miedzi, którą sprzedawano z dużym zyskiem... Złotym okresem historii Bańskiej Bystrzycy był XV i XVI wiek... Wtedy to działa odnosząca sukcesy spółka miedziana Thurzo i Fuggera... W XVI wieku wybuchł bunt górników, który przekształcił się w powstanie... Jednak po roku zostało stłumione przez wojska królewskie...
W 1944 roku Bańska Bystrzyca stała się centrum antyfaszystowskiego ruchu oporu, to właśnie tu 29 sierpnia wybuchło Słowackie Powstanie Narodowe...
O zaciętych walkach, które przyczyniły się w znacznym stopniu do uwolnienia Czechosłowacji ( tak, wtedy Słowacji i Czech), przypominają liczne miejsca pamięci i pomniki... Przy ulicy Kapitulskiej znajduje się Słowackie Powstanie Narodowe w którym zgromadzono dokumenty dotyczące walki z faszyzmem, sprzęt bojowy... Nie przepadam za takimi muzeami, to coś dla mężczyzn, mój Eryk był w swoim żywiole...
W Rynku znajdują się liczne wartościowe pod względem historycznym budowle... Są to późnogotyckie i renesansowe domy i bramy z XVI wieku... Wieża miejska, zegarowa zbudowana w 1567 roku, stoi w górnej części placu... Niegdyś pełniła funkcję strażniczej... Wieża, która dzięki nachyleniu o 68 cm, otrzymała przydomek "krzywa". Istniejąca legenda wyjaśnia jej odchylenie... Sprawcami tej krzywizny są aniołowie, którzy nocą przelatując nad jej dachem, zderzyli się ze sobą, zahaczyli o szczyt i tym samym przekrzywili wieżę...
W południowej pierzei stoi barokowy kościół św. Franciszka Ksawerego, konsekrowany w 1715 roku... Od 200 lat jest świątynią katedralną biskupa bańskobystrzyckiego... Jego architektura nawiązuje do jezuickiego kościoła II Gesu w Rzymie... Tuż przy Rynku znajduje się Barbakan zbudowany nad fosą w 1512 roku, otaczał wieżę miejską i bronił wejścia na tereny zamkowe...
Najstarszym zabytkiem pochodzącym z XIII wieku jest kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP... Niestety, świątynia była zamknięta ale we wnęce mogłam zobaczyć gotycką perełkę przedstawiającą Jezusa na Górze Oliwnej... Rzeźba znajduje się w południowej fasadzie kościoła...
Moją uwagę przykuł majestatyczny czarny obelisk ze szwedzkiego granitu... Podeszłam bliżej... I okazało się, że został zbudowany w celu uhonorowania żołnierzy Armii Czerwonej, którzy wyzwolili miasto 25 stycznia 1945 roku... W Bańskiej Bystrzycy nie brakuje malowniczych zaułków, kiedy spaceruje się po bocznych uliczkach... Na ulicy Dolnej znajduje się jednonawowy kościół świętej Elżbiety zbudowany 1303 roku... Kiedyś pełnił funkcję świątyni szpitalnej... Wielokrotnie był przebudowywany i rozbudowywany...
Spacerując po mieście zawsze podnoszę głowę w górę... Kamienice są nie tylko piękne ale posiadają też niezwykle ciekawe wykusze, loggie, ornamenty płaskorzeźbione, bardzo interesujące obramowania okien, reliefy: płaskie, wypukłe i wklęsłe... Lubię oglądać i fotografować takie elementy...
Warto pospacerować po historycznym centrum Bańskiej Bystrzycy, które zachowało charakter dawnego, majętnego miasta górniczego i handlowego... To miasto jest bramą do pogórza Niskich Tatr, Wielkiej Fatry, Gór Krzemnickich... Należy do najpiękniej położonych miast na Słowacji... Byłam nim zachwycona i cieszę się, że znowu je odwiedziłam...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Piękne miasteczko. Niebo takie zlowrogie. Byłam na Słowacji w Bardejowie, było równie ciekawie. Jednak drogę przez lasy przeżyłam z duszą na ramieniu. Po drodze była wioska cyganska, nieżyt dobrze wyglądała.
OdpowiedzUsuńZgadza się, niemało tam takich wiosek i osad, nawet nie wiadomo czy mają jakiś status prawny czy sa całkiem nielegalne. Niektóre to prawdziwe slumsy, z "domami" ktytymi blachą pozyskaną z beczek po paliwie. W czasie upałów aż strach koło tego przechodzić, bo człowiek się boi ze wybuchną opary.
UsuńNie umiem tego zrozumieć, żeby w XXI wieku w kraju europejskim były getta. W naszym kraju też żyją Romowie, nawet w niedalekiej odległości od mojego domu mają swoje domy. Domy bardzo eleganckie, utrzymane w niezwykłej czystości.
UsuńJadać do Budapesztu mijałam romskie osiedla, w koszmarnych warunkach, bez prądu, gazu i wody żyją tu ludzie. Wiem, że tych mieszkań, domostw nie zdewastowali im Słowacy, to że panuje tam brud, dewastacja to ich sprawa. Zastanawiam się czy Ci ludzie potrafią żyć inaczej?
Dlatego Słowacy ich nie lubią. Weźmy taką Vychodną u podnóża (dalekiego ale jednak) Krywania - ma ambicje kurortowe, tymczasem praktycznie w sercu miasteczka ogromny slums cygański. Im to psuje interesy i ja się ich złości nie dziwię.
UsuńTeż mam Cyganów zasąsiadów. Ładna posesja, duża, dom z lat 50 albo starssy, ale odnowiony. Nasze suki się nienawidzą... Ale to suki... Ich syn był razem z moim do poerwszej komuni.
Kawałek dalej jest taki nasz lokalny "slumsik" czyli mieszkania socjalne, w dawnych domach budowanych na potrzeby pracowników cegielni X. Sanguszki. Ale tam jest czysto i spokojnie.
Hi. Superb photos. Very dark sky. The third photo is really fun. Happy weekend.
OdpowiedzUsuńThat day the sky was black and the storm came.
UsuńWe were on our way to Budapest.
I also like this relief. Woman - Swan.
Happy Sunday:)
Hi. Your photos are so amazing. The third photo is my favourite too. So funny. Happy weekend.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami.
UsuńHappy weekend:)
Piękny ten rynek, reszta faktycznie taka sobie.
OdpowiedzUsuńSłowacy bardzo są dumni z tego powstania, zapominaja że nje było ich tylko sterowane i organizowane przez Sowietów, zdają się też nie pamiętać swojego udziału w II Wojnie po stronie Hitlera, gdy we wrześniu 39 roku atakowali polskie posterunki graniczne w Beskidach.
Masz rację. Rynek piękny a reszta? czas się zatrzymał...lat temu.
UsuńSłowacy są bardzo, bardzo dumni z tego powstania. Pomiędzy historykami trwają spory na ten temat. Jedni uważają, że władze Słowacji szukały możliwości odwetu i odzyskania zagarniętych przez Polskę ziem (m.i. Spisz i Orawa). Inni, że do udziału w działaniach militarnych zmusiła Słowację III Rzesza.
Może to i dobrze, że nie wracają do danych spraw?
Serdecznie pozdrawiam:)
Fakt, lepiej do tego nie wracać, tym bardziej iż jak zaczniemy grzebać w szafce z zaszłościami to kilka państw z mapy Europy najpewniej by znikło.
UsuńMasz rację, lepiej nie grzebać bo żadne z państw nie jest święte.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne, klimatyczne miejsce Łucjo :-) Miłego dnia i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMnie też zachwycił Rynek w Bańskiej Bystrzycy.
UsuńMiłej niedzieli:)
Hello dear LUCIA!
OdpowiedzUsuńBeautiful places, splendid photos, thank you for taking a walk, my dear!
Pleasant and joyful Sunday I wish you!
I kiss you, hug and thank you for visiting!
Thank you very much, ELENA:)
UsuńJakie piękne zdjęcia aż oczy odpoczywają i dusza się cieszy :-)
OdpowiedzUsuńPiękne...ale i miejscowośc również bardzo ciekawa...
Pomimo,że chnury i deszcz chyba zamierzał padać.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Nad miasto nadciągnęła burza i spadła ściana deszczu. My byliśmy w drodze do Budapesztu.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Niby podobnie jak u nas a inaczej :D Jedno zdjęcie z Chrystusem na krzyżu na ścianie wydało mi się takie bardzo podobne do miejsca, które oglądałam na Litwie, też własnie przy kościele. buziaki kochana :)
OdpowiedzUsuńOstatnio dopadła mnie papierologia i nie zawsze mogę coś skrobnąć ale czytam na bieżąco :D
Może zauważyłaś, że w domach, kościołach gotyckich często we wnękach znajdują się krzyże z figurą Chrystusa. Ach ten notoryczny brak mi czasu, to nieuleczalna choroba XXI wieku. Doskonale Cię rozumiem.
UsuńMiłej niedzieli:)
Przepiękne miasto. Uwielbiam takie miasta, mają swoją burzliwą historię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Moja Droga!
UsuńRynek w Bańskiej Bystrzycy jest piękny. Rynek!
Pozdrawiam:)
Thanks for the tour !
OdpowiedzUsuńLove the facades !
Have a nice week !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńBuen reportaje. Llaman la atención en los exteriores esos cielos cargados, en algunos casos como de tormenta a punto de estallar.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Piękne miejsce,godne obejrzenia. Rynek jest niesamowity.Ciekawa jestem,czy nie dopadła Was burza bo te chmury wyglądają złowrogo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zaczęło padać gdy wyjeżdżaliśmy z Bańskiej Bystrzycy. Im bliżej Budapesztu była piękna pogoda. A co do Rynku? faktycznie jest niesamowity.
UsuńPozdrawiam:)
Magníficos cielos has captado , en una bellas imágenes.
OdpowiedzUsuńEl lugar es encantador y con interesantes sitios para visitar.
Besos
Oh how beautiful place, lovely-colored houses! Have a nice evening
OdpowiedzUsuńThanks, Anne:)
UsuńCiekawie przedstawiłaś to miasto, bardzo interesujące są te detale. Zdjęcia super.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aleksandro.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękne miasto, bardzo kolorowe z ciekawą historią !!
OdpowiedzUsuńPlac z fonntaną wygląda wspaniale !!
Jak zawsze Lusiu, przedstawiłaś piękną fotorelację !!
Pozdrawiam serdecznie :)
Rynek z fontanna wygląda wspaniale.
UsuńReszta, to jak za dawnych czasów.
Pozdrawiam:)
To był piękny spacer:)))było mi miło bardzo dziękuję:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTo był bardzo udany spacer.
UsuńPozdrawiam:)
Jeszcze dziesięć lat temu miasta czeskie i słowackie prezentowały się dużo lepiej od naszych. Jednak ostatnio odkryłam, że jest odwrotnie. Przykładem jest np. Cieszyn.
OdpowiedzUsuńJednak nie mówię, że to reguła.
Fajna fotorelacja.
Zgadzam się z Tobą w 100% Tutejsze miasta mają odnowione jedynie Rynki i dalej w głąb tym gorzej. Masz na myśli Český Těšín ? Jeżeli tak to też się z Tobą zgadzam. Koszmarek.
UsuńPozdrawiam:)
Bonsoir chère amie,
OdpowiedzUsuńC'est toujours aussi fascinant que de découvrir un lieu, une ville à travers votre blog. Vos photos sont extraordinaires. Je suis éblouie par l'architecture.
Le contraste est aussi incroyable avec le ciel qui semble tourner à l'orage.
Une publication exceptionnelle que j'ai énormément appréciée.
Gros bisous 🌸
Szczerze mówiąc rzeźba ze zdjęcia nr 3 nieco mnie przeraża...
OdpowiedzUsuńPrzeraża Cię? Mnie się podoba.
UsuńPozdrawiam:)
Happy new week...love Ria x ❤️
OdpowiedzUsuńThanks, Ria:)
UsuńUna ciudad muy bonita. Buena semana.
OdpowiedzUsuńWhat a majestic place.. with overcast sky, the place is looking more beautiful..
OdpowiedzUsuńYes. Majestic place.
UsuńThe town of Banská Bystrica seems a comfortable clean and well maintained one. I'd love to visit it too, Lucja. The history is interesting, I didn't know it was a center of anti-fascist resistance. The wall pictures, sculptures, baroque architecture all these are beautiful.
OdpowiedzUsuńThanks for sharing!
Banská Bystrica is a beautiful city.
UsuńI'm glad I visited him again.
Greetings.
Jest to piękne miasteczko. Lubię takie kolorowe kamienice.
OdpowiedzUsuńMiasteczko jest miłe i przytulne :)
Pozdrowienia :)
Mnie też zachwyciły odrestaurowane kamienice.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful set of pics.. Nice place to visit.. Cheers
OdpowiedzUsuńThank you very much, Ana:)
UsuńThanks:)
OdpowiedzUsuńStunning, all stunning! But, I gotta say, that swan head thing is disturbing! What IS that?
OdpowiedzUsuńWspaniałe zwiedzanie Lusiu! Cudna wycieczka! Tylko pozazdrościć :-)
OdpowiedzUsuńPiękne miasteczko, takie bardzo klimatyczne :) urocze kamienniczki, uwielbiam wszelkie ozdoby i ornamenty, te które przybliżasz są wyjątkowo piękne, bardzo lubimy Słowację i miasteczka choć tak daleko się nie zapuszczamy :/
OdpowiedzUsuńapropo obelisku zastanawiam się czy Słowacy pójdą w nasze ślady i zaczną burzyć to co związane z Armią Czerwoną?
uściski Lusiu
Kiedyś byłam na Prawie, niestety zamek był zamknięty. Pech. Ale w środku pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie