A chłopska dusza niech sobie w muzeum odpocznie za te wszystkie wieki.
Należy się jej.
Niech świadczy ludziom, że byli kiedyś chłopi.
(Wiesław Myśliwski)
W piękną, słoneczną, czerwcową sobotę odwiedziliśmy magiczne miejsce, skansen w Kolbuszowej... Właściwie, jego pełna nazwa to: Park Etnograficzny Muzeum Kultury Ludowej... Zwiedzałam go z ogromną przyjemnością, podziwiając fascynujący obraz minionych czasów i życie na dawnej rzeszowskiej i lasowiackiej wsi...
Skansen jest pięknie położony wśród pól uprawnych, lasów i stawów... Zajmuje powierzchnię niemal 30 ha... Dookoła cisza, spokój, zapach świeżo skoszonej trawy, zachwycający śpiew ptaków, gdakanie kur, rechot żab, gęgot gęsi, beczenie owiec, jednym słowem magiczne miejsce... Uwierzcie mi, tam inaczej płynie czas - wolniej... W skansenie zgromadzono ponad 80 większych i mniejszych obiektów architektury drewnianej oraz liczne sprzęty i narzędzia...
Co mi się tutaj jeszcze bardzo spodobało? dni oktawy Bożego Ciała miały tutaj świąteczny charakter... Wszystkie kapliczki i krzyże były pięknie przystrojone... Na ścianach, przy drzwiach lub w komorze wisiały wianki z ziół i kwiatów... Kto dzisiaj pamięta, że na polskiej wsi wianki święcone w oktawę Bożego Ciała... Wiele osób nie wie, że taki zwyczaj do tej pory się zachował... Poświęcone używano do wielu celów związanych z lecznictwem, hodowlą, uprawa ziemi...Kruszono je do ziarna zbóż przed siewem oraz worków z ziemniakami przed sadzeniem aby zapewnić lepszy urodzaj...
Park Etnograficzny został otwarty 1978 roku ale pomysł na jego utworzenie powstał przed 1970 rokiem wśród działaczy Muzeum Regionalnego Lasowiaków w Kolbuszowej... Obok zagród mogłam podziwiać wiatraki, chlewiki, kurniki, kuźnie, budynek szkolny, karczmę żydowską, pasiekę, remizę, młyn wodny... To wszystko jest w otoczeniu i relacjach możliwie bliskich niegdysiejszej rzeczywistości... Za Norwidem pragnę powtórzyć:
Przeszłość jest to dziś, tylko cokolwiek dalej:
Za kołami to wieś,
Nie jakieś tam coś, gdzieś...
Skansen znajduje się w naturalnym otoczeniu wiejskich ogródków, pól obsianych zbożem, pastwisk... Po łąkach spacerują owce, kozy a po niewielkich bajorkach pływają gęsi, kaczki... Warto tutaj przyjechać by cofnąć się kilkadziesiąt lat wstecz i przywołać wiele wspomnień z dzieciństwa... Skansen w Kolbuszowej jest wyjątkowym miejscem... Mam jeszcze wiele zdjęć... Jeżeli Was nie zanudzę to będzie jeszcze jeden a może i dwa posty ze Skansenu z Kolbuszowej...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, słonecznego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Buena idea la de estos parques etnográficos en los que mantener viva la cultura de los pueblos antes de que desaparezca.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Ten skansen jest przepiękny, taki sielsko, anielski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Skansen pełen uroku i mieszaniny architektonicznej.
UsuńPozdrawiam:)
Och jaką wielką radość mi sprawiają takie posty:)))ja jak wchodzę do skansenu to kłopot jest mnie stamtąd wyprowadzić:))))Pięknie tam:)))Dziękuje i pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam skanseny za ich niepowtarzalny klimat, wiejskość i czar dawnych lat.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Hello Dear Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful photos from the outdoor museum! Pretty houses and the nature is so fantastic.
Have a nice weekend!
Thank you very much, Marit:)
UsuńŚwietny! Jakby czas się zatrzymał w miejscu :-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie. Tam czas się zatrzymał.
UsuńPozdrawiam:)
Też bardzo lubię odwiedzać skanseny.Mają wiele zaklętego w czasie uroku dawnych czasów.To niepowtarzalny klimat.
OdpowiedzUsuńZauważyłeś? ja też uwielbiam skanseny. Tam czas płynie wolniej, spokojniej.
UsuńSerdeczności zostawiam:)
A wonderful old place. Before life was not easy, it was not hard to facilitate machines. Water does not come from the tap, but it had to bring water from the well. Happy weekend.
OdpowiedzUsuńYes. Wonderful old place!!!!
UsuńHappy weekend, Anne:)
Ciekawe miejsce... Serdeczności Lusiu!
OdpowiedzUsuńO tak. Ciekawe i klimatyczne miejsce.
UsuńPozdrawiam:)
Es un museo precioso. Besos y feliz fin de semana.
OdpowiedzUsuńHi. Those buildings are just so stunning. Greetings.
OdpowiedzUsuńThanks, Sami:)
UsuńHello. Awesome photographs. I like a lot of those buildings.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Matti:)
UsuńJak wspaniale,że są takie miejsca, że są pasjonaci i ratują, pokazują i pozwalają zobaczyć. Ale miałam wspaniały spacer i te kurki to jakby zdjęcia ożyły!
OdpowiedzUsuńChwała, że są tacy pasjonaci, którzy ratują zabytki dla nas i przyszłych pokoleń. Mażenko, ten skansen żyje. Są zwierzeta, kobiety plewią ogródki, kosiarze koszą trawę...
UsuńPozdrawiam:)
it is wonderful. green and lush. i like the added flower embellishments in several areas. and lots of good fences. :)
OdpowiedzUsuńTeresa,
UsuńI know that you like fences, gates it's your passion:)
Pięknie...
OdpowiedzUsuńWianki w Boże Ciało, szkoda, że u mnie tego nie ma. U mnie jest rwanie gałęzi ze świeżo wyciętych brzózek - dla mnie duszy ekologicznej to koszmar, byłam raz i nigdy więcej już nie poszłam, nie mogłam... wyszłam z chorą duszą :/
Fajnie, że tam są zwierzęta, dodatkowy urok :)
Sądziłam, że święcenie wianków jest tradycją w całej Polsce.
UsuńOwszem, ołtarze są przystrajane młodymi brzózkami. Hmmm, wierzy się, że gałązki brzózek z ołtarzy Bożego Ciała, zatknięte np. za święty obraz, mają chronić dom przed urokami. Tak, właśnie gałązki, a nie Boża Opatrzność. Trochę to dziwne i jaki to ma związek z wiara chrześcijańską?
Pozdrawiam:)
Bardzo fajne miejsce,
OdpowiedzUsuńbyłem tam w ramach wyjazdu z zajęć z etnografii. Nasz wykładowca wraz z dyrektorem skansenu dużo nam wtedy opowiedzieli o ludowej kulturze..
Najbardziej podobał mi sie młyn, kościółek i.. wiejskie ścieżki.. ;)
Pozdrawiam!
Masz rację. Bardzo fajne miejsce.
UsuńPamiętam, jak o nim pisałeś na swoim blogu.
Kościółek był zamknięty dwoma kratami. Nie mogłam zrobić ani jednego zdjęcia.
Pozdrawiam:)
Rzadko mi się to u Ciebie zdarza Lusiu, że mogę napisać: byłam i widziałam. To niezwykłe miejsce, jak podróż do przeszłości. Zdjęcia jak zwykle fantastyczne.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Ewo, ten skansen to faktycznie niezwykłe miejsce i bardzo piękne.
UsuńPozdrawiam:)
I love seeing all the different buildings but the one I like best is the first white one with a very unusual roof. I also liked the chickens with a good friend shop behind it. The floors were very pretty.
OdpowiedzUsuńI also really like thatched huts.
UsuńThey are so cute and beautiful.
Greetings.
Such a peaceful place. I like the wooden fence and the birds in a line!
OdpowiedzUsuńOpen-air museums is an oasis of tranquility, birds, flowers and beautiful chat.
UsuńGreetings, Tomoko.
Chciałbym aby wsie zachowywały taki stary charakter. Te z willami są po prostu brzydkie. Dobrze, że skanseny pokazują nam jak ludzie żyli w zgodzie z naturą.
OdpowiedzUsuńAniu, nic na to nie poradzimy. Wieś polska bardzo zmienia się. Powstają piękne budynki, szkoda, że często ogrodzone wysokim betonowym płotem.
UsuńTo mi się nie podoba.
Pozdrawiam:)
Już niejednokrotnie wspominałam tutaj o tym, jak bardzo lubię skanseny. I to nie tylko za to, że dają możliwość poznania zwyczajów, tradycji i codziennego życia naszych przodków ale też za to, że dzięki mojej wyobraźni potrafię sobie wyobrazić ( i bardzo lubię to robić ) jak by to było przenieść się na chwilę w tamte czasy. I wiesz co - bardzo często miałabym wielką ochotę to zrobić :). Pozdrawiam serdecznie i życzę słonecznego i radosnego weekendu.
OdpowiedzUsuńCzęsto przysiadam na ławeczce przed chatą i rozmyślam o tamtych czasach.
UsuńChętnie przez kilka zamieszkałabym w takiej chacie pod jednym warunkiem, że byłaby łazienka. Nie byłabym spragniona telewizora, komputera, zmywarki, elektryczności... Hmm, może kiedyś spełnia sie te marzenia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ja podobnie jak Mo, również uwielbiam atmosferę, jaka panuje w Skansenach. I choć wiadomo, ze życie chłopa lekkie nie było, to we współczesnych ludziach jest jakaś taka atawistyczna tęsknota do ziemi, do bliskości z naturą. To takie wyobrażenie o sielskości życia zgodnie z porami roku, które prawie każdy nosi w sobie. :)
OdpowiedzUsuńBył taki okres w społeczeństwie polskim, że ze wsi uciekało do miasta.
UsuńTeraz prawie każdy marzy o domu na wsi albo na obrzeżach miasta. Wielu z nas tęskni do ziemi do natury.
Pozdrawiam:)
Bardzo lubię takie miejsca:) Przywodzą na myśl wakacje u Babci:) I dzieciństwo.. Pięknie tam! Dobrego weekendu Łucjo:)
OdpowiedzUsuńJa tez tęsknię do lat dziecięcych, do ogrodu Babci.
UsuńWprawdzie nie miała domku drewnianego i nie mieszkała na dalekiej wsi ale to były inne czasu. Nie było takiego postępu technicznego, takiego poziomu życia ale było rodzinnie, przytulnie. Dawniej życie rodzinne wyglądało zupełnie inaczej niż obecnie. Zaletą takiego życia rodzinnego było to, że ludzie znaczniej częściej się ze sobą spotykali,rozmawiali. czuło się ta bliskość i rodzinność.
Pozdrawiam serdecznie:)
Skansen jest pięknie położony wśród pól uprawnych, lasów i stawów.To niezwykłe miejsce, jak podróż do przeszłość.Pozdrawiam serdecznie i życzę słonecznego i radosnego weekendu.
OdpowiedzUsuńWandziu, ten skansen to powrót w przeszłość. Tam czuło się, że wieś żyje.
UsuńSłyszałam i widziałam jak gdakają kury, gęgają gęsi,beczą barany, pachniało sianem, przelatywały pszczoły z nektarem.
I Tobie życzę miłego weekendu:)
Skansen skansenem- pisałam już nie raz, że pięknie i też chciałabym zobaczyć, ale to zielone zdjęcie- zieleń na dole, w środku i u góry- wprost bajeczne. Uspakaja.
OdpowiedzUsuńMałgosiu
Usuńto prawdziwa przyjemność iść takim tunelem. Zasłuchać się w ciszy dnia.
Przystanąć na chwilę w miejscu, popatrzeć na otaczające piękno. Zatrzymać się, nie spieszyć, nie myśleć, tylko słuchać, patrzeć i doceniać życie...
Serdecznie pozdrawiam:)
Fantastic images of mysterious old peaceful places - so beautiful!
OdpowiedzUsuńGod bless you!
I embrace you
Crissi
Yes. This is a fantastic old place.
UsuńGreetings, Crissi:)
cudnie zielono tam jest. ;) eh, pojechałabym gdzieś na wycieczkę, widziałam już na Twoim blogu tyle cudnych miejsc, które skrupulatnie wpisuję na swoją listę, tylko nie bardzo jest czas się gdziekolwiek wybrać. coś czuję, że z powodu niezwykle ważnych egzaminów ten rok będzie dość słaby pod względem wyjazdów, bo każdą chwilę praktycznie poświęcam na naukę (a jak nie poświęcam, to mam wyrzuty sumienia), więc pewnie dopiero w przyszłym będę nadrabiała zaległości. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Dzisiaj nigdzie nie wyjechałam. Pada przez cały dzień. Jutro ma być podobnie.
UsuńTy masz rok ważnych egzaminów więc nie możesz czasu tracić na wyjazdy. oczywiście od czasu do czasu musisz zrobić sobie przerwę na odpoczynek.
Pozdrawiam:)
Witaj
OdpowiedzUsuńUwielbiam skanseny za ich niepowtarzalny urok i czar.
Niedaleko rodziców jest taki w Tokarni i niedaleko mnie w Wygiełzowie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Znam oba skanseny. Ten w Tokarni ma spora powierzchnię . ten w Wygiełzowie ciekawe położenie i zamek w pobliżu.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
No i zaczęłam szukać, gdzie ta Kolbuszowa (bo znam tylko z nazwy). Byłam w Rzeszowie, Łańcucie i Przeworsku a w Kolbuszowej nie. Zahaczę przejazdem. Podobne klimaty widziałam w Tokarni, Łowiczu i chyba największym polskim skansenie w Sanoku. Piękne. Ostatnie zdjęcie rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńLubię jak pokazujesz polskie zakątki, bo zawsze staram się później sprawdzić namacalnie.
Pozdrówki.
Pewnie już wiesz gdzie jest Kolbuszowa. Przy kolejnej wizycie w tamtych okolicach wstąp do Kolbuszowej. Warto.
UsuńPozdrawiam:)
Tak sobie jeszcze myślę, że mogłabym pracować w takim miejscu jako żywy eksponat :))) Gorzej by było z nocowaniem, bo boję się drewnianych domów, to przez opowieści babci jak siedzieli na tobołkach podczas każdej burzy i zdecydowanie preferuję murowane, ale jakby gdzieś była nieduża szopka murowana dostosowana do potrzeb mieszkalnych to jak najbardziej mogłabym zatrudnić się na 24 godziny na dobę z całym tym inwentarzem do obsługi :D
OdpowiedzUsuńMoja Babcia miała dom murowany a i tak w czasie burzy wychodziła do ganeczku zapalała gromnicę i modliła się.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
No i zatrzymał się czas...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Zatrzymał się, ale tylko na jakiś czas.
UsuńPozdrawiam:)
Uwielbiam skanseny, za każdym razem zadziwiam ludzi owym wyznaniem, ale naprawdę sprawia mi wielką przyjemnością oglądanie tego typu miejsc. Takie to wszystko jest proste, sielskie, wiejskie, spokojne - perfekcja w każdym calu :)
OdpowiedzUsuńNie każdy lubi skanseny życie proste, sielskie, wiejskie bez laptopów, telewizorów... A przecież życie na dawnej wsi było ciężkie i trudne ale niezwykle przyjemne.
UsuńPozdrawiam:)
Pięknie tam.
OdpowiedzUsuńDzięki tym ludziom, którzy to stworzyli i dbają o ten skansen.
A Tobie dziękuję za wycieczkę :-)
Bardzo pięknie. Cieszę się, że poznałam to miejsce.
UsuńBogno, bardzo dziękuję za każdy komentarz i oczywiście za każde odwiedziny.
Pozdrawiam:)
Obserwując dzisiejszą wieś stwierdzam iż za jakiś dzieci będą zwiedzać skanseny bo taki będzie program, bo gdzie te biedactwa w czasie postępu nauki i techniki zobaczą takie cuda jak w skansenie np żurawia tego od studni :/
OdpowiedzUsuńtrochę sie podśmiewam , ale to raczej nie uniknione przy "tabletowych dzieciach"
ściskam Lusiu ;*
Justysiu,
Usuńjuż teraz wiele dzieci nie ma pojęcia jak wygląda kura i że to ona znosi jaja. W skansenach organizowane są zajęcia z dziećmi. Tam uczą się różnych rzeczy i mogę oglądać różne wiejskie zwierzęta, owoce rosnące w sadach i zboża rosnące na polach. Mogą poznać ciężką prace w czasie żniw, wykopków.
Myślę, że poznają prace na dawnej wsi a postępu i tabletów nikt nie zatrzyma.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam wszelkie skanseny.
OdpowiedzUsuńWianek jest u mnie obowiązkowo poświęcany i wisi każdego roku na domu, aż do następnego wianka.
Tak, jak Basia-uwielbiam takie miejsca!!
OdpowiedzUsuńPhotos beautiful, poetic.
OdpowiedzUsuńThe photo with the garland is beautiful, even with the leaves a little wrinkled, but the wooden background is beautiful.
I love rooftops and enjoyed watching. I liked the chickens and ducks lined up.
Dear Lucja-Mary kisses.
zapiera dech w pierśiach..piękne fotki
OdpowiedzUsuń